MKNO strasznie Ci współczuję. Ja miesiąc temu pochowałam bliską osobę. Tak mocno staram się odpychać złe myśli, wciąż nie mogę się z tym pogodzić. Mam wrażenie, że On jest w drugim pokoju. Strasznie płakałam jak padał deszcz bo mam za dużą wyobraźnię. Nie umiem przestać myśleć o ciele... Jesteś o tyle w lepszej sytuacji, że jesteś zabezpieczona finansowo i nie musisz się martwić o przyszłość, ja w takim stanie muszę chodzić na rozmowy o pracę. Co wejdę na ten temat to płaczę, nie mogę sobie z tym poradzić. Zawsze na odejście kogoś bliskiego jest za wcześnie.