Tilla
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tilla
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Anku-- wiesz co ja jak mam okres to ja czuję,że mam z dwa kilo więcej..czuję się jakaś taka nadmuchana jakby ,hehe..ale podobno kobieta w czasie miesiączki przybywa z dwa kilo..i myslę,żę to jest prawda...nie lubię tego uczucia..zazwyczaj mam to przed okresem i początkowe dni..a tak 3,4 dzień to już normalka..i w tedy na początku raczej się nie waże albo dwa kilo odejmuję..widzisz Anku-- moją zmorą jest brzuch..i z nim się jakoś mi cięzko uporać..a ćwiczyć jakoś nie lubię..i jeszcze pada calutki dzień w sumie..z roweru też nici..muszę zaczać chyba chodzić na jakieś spacery poranne..może na stragan:)) ciekawe ile waże mam tylko cichą nadzieje,że nie przytylam:P
-
witam laseczki:))..ode mnie wlaśnie mąz wyszedł i do domu pojechał..a ja już za Nim tęsknie:(( cale szczęscie,że to tylko dwa dni...:)) dziś wlasnie dzień dziecka i ja już zjadlam dwie kostki czekolady..a wczoraj to się tak obżarlam ,że szok!!! wściekla jestem na siebie..i w dodatku na dniach dostanę okres..już czuję się potęznie gruba!! dziś już niczego się nie tknę..tylko poźniej jogurt(jak glod dopadnie) i nic więcej....wczoraj i dziś na pewno przekroczylam swoję 1000kcal:(( i jak wyjdzie ,że przybylo mi kilogramow to chyba się potnę:P od nowa biorę się za siebie ostro!! nowy miesiąc...chyba wezmę się nieco ostrzej i przejdę na jakaś dietkę--myslę o tej zupce kapuścianej--nie zadawala mnie 4 kg w miesiac..jakoś bardzo powoli..wkurza mnie to wrecz..:P a u Was co tam slychać kobietki??? widzę ,ze malutko się odzywacie..nie dobrze:P
-
dobra kochane ja spadam..kurde ulał mi moją lof na placu..pewnie jakiś grzyb stary!!..fack..zaraz się dowiem co się wydarzylo ,bo zaraz ma przyjśc moja milośc..milego dnia zyczę..do zaś
-
jest taka czekolada w sklepie..kurde zapomnialam nazwy ,reklamowali kiedyś piszę na opakowaniu LIGHT( i ona ma mało kalorii--chyba):P i najlepsze czekolady są z duża zawartościa kakao,gorzkie--ja takie uwielbiam i takowe są wskazane aby sobie zjeśc kosteczkę raz dziennie..u mnie by się nie skonczylo na kosteczce jednej--na pewno :P..jak już mam zjeśc czekoladę to wolę gorzką sobie zakupić niż jakaś z nadzieniem..jakimkolwiek..a tej LIGHT jeszcze nie jadlam..i poki co nie spieszno mi by ją skosztować;)
-
cześc Sloneczka..ja już też jestem ,poczytalam sobie zaleglości i już się odzywam..moja miloścdziś zdaje prawko..:P trzymam za Niego kciuki mocno,oby się udało-lepiej się do Anglii będzie leciało:)) Smerfuś-- a mnie się czasem podoba jak laska ma wieksze bioderka i jest chudziutka w talii,bo ja znowuż jestem jakaś taka nieproporcjonalna,niby mam maly tyłek i biodra też..to jakoś tak bez talii się wydaję..zero wcięcia:P Marguś--wiem,że pytalaś o aishę jak ona przechodzi przeziębienia..ale ja też odpowiem:P..no ja dlugo chora nie bylam..chyba już z 4 lata nie bralam antybiotykow..dosyć się trzymam,a co do przeziębień to rożnie..jak mnie gardelko boli ,to mi świszczy czasem oddech--wkurzające:p,naszczęscie noce śpie całe...pamiętam jak kiedyś-początki astmy- mnie nie raz dusiło