Madeleine_85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Madeleine_85
-
Wybór pieśni zostawię raczej organiście, a co do wejścia nie wyobrażam sobie innej opcji niż bycie prowadzoną przez tatę. Jestem taką córeczką tatusia ;)
-
My u spowiedzi byliśmy już prawie miesiąc temu i wcale nie jest tak trudno wytrzymać. Mój narzeczony już tylko szaleje i dzieli się ze mną pomysłami na noc poślubną ;). Ale naprawdę problemów większych nie mamy, może dlatego, że nie mieszkamy razem, no i czas zajmują teraz przygotowania.
-
nadina, my nie. Wiem, że a naszych rodzinach i wśród znajomych by to nie spotkało się z miłym przyjęciem. Zresztą sama bym nie chciała, żeby mi ktoś nakazywał, gdzie mam usiąść. Miejsca starczy dla wszystkich, więc niech siadają gdzie chcą ;)
-
My też układu tanecznego nie mamy, chociaż pomysł taki był. Ale obejrzeliśmy dvd z wesela, gdzie para uczyła się tańczyć. On z całego stresu zapomniał kroków, ona się zdenerwowała (co było widać) - jednym słowem: tragicznie. Po tym mój M. stwierdził, że nie ma mowy o żadnej nauce tańca, będzie tańczył tak, jak umie. Więc zamiast stresować się krokami, będziemy starać się jak najwięcej zapamiętać z tej chwili ;) Inna sprawa, jak ktoś miał wcześniej styczność z nauką tańca.
-
Mla-mla, oczywiście, że kojarzymy ;). Piękna jest. My jednak chcieliśmy coś polskiego -tak żeby wszyscy goście wiedzieli, o co nam chodzi. A i piosenka tak kojarzy się z wieloma naszymi chwilami. dziubeeka, ja wybieram. I próbuję to zrobić właśnie teraz. Chodzą ze słuchawkami od mp4 na uszach i staram się coś wybrać. Mam kilka pewnych i kilka, które wciąż zmieniają się z innymi. I trudno mi jakoś wybrać. Na narzeczonego w tej kwestii liczyć nie mogę. Jak to on mówi: "Zdaję się na twój gust." ;) sci6237, sukienka ładna, choć nie w moim guście - wolę skromniejsze jednoczęściowe, bez takich drapowań. O diademach już nie wspomnę, bo jakoś ich nie trawię. Ale jeśli Tobie się podobają, to myślę, że do tej sukienki będzie pasować. A co do bukietu, mam już dwóch finalistów - na pewno będzie z różowych róż i jakiegoś dodatku, tylko nie mogę się zdecydować na jeden ;)
-
Ja już wcześniej pisałam - mamy "Niebieską piosenkę". A na razie 100 butelek 0,5 l ;). Ale będziemy musieli jeszcze dokupić, no i dodatkowo wino, piwo i szampana.
-
U nas protokół już spisany. W najbliższym czasie zostaną wygłoszone zapowiedzi. Finalizujemy też zapraszanie. Kurczę, czasami aż nie wierzę, że to się dzieje ;)
-
Zrobione ;) A więc takie fryzury podobają mi się na obecną chwilę: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27ed342a65f6e101.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/32bd0eb9434da731.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a4b041a14694666.html
-
nadina, wracaj szybko. Dziewczyny, fryzury piękne. ViVieen, swojego czasu chciałam identyczną, ale teraz stawiam raczej na upięcie, chociaż zobaczę, co doradzi mi fryzjerka. Mam dwa wybrane, ale nie mam jak ich Wam pokazać, bo mam tylko zapisane na dysku, nie mogę znaleźć na stronie internetowej. A co do prognozy pogody, to znalazłam ją gdzieś, ale jak na razie nie traktuje jej zbyt poważnie. Powiedzmy ;)
-
Mla-mla, mi też, mi też ;) Cieszę się, że udało Wam się z tą poradnią. I teraz byle dalej tak szczęśliwie ;)
-
To może przejdźcie się i zapytajcie wcześniej. Nie wiem, jak w Waszym mieście, u nas nie było problemu i zrobiliśmy to praktycznie od ręki. Nawet dogadaliśmy się z panią i ze względu na pracę narzeczonego zrobiliśmy 3 spotkania w jednym. Ale wiem, że są miasta, gdzie na wizytę w poradni trzeba długo czekać. A może w Waszej parafii ksiądz nie będzie tego wymagał, ale lepiej zapytajcie, żeby potem nie było.
