andżelino, ja chodzę na psychoterapię od grudnia mniej więcej, czyli jakieś 4 miesiące. pomaga bardzo. nie miałam co prawda tak drastycznych objawów jak te które opisują tu dziewczyny, nigdy nie przyjeżdzało do mnie pogotowie, ale męczyłam się potwornie z życiem i ze sobą, miałam napady panicznego lęku, myśli samobójcze, ogarniał mnie potworny strach wśród ludzi, np na imprezie, robiło mi się duszno itp.itd. Nie wiem czy to nerwica, czy depresja, nazwa chyba nie ma znaczenia
terapia polega mówiąc najogólniej na rozmowie, trudno jest powiedzieć o co w tym chodzi i na jakiej zasadzie pomaga, ale pomaga. ja chodze na terapie indywidualną, czyli sam na sam z psychologiem, i udało mi sie znaleźć państwową przychodnię, bo nie miałam kasy żeby płacić, ale teraz myśle że jest to warte każdych pieniędzy, i gdyby sytuacja się zmieniła, to wyciągałabym te cholerne pieniądze spod ziemi. zanim zaczęłam tam chodzić trudno było mi uwierzyć żę takie \"gadanie\" moźże mi coś pomóc, ale to nie jest takie zwykłe gadanie. w każdym razie nie ma sie czego bać i naprawde warto spróbować, bo wydaje mi sie że jest to jeedyna sensowna droga poradzenia sobie ze sobą
pozdrawiam wszystkich