satinelle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez satinelle
-
Korniś........teraz patrz na moje usta....WIERZĘ CI:D [podobno kobiety Ci nie wierza.....a więc...oto odmienił się Twój los;)] Dzięki mej skromnej osobie.....:D
-
no wiesz.....jest coś takiego jak \"obserwacja uczestnicząca\";P:P
-
Hmmm...Korniś...a mialeś z tym coś wspólnego?:);)
-
Rozumiem:) To ładne cechy......i życzę Ci... samych trafnych decyzji w tym świeżutkim związku;)
-
Korniś.......no cóz....raczej......zainteresowana losem kolegi;)
-
No tak....okazja czyni zlodzieja:D A jaka jest ta Twoja sypmatyczna Pani? Brunetka...blodnynka....klasyczna pięknośc...czy oryginalne przyciągająca.....zadziorna czy też może spokojna jak ocean po burzy..?:D
-
Gratuluję Romku.......a gdzie to poznaleś swojego plusika?;) bo wiezz....my tu się zastanawiamy....\"jak znaleźć faceta\".....pragniemy skorzystać z Twoich doświadczen:D:P:P:P
-
Romek---> podziel się tym plusiekim.... Coś miłego Cię spotkało?:D
-
Korniś......jeden...marny.......miętus:P Ja bym więcej chciala:D
-
Witaj Romanie:) Co u Ciebie slychać?
-
hihihih....jak tam Cię czytam....to może ta teoria wcale nie taka głupia;) Rysuje mi się przed oczami....facet...zadowolony ze swojego życia....podziwiam, gratuluję...chylę czoła;)
-
Oczywiście, że nie...ale w myśl teorii...z ktorą jednak nie do końca się zgadam.....nie zaakceptowałbyś swej samotności...gdyby ciążyła Ci zbytnio......transparent to może przesada......ale na pewno znalazłbyś \"żonę\"......może nie taką jakiejbyś szukał...ale tego teoria nie uwzględnia:P Nie zawsze znajdujesz to czego szukasz...zwłaszcza dzisiaj...gdy prawdopodobienstwo natknięcia się na podróbkę swoich ideałów..... wzrasta z każdym krokiem oddalającym nas od domu/bazy:P:P
-
Ona sama się rozwija...... w domysle;) Zasadniczo chodzi o to....że jeśli się z czymś nie zgadzasz...a dotyczy to twojego życia....(a twój preces adpatacji do środowiska i społeczności w ktorej zyjesz przebiega prawidłowo;)) wówczas....probujesz to zmienić. Jesli nie zmieniasz.....znaczy, że ci pasuje. Tyle...że napisałam....to teoria i na dodatek...słabo obudowana praktyką:P Nie uwzględnia psychicznych blokad jednostki oraz rutyny, marazmu....i wszystkiego tego co zwykle konstytuuje życie człowieka w jego codziennym, naturalnym otoczeniu. Amen;)
-
Jasne......a ja z urzedu jestem niemiła...bo wiesz...rude jest wredne:P A jednak......parę osób mnie lubi:P Nie zasłaniaj się urzędem....każdy ma to na co się zgadza....co akceptuje ( Hmmm...chyba nie do końca w to wierzę...ale mądrze brzmi, nieprawdaż?:D)
-
Korniś....nie dramatyzuj:P Ja tylko mówię, że taki ładny i mądry chłopak nie może być aż tak samotny;)Zresztą...korniki to chyba stadne robaczki:P
-
A nocą co...panie Korniku?;)
-
To Korniki dziś nie imprezują?:D Żadnej potańcówki, prywatki, imprezy?;)
-
Spokojnie, raczej bezstresowo....chyba nawet nikomu się nie naraziłam;) A Tobie?:D
-
eee.....nie....profesorów to ja zwykle rozbrajam uśmiechem.....potem jeszcze przez przypadek zwykle coś palnę....i już nie ma się czego bac:P:P
-
Ponieważ dbam o komfort swoich stpo...na byle czym za długo nie wystoję...i dostaję uczulenia w postaci....nerwowego dygotania i kręcenia palcami dziur w podłodze:P
-
No ja nie wiem Korniś...a co się robi u Ciebie na dywaniku?:P Zresztą jeśli to jakieś stare linoleum...to gdzie tu frajda?:D
-
Ha! Szczeble kar powiadacie?:D A jak ja zapędzałam do kąta na groch....to nikt nie był chętny....PHI:P Dzień dobry;)
-
Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!
-
Kornik mi nie chce dać wody:(
-
Kasia...on chce wylaczności....nie daj się.....tak się zaczyna przemoc w rodzinie:D