-
A gdzie na Internecie można znaleźć wykaz tych czytań? My żadnej książeczki nie dostaliśmy, ale to może dlatego, że kurs kończyliśmy w szkołach... ;)
-
alles gute, a to się wybiera? też Październikowa witaj ;)
-
Aicha86, a co to są wykupiny? Pierwszy raz o czymś takim słyszę ;) Mój narzeczony na pewno żadnej biżuterii mi nie kupi ;(. Zresztą mam już swoją dobraną do sukni w salonie - dostałam w zestawie ;). Może to i lepiej, bo nie wiem, czy nie widząc sukni, mógłby "utrafić" ;)
-
A my z alkoholi mamy na razie wódkę. Postawiliśmy na Pana Tadeusza. Wino kupimy bliżej wesela, jak już będzie wiadomo, ile mniej więcej osób będzie. Ale w markach zupełnie się nie orientuję. Swego czasu bardzo smakowało mi brzoskwiniowe z Biedronki :)
-
Medea_24, opłata 84 złote nie jest opłatą za skrócony akt urodzenia, tylko za wydanie dokumentów z USC dotyczących braku przeciwwskazań. Akty urodzenia mogą być ze starszą datą, tylko muszą mieć opłatę skarbową w wysokości 22 złotych - tego dowiedziałam się od pani z USC, bo specjalnie pytałam. Zostałam wcześniej też inaczej poinformowana i niepotrzebnie wydaliśmy te 22 złote i jechaliśmy kawał drogi, bo akt urodzenia narzeczonego. No chyba, że pani miała złe informacje, za to nie odpowiadam ;)
-
My za zespół płacimy 2300 zł, grają do 4:00. Za dekorację kościoła plus generator baniek mydlanych - 150 zł. Widziałam, jak para młoda wypuszcza gołąbki i robili to z takiego zamykanego kosza, a drudzy z pudełka tekturowego, tylko ozdobionego papierem ozdobnym (masło maślane).
-
My zaczęliśmy ze wszystkim spokojnie. Ale prawda jest taka, że jak na czymś zależy, to trzeba to wcześniej załatwiać. Tak na przykład mieliśmy z salą, którą chcieliśmy - pierwszy wolny termin: październik, choć woleliśmy we wrześniu. Kamerzystę, fotografa i zespół też zamówiliśmy rok wcześniej, bo po prostu zależało nam na konkretnych osobach ;)
-
A my już odebraliśmy obrączki i nie mogę się na nie napatrzeć - są takie nasze ;). Kilka razy dziennie otwieram pudełko i tak sobie na nie zerkam. Zaczęliśmy też już rozdawać zaproszenia i bardzo mi się to zajęcie podoba. Wszyscy przyjmują nas bardzo miło i na razie nikt nie odmawia. I zachwyceni są zaproszeniami, a zwłaszcza tekstem w środku, choć zapłaciliśmy za nie tylko 1,7 ;) I drugie spotkanie naszych rodziców też już za nami. Wszystkie papierki też już mamy i dzisiaj umawiamy się z księdzem na spisanie protokołu. Pod koniec tygodnia rodzice prawdopodobnie kupują już wódkę, wstępne 100 butelek. A dzisiaj chcemy jeszcze zaklepać sobie plener w zabytkowym dworku. Mam nadzieję, że obędzie się bez problemów. Także naprawdę zaczyna się dziać, wszystko rusza do przodu ;)
-
A czy skrócony akt urodzenia też ma 3-miesięczną datę ważności? Bo ja znalazłam w domu swój, ale z 2004 roku i zastanawiam się, czy mam kolejny brać.
-
Nam mówiono, że 3 miesiące przed ślubem, ale jesteśmy z księdzem umówieni w granicach 5 sierpnia, a więc na trochę ponad dwa. I wtedy, po spisaniu protokołu, \"pójdą\" też nasze zapowiedzi. A do parafii narzeczonego wybieramy się w tym tygodniu. I w końcu zamierzamy ruszyć z zaproszeniami.
-
Nie mam pojęcia o sklepach w Krakowie ;)
-
Mla-mla, udanego wypoczynku ;) Mi też średnio podoba się biżuteria na żyłce, ale to Tobie powinna się podobać. Kupiłam buty! Tylko troszkę wyższe, prawie 7 cm obcas, ale strasznie wygodne, więc podjęłam decyzję.
-
dziubeeka, ja też wybrałam raczej prostą sukienkę, bo w takiej najlepiej się czułam. Ogólnie preferuję taki styl. Co do zaproszeń, to my też jeszcze nawet nie zaczęliśmy rozdawać. Leżą sobie spokojnie w kartonie, żadne nawet nie wypisane ;). Planujemy pod koniec lipca wystartować. I tak wszyscy już wiedzą o naszym ślubie, więc to tylko taka \"formalność\". A potwierdzenie mamy do 25 września. Okazało się tylko, że będę miała problem z butami, bo nie mogę znaleźć takich na średnim obcasie.
-
Mla-mla, ja bym się nie zgodziła. Chcę, żeby byli przy mnie wtedy bliscy mi ludzie, a nie obcy, których na oczy nie widziałam.