witam wszystkich
Ja tez mam straszna nerwica tylko jakas taka dziwna...boje sie na przyklad sama zostac w domu.Ze cos mi sie stanie,ze zaraz umre i nikt mi nie pomoze.Oblewaja mnie przy tym straszne poty,i moco boli mnie zoladek.Tego sie boje najbardziej.Bylam u lekarza i juz na to sie lecze 10 lat mam stwierdzona zaburzenie lekowo-nerwicowe.Cale zycie mam sie tak dalej meczyc?Nie dam rady niestety.Mam 31 lat i boje sie byc sama..To przeciez dziwne.nikt mi nie wierzy w to co czuje kazdy uwaza mnie za histeryczke.Ze panikuje nie potzrebnie ale tylko ja wiem co wtedy czuje i jak bardzo mnie wszystko boli.Raz tylko lekarz sie przestraszyl tego co widzial.Jak moj maz zawiazol mnie na pogotowie i wtedy byl nastepny atak to kleczalam na kolanach i plakalam i prosilam tego lekarza zeby mi pomogl.Wtedy chyba mi uwierzyl.Dal mi kroplowke i zastrzyk.Oczywiescie to pomoglo mi tylko w tym ze usnaelam jak dziecko i jak rano wstalam bylo juz ok.az do wieczora.Najbardziej sie boje nocy.To dla mnie koszmar.Jak dalej tak zyc?
Pozdrawiam Was wszystkie i zycze Wesolych i Spokojnych Swiat Wielkiej Nocy o oby nas juz to wszystko przestalo meczyc.