w śrdoku nocy...nienawidzę tego uczucia--nigdy więcej!!..więc Kochana wracaj do zdrowka..mnie często pomaga na nockę napić się gorącego rosolku-bulionik- z czosnkiem,dużo przypraw i tak z dwie nocki pod rząd piję gdy czuję się nie wyraźna:PP i przechodzi:))wracaj do zdrowka kurde siedzę sobie w samym bluzeczce na ramiończkach..kosa na dworze jak nie wiem..chyba nawet 10 stopni nie ma:((..idę coś sobie ubiorę bo jeszcze mnie coś wezmie..a dziś na sniadanko zaplanowalam sobie mleczko z platkami..:)
-
Smerfuś-- Slonce..ja to samusko robię..w kalendarzu pisze i licze kalorię..zazwyczaj tak wiesz dodaję troszkę wiecej i w tedy muszę się ograniczać..w sumie mozna zjeśc wiele na 1000 kcal..a czasem jak widać nie dużo..ja sniadanie zjadlam gdzieś w granicy 300 kalorii..potem jeszzce coś takiego co ma też z 400-muszę się zmieścić--to może sobie mrozonkę zrobię..i dosyć..a kolacja będzię jabluszko i marchewkę do chrupania
-
Nie no wiem..racja Smefruś..tlyko widzisz jak się chce zgubić czasem kilogramy i ciezko coś to idzie -to masz doslownie ochotę zrobić to drastycznie..cholera no!..wiem,że potem jojo może wystąpić..tak tlyko amrudze sobie pod nosem..kuszą mnie te wszystkie diety ,no.. Efcia-- a nie wiem jaki tytuł to był..ale gdzieś wyczytalam,że laska schudla kolo 9 kg na miesiąc..byla chyba na kapuścianej czy cos..nie wiem dokladnie... walsnie o tej kapuścianej czytalam..hmm,normlanie mętlik w bani mam..i już dziś nic nie jem..jest już czerwiec a mi waga stoi !! normalnie dośc mam tego,chcialabym szybciej to zgubić:(( cale szczęscie,że pogodę mamy do dupy...zawszes ię tym pocieszam--nie trzeba wychodzić w krotkich ubraniach ..bo coś ostatnio mam z tym problem,tzn już mniejszy niż wcześniej ,ale i tak czuję się skrępowana jak ubieram obciślejsza bluzeczkę i widac mi ten brzuch...chyba mam obsesję na tym punkcie buu:((
-
ech..ale dziewczynki kochane spojdzcie ile te kobiety waża..bądz wazyly!! to jest tragedia..wazyc 47 przy wzroście 170 ..czy nawet wzwyż..okropnie--nie obrażając nikogo..nie am co przesadzać bo jak widać latwo można się zagubić i wpaśc w taką okropną chorobę i śmiertelną zarazem jaką jest anoreksja...więc kobietki powoli się odchudzamy z glową...ja wciaż siedzę na tej 1000kalorii..nie mam zamairu zmieniać tego...chociaż ni8e powiem ta dietka 7kg w 7 dni co tu jedna z koleżanek pisala mnie nawet zaiciekawila...chociaż sama nie wiem..tak szybko stracić 7 kg..to akurat tyle ile potrzebuję..hmmm..kusza tak szybkie utraty kilogramow..ale chyba nie wytrzymala bym bez jedzenia..gdzie to tlyko 1 litr kefirku na dzień???ciezko by było raczej
-
Smerfuś-- przecież ja tu też zostaję...czuję się tu dobrze,szkoda by było zeby taki topik z tak fajnymi dziewczynami upadł..:(..ja nigdzie nie idę..nie wylamuję się teraz..apsolutnie:)) śniadanko sobie zrobilam..łóooo dużo tego:)) same warzywka i salata zielona..chlopak się smieje,że jem jak królik:P marchewka,jabluszka i salatę:P zrobilam sobie takie konkretne pożywne śniadanie---pożniej tylko coś przekąse na obi8adek,oczywiście bez ziemniakow..może ryż ugotuję..i tyle..obym wytrwala:)) Smerfuś-- a Ty co dziś zjadlaś?
