Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mania27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mania27

  1. Fragoluś, liczą się miejsca po przecinku:) norma od 0,1 do 0,9 to jest to samo co 0,10 - 0,90 :D przynajmniej mi się tak wydaje, czyli zaokrąglając do jednej liczby po przecinku mam wynik 0,3 Dzięki za linka, już się zabieram do czytania
  2. Fragoluś myślę że testosteron w srodku normy a to chyba ok, ale pierwszy raz badałam więc nie mam z czym porównać :)
  3. Dziewczyny poniżesz moje dzisiejsze wyniki. Widać że Bromek - patrz Bromergon - dobrze mi robi ;) Od razu prolaktyna spadła i progesteron ładnie wzrósł, łykam też duphaston więc moze to też jego zasługa. Jak to mówią na Bromku i Dupku można daleko zajechać ;) WYNIKI Z 22 dc PRL: 6,14 ng/ml (1,3 – 25,0) PRL po MTC po 60`: 42,00 ng/ml Progesteron: 26,63 ng/ml (1,5-20,0) Testosteron: 0,34 ng/ml (0,1 – 0,9)
  4. Fragolka ta zupa nie jest paćką ;) jest pyszna, naprawdę, w wolnej chwili przepiszę Ci przepis jest łatwa i naprawdę pycha.
  5. Fragoluś, za każdy hormon płacę po 22 zł. Trochę tego wyszlo, bo zrobiłam też antyciała przeciwtarczycowe (są dwa), a akżde z nich to 35 zł, plus listerioza a to koszt 40 zł, ale co tam, musiałam to zrobić dla świętego spokoju, mam nadzieję, że wyniki będą ok, chociaż nic mnie już nie zdziwi... Agnieszko, może jakiś lek rozkuroczowy typu nospa +magnez b6? odpoczywaj dużo, napewno to oznaka że dzidiza rośnie:) buźka
  6. Hej, ja dziś mam urlop jednodniowy. Robiłam rano badania w laboratorium. Dziś po południu wyniki: prolaktyna, progesteron i testosteron, jutro antyciala przeciwtarczycowe, a za tydzień lub dwa wynik z listeriozy, to już będzie prawie cały komplet badań, które powinnam zrobić przed kolejnym staraniem. W piatek jeszcze badamy nasienie i zobaczymy co dalej robić... A teraz właśnie kończę gotować zupę cebulową z parmezanem :P A ty co porabiasz Fragolka??? buźka
  7. Sisik ja mam podobne dylematy, ale na pewno za kilka dni wróci humor na pisanie :) czekamy na Ciebie kochana buźka :****
  8. Ja widzę, że mój też, jak on też już chce mieć dziecko. Kiedyś tego raczej nie miał, a teraz widzę jaki ma stosunek do mojego chrześniaka. Nawet powiedział mi, że jak sie nie uda za 3-im razem to ruszymy do dużego miasta do lekarza- olsztyn, czy gdańsk. Takiej postawy mi trzeba, wcześniej go to nie interesowało, a teraz rozumie mnie że chcę zrobić to badanie czy tamto :) pozdrawiam
  9. Aga ślij fluidy dużo poproszę :) super że seruszko już bije :) buziolek
  10. Sisi tak mi przykro :(( kurde nie rozumiem, jesteśmy kobietami, a dzieci mieć nie możemy :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( 3maj się
  11. Sisuniu kochana, zrobiłaś teścik? Ja mam dziś 20 dc i zastanawiam się czy próbować od następnego cyklu. W piątek zbadamy plemiorki meża i zobaczymy czy jest ok i czy nie ma już leukocytów i się zobaczy, ale wciąż mam wrazenie że tym razem też się nie uda, że coś jeszcze jest ze mną nie tak, jakie badania powtórzyć, etc. ehh ten strach i ta niepewność :((
  12. Sisi a kiedy wypada testowanie? Ile już dni upłynęło od transferu? Pozdrawiam :))
  13. Ale dół wylałam, sorki zapomniałam z tego wszystkiego życzyć Wam dziewczynki Wszystkiego Najlepszego w Dniu Zakochanych, cieszcie się sobą nawzajem z waszymi ukochanymi... :) My idziemy dziś na walentynkowy obiad do restauracji, a prezenty juz w styczniu sobie daliśmy: perfumy :)) miłego Dnia! opóśćmy już te doły, dziś jest szlaban na dołowanie się, ok???
