satinelle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez satinelle
-
Hihihih...Korniś no jak....to dlaczego w zeszłyt tygodniu nuciłeś przy praniu..... coś jak \"Życie...życie...jest nowelą\":P
-
Kasiu---> nie ciągnal za warkocze...ale tylko dlatego...że wcześniej mi je obciął podczas leżakowania:P:P
-
No...ale to dlatego, że zaglądałeś mi pod fartuszek i chciałeś wybić ulubionego mlecznego zęba:P
-
Oj Korniczku...o tym mowisz? biedaku....bo nie zabrałeś okularów na zakupy......w tamtym czasie dopadła cię także alergia.......wiec niewiele czułeś...a ja nie chciałam ci robić przykrości.....ale pomyliłeś jaśmin z opium:P:P:P
-
Och naprawdę? Naprawdę? Naprawdę? Och......cudownie....to może najpierw mi ją daj.....bo chyba zapomniałeś;)
-
aromatyczna...o zapachu ....bzu.....;)
-
Samkowity kąsek....hmmm....:D Gdzie ta świeca???:P:P
-
korniku....Ty nie wymyślaj lateksiku.....to będzie pianka:P Zresztą....są na tym świecie rzeczy, ktore nie śniły się Twoim drzazgom....więc nawet nie zgaduj:P
-
pralinko....my także pozdrawiamy:D
-
No widzisz......bo mam do wyboru...kostium nurka, astronauty oraz świętego mikołaja...i nie mogę się zdecydować...:P:P:P
-
Oj to dobrze....a możesz mi podać przez szparę w drzwiach? I jakoś naświetlic co się z tym robi??:P:P
-
ja poproszę;) Tylko zaniosę......drukarkę:P
-
Komputer? Tak...chciałam nagrać filmik z masażu uszu....to nowum w Polsce...a ja jestem po kursie:P:P
-
Nie martw się mały Korniku....nic Ci nie będzie.....jeszcze tylko parę rzeczy doniosę:P
-
Hihihihih....Kasia...nie strasz mi narzeczonego...nie musi wiedzieć:D;)
-
Nie widziałeś Kornisiu ogloszenia na słupie we wsi....faktycznie nie bedzie prądu....a płatki róż w łazience służą celom ekonokicznym....nie dałeś mi na balsam....to sobie znalazłam substytut:P:P
-
No proszę Cię.....dlaczego nie powiesz szefowej co to było...tylko znowu mnie tu publicznie oczerniasz?:D Co sobie ludzie pomyslą...?:P
-
Kasia---> zjadłaś?:D
-
Ha! Oczywiście, że działa....ale niestety...ja mam mylący wygląd i podrywają mnie gimnazjaliści:P:P
-
A z tym pocieszaniem to bym była ostrożna...Wielki Brat patrzy;) Kasiu---> bo Ty jakąś złą drogę powrotną sobie obierasz:P
-
Szefwa.....leć już do domu na obiad...bo nam tu padniesz.....a takiej padniętej to nikt nie poderwie;):P
-
A ja już jestem.....do zobaczenia Korniku.....dzień dobry szefowo:D Widzę...że mój narzeczonego to złoty chłopak;) Oparł się wdziękowi szefowej...a to nie lada wyczyn......czeka go pewnie za to jakaś nagroda;)
-
Monika...to ktoś kogo stanczyk bardzo tu kiedyś lubil:D I faktycznie nick się zgadza.....;) Muszę na trochę wyjść....ustalcie czy to aby na serio stańczyk...gdyż mam poważne obiekcje;) Kasia, Korniś...do zobaczenia na herbatce...jaśminowej;)
-
Stanczyk? Ja nie wierze.....
-
To miło:D Zwykle jak otwieram swoją szafkę z herbatami to ludzie niezbyt rozumieją powody mojej ekscytacji:D A po jaśmin to czasem jadę i 50 km...gdy zabraknie w mojej herbaciarni;) Taka mała słabość.....a może już uzależnienie;)