-
cześc ranne ptaszki:)) ja tyle co wstalam wodę na kawusię gotuję i zaraz tu przyjdę do Was kochane..:) ...jeszcze chyba śpię...:P
-
No mnie też ptasie mleczko jakoś specjalnie nie rusza--ale jakieś lody,żelki,i wypieki rożne,bita śmietana to strasznie ... jednak od jakiś tortwo z bitą śmietaną i do tego galkami lodu wolę sobie dać spokoj..dlatego w razie potrzeby chcicę zaspokojajam takim Grandem albo Oskarem i dośc..lubżelki też kupuję ,zjem 4 i odstawiam..albo każe chlopakowi jeśc resztę,haha:D jestem okropna..a teraz siedzę nasycona już tą zupką..dziś nic nie jem już apsolutnie..kurde naczytalam sie,że to musi być ocet jablkowy czysty a nie ocet jablkowy spirytusowy--a ja mam wlasnie ten drugi..:((więc w dupę jeża nie sprzyda mi się..ciekawe jak można zrobić samej taki ocet w domku..hmm
-
tak mnie też marcheweczki smakują:))..zazwyczaj chrupie je jak czuję glod wieczorkiem,tak na M jak Milośc:P..zjadam sobie obiadek..uwielbiam pomidorową..a jak wiadomo tam dodaje się smietany,ale nie umiem sobie jej odmowić..z duża ilością wlasnie marchwii..pyszna:)),zjem ją i na dziś dośc..:)muszę luknać na jakieś topiki ooccie jablkowym--widzialam kiedyś--i poczytać co tu dziewczyny na ten temat piszą:)) a co do moich dolow..podziwiam czasem mojego chlopaka za cierpliwośc bo potrafię być okropna w tedy..na prawdę:))
-
i te literowki wstrętne..tak bardzo mnie lubią :P
-
cześc dziewczynki:))..a ja sobie wlasnie niedawno wrocilam z zakupkow ,bylam z mamuska bo ma dziś wolne na spacerku i kupilam sobie pare rzeczy..zadowolona jestem:)) wczoraj mi chlopak powiedzial,że moje dzinsowe rybaczki już na mnie zaczynaja wisieć..luźne na tyłku..wytlumaczylam skromnie,że nie są luźne tylko z noszenia się pewnie rozciągnely troszkę ,hehe;P..jakos nie bardzo uwierzył dotykajac spodnie i mowiąc,że ten dzins jest sztywny nie rozciągający się:P teraz piję kawkę i kupilam sobie obwarzanka z sezamem--delektuję się..wczoraj pyszną salatkę zrobilam(mysle sobie zostanie mi na dziś na sniadanie)--a co tam,zjadl i moj chlopak i brat..ja zjadlam też miseczkę..ale jaka dobra byla:))...już sobie zrobilam zapas warzywek i znowu dziś na wieczorek robić będe...Kochanie a warzywa można jeśc na wieczor prawda??--ogoreczki,pomidor,salatkę zieloną,rzodkiewkę,noi jajeczko na twardo dodałam aby zabił glod na dlugo już:))..hmm..chyba warzywka mozna jeśc bezkarnie..obym miala rację;P
-
widzisz ja sobie wmawiam ,że tu i tak jest szasro i nudnie(na moim osiedlu w moim mieście--male miasteczko) prawda taka,że wsumie każdy ucieka stąd..w moim wieku wiary to wcale nie ma..rzadko można tu spotkać znajomą osobę z podstawowki czy anwet z tego samego bloku..każdy ucieka do wiekszych maist w Polsce(jak mają opcje takie)albo za granicę sciagają ekipy i siedza tam..tu nie ma z kim na ławkę wyjśc..na spacer iśc..--mało nas zostało..i z tego co wiem duzo osob chcę wyjechać--tu z pracą ciezko,same nudy..dlatego mowię sobie,że jak wyjadę tam odzyję..a wracając tu raz na jakiś czas będę się mogla nacieszyć tą szarością i nudą:)) mysle,że nic nie tracę wyjeźdzajac..będę przy chlopaku swoim,z jego siostrami..będzie dobrze..inaczej być nie może..i wierze,że czuwa nade mną moj kochany Tatuś..więc tym bardziej krzywda mi się dziać nie może:)) jeśli wyjadę to będę wiedzieć,żę tak ma wlasnie być..wierzę w to bardzo,żę z góry na mnie Tata patrzy i kieruję mną w dobrym kierunku..a jesli nie wyjadę --też będzie to dla mnie jakimś znakiem:P
-
to na pewno bedzie super..:)..ale czego tu się bać Smerfuś???..najwazniejsze,że jedziesz z kimś kto jest dla Ciebie calym światem..ja bym tu zginela gdybym z Nim nie wyjechala..i dlatego wiem,że tam będzie cudnie..jestem tego pewna--bo wstajac rano będzie On przy mnie..i tyle:) nie wyobrazam sobie żeby On byl tam a ja tu ..nie ma takiej opcji..sam mi mowi,że albo razem albo żadne z Nas nigdzie nie wyjeżdza..a skoro jest możliwość by tam być--to skorzystać z niej trzeba:)) fajną masz prackę...ja będę pokojowką na poł etatu--też niezle z tego co wiem;) praca nie codziennie ale z 4 ,3 razy w tygodniu...powinnam sobie dać radę:P
-
hiehie..ja też chcę być w tej pierwszej grupie..ZDECYDOWANIE!!..wolę mniejsze,ladniejsze,jędrniejsze,zadbane piersiątka,ladne cialko i lepsze samopoczucie!!:D duzych piersi cieżko zakryć..mniejsze jakoś zawsze da się optycznie powiekszyć..chociażby ubiorem :)
-
kurde mac..dwa razy się wyslało..to przez jakieś reklamy co mi tu ciągle wyskakują..i to jeszcze taki temat o cycuszkach:D:))..
-
kurde nie mam żadnych foteczek...
-
efciu--okej napisz swoją historyjkę chetnie poczytam:)..ja najwiecej waże teraz..tzn jeszcze wazylam do niedawna prawie 70 kilosow..łee..teraz waga stoi jak zaczarowana przeklęte 65 kg!! buu:((..patrzę na maila i jak coś zaraz Ci odeslę swoję fotki aha a jak waże takjak teraz to jest mi często zle z tego powodu,szybciej się pocę i wcale się dobrze nie czuję w swojej skorze z tyloma kilogramami..zawsze bylam chudziutka:( nawet nie wiem kiedy mi to wszystko przybyło..więc bardzo Cie podziwiam efciu,że schudlaś z takiej wagi..ja sobie tego nawet wyobrazić nie mogę by tyle wazyć--bez urazy oczywiście..mój Tato św.pamięci też od kiedy pamiętam był otyly..napatrzylam się chyba wystarczająco jak nadwaga może czasem uprzykrzyć zycie...dlatego też powiedzialam sobie STOP..i musże wytrwać chociażbym miala na miesiac tracić tylko po 2,3 kilogramy..nie poddam się..nie teraz:)) a do wyjazdu mam niecale dwa miechy..dam radę:)) już w tę wiosnę chodzę sobie w spodenkach 3\'/4 w bluzkach z krotkimi rękawami i tylko czasami się czuję dziwnie--gdy mija mnie np jakaś super laska--:)) a tak to nie zwracam na to już takiej wielkiej uwagi..pamiętam jak do niedawna(jeszcze w tamte wakacje) nie wychodzilam za często na dwór,nie chodzilam się opalać,nie mowiac o kąmpielach ze znajomymi..wstydzilam się po prostu a ,że mam wiekszośc kumpli niż koleżanek to same wiecie jak to jest(faceci lubią super laski,ja się za taką nie mam )i było mi jeszcze trudniej..ale już teraz widzę dobre zmiany tego--moja obecna milośc dala wiarę w siebie..ważne,że się Jemu podobam reszta świata mnie nie interesuję..chcę zgubić kilogramy dla siebie--przede wszystkim--bo dzięki temu będę jeszcze bardziