Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lalune

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lalune

  1. Alla - ja też mam laktator Avent ręczny, już ściągałam pokarm i jestem z niego bardzo zadowolona.
  2. Angela - mi nie chodzi o kasę, bo na małej nie ma co oszczędzać, raczej boję się powikłań. Tym bardziej, że mam już 2 przykłady wśród znajomych. Poza tym skojarzone budza wiele kontrowersji. Ale każdy sam podejmuje decyzję.
  3. Mewka - nie martw się, to tylko Twoja sprawa jak karmisz swoje dzieciątko. I tak i tak jest ok. Ważne, że dzieciątko przybiera na wadze. Ja mam zalecaną wizytę u pediatry w 4 tygodniu życia, ale przychodzi do mnie co tydzień położna, waży małą, ogląda, więc do pediatry pójdę dopiero w 6 tygodniu przed szczepieniem. Po co ją ciągać po przychodniach. jeszcze jakieś choróbsko załapie. Kasia 444 - ja kąpię w zwykłej wodzie z dodatkiem oilatum. Tak co drugi dzień i smaruję ciałko oliwą z oliwek. A szczepię tylko podstawowymi szczepionkami, żadnymi skojarzonymi. Na skrzynce jest artykuł a propos szczepionek, wysyłałam jakiś czas temu. Nieznajoma - ja nie słucham nikogo. Sama próbuję swoich sił, bo co osoba to opinia i każdemu sie wydaje, że jest najmądrzejszy.
  4. Angela - piękna ta Twoja córeczka. Leżaczek superowy! Ja mam dostać od szwagierki po chrzesniaku. Napisz jak mała na niego reaguje. Dziewczyny jak tam u Waszych dzieci z pępuszkiem, bo moja Nadia jeszcze ma, a już 2,5 tygodnia minęło.
  5. Dorka - dasz radę!!! My też dałyśmy - myśl pozytywnie!!! Nieznajoma - ja kupowałam witaminy w kapsułkach w aptece internetowej i jakoś nie musiałam pokazywać recepty. Moja koleżanka dawała witaminy w kropelkach na łyżeczce, bo kiedyś były tylko w kropelkach. Jakoś sobie radzę z tym ciągłym apetytem. Napierw daję cyca, a jak chce jeszcze, to smoczek i jakoś zasnęła, chociaż w nocy wcale nie mam problemu. Na szczęście.
  6. Kejtlin - gratulujE:)!!!! Nieznajoma - ja małej podaję od 8 doby witaminę K, a od 15 doby jeszcze witaminę D (w kapsułkach) Ja mam dzisiaj cały dzień koncert. Moja mała cały czas chciałaby leżeć z cyckiem w ustach i beczy jak tylko ją odstawię. Chyba mam kryzys. A jak jedzą wasze dzieciaczki i czy Wam płaczą i marudzą? A jak znoszą kąpiel, bo moja Nadia się drze. Chyba nachodzi mnie jakiś kryzys:(
  7. Renatinka, Anulka - gratuluję!!!! Super, niedługo wszystkie będziemy miały nasze skarby przy sobie. Czekamy na resztę mamusiek:) i na dzieciaczki:)
  8. Jenny - ja też podnoszę Nadię do odbicia za każdym razem. Nie zawsze się jej odbije. Do spania ukłądam ją na boczku, raz na jednym, raz na drugim, żeby miała ładną okrągłą główkę:)
  9. Małgosiu - cudownie!!!! Gratulacje, cieszę się razem z Tobą:) Renatinka - świetnie! Urodzisz w nasz termin:) Czekamy na wieści od Ciebie!!! Trzymaj się tam kobietko!!!
  10. Nieznajoma - zgadzam się. Moja Nadia wczoraj zrobiłą mi koncert od 20-24. Cały czas chciała cycka, a jak nie to się darła. Nie wiem o co jej chodziło, w końcu zasnęła. Ja w nocy ją wybudzam co 3 godziny, bo tak to z 7 by spała, a nie może aż tyle. Dzisiaj drugi raz przychodzi do mnie położna, Was też odwiedzała kilka razy? Zapisałam mała do poradni preluksacyjnej i ryzyka okołoporodowego, jeszcze muszę zapisać do pediatry na szczepienie. Zaraz rozpocznie się łążenie po lekarzach:( A mój mąż ma jeszcze zwolnienie ten tydzień, bo wzięliśmy 2 tygodnie zwolnienia ze szpiitala. Też wolałabym żeby jeszcze posiedział w domku.
  11. Nieznajoma - jak szybko Blaneczce odpadł pępek, moja jeszcze go ma niestety:( Renatinka - podejrzewam, że lada chwila urodzisz - trzymam kciuki Jenny, Jastro - gratuluję z całego serca i ciesze się z Wami:) Mazia, Małgorzata - trzymam kciuki:) Camisia - dasz radę! Już niedużo Ci zostało, a w telefonie nagraj sobie na skrzynkę "jeszcze nie urodziłam":) 4sz4 - oby się zaczęło i żebyś już miała szkrabika w ramionach:) Renatinka - co do wagi, to w ogóle sie nie przejmuj, bo usg często zafałszowuje wagę. U mnie dwóch lekarzy twierdziło, że Nadia bdzie malutka (niecałe 2900), a urodziła się 3400. W drugą stronę tez jest wiele pomyłek. Moja córcia miała obwód główki 33 cm i ta główka naprawdę maleńka, więc jest ok:)
  12. K Z Kasia- cieszę się, że Twoje maleństwo wraca do zdrowia. Dobrze, że napisałaś, bo strasznie się martwiłam. Betix - ja dzisiaj byłąm na pierwszym spacerku na 30 min. Ubrałam małą w body na długi rękaw, na to pajacyk, wsadziłam w kombinezon, czapka i przykryłam cienkim kocykiem. nie chcę jej przegrzewać. Była ciepła jak wróciliśmy do domku, więc chyba ok.
  13. Małgorzata - trzymam kciuki - napewno wszystko pójdzie dobrze!!! K Z Kasia - odezwij się proszę, napisz chociaż tylko króciutko czy wszystko ok.
  14. Nieznajoma - nasze córeczki jutro kończą 2 tygodnie:)
  15. Właśnie K Z Kasia - napisz coś, bo się martwimy kochanie!!!!
  16. Betix - moja Nadia sadzi kupki prawie po każdym jedzeniu. Jest strasznym śpiochem i muszę ją wybudzać co 3 godziny. Żal mi jej było i dałam jej pospać 2 noce z rzędu po 6 godzin i teraz mam za mało pokarmu. Piję mnóstwo wody i zaraz będę ją wybudzała:( Beagle - kochana ja często myślę o Tobie. Jestem pewna, że wszystko Ci się ułoży i będziesz szczęśliwa - życzę Ci tego z całego serca!!!!! Rodzące - TRZYMAJCIE SIĘ!!!!! ŻYCZĘ MNÓSTWO SIŁY!!!! i oczywiście mało bolesnego porodu:)
  17. Camisia - dzięki za odpowiedź, uspokoiłaś mnie:) Agatek - trzymam kciuki, oby poród był szybki i żebyś się nie nacierpiała Ja właśnie weranduję moje maleństwo. W przyszłym tygodniu już chcę wyjśc na spacerek. Czy wiecie czy można jeść jak się karmi ciasteczka z płatków owsianych?
  18. Kobietki! Mam pytanie, mojej małej zrobił się pęcherz na górnej wardze, może ktoś wie co to może być? Czy to od ssania? Trochę się tym niepokoję! Renatinka - już niedługo:) Trzymajcie się dziewuszki!!! Już lada chwila wszystkie będziecie tulić swoje skarby!
