kokus63
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kokus63
-
Jade, GNU... moje fotki sa w galerii zrobionej przez mojego syna.. Oto adres.. http://tnij.org/fotkiusa Nie mam innego sposobu, dopoki nie mam swojego kompa.. Co gorsza, nie moge sam ich obejrzec bo np. u siostry ida gdzies na jakies temporary i nie mozna ich odnalezc... zapraszam na galerie... :D
-
Kryspina - zdjecia o ktore pytasz sa jeszcze w laboratorium, odbiore je dopiero w czwartek albo piatek, zanim zostana zeskanowane i wstawione na galerie, to jeszcze nastepne trzy dni - spodziewam sie, ze beda tamze w poniedzialek albo wtorek.. ale beda.. Mam jeszcze drugi film, gdzie dominuja zdjecia z lotniskowca, ale nie jest skonczony.. Moze dzisiaj wieczorem go wypstryykam to zaniose jutro, w poniedzialek odbiore.. itd.. Niestety, to dluga sciezka, nie do konca zalezna ode mnie.. Pozdrowka i gudlaki..
-
czesc dziewczyny.. Squirley - czy znasz taki film z Eddie Murphy, polski tytul to \"Ksiaze w Nowym Jorku\".. z tego filmu wlasnie kojarze ten hotel najbardziej... Sympatyczny film, chetnie go ogladam po raz kolejny, jesli jest taka mozliwosc w TV.. Kryspina - Concordy juz nie lataja, dlatego wlasnie trafily do roznych muzeow na swiecie.. Nie wiem czy bardzo sie pomyle, ale chyba ostatnia cena za lot do Stanow, z Paryza czy Londynu to bylo okolo 4 tys. USD. Jesli sie myle to mozna mnie poprawic.. Czas trwania lotu okolo 4 godzin - to byla istotna roznica. Przewaznie latali nim biznesmeni, ktorzy i tak nie placili z wlasnej kieszeni, a czas lotu mial dla nich duze znaczenie... Margot - trzymalem kciuki mocno.... napisz jak najszybciej jak sie udalo? Jay - zjedz tego pomidorka jak najszybciej.. bo jeszcze wiewiorki sie do niego dobiora.. Moja mama zaklada na pomidory plastikowe siateczki po owocach bo wiewiorki a moze inne dranie zjadaly pomidory zanim te calkiem dojrzaly.. Gapa - fajnie ze sie znalazlas.. juz kiedys 102 pisala, ze u Ciebie wszystko ok, ale czekalem kiedy sie sama odezwiesz... Jestem u brata, bo chmury ktore wylegly sie gdzies na poludniu, moze na Karolinkami :D przywedrowaly do NJ i rano skutecznie uniemozliwily wyjazd do pracy... Dzieku temu moge zajrzec tu do was... :D W poniedzialek na ulicy spotkalem kolege, z ktorym szesc lat temu robilismy stucco mieszkajac w Manwille, w srodku NJ... Dwa tygodnie temu przylecial i natknal sie na mnie przypadkiem calkiem... Mieszka ze swoim bratem i kolega, jest jeszcze sympatyczna dziewczyna brata, ktora im ulatwia zycie gotujac obiady.. Szczesciarze... ok.. pozdrawiam wszystkich bardzo bardzo...
-
Jay - czasem odwiedzam spozywczy supermarket \"Corrado\'s\" w sasiednim miescie Passaic i widze, ze wlasnie tacy mniej zamozni robia tam zakupy. A slyszalem, ze rowniez coraz wiecej tych sredniozamoznych, bo produkty sa zwykle swiezsze, ale o mniejszej trwalosci - bo mniej chemikaliow.. Warzyw i owocow jest tam trzy razy wiecej niz w A&P czy Path-Markt. Fakt faktem, ze wsrod kupujacych dominuja emigranci.. Bialych angielsko-jezycznych to tam niewielu.. I produkty tez z calego swiata, czasem nawet nie wiem co to jest i jak to zjesc... :D Ostatnio przede mna Hinduska wykladala na kase trzy duze (jak 10 kg) worki z ziemniakami, cebula i czerwonymi buraczkami - tymi ostatnimi bylem bardzo zaskoczony, bo myslalem, ze to raczej europejskie i polskie warzywo - przynajmniej zeby je kupowac w takich ilosciach ... :D Ale maluch, taki z piec lat przylecial do niej z paczka czipsow paprykowo-czosnkowych i po rozmowie pozwolia mu je wlozyc do koszyka.. Dzieci sa zawsze takie same, niezaleznie od narodowosci i kraju..:D
-
Squirley - pysznie wyglada ten tort... az sie mi zachcialo slodkiego, zaraz ide pobuszowac w lodowce mojego brata.. Jego zona z dziecmi wyjechala na trzy dni do tego miasta gdzie robia czekolady Hershey\'a. Maja tam cale wesole miasteczko z roller-coasterami nawet.. A moj brat siedzi przed tv i gra w jakies gry.. Moze pojdziemy wieczorem do klubu Go-Go? :D no dobra, juz ide do lodowki... sliczny ten tort, az slinka leci na klawiature.. :D
-
czesc dziewczyny... wlasnie wrocilem z Nowego Jorku, coraz bardziej mi sie podoba zwiedzanie tego miasta samodzielnie.. Latynoskie busy jada co kilka, -kilkanascie minut, jedzie sie szybko i wygodnie, samo miasto nie jest skomplikowane, bo ulice i aleje sa prostopadle, jeden Broadway ciagnie sie pod dziwnymi katami. Widocznie to byl jakis starodawny trakt ktorym krowy pedzili z jednego konca wyspy na drugi. Poza wyspe pieszo nie da rady wyjsc, wiec zgubic sie nie mozna.. Do bezpieczenstwa tez nie mam zastrzezen bo poruszam sie w srodku wyspy gdzie turystow i policji jest mnostwo.. Obejrzalem sobie parade gejow i lesbijek, ciekawe wydarzenie, kolorowe, zdjecia beda w ciagu kilku dni, mysle, bo wystrzelalem znowu caly film.. Po godzinie poszedlem na zachod 46 Street i dotarlem do nabrzeza, gdzie przycumowany jest lotniskowiec \"Intrepid\" oraz submarine \"Growler\". I jeszcze barka na ktorej ustawiony jest \"Concord\".. Zaczne od Concorda, ze to maly samolot... po dwa siedzenia z kazdej strony, w przejsciu wysokosc okolo 185 cm... Tyle ze miejsca na nogi jakby wiecej niz w Boeingach.. Okret podwodny z czasow powojennych, wiec miejsca wewnatrz wiecej niz w tym, ktory zwiedzalem w San Francisco, z czasow II wojny swiatowej.. Ale marynarze maja tak samo ulozone lozka.. od materaca do blachy gornego lozka jest tyle co moja reka od lokcia do konca palcow (mam 170 cm wzrostu..). Specjalnie sprawdzalem ile maja na tych lozkach bo mi to nie daje spokoju od szesciu lat :D.. Lotniskowiec zaskoczyl mnie niewyobrazalnym mnostwem kabli, rur, wskaznikow, telefonow, pokretel, guzikow i guziczkow, lampek itepe itede.. W glownym wnetrzu, tam gdzie schowane sa samoloty zanim wystartuja urzadzone sa rozne ekspozycje, kilka samolotow, silniki turbinowe i odrzutowe, troche z dziedziny Space czyli przestrzeni kosmicznej, czesc rakiety Gemini chyba, z ladownikiem, sa tez eksponaty z World Trade Center z tego wzgledu, ze przeciez zamachu dokonano z uzyciem samolotow - wlasnie kawalki samolotow, ktore znaleziono tamze.. Ciarki po plecach mnie przeszly, gdy zorientowalem sie, ze zza tego okna ktos wygladal na kilka minut przed smiercia.. moze nawet w ostatniej chwili.. Na pokladzie startowym jest ekspozycja rozmaitych samolotow wojskowych, m.in nasz MIG 21 z polskimi znakami na skrzydlach i kadlubie. GNU - zacznij jak najszybciej myslec, ze w sierpniu wracasz do swojego miejsca na ziemi, do Stanikow... Milych wakacji w Polsce... witam nowe osobki, ktore zajrzaly, moze zostana na dluzej... ok... pozdrowienia i gudlaki dla wszystkich...
-
Maarthek - parada zaczyna sie o 12 godz, na 5 Ave. od 52 Street w dol, ida gdzies na Greenwich.. O 2 pm jest minuta ciszy ale nie wiem z jakiej intencji.. Squirley - wszystkiego naj- naj- najlepszego.. |||| ||| Czy napewno koszt klimatyzatora jest az tak wysoki? Przeciez instalacje macie, a tylko maszyna nie robi - tak mysle.. zaczynam pisac w gwarze polsko-amerykanskiej.. hihihii.. Jak wroce do kraju to bede mowil \"U nas, w Ameryce..\" :D:D:D
-
czesc dziewczyny.. bardzo sie ciesze, kiedy jest tak duzo do czytania... chociaz to wcale nielatwe ogarnac co sie dzialo w ciagu tygodnia.. Milo mi, ze zagladacie na moje zdjecia.. Jutro znowu wybieram sie do Nowego Jorku, ma sie odbyc parada gejow i lesbijek :D, ale moim glownym celem jest lotniskowiec \"Intrepid\" zacumowany u zachodniego nabrzeza na wysokosci 46 ulicy. Miesci sie tam muzeum Air, Sea and Space - czy cos takiego... Reign of light- rewelacyjne te fotki z widokiem na Manhattan... Czy to bylo moze z Empire State Building? tam tez musze wlezc, jak tylko sie dowiem wiecej szczegolow.. pamietacie ten film z Maggie Ryan \"Bezssennosc w Seatle\" ? Siostra mnie zacheca do zobaczenia Brooklyn Bridge od strony Brooklyn wlasnie - na tle nowoczesnych wiezowcow Manhattanu widok jest podobno rewelacyjny.. GNU - czesc... fajnie ze sie odezwalas... Nie wiem jak to sie stalo, ale bylem przekonany, ze Ty juz niedlugo wracasz do Stanikow.. Dziewczyny... dowiedzialem sie w agebcji, ze LOT ma promocje na bilety do kraju, z Nowego Jorku albo Newark leci sie za 660 USD do Warszawy. Tak samo z W-wy, z tym, ze bilet musi byc kupiony w Stanach.. ok.. na razie koncze, pozdrawiam wszystkie bardzo, bardzo...
-
czesc wszystkim... piekny, sloneczny dzien sie zapowiada, zeby tylko upal nie byl zbyt dokuczliwy.. Wczoraj wieczorem bylem na filmie \"The DaVinci Code\" (nareszcie..). I musze sie przyznac, ze gdybym nie czytal recenzji, krytyk i artykulow na temat, to bym nie zrozumial wiele. Moja znajomosc angielskiego okazala sie cieniutka w tej materii:D Teraz to juz napewno musze przeczytac ksiazke a potem obejrzec film po polsku.. Mam jeszcze kilka filmow w planie.. \"The Break-Up\" z Jennifer Aniston i \"The Lake House\" z Sandra Bullock, ktory akurat w tym tygodniu wszedl na ekrany.. Kryspina - nie mam wyboru tutaj.. Teraz jestem u siostry to wezme nastepne ksiazki Chmielewskiej az wyczerpie zasoby, potem mam kilka Harlequinow, ale to bedzie powtorka, bo juz wszystkie przeczytalem w 2000 roku. Zupelnie nie mam ochoty na pieknie oprawione dziela wielkich pisarzy, bo albo juz raz czytalem albo nie interesuje mnie tematyka.. Moze za Trylogie sie chwyce.. Mam jeszcze zamiar zajrzec do polskiej agencji, bo tam widzialem ze ktos wypozycza ksiazki.. ok.. po poludniu jedziemy na party, moj starszy bratanek ma dziewiate urodziny.. Moze wsrod gosci bedzie ktos dobrze kumaty ze skanerem i pomoze mi rozwiazac problem, wtedy zeskanuje zdjecia i kinek zrobi moja galerie na tygodniu, jesli nie to pojde do dziewczyn w agencji.. Tak czy inaczej moje fotki beda dostepne za kilka dni, zapraszam.. Pozdrowienia dla wszystkich, sloneczne bardzo.. Wczoraj wieczorem o 22 bylo 27 stopni tutaj.. 80 farenhajtow..
-
Kryspina i Zolta - bardzo fajnie, ze mozecie sobie pomoc i pogadac dzieki temu topikowi.. :D Kryspina - beda zdjecia z parady, ale jak pisalem nie zalezy to ode mnie w duzej czesci.. Naneczka - slyszalem niemieckich turystow w czasie parady, ale nie widzialem Twojego Michalka.. Pewnie bym go nie poznal, ale bym dlugo myslal kogo mi przypomina? :D Lola - witaj na topiku.. Alescie namieszaly z tym kus kus.. akurat jadlem to dwa tygodnie temu i pamietam jak siostra mowila, ze bardzo lubi te kaszke.. Zaskoczylem ja, a ona postanowila zaskoczyc kolezanki z pracy, bo wlasnie pojechala na nocke.. A propos kotow, to akurat Kokus mi sie uwalil przed monitorem i podstawia glowe, zeby go glaskac za uchem.. Kokus to taki dziwny kot, ktorego caly dzien nie ma i w nocy wraca do domu, zeby sie wyspac. O czwartej zwykle robi komus pobudke, zeby go wypuscic. Uwielbia spac z goscmi, dlatego zamykam pokoj, zeby spokojnie spac do rana.. Teraz wlazl mi na fotel za plecami i rozpycha sie do spania.. :D Malutka - dzieki za linki na zdjecia.... Bagatelka - co to za nowa praca? pamietam ze mialas ciezki dylemat co wybrac - ale to chyba nie jest biblioteka... skoro mowisz, ze uczysz sie nowych rzeczy, parujacych az.. :D Jeszcze o ksiazkach.. dzisiaj skonczylem Grzesiuka Stanislawa \"Piec lat kacetu\". To byla jedyna ksiazka po polsku u mojego brata. Znalazlem tez u niego kilka staroci, ponad 100 letnich i niewiele mniej, niektore ze zloconymi brzegami kartek i w skorzanych, tloczonych oprawach.. grafiki w tekscie sa oddzielane bibulka... Cudenka... ok... ide spac, bo zwykle o 22 juz spie... ppapatki..
-
czesc dziewczyny... Reign of light - witaj sasiadko... ja jestem aktualnie w New Jersey, dzisiaj i jutro w Oakland, w niedziele Clifton, a caly tydzien mieszkam w Garfield.. To jest Bergen County. A codziennie przejezdzam przez Tappan Zee Bridge i dalej az do Connecticut, do Greenwich.. Wlasnie... jutro mamy wolny dzien, dlatego mam mozliwosc klikania do was.. Zdjecia z Parady wyszly pieknie, ale niestety jeszcze musicie poczekac.. Jestem bezsilny mimo dostepu do calkiem dobrego sprzetu - z ktorego nie moge skorzystac z przyczyn technicznych. Moze w niedziele u brata bedzie ktos obeznany z programem HP do skanowania.. jesli nie, to na tygodniu zaniose zdjecia do dziewczyn z polskiej Agencji i poprosze o skanowanie i wyslanie do domu. Wtedy \"kinek\" zrobi taka galerie jak ostatnio.. W tym miejscu chce bardzo, bardzo podziekowac dziewczynom z polskiej agencji, ktora miesci sie na River Drive w Garfield. Jak to dobrze mieszkac w takim miejscu, gdzie blisko jest do polskiej agencji, sklepu, piekarni, fryzjera, apteki, lekarza, dentysty, mechanika samochodowego itd.. Jay - powodzenia, trzymam zawsze kciuki za Ciebie... Czy to mozliwe, ze mozna nie odczuwac zadnych skutkow picia kawy? tzn. tych pozytywnych? bo ja pije i nic.. spie jakbym sie wody napil.. Jade - bardzo sie ciesze, ze w szkole Ci sie uklada dobrze... A Ty jaka kawe pijesz? Margot - oj, naleza Ci sie te wakacje.. i gratuluje wynikow z Irlandii. Pyszne przepisy... :D Naneczka - fajnie, ze zamiescilas slowa Boruca, bardzo dobrze okreslil cala te sytuacje.. Obydwa mecze ogladalismy cala ekipa, specjalnie skrocilismy czas pracy o 2 i pol godz., zeby dojechac do polskiego baru na 3 po poludniu amer. czasu, a tu taka niespodzianka.. A nazajutrz skladalismy gratulacje dwom Ekwadorczykom, ktorzy pracuja w tym samym miejscu.. A po meczu z Niemcami jeden z Brazylijczykow stwierdzil, ze nasi pilkarze sami sa winni przegranej. Ogladal ten mecz ze wzgledu wlasnie na to, ze zna Polakow z wielu miejsc pracy..
-
czesc dziewczyny... ja tylko na chwile, bo zaraz wracam na mieszkanie.. BYLEM DZISIAJ SAM W NOWYM JORKU!!!!!!!!!!! BYLO WSPAAAANIALE..... natrafilem na Parade Puerto Rico, na Piatej Aleji, nastrzelalem mnostwo zdjec slicznych Latynosek...:D (nie bylbym soba, gdyby bylo inaczej..) Piec godzin przesiedzialem na policyjnej drewnianej barierce, skad mialem dora widocznosc i latwosc robienia zdjec nad glowami tlumow... Po calej imprezie policjanci poskladali metalowe plotki, ruszyly zamiatarki i zamiotly ulice, faceci z miotlami uprzatneli chodniki, zamiatarki jeszcze raz przejechaly brzegiem i pozbieraly, na koniec jechalo kilka wozow policyjnych, a za nimi juz zwyczajny ruch uliczny - w ciagu 10-15 minut!! Jestem w szoku... Wrocilem na miejsce odjazdu busow, ale postanowilem jeszcze zajrzec do restroom, wiec wszedlem do baru i wypilem jeszcze piwo.. Przy okazji pogadalem z jakims gosciem na temat pilki noznej, bardzo mi wspolczul z powodu meczu z Ekwadorem, on wlasnie skonczyl ogladac mecz Meksyku z kims, ale nie do konca zrozumialem z kim i jaki byl wynik. W barze napoje podawala ladna dziewczyna z Kolumbii - tyle sie dowiedzialem :D ok, caluski dla wszystkich, nie wiem co pisalyscie przez te ostatnie kilka dni, ale widze, ze moj syn zamiescil moje fotki.. bardzo sie ciesze.. Ktos pytal jak szybko jezdza trucki? z tego co widze to tak samo szybko jak osobowe, przy ograniczeniu do 65 mil/godz. to gnaja tak chyba 70-75 mil/godz. Cale szczescie, ze wolno im tylko na dwoch prawych pasach.. W Lincoln Tunel nasz bus mijal jadacy na sasiednim pasie zwykly autobus... odleglosc byla tak jak szerokosc klawiatury od niego, a do sciany tunelu niewiele wiecej... Goraco mi sie zrobilo... :D ok, rozgadalem sie... pozdrowka i gudlaki.. witam wszystkie nowe osobki.. Wasz Globtrotter..
-
czesc dziewczyny.. siedze w domu u mojego brata, bo drugi dzien pada deszcz i roboty odwolane.. Skonczyly sie takie prace, ktore mozna bylo wykonywac pod dachem, wiec trzeba pauzowac.. Wczoraj bylem u fryzjerki w takim zakladzie do ktorego trzeba sie wczesniej umawiac.. Jestem bardzo zadowolony, chociaz kosztowalo to nieco wiecej niz w innym zakladzie.. Dokladnie 15 + 2 (tip), to tak zebyscie mialy porownanie z wlasnymi fryzurami :D i 15 minut razem z myciem wlosow.. Piwonia - dziekuje za fotki malej Emilki.. Jestem bardzo zaskoczony, ze takie malenstwo ma tak bujna fryzurke.. Sliczna dziewczynka i podobna do Ciebie.. Czekam na nastepne fotki.. ok, na razie brykam, zajrze jeszcze pozniej, jesli bedzie to mozliwe..
-
Krispina - tak wlasnie jest jak pisze Squirley.. Juz w marcu widzialem zapalencow, ktorzy w New Jersey chodzili z krotkim rekawem, gdy ja jeszcze zakladalem koszulke, koszule z dlugim rekawem i bluze dresowa w robocie a na inne wyjscia kurtke.. Szorty to faktycznie mozna zobaczyc od dzieciaka do staruszka z laseczka.. Boje sie fotografowac ludzi tutaj, bo nie wiem z jaka reakcja bym sie spotkal, a trudno by mi bylo wytlumaczyc sie... Piwonia - GRATULUJE... GRATULUJE.... bardzo sie ciesze, ze juz jestescie dwie, zdrowe i szczesliwe... gratulacje dla Tatusia... Przed pol godzinka siedzialem w wielkim, amerykanskim trucku.. beda zdjecia... Pozdrawiam wszystkie serdecznie, niedlugo udaje sie na kwatere i jutro znowu zaczyna sie pracowity tydzien... Ppappapapatki..
-
ok, musze konczyc, sunia domaga sie spacerku... Serdeczne pozdrowka i gudlaki dla wszystkich piszacych i czytajacych topik..
-
wlasnie... tuz obok konczy sie budowa, jeszcze malarze chodza z pedzlami dookola, a od dwoch tygodni juz polowa jest zamieszkana (dom dwurodzinny - tu chyba sie to nazywa duplex). W tym tygodniu przywiezli na ciezarowce drzewka i krzewy, dwa dni i juz wszystko posadzone - duze okazy, maja pewnie po 7-10 lat. Dom stoi na skarpie, wiec od ulicy jest piekny mur z otoczakow, te wieksze sa lupane, zeby sciana byla rowna, z gory jest zakonczony plytami z szarego piaskowca. Nie bede ukrywal, ze te domy nie sa dla zwyklych ludzi, bo ich cena w tym miescie i w tym miejscu jest okolo 2 mln USD. zaraz wracam...
-
czesc dziewczyny.. to nie jest takie proste napisac cos ciekawego.. trzeba miec wene.. Na razie jeszcze nie mam, bo dopiero od 15 minut wrocilo swiatlo - po burzy w poludnie zgaslo i do wieczora nie bylo.. I to w Ameryce.. wyobrazacie sobie?Piszecie, ze w Europie zimno.. co wieczor ogladam TVN albo Polsat wiec mam pojecie co sie dzieje.. Bardzo wspolczuje. U mnie, tj. w New Jersey, juz od poltora tygodnia goraco i parno, pot sie leje strumieniami w ciagu dnia, zasnac trudno nawet przy otwartym oknie, tym bardziej ze tuz obok pracuje urzadzenie od centralnej klimatyzacji. We wtorek i srode wypilem w robocie po jednym galonie wody mineralnej czyli ok. 3,75 litra i termos kawy (0,5 l).. A tymczasem jeden facet z Ekwadoru chodzi po budowie w granatowej bluzie dresowej z dlugim rekawem i nawet nie jest spocony!! szok.. jak go zapytalem dlaczego tak sie ubral to mowi, ze chce miec jednakowa karnacje, a nie taki w ciapki jak my czyli Polacy. Podciagnal rekaw i faktycznie - az do lokcia jednakowy kolor skory typowy dla Latynosow.. A ja? Twarz, rece do koszulki i nogi opalone, ramiona czerwone i w bablach (skutki zalozenia koszulki bez rekawow), srodek plecow, stopy i tam gdzie plecy traca swa szlachetna nazwe wszystko biale.. Powiem szczerze, ze taki facet nago to bardzo smiesznie wyglada.. W piatek w poludnie pogoda sie zmienila o tyle, ze zaczelo padac ulewnie, wiec trzeba bylo przerwac robote i wracac do domu.. Dzisiaj tez nie pracowalem, bo rano padal deszczyk i nie wygladalo na to zeby mial przestac. Sprawdzilo sie.. ale jest cieplo, koszulka z krotkim rekawem i krotkie spodnie sa ok.. Poszedlem wczoraj odebrac zdjecia i przechodzac przez parking A&P ujrzalem bialego Jeepa Cherokee - takiego samego jakim kiedys w Polsce jezdzilem w pracy. Ten widok uderzyl mnie jak obuchem, bo kiedys ten samochod wydawal sie duzy na tle polskich szos i ulic, mozna sie bylo czuc bezpiecznie patrzac z gory na wiekszosc samochodow osobowych, co szczegolnie w Warszawie mialo swoja wage.. a tymczasem tutaj ten samochod jest maly.. malutki wobec stojacych obok... Jade - w Stanach bardzo mi sie podoba, ale zostac tu na stale? o nie.. nie majac legalnego pobytu ani zadnych szans na amnestie? absolutnie... wole byc turysta albo jak gdzies spotkalem okreslenie \"wahadlowcem\", ktory kursuje tam i powrotem wykorzystujac polroczne wizy turystyczne.. Zreszta, po powrocie do kraju chce znalezc prace, ktora by dawala ubezpieczenie i jakies widoki na emeryture.. Margot - qq :D ciesze sie, ze juz jestes u siebie w domku, zdala od tej szalonej Irlandki.. krispina - witaj na topiku... od dlugiego juz czasu nie ma reprezentacji ze slonecznej Italii, wiec zostan z nami.. naneczka - bardzo dobre pytanie - czy Piwonia juz urodzila? Czy ktoras z was pamieta jaki miala termin? bo, sorki, ale mnie sie zadne daty nie trzymaja.. dziewczyny z Chicago - co z Piwonia i jej malenstwem? czy juz mozemy otwierac szampana? :D Jay - ale Ci fajnie, ze znasz hiszpanski.. bardzo by mi sie przydal, tu jest duzo Latynosow, moglbym pogadac z nimi o ich krajach, a tak to tylko angielski, przy czym ich znajomosc angielskiego jest taka jak moja czyli ... A propos Latynosow, to tu pracuje dwoch Kolumbijczykow. Wyrozniaja sie, bo sa wysocy i przystojni - widocznie sa potomkami konkwistadorow a nie kolumbijskich Indian. Sa szwagrami bo obaj mieli siostry i sie z nimi ozenili - oczywiscie nie z wlasna siostra tylko z siostra kolegi. jeden z nich jest operatorem koparki, drugi obsluguje Bobcata czyli taki maly spychacz-ladowacz. Generalnie zajmuja sie sprawami kopania dolkow pod fundamenty, ukladania drenazu i kanalizacji na zewnatrz budynku, studzienek wszelkich i przemieszczania z miejsca na miejsce ziemi, kamieni i grysu. Nawet wyrownanie terenu, zeby ci od ksztaltowania zieleni mieli latwiej. Wlasnie...
-
zeby potem nikt nie mowil jak to jest pieknie w Ameryce, to widzialem w Atlantic City tez inna strone medalu.. Oto swoje miejsce na promenadzie mial jednonogi inwalida na wozku, ktory zagadywal przechodniow i wyciagal do nich puszke proszac o wsparcie.. Na lawce siedzial wielki bum, brodaty, rasy bialej, co trudno bylo dostrzec spod czapki i wlosow spadajacych na twarz, \"ogorzaly\", o gleboko zapadnietych oczach.. W dlugim, czarnym plaszczu, obok mial plecak, gdzie zapewne mial wszystko co jest mu potrzebne do zycia.. Na plazy, pod plotkiem ukladal sie do poludniowej drzemki czarnoskory, pod glowe wlozyl wypchana reklamowke, w czarnej \"wyswiechtanej\" kurtce bylo mu chyba wygodnie.. Na nogach mial zdeptane, kiedys biale adidasy.. Bardziej przykre wrazenie robily kobiety, jedna lazila po dworcu dla autokarow i gadala do siebie, w starym, niemodnym i brudnym kapeluszu, miala na sobie kilka warstw odziezy. Druga szukala czegos do jedzenia pozostawionego na stolikach w barze kasyna, zanim ktos z obslugi uprzatnie miejsce dla nastepnych klientow. Stalem wtedy w kolejce i obserwowalem siedzacych blizej, starali sie nie dostrzegac i nie zwracac uwagi na jej czynnosci, ale widac bylo jakies napiecie na ich twarzach.. ok... serdeczne pozdrowka od waszego specjalnego wyslannika do jaskini hazardu w Atlantic City - na wschodnim wybrzezu USA.. :D
-
Czesc dziewczyny.. chce sie pochwalic, ze zaraz jedziemy z siostra do Nowego Jorku, na musical \"The Phantom of the Opera\". Spodziewam sie, ze wroce kolo polnocy, jesli jeszcze bede w stanie to sie podziele wrazeniami.. Natomiast jutro rano jedziemy cala wycieczka z siostry kolezankami z pracy az do Atlantic City, do kasyn itp... (Ciekawe ile strace..:D, biore ze soba tylko sto dolcow na stracenie.. no, chyba ze wygram..:D:D:D). Trzymajcie za mnie kciuki mocno.. serdeczne pozdrowka i gudlaki..
-
hej, hej.. wiedenka - od jakiegos czasu nie mamy regularnej przedstawicielki topiku we Wiedniu.. austra - nie rozumiem ale wspolczuje... sargebaraczka - serdecznie pozdrawiam i witam na topiku.. rozumiem Twoj bol z wegierskim jezykiem, mam szwagra i szwagierke, oboje Wegrzy.. :D 102 - no, tez jestem pod wrazeniem, ale wybierac butow bym sie nie podjal.. Natomiast co do kolorow w praniu to nie pamietam, zeby mi sie cos zafarbowalo. Segregowalem tylko na ciuchy robocze i wyjsciowe.. Tym razem podczas pobytu tutaj cale pranie organizuje mi Mama - kupilem w Polsce porzadna pizame i tutaj po pierwszym praniu zrobila sie jakby przykrotka..:D Aggaa - zycze dobrej pogody.. sowa1957 - witaj na topiku... Do Paryza nie jest daleko przeciez.. Dla Ciebie rowniez pozdrowienia.. Bagatelka - zycze szerokiej drogi, znaczy sie wysokich lotow.. i mnostwo gudlakow.. a teraz ide spac... baj, baj..
-
czesc dziewczyny.. zrobilem sobie przerwe na kawe.. od rana (10 am) pracuje w ogrodku, trzeba zrobic porzadki rozne po nocnej ulewie.. Naneczka - dziekuje za zdjecia, bardzo ladne tereny.. Lubie poczytac co piszesz o sobie, znajomych i okolicy.. Squirley - mam nadzieje, ze to autko nie zrobilo Ci dalekosieznych klopotow w pracy.. Tak to bywa z pojazdami, ze psuja sie w najmniej oczekiwanym momencie.. Wkrotce po moim wyjezdzie popsul sie alternator - czyli podobnie jak u Ciebie - i zona musiala zaprowadzic samochod do mechanika, a sama jechac komunikacja miejska w waznych sprawach - do czego absolutnie nie jest przyzwyczajona.. Aggaa - uwazaj na te ksiezycowe noce, bo wtedy wilkolaki grasuja..:D BlingBling - lbs czyli funty to jest 0,44 kg, ale co to ma wspolnego z zakupem butow? Napisz cos wiecej tutaj albo na moja poczte (jest pod nickiem) to moze zapytam siostry.. Bede dostepny do niedzieli wieczorem euro-czasu.. A czy ja moge prosic o Twoje fotki? Dark Elf - bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona z pracy, bo pamietam jak Ci dokuczalo to siedzenie calymi dniami w domku.. Masz moze jakies zdjecia swoich pieskow? bardzo prosze, jesli masz jeszcze moj adres.. Jade - mam skype ale na kompie w kraju, tutaj nie.. nawet ze skanera nie moge skorzystac, bo szwagier korzysta tylko z drukarki i ksero, a nie ma zainstalowanego programu na skaner.. Ale jak bedziesz u siebie w Kanadzie to kliknij mi zwykly telefon, domowy, chetnie zadzwonie.. :D bagatelka - no to masz orzech do zgryzienia.. trzymam kciuki, ze Twoj wybor bedzie dla Ciebie jak najbardziej korzystny.. Co do czipmankow to miejscowi Polacy mowia na nie \"wiewiorki ziemne\", akurat w ostatnim tygodniu mialem okazje im sie przyjrzec nieco blizej, chyba prace budowlane im nieco zniszczyly teren zyciowy.. Strasznie ruchliwe to zwierzatko.. 102 - nie ma tego zlego co by na lepsze nie wyszlo - chyba sie sprawdza u Ciebie.. Zycze powodzenia.. Powiem Ci tylko, ze kazdy zolnierz ma nad soba dowodce, wiec trzymaj fason, wydawaj polecenia i konsekwentnie pilnuj ich wykonywania - to takie powiedzenie z wojska.. Maremarie - no widzisz, zadnej prywatnosci nie ma na tym internecie..:D Trafne porownanie rozwodu do kocich bakow.. brawo.. Cassandra - ta wiosna w Polsce bywa rozna, ale z tego co wiem, to trafilas na ciepla odmiane wiosny.. Trudno, nie pozostaje Ci nic innego jak odwiedzic sklepy.. :D Piwonia - gratuluje nominacji, trzymam kciuki, ze na tym sie nie skonczy. Zreszta, jakby nawet to i tak bedziesz miala najlepsza nagrode za kilkanascie dni.. Po urodzeniu bedziesz chyba musiala troszke sfolgowac.. GNU miala wyjechac na wakacje, ale chyba dopiero za kilka dni (chyba..) Margot - jejku, uwazaj na siebie bardzo.. i koniecznie zamykaj pokoj na noc.. Dobrze, ze juz niedlugo wracasz do siebie, do domu i meza.. Powodzenia.. naneczka - jeszcze dotarlem do Twojego wpisu.. faktycznie tutejsza infrastruktura polska jest bardzo rozbudowana.. Jest tez inny akcent - jak spotykam facetow o czerwonych twarzach i chwiejnym kroku, to na 80 % moge byc pewien, ze mowia po polsku.. pozostale 20 % to moga byc rosyjskojezyczni albo z bylej Jugoslawii, ale oni wiecej mieszkaja w sasiednim Passaic.. ok, na razie koncze, jak pominalem kogos to sorki, pozdrowienia dla wszystkich i slonecznej niedzieli zycze..
-
czesc dziewczyny.. melduje sie, ze jestem, po raz pierwszy mam wolna sobote..:D wszystko przeczytalem, odpisze pozniej - chyba dopiero jutro.. sprawdze poczte jeszcze.. pozdrowionka dla wszystkich
-
Czesc dziewczyny.. dopiero o tej porze mam czas odezwac sie do was.. Przeczytalem wszystko i dodam tylko, ze ta parka dzikich kaczek przydreptala rowniez w niedziele i w poniedzialek, niestety we wtorek juz ich nie bylo ani pozniej.. Moja siostra twierdzi, ze \"czipmanki\" to sa te same zwierzatka z kreskowki - Chip i Dale, ktore zawsze walczyly z gangiem kotow. Nie pamietam wiecej szczegolow, ta bajka leciala w Polsce ladnych pare lat temu.. Co do Polakow to jest ich mnostwo w mojej okolicy, czasem az mi glupio jak slysze w supermarkecie polska rozmowe, bo mam wrazenie, ze nie zdaja sobie sprawy, ze ja ich rozumiem. W A&P przy kasie pracuja dwie dziewczyny, Ewelina i Justyna, ale zawsze jest kolejka wiec glupio mi zagadywac.. Chleb i wedline kupuje w polskim sklepie, ide sie ostrzyc do polskiej fryzjerki, gdybym chcial wyslac paczke czy pieniadze to mam polska agencje, prawnicy, lekarze tez maja polskie napisy na biurach. Oczywiscie puby czy restauracje tez po polsku, ale jeszcze nie bylem.. No i polski klub na Monroe Ave. w Passaic\'u, gdzie sa dyskoteki na dole i dancing na gorze.. Tylko nie mam towarzystwa, zeby sie tam wybrac.. Nie wiem czy to normalne, ale wcale nie tesknie do domu.. no, moze troche do zony, jakby nie bylo to juz kilka tygodni minelo od wyjazdu.. Gdybym mial pewnosc, ze mnie \"imigration\" puszcza, to moglbym tu bywac pol na pol roku.. Zwlaszcza jak boss w piatek daje kopertke, to az milo sie robi na sercu.. :D Mam zdjecia, ale nie umiem tutaj skanowac, a siostra ze szwgrem wroca dpoiero po poludniu - baluja na weselu i nocuja w hotelu gdzies blisko Nowego Jorku.. Dziewczyny z Karolinek - czy ktoras z was kibicuje hokeistom \"Hurricane\"? bo dzisiaj grali z \"Devils\" z New Jersey i jeszcze nie znam wyniku.. Napewno \"Devils\" wygrali.. :D pozdrowka seredeczne.. aha - nie jestem jedyny.. CEDEX - odezwij sie...:D
-
Czesc dziewczyny... Witam was wszystkie serdecznie.. Mialem dzisiaj ciekawa przygode z dzikimi zwierzetami.. Poznym popoludniem krecilem sie jeszcze po ogrodku u mojej siostry i nagle widze jak parka dzikich kaczek drepcze srodkiem ulicy w dol.... nadjechal z naprzeciwka samochod wiec zeszly na bok i wparowaly na wyasfaltowany podjazd obok domu.. Poszly boczkiem, trawnikiem do konca az zabrnely pod krzewy i kamienie i zorientowaly sie, ze dalej nie ma przejscia.. Zawrocily o kilka metrow ode mnie, zajely sie skubaniem trawy i schodzily do ulicy.. Bryknalem do garazu, gdzie stoi worek z nasionami dla dzikich ptakow i posypalem im z garsci po asfalcie.. najpierw sie przestrzaszyly, ale zaraz wrocily i zaczely wybierac co wieksze.. Pani kaczka pierwsza, malo sie mnie bala, a za nia kilka krokow dalej kaczorek.. Dostaly jeszcze nasionek, i jeszcze raz, wreszcie zawolalem Mame i zrobila mi z nimi zdjecie, potem przyszla siostra i szwagier, a one dalej zajadaly sie nasionkami.. Polalem im wode z weza ogrodowego, co bardzo im pasowalo, widocznie tak jak domowym kaczkom mokre zarelko lepiej smakuje.. Zmierzch juz nadchodzil, ponad godzine sie pasly na naszych oczach, az wreszcie odlecialy, gdy za blisko podszedlem.. Kilka minut temu poszedlem do kuchni i z ciekawosci wyjrzalem za okno.. a tam na skalach siedzial sobie opos, ktorego rok temu moja siostra wykarmila od smoczka prawie i jesienia wypuscila do lasu. Byly dwa male oposy, ale tylko jeden z nich regularnie przychodzi pod dom i korzysta z resztek jedzenia, ktore sa specjalnie wyrzucane na skaly. Ciekawe kiedy przyplata sie prawdziwy niedzwiedz.. bo bylo tak dwa lata temu calkiem niedaleko - lazil po nowym osiedlu, repecil kubly na smiecie, wiec wreszcie go schwytano i wywieziono w glab obszarow lesnych na pograniczu New Jersey i New York.. A wczoraj jeszcze byl lis na ogrodku, przywabiony widocznie kawalkiem surowego miesa, ktore za dlugo lezalo w lodowce i nadawalo sie tylko do rzucenia na skaly... Z kolei rano kot imieniem Kokus przyniosl do domu \"czipmanka\", ktory po wypuszczeniu z pyska ozyl i uciekl pod grzejnik, potem gdzies dalej az wreszcie po godzinie udalo sie go wygonic przez boczne drzwi na zewnatrz... Istny zwierzyniec dookola..
-
Czesc dziewczyny.. Uprzejmie donosze, ze w New Jersey wiosna na calego.. wszystko kwitnie.. np. ozdobne jablonie, tulipany, trawniki juz byly koszone, niektore dwa razy.. Sobota i niedziela pada deszcz, ktory byl bardzo potrzebny, ale jest zimno, u mnie 9 st. C., a na zachod nawet tylko 6 st. C. Dark Elf - bardzo sie ciesze, ze masz prace... a skoro jest super to naprawde wspaniale.. :D Squirley - to pewnie te deszcze od Ciebie przeniosly sie na polnoc.. i bardzo dobrze.. Piszesz o Chmielewskiej? Akurat moja siostra bardzo ja lubi i ma tutaj blisko 30 ksiazek.. Wczoraj skonczylem czytac \"Trudny trup\" i zaczalem \"Cale zdanie nieboszczyka\". Na jakis czas mi starczy tej literatury.. Bagatelka - nawiazujac do tego co piszesz o deserach i slodyczach, wyobraz sobie ze odkad tutaj jestem to w ogole nie mam zachcianek na czekolade, cukierki, deserki itp... Tylko jeszcze nie wiem czy to reakcja fizjologiczna czy psychiczna - bo jak widze ceny czekolady Wedla w polskim sklepie albo w A&P to jakos mi apetyt mija.. :D Jay - milego dnia zycze.. BlingBling - fajnie ze masz wiosne.. u mnie bylo tylko kilka cieplych i slonecznych dni, ale to wystarczylo, ze twarz i karczycho mam opalone - jeden sloneczny dzien pracy na dachu. Robilismy takie dziwadelko, ktore nazywa sie \"widow walk\" albo \"walk widow\". W kazdym badz razie jest to balkonik na szczycie dachu skad zony marynarzy, rybakow i wielorybnikow z Nowej Anglii wypatrywaly swoich malzonkow. Dzisiaj jest to tylko dekoracyjny element architektury nawiazujacy do tradycji i pasuje na bogatym domu w Grenwich, Conn. Rowniez cegla, ktora sa obkladane sciany wyglada jakby byla bardzo stara, moze nadal jest robiona w drewnianych formach? Dach jest z kamiennych plytek lupkowych...obrobki blacharskie z blachy miedzianej powlekanej olowiem.. czy ja juz nie pisalem o tym? Obserwowanie architektonicznych drobiazgow to moje ulubione zajecie, wiec juz jak zaczne to nie wiem kiedy sie zatrzymac.. GNU - serdeczne pozdrowka i gudlaki.. :D Jak piszesz o domach za 30-70 tys. to mysle sobie jak ogromne sa roznice w cenach.. Domek mojej siostry, stary, do remontu, na peryferiach miasteczka w 1998 roku kosztowal 180 tys. a teraz jego wartosc jest ok. 350 tys. Moj boss kupil stary dom z dzialka za 600 tys., rozburzyl ten dom i teraz buduje nowy dla siebie.. Wedlug mojego rozeznania to jak w nim zamieszka to dom bedzie wart 1,5 do 2,0 milionow USD.. Naneczka - Wroclaw jest zawsze sliczny... fajnie, ze spotkalas sie z Maremarie.. czy beda jakies fotki? tylko musze nieco oczyscic skrzynke... Xana - a ja macham Ci lapka z przeciwleglego wybrzeza Stanikow.. Pamietam Cie doskonale :D milo, ze klikasz.. Piwonia - no to bedziesz miala Blizniaczke.. tak jak ja.. Ja jestem bardzo zadowolony ze swojego znaku Zodiaku.. Nie wiem jak to jest w przypadku dziewczyn, ale mysle, ze maja tak samo pozytywne podejscie do zycia.. :D Duzo zdrowka zycze.. moniks - klikaj z nami, koniecznie... :D Rozpisalyscie sie o dietkach... Zamierzam utrzymac swoja wage podczas pobytu tutaj.. Zaraz po przyjezdzie mialem 164 funty, a w Polsce mialem 74 kilo.. Mam wage w lazience, wiec czesto sprawdzam i waha sie pomiedzy 161 a 164.. Moglbym jesc mniej, ale potrzebuje energii do pracy.. Za to wchlaniam mnostwo owocow na 2 sniadanie o 9:30, najczesciej pomarancze, mandarynki i jablka.. na lancz o 12:30 mam kanapki z wedlina i pomidor albo jajka, a po poludniu jem obiad z polskiego sklepu. Duza zupa i drugie danie plus salatka kosztuje 7.50 $ a wystarczy mi na dwa dni. Rano na sniadanie moj ulubiony chlebek z rodzynkami i cynamonem, z maslem i dzemem.. slodko ze ho, ho.. :D Margot - trzymam kciuki za zakonczenie studiow i znalezienie pracy.. Trzymaj sie, zwiedzaj i przyslij fotki.. Ja juz koncze film w aparacie, wiec mysle, ze w przyszlym tygodniu bede mial zdjecia dla was wszystkich.. Ok, dziewczyny, napisze jeszcze, ale teraz ide pomoc szwagrowi wniesc i zainstalowac nowa maszyne do zmywania naczyn, bo akurat w same swieta, przy gosciach, szla.... ja trafil.. zdarza sie.. na razie.... :D