Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mania27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mania27

  1. Cześć dziewczyny, my wczoraj mieliśmy małą imprezkę u nas w mieszkaniu, przyszli nasi sąsiedzi z córeczką, ale później jak mała poszła spać, oni przynieśli nianię i sobie do późna siedzieliśmy, a jak mała się wierciła to szli sprawdzić czy wszystko w porządku. Fajowo było, znów wypiłam kilka kieliszków wódeczki i nie miałam problemów z oddychaniem, teraz od rana znowu mam trochę, ale staram się o tym nie myśleć. Najgorsze jest to że sąsiadka nie zaczekała na mnie i jest w 8 tygodniu ciąży!! Żart :) z tym że najgorsze, bo jej nie zazdroszczę ciąży. Ale fajnie jakbyśmy razem mogły być zaciążone. A tak jak ona bedzie rodzić a ja nic to bedzie się wypytywać a my kiedy?? Ale ogólnie jest spoko osobą, jednak sąsiedzi to są sąsiedzi więc wolałbym nie wtajemniczać ich o naszych problemach z utrzymaniem ciąży. Zadra - skarbie, przytulam i proszę unikaj stresu! z tego co wiem to u kobiet jest tak że wszystkie stresy "idą do piersi" stąd biorą się te guzki, torbiele i inne. Ostatnio mojej siostry koleżanka tak miała, i lekarz zabronił się stresować. Tylko jak odreagować?? ostatnio sama mam ze stresem problemy - u mnie zaczęło się od bólu w sercu podczas oddychania, później ból pod łopatką, aż ogólnie przeszło na trudności w oddychaniu. czytałam ze pozytywnie na te wszystkie dolegliwości zwiazane ze stresem działa RUCH, SPORT. Dlatego powinnyśmy brać przykład z katarynki i dać sobie regularnie wycisk (u niej już zadziałało nie ma dołów!! i uprawiać sporty itd. Bo stres powoduje produkcję hormonów które nam szkodzą, a ruch i sport to produkcja hormonu szczęścia - nie pamietam dokładnie jak ten hormon się nazywa. dlatego chyba poświęce te 120 zł i kupię karnet na fitness (mam go klatkę obok!) Fragolcio, z tym strajkiem to bardzo dobry pomysł, walcz o swoje, mój też dziś od rana latał przy mnie a to kawka a to ciasto do łóżeczka :) ostatnio pozwoliłam sobie kilka razy wypić kawę, ale nie tak że codziennie, bo nie chcę się przyzwyczaić :) ogólnie to już 2 miesiące nie jestem od tego uzależniona :) Całuski dziewczyny!!
  2. Hejka, ja dziś się odstresowałam, ciągle gdzieś latam, a dziś byliśmy z mężem u mojego taty na urodzinach, ale było sympatycznie :) wypiłam 3 czy 4 kieliszeczki wódeczki i naprawdę stwierdzam ze dawno nie piłam, było sympatycznie. Dobrej nocki dziewczęta
  3. Cześć dziewczyny, ja siedzę w pracy. Ostatnio miałam problemy lekkie ze zdrowiem, lekarze mi wciskali że to od nerwów i stresów - nie mogłam momentami złapać oddechu głębokiego, takiego pełną piersią. Jak mi w pon. lekarz powiedział że to od nerwów, to brałam leki uspokajające ale nie pomagało, wczoraj wpadłam na pomysł że może łyknę wapno i czuję że pomaga, więc może mam na coś alergię - odstawiłam wczoraj profilaktycznie kremy które zaczęłam ostatnio używać i dziś, poki co jest lepiej, mam nadzieję, że nie wróci, bo trzymało mnie 2 tygodnie :( i odbierało do reszty chęć do życia Sisi - zabrzmiało jak komplement z tą aktorką :) w jakim filmie grała??