  19. Kasiu - będę sie modliła za Twojego synusia. Niech szybko wraca do zdrowia! Trzymaj się kochana!
  20. Kochane, z moim porodem było tak... Jak Wam pisałam po godzinie 4 poszłam do toalety i zobaczyłam na papierze troche krwi, a w kiblu taki skrzep z krwi wielkości opuszka palca. Po godzinie zaczęły mnie łapać skurcze, bardzo nieregularne, tak co 10 min, 5 min, 7. Nie były bardzo silne, więc nie wiedziałam czy już rodzę czy też nie. Położna kazała mi wziąć kąpiel, ale jak weszłam do wanny, to było jeszcze gorzej. Ogólnie to czułam tylko straszny ból pleców - położna od razu uprzedziła mnie, że będę rodziła z bólami krzyżowymi (najgorszymi). Od 10:30 skurcze stały się bardziej regularne co 10 min, a po 1,5 godziny już co 5 min, a skurcz był już bardzo silny i o 13 byłam już w szpitalu. Lekarz stwierdził, że rozwarcie na opuszek palca, coś się zaczyna, a dziecko malutkie ok.2900 tylko nogi długie. Chciał odesłać mnie do domu, ale przyszła moja położna i palcami rozszerzyła mi szyjkę i miałam już rozwarcie na 2 palce, więc mnie łaskawie przyjęli. Położna czekała na mnie już na trakcie porodowym. Tam przebrałam się w koszulę i usiadłam na piłłce, a mąż masował mi plecy oliwką - pomagało, niedużo, ale lepiej było znieść ból. Potem położna przebiła mi wody i ból stał sie dla mnie nie do zniesienia - miałam rozwarcie na 5 cm i położna stwierdziła, ze podejmuje za mnie decyzję i dostanę znieczulenie (bo ja na początku nie chciałam). Anestezjolog miał byc w ciągu pól godziny. Położna wyszła na chwilkę, a mnie złapał skurczi krzyczę do męża, że ona mi wychodzi, żeby leciał po połozną! Ona przychodzi z uśmiechem na ustach, że to niemożliwe, ale mnie zbada i jak mnie zbadała, to miała oczy jak pięć złotych. Mówi do mnie: "Boże ty masz pełne rozwarcie". Na znieczulenie za późno. I zaczęły się bóle parte. Niestety moje skurcze były bardzo krótkie i nie zdążyłam dobrze przeć, a już mi się skurcz kończył. Dostałam kroplówkę na wydłużenie skurczu (nie miałam już siły męża widziałam za mgła i pomyślałam "chcę umrzeć!" i wtedy zaczęła wychodzić główka, dotknęłam jej ręką i siły powróciły, parłam ze wszystkich sił, wyszła głowka, a potem ramionka i widziałam jak wyjmują ją ze mnie! Położyli mokrą na brzuch i tak płakałam ze szczęścia! To była najcudowniejsza chwila w moim życiu. Mój mąż stwierdził, że zakochał się w niej od razu jak wyjęli ją z brzuszka z pępowiną:) Okazało się, że pękłam w szyjce i położna musiała mnie naciąć, ale nacięcie było niewielkie. Szycie piekło nie ukrywam, szczególnie to w szyjce. Położna zszywała mnie tak z 40 min. Musiałam jeszcze leżeć z 2 godziny, a potem wstałam się wykąpać (było mi bardzo słabo), Ale potem to już czułam się wspaniale i n ie zmrużyłam w nocy oka, bo patrzyłam na swój skarb i nie mogłam uwierzyć, że to moja córeczka. Kocham ją nad życie!!!! Dziewczyny, poród naprawdę boli, ale nagroda jest bezcenna!!!! Wszystkim, które będą rodziły życzę szybkich porodów!!!! Trzymam za Was kciuki!!!
  21. Cześć kobietki! Wysłałam zdjęcie Nadii na skrzynkę! Obiecuję, że jak będę miała chwilkę to Wam wszystko opiszę. Ogólnie czuję się świetnie! Mąż dużo mi pomaga i jest zakochany w córeczce! Buziaczki!!! Betix - Gratulacje!!!
  22. Cześć kobietki! Wysłałam zdjęcie Nadii na skrzynkę! Obiecuję, że jak będę miała chwilkę to Wam wszystko opiszę. Ogólnie czuję się świetnie! Mąż dużo mi pomaga i jest zakochany w córeczce! Buziaczki!!! Betix - Gratulacje!!!
  23. Cześć kobietki! Wysłałam zdjęcie Nadii na skrzynkę! Obiecuję, że jak będę miała chwilkę to Wam wszystko opiszę. Ogólnie czuję się świetnie! Mąż dużo mi pomaga i jest zakochany w córeczce! Buziaczki!!! Betix - Gratulacje!!!
  24. Cześć mamuśki! 5.10 urodziłam Nadię SN z wagą 3400 i dł. 56. Dzisiaj wróciłam do domciu. Jutro do was napiszę :) Gratulacje dla mamuś!!!!
  25. Dziewczyny, właśnie na papierze zobaczyła śluż z krwią i zaglądam do kibla, a tam duży skrzep krwi. Teraz mam różową wydzielinę. Czy to normalne?
×