  14. Fragolinko - ale to musiało być urocze :) takie dzieci czasem czują. Ja miałam taką przygodę, ze jak byłam w pierwszej ciąży, ale notabene jeszcze o niej nie wiedziałam, byłam u koleżanki by zobaczyć jej 2 miesięczną córeczkę, u wszystkich znjomych płakała, a u mnie nie, patrzyła spokojnymi oczkami na mnie :) pamiętam, ze wtedy miałam kłucie w piersi i już podejrzewałam że się udało, ale jak się to skończyło to już wiecie. Dziś rozmawiałam z mężem o tych stratach i w sumie doszliśmy do wniosku, że ta majowa ciąża była taka fajna, tylko jak zobaczyłam plamke krwi mogłam położyć się i leżeć, a mi lekarz pozwolił jechać 23 maja na studia do poznania, jak wróciłam wieczorem pojechałam od razu do szpitala, jeszcze beta rosła, ale już było za późno, bo nad ranem 24 maja dostałam silnego skurczu i bólu i wiem że to wtedy odeszła moja kruszynka...:-(((
  15. Katarynko wiesz rano obudzisz się z głową pełną nowych pomysłów i na pewno na trzeźwo ocenisz sytuację. Życzę tego samego tobie co aniołek. Dobrej nocki laseczki :**
  16. Myślę, że była, dlatego że ewidentnie teraz mam poziom wyższych temperatur, poza tym mam sucho, w ogóle miałam bardzo mało śluzu, ale od przyszłego cyklu biorę wiesiołek, mam już zakupiony, żeby było tego więcej
  17. Dzień dobry:) Pytałyście o termometr, ja wcześniej mierzyłam się niedokładnym termometrem elektronicznym, tj z dokładnością do jednej liczby po przecinku. Od tego cyklu zaczełąm mierzyć się nowym specjalnie przeznaczonym dla kobiet do obserwacji cyklu - Microlife MT16 C2 i powiem szczerze, że jest rewelacja, temperatura jest bardzo dokładna. oto moje tempki, mierzone dopiero od 12 dc 12dc: 36,48 13dc: 36,47 14dc: 36,35 (dołek owulacyjny?) 15dc: 36,62 16dc: 36,77 Jeśli jutro też będzie wysoko to zaczynam brać duphaston, myślicie że mogę na własną rękę? Może duphaston pomoże mi na moje plamienia, lekarz mówił żebym brała dopiero w cyklu starankowym, ale może trezba przejść kurację kilku miesięczną? jak myślicie? Pozdrawiam iżyczę miłego dnia ;)
  18. Ascha - ja mojego faszeruję wit. C i kwasem foliowym, za jakiś tydzień zrobimy badanie nasienia i ocenimy czy wyniki się polepszyły (tylko przed badaniem wskazana jest wstrzemięźliwość 5 dni - trudne do osiągnięcia :0)
  19. Kataryniu - wracając do tych infekcji - ja też nie czułam że coś mi dolega w pęcherzu, dopiero po kuracji antybiotykowej zdałam sobie sprawę, że rzadziej chodzę do łazienki, nic mnie nie piekło, nic nie bolało, a mąż w ogóle nie poczuł różnicy, on nie miał żadnych objawów ani dolegliwości
  20. Ascha kochanie aspiryna jest za dużą dawką kwasu acetylosalicynowego, dlatego prze długi czas nie można jej zażywać. Natomiast są leki dostępne bez recepty tkj ACARD, czy POLOCARD które też zawieają ten kwas ale w profilaktycznych mniejszych dawkach i oczywiście zamierzam to brać przy cyklu starankowym, a dodatkowo po zrobieniu testu jeszcze heparynę - to są zastrzyki w brzuch - clexane lub fraxiparine, które są przeciwko tworzeniu się zakrzepów krwi - często przez zakrzepy płód obumiera. nie wiem tylko czy mój gin mi to przepisze ...Pozdrawiam,
  21. Hejka laseczki, Katarynko myslę że się wyleczyłam bo objawy ustąpiły - już rzadziej chodzę siusiu. Zbadamy za jakiś czas nasienie męża i też będzie to informacja o tym czy się udało, bo ostatnio (we wrześniu) wyszły liczne leukocyty w nasieniu, co mogło wskazywać na bakterie
  22. Aniołku a ty dokładnie jakie bakterie miałaś? Miałaś jakieś objawy? My mieliśmy ureaplazmę, wtedy częściej latałam siusiu, a teraz jest myślę normalnie
  23. Ja też już wysłałam :) Też taką mam nadzieję, że to przez bakterie tak było, bo mąż miał trochę obniżoną ruchliwość, a teraz nawet nie sprawdzaliśmy jaki jest stan jego plemiorków, ale przymierzamy się ;) buźka
  24. Katarynko bodaj pierwsze miesiące po poronieniach bolą bardziej, bo traci się życie, które już było w czlowieku, ale niemoc zajścia w ciążę to musi też być ogromny zawód i rozczarowanie, obie sprawy łączy jedno pytanie - Dlaczego nie mogę mieć dziecka; wiesz kto tego nie przeżył (a nie życzę nikomu) to może nie zrozumie...ok już nie smęcę ;) buźka :*
  25. Aniołku twój nick kojarzy mi się z jednym - utraconym dzieckiem, ja jak widać z mojego podpisu poroniłam 2 razy - samoistne poronienia. Trafiłam tu dzięki Fragolince, choć miałam obawy czy pisać, bo ja łatwo i szybko zachodzę w ciążę, ale niestety szybko też ją tracę dlatego tez poniekąd tytuł wątku pasuje do mnie, bo o dziecko staramy się od kwietnia 2009 czyli prawie rok, nadzieja wciąż jest, ale na wiele się nie nastawiam... jak uda mi się zajść i przetrwać do 2 trymestru to będzie cud. Jak zobaczę 2 kreski na teście to nie bedzie radości tylko błaganie o przetrwanie kolejnych tygodni ciąży...
×