  4. Ascha - mam nadzieję, ze mamusia Twoja dobrze się miewa i że wyzdrowieje szybciutko, ślę pozytywne fluidki od mojej mamki dla twojej buziaki:* Fragolinko kochana nie stresuj się, mocno cię przytulam. może coś nie dokładnie zrozumiałaś lekarza,wkońcu to Włoch a Ty Polka, bo jajniki to duży organ i widać je na kązdym usg, więc to niemożliwe, no chyba że robił ci usg na brzuchu?? Bo może na tym nie widać,nie wiem, mój lekarz w każdym razie zawsze mi robi dowcipne usg i zawsze jak mam wydruk od niego to wielkość jajników jest opisana i czy jest pęcherzyk dominujący, a poza tym wydaje mi się, że nie byłoby absolutnie widać ciąży na tak wczesnym etapie. Tak więc myślę, że możesz jeszcze być w ciąży, pamiętaj że póki okresu nie ma to czekaj na wynik testu, nie bądź smutna, bo stres to coś najgorszego co może być. Sisi to dobrze że monitoring wyszedł w porządku. Cieszę się, ze informacje na temat diety i zapachów przydały Ci się. wiadomo, ze te różne informacje można traktować z przymróżeniem oka, ale może jest w nich coś z prawdy prawda?? Ściskam Cię mocno i bardzo ale to bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie :). A propo sisi ja Ciebie kojarzę chyba już z opisów pod zdjęciami Fragolki z naszej - klasy,mam nadzieję, ze mogę wysłać ci zaproszenie?? :) Katarynko - długo Cie nie było, wiesz też się zastanawiałam nad fitnesem i myślę żeby w listopadzie pochodzić, wczoraj 20 minut na rowerku jeździłam i też lepiej się poczułam :) Kiki co u Ciebie? pozdrawiam :) Dziewczyny proszę o interpretację wyników hormonów- 5 dc, wizyta dopiero za tydzień a ja mam już stresa że coś nie bardzo poziom LH do FSH, pozdrówki Wyniki z 5 dc: Prolaktyna: 13,49 (1,3-25) Estradiol: 64,58 (18,00-147,00) FSH: 5,73 LH: 3,94
  5. Dziewczyny, ja też oglądałam seriale - notabene te same co Fragolcia, ale teraz już jestem, a wy wszystkie spać poszłyszcie?? Przed M jak miłość zrobiłam zupę cebulową z grzankami - przepis z kuchni francuskiej - pychotka :D A za 10 minut ziółka będą zaparzone i gotowe do picia :) jak to miło zapomnieć o faszerowaniu się tabletami przeciwbólowymi
  6. Sisi skarbie, nie wiem czy Ciebie to zainteresuje, ale tu możesz poczytać o diecie która pomaga przed transferem, nie wiem czy to akurat Ciebie dotyczy, czy chodzi o inne techniki wspomagania, ale moze akurat, zresztą mi ta dieta się podoba i też ją w grudniu zastosuję, jeśli wtedy rozpoczniemy staranka :) myślę że nie wymaga wielu wyżeczeń tylko jedzenia pewnych produktów, których nam w tym czasi najbardziej potrzeba :) Oto link: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=56091&highlight=je%B6%E6++pic+aby+zwi%EAkszyc+szanse++ciaze+naturaln%B1+ivf+icsi
  7. Ascha - podobnie jak ty zareagowałam na te okna :) ale ostatnio coraz częściej myślę o umyciu moich... Co tam porabiacie?? Sisi masz jutro monitoring?? Bo to w tym cyklu będzie zapłodnienie prawda??
  8. Cześć, ziółka już dały pierwsze pozytywne rezultaty, tj całe 8 h przespałam w nocy bez bóli, rano jak wstałam to brzuch w ogóle nie bolał, a normalnie to dwa pierwsze dni nie moge się obejść bez tabsy przeciwbólowej co 5-6 h, dopiero o 10 dziś wziełam 1 tabletkę bo czułam lekki ból od miesiączki, ale tak to jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona działaniem tych ziół, wkońcu ich wskazanie to również na bolesne miesiączki :D
  9. Ascha - to nie bratowa nie chciała mi dać, tylko moja własna teściowa, trzymała małego tak długo i ja chciałam też chwilę potrzymać a ona się bała że jak mi go przekaże to jeszcze upóści czy coś takiego, a tam, jestem ostatnio przewrażliwiona, walę to już. Ascha a z tymi moimi plamieniami to jest taka historia: rok temu we wrześniu miałam pierwszy taki cykl, w którym oki nie pojawił się tak od razu z bólami, jak zawsze, tylko 2 dni plamień i dopiero był oki. Nie przejęłam się tym, ale w kolejnych cyklach plamienia wydłużały się, aż do 3-4 dni. W styczniu lekarz dał mi luteinę od 16 do 25 dc i kazał brać prze 2-3 miesiące i powiedział, że to pomoże. Na badaniu wszystko ok. Cytologia z grudnia - 2 - jak zawsze, mała niegroźna, podleczona w grudniu nadżerka. Lutkę dostałam doustnie, nie pamietam ile mi jej przepisal. W kazdym razie wzięlam jeden cykl i ponieważ była ochydna w smaku zaniechałam jej dalszego brania. Stwierdziłam, że takie plamienia to po prostu taka moja przypadłość, pomyślałam, że to nie jest nic groxnego, że w sumie to mogę z tym żyć, wiem przynajmniej kiedy dostanę @. W kwietniu/maju zaczęłam starania o dzidzię. Póxniej to już pisałam jak było, poronienie i w sierpniu ponowna ciąża i ponowne poronienie. Na tą chwilę plamienia trwają nawet 5 dni przed @ i już mnie to nie cieszy, że wiem kiedy będzie @ bo chodzenie 2 tygodnie z podpaską (sorki za powiedzenie wprost ;) nie jest przyjemne. Teraz biję się w pierś, jak mogłam być tak głupia i tak to zbagatelizowałam. Jednak już sama nie wiem czy problem leży po stronie progesteronu, bo skoro teraz mimo brania lutki plamienia dalej są...? może potrzeba kilku cykli żeby poziom progesteronu wyrównał się? Nie wiem, ale może mam jakies stadium endometriozy, bo od kilku miesiący mam powiększony brzuch... a może nadżerkę trzeba podleczyć znów? Jutro lub pojutrze powinnam dostać @, zaraz po @ idę do lekarza i bede miała robione wymazy i dowiem się wkrótce jak dziś wygląda cytologia, oraz wymaz na 3 bakterie odpowiedzialne za poronienia: chlamydia+mykoplazma+ueroplazma... muszę się dowiedzieć o co chodzi A u Ciebie Ascha jak to wygląda z tymi plamieniami, bo ja mam tak, że najpierw mam taki brunatno-czerwony śluz o metalicznym zapachu,ale mało tego jest, a już na dwa dni przed ok mam żywą krew zwlaszcza rano po przebudzeniu, ale za dnia nic...bez bóli Pozdrawiam i napisz koniecznie jak to wygląda u ciebie, myślę teraz i jetsem pewna że nie można tego bagatelizować.
  10. Hej dziewczyny: jestem juz w domu. Byliśmy u brata męża zobaczyć ich nowonarodzonego synka, śliczne dziecko, niestety nie mogłam go potrzymać, choć miałam chęć, bo moja teściowa "bała mi się" go przekazać - dziwne, nie wiem co ona sobie pomyślała, chyba że skoro nam się nie udało to może coś zrobię małemu w akcie desperacji?? nie mam pojęcia, jak to powiedziała to odkręciłam się na pięcie i wyszłam. Niby nic sie nie stało, może nie miała nic złego na myśli, a jednak mi zrobiło się przykkro, a mały był bardzao ładny i taki mały, spokojny i cudny :) też o takim marzę :) dół nie minął , ciągle chce mi się płakać, nie wiem czy to nie po tej luteinie, dołuję się, że kuracja za dużo nie zmieniła u mnie, plamienia były i są nadal, a @ ani widu ani słychu, ale dziś 28 dc i może jutro przyjdzie nowy cykl? Jak przyjdzie to zaczynamy pić zioła - mąż też chce pić więc będzie mi raźniej :) Pozdrawiam
  11. Cześć dziewczyny, należy się Wam kilka słów na temat mojej nieobecności... Fragolcio - dobrze wiesz że nie pogniewałam się, ale jakoś ostatnio zabiegana jestem i bardzo przemęczona. Ogólnie zauważyłam, że długie siedzenie przy kompie mi nie służy. W pracy 8 h siedzę przy kompie, do tego telefony, ogólnie urwanie głowy, a póxniej w domu jak zacznę coś szperać w necie to już zupełnie padam i nie mam na nic siły, a trzeba jakoś regenerować siły, ja chwilowo mam dość... przydałby mi się teraz urlop, ale niestety mogę liczyć tylko na zwolnienie lekarskie - ale to jak już naprwdę nie będę wyrabiać :) Dziś dużo czytałam o hormonach, o chorobach i.....zaczęłam je sobie wmawiać...płakałam.... wyrwałam doła (a tak długo udawało mi się żyć bez niego :) ) dlatego chyba muszę chwilowo spasować kochane. Targają mną teraz dziwne emocje, bo z jednej strony za miesiąc mogłabym się zacząć starać o dziecko (jeśli pozostałe wyniki, które zrobię w listopadzie wyjdą ok) a z drugiej strony na samą myśl o dziecku czuję strach... to straszne uczucie i zobaczymy jak się ułoży. Ja nawet jak nic nie piszę to czytam Was codziennie!!! Ascha - 3mam mocno kciuki za Twoją mamę Sisi, kiki, Zadra, nulla, katarynko, Fragolcio, Ascha - 3mam kciuki za wasze przygotowania do celu, który łączy nas wsszystkie. Jutro jadę do rodziny, więc na bank mnie tu nie bedzie, to nie jest pożegnanie, a jedynie dzielę się z Wami tym co teraz u mnie w środku się dzieje. Buziaki i dobrej nocki :*
  12. Cześć dziewczyny, a ja dopiero teraz mogę wejść na forum, czyli jak was już nie ma i tak codziennie...
  13. ja jestem. dziś była n a godzinnym spacerku z koleżanką :)
  14. Jennifer - kochana, tak bardzo mi przykro, wiedz, ze nie jesteś sama w tym co przechodzisz. Zanim pójdziesz na zabieg - dowiedz się więcej o twoich prawach, a zwłaszcza o tym że twoje dziecko możesz zarejestrować w USC. Wiem że teraz to żadne pocieszenie, ale to pozwoli ci się lepiej z dzieckiem pozegnać, kiedy nadasz mu imię i będzie gdzieś zapis, że ono istniało (tak bardzo mi przykro) dołącz do nas na forum bo my wiemy co teraz czujesz :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4127271 (tam będzie odnośnik na nową odsłonę - prywatne forum, wymagające rejestracji) pozdrawiam i tulę Cię mocno
  15. dziewczyny, życzę dobrej nocki, ja idę się kąpać i spać za niedługo , papa
  16. Fragolinko, nie pamiętam gdzie oni mieszkali :( Ascha to niech ona nie bedzie na tym spotkaniu, to ona ma problem a nie ty :)
  17. a ja właśnie wypiłam 1/2 piwa peroni - włoskie oczywiście :)
  18. Ascha - patrz a mnie wkurza jak mój słucha hip hopa a ja z chęcią lubię czasem włączyć muzę poważną, wycisza mnie to, no ale oby nie za często, bo się znudzi :) Dziewczyny, pisałam ze jadę do koleżanki na obiad. A więc byliśmy. Ona z mężem mieszkali przez 10 lat we Włoszech i zrobili pyszne włoskie jedzonko- pychotka i bardzo dużo: zupa krem z porów z potartym pormezanem, makaron z sosem, ryż ze szparagami i potartym parmezanem, a także escalope w sosie smietankowym, takie schabowe tylko płaskie i bez bułki tartej. A później na deser była szarlotka i cafe latte na zimno. Niebo w gębie, coś wspaniałego. Był u nich ich znajomy z Włoch, który Fragolinko tak jak twój mąż uwielbia Polskę,, i kupił nawet ziemie w polsce z jeziorem laskiem i wkróce będzie się budował. Pytałam go dlaczego chce się wyprowadzić z Włoch, przecież tam jest ciepło i piękne widoki (rozumieliśmy się :) ja po hiszpańsku, a on po włosku - bo po polsku bardzo mało mówi, pojedyncze słowa, jest dopiero 5 raz w polsce, a zone ma Wloszkę, on ma 35 lat a ona 54 :) on na to ,że we Włoszech ludzie są okropni, jest dużo agresji, niebezpieczeństw (on jest z południa włoch), i że jest za ciepło!! więc Fragolko może coś w tym jest. Choć dla mnie południowcy są pogodni, no chyba że tak jest tylko w przypadku hiszpanów :D którzy chyba by nie mogli zrezygnować ze swojego kraju...
  19. Sisi - widzę, że ty też chorutka - współczuję, ja póki co 3mam się dzielnie, aż nie chce mi się wierzyć, że ostatni raz byłam chora rok temu w październiku. Miłej niedzieli życzę P.S. spacer mnie zmęczył, wiec nie miałam problemów z zaśnieciem :D
  20. Cześć :O) dopiero jestem, niedawno wróciłam UWAGA!!! - z półtoragodzinnego spacerku z meżem :) czuje się dotleniona ale też zmeczona. Przepraszam że was troszkę zaniedbuję, ale dziś mi tak czas zleciał, rano wiadomo jakies śniadanko, pozniej sklepy, obiadek - dziś pizza w pizzerii, później mnie zmuliło - od 15-17 spałam, etc. Kiki współczuję choroby, kuruj się skarbie, wykorzystaj weekendzik i dużo leż w łóżku i się wygrzewaj, to choć nudne wbrew pozorom ważne w zwalczaniu choroby :) Katarynko dokładnie progesteron jest na prawidłowe endometrium, więc dobrze jakbyś brała bo jak zajdziesz w ciążę to nie szkodzi. Lekarz mówił coś czemu akurat duphaston a nie np luteinę dopochwowo?? Interesuje mnie ta kwestia, bo akurat luteina jest dużo tańsza a nie koniecznie gorsza :) buźka Fragolko, Ascha - pozdrawiam, roześmiałam się z tego waszego "kalafioru ":D słodkie to było...buziaczki Dobrej nocki, no chyba że ktoś tu jest to piszemy dalej :)
  21. Witajcie dziewczynki Kiki - czyli masz na co dzień kontakt z maluszkami?? Fajna na pewno to jest praca. Bo ja muszę znosić pier...niętą szefową i szefa prześmiewcę. Czasami mam juz serdecznie dość. Jeszcze dodatkowo pracownicy są nierówno traktowani, tj istnieje elita, która pracuje najdłuzej w firmie i zdążyła sobie wypracować wysokie zarobki... zmienie ją w przyszłym roku...takie mam plany Katrarynko - oby to było zagniężdżanie, masz teraz fazę wysokich temparatur? Fragolinko - robisz testy owulacyjne w tym cyklu?? Miałaś juz owulke ?? Buziaki Miłego dnia życzę
  22. Ascha - bardzo mi przykro z powodu twojej mamy,wiem jak to boli, kochana czasem szpital szpitalowi nierówny,moja mama nie zopstała zdiagnozowana odpowiednio w jedny,m szpitalu jej chorobą rozwijała się, dopiero przez zbiegi okoliczności i przyjaznie nastawionych lekarzy udąło się moją mamę "wkręcic" do poważnego szpitala w Gdańsku, trafiła tam w stanie średnio ciężkim a dziś jest w dobrej formie, a nawet bardzo dobrej. Choć nie ukrywam, że na odpowiednich ludzi trafiła dopiero jak doprowadziła się do takiego stanu... to takie smutne :( ale poorientujcie się, popytajcie w innych miejscach,może jest ktoś znajomy kto zna lekarza, itd buźka
  23. Ascha - dziś jest światowy dzień Dziecka Utraconego wiec Twojego także, buziak
  24. Cześć Laseczki kochane, widzę że ruszyły tematy przyjaźni tudzież koleżeństwa - ja osobiście nie wierzyłam długie lata w pezyjaźń miedzy dziewczynami, ale dziś mam przyjaciółkę, ale taką z krwii i kości, jak trzeba to i do rozumu mi przemówi wiec wiarę odzyskałam :) ja dziś spałam po pracy, a później komedię romantyczną w tele oglądałam, a tak w ogóle to dziś dzień zadumy - 15październik - Dzień Dziecka Utraconego - buziaki Ascha co z Twoją mamą??
  25. Hej Wam: ja w pracy, a po pracy może coś dziś skrobnę na kafe. Tymczasem pozdrawiam i życże miłego dzionka :) ... p.s. u mnie 2-gi dzień wyższych temperatur : katarynka miałaś rację nie dzień a 2 dni po owulce mi wzrosła :) buziaki
×