satinelle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez satinelle
-
Blędy?:D Masz na myśli jakis konkretny BŁĄD?:P Może ten błąd ma imię? Buuuuu.....nazwać mnie blędem....(hihihihih......niexle jak na kobietę wyzwoloną i nieomylną:p)
-
Ha! Szefowa chce Kornisia.....wiedziałam:P Już świętuje....choć jeszcze drzazgi po nim nie ostygły w mym sercu.....:P:P
-
NASZE ZDROWIE:):P
-
Kornisiu...as you wish:P Jak widzisz Pralinko...jeden się zwolnil....i ja jestem wolna......:D
-
Pralinko...ja nie napastuje.....tyko informuje....:D
-
A to przepraszam....nie chce rujnować osiągnięć kawalerstwa:D
-
Korniś......a co Ty dziś taki drażliwiec?;) Chcesz herbatki?:D
-
pralinko....a slyszałaś kiedyś takie określenie jak prowokacja podszyta ironią?:P Jeśli nie....to pozwól, że Ci objaśnię.....oznacza to, iż ktoś ( w tym wypadku JA) mówi coś kompletnie bezsensownego i niepodpartego racjonalnymi argumentami...w celu wywołania określonej reakcji adresata...(w tym wypadku chłopaków):P:P
-
Halo? Chłopaki.....potem sobie podyskutujecie o dioptriach....potem także poadarujecie kokosankę...teraz wołamy założycielkę......KKKAAAASSSSIIIIAAAAAAAA!!!!!;)
-
Pralinko.....bo Ty poszłaś o krok dalej.....zamiast zawierać znajomości....weszłaś w buty szefowej:D:D
-
Chłopaki......chcielibyście, żeby szefowa przyszła?...jeśli tak....to zakrzyczmy zgodnym chórem...myśle, że uslyszy:P:P
-
Korniś...okulary przywdziej...\"uwielbiają\" mówię:P
-
Pralinko....yyy.....nie jesteś nową szefowa....gdyż po pierwsze....musiałabyś wpierwej usunąć jej wierną asystentkę....i viceszefową zarazem...czyli mówiąc bez ogólników MNIE:P A uprzedzam...walczę do ostatniej kropli...jadu:D A po drugie.......chłopaki uwielbiają Kasię:D
-
Co Marcin? Co Marcin.......nie widzisz Romku, że on masuje teraz kolana...bo groch mu trochę poprzestawiał łękotkę?:P
-
Bo powiem Kasi.....buuuuuuuuuuuu.....że mnie chcecie bić...buuuuuuu.....i że pralinkę awansowaliście na nową szefową....ale się Kasia zdenerwuje...i wszystkich was pokrzyczy...buuu........wy....okropny chłopaki...........
-
A ja mam kije bejsbolowe? [ ustawa o ochronie języka polskiego:P] Ktoś chętny?:P
-
Roman...odstaw narkotyki;)
-
ooo...następny chętny do castingu?:D
-
Romuś....o czym Ty do mnie przemawiasz? Nie jestem Robocopem...lecz współczesną kobietą, której charakter kształtują przymioty takie jak: kontrolowana wylewność, niekontrolowana furia i wszechobecna nieomylność:P Kornik....do kąta:P
-
A Ty Pralinko......pyszniutka byłaś...w sosie słodko - kwaśnym:P:P Roman, Marcin.....zachowujcie się kulturalnie...szefowej nie ma...ktoś tu musi dabć o morale:P:P
-
Ja zazdrosna?:P Tak niskie uczucia są mi zupełnie obce drodzy koledzy.....;)
-
Ooo....witam ponownie....jest i Korniś....;) Romku.....to Ty tu jesteś specjalistą od znikania:P:P
-
No dzieciaki...co tak cicho?:P Celowo siedzę w krzakach....by wam nie przeszkadzać...a tu.....pusto, smutno i do romansu daleko;):P:P
-
może być.....tylko z pominięciem tych honorów:P
-
Ha! Był buziak...a Kornik tego nie widział.....na szczęścia strzeliłam wam fotkę...to mu potem pokażę;) Romek...ale chyba nie sądzisz...że skoro Kasia jest szefową...to Ty automatycznie staniesz się szefem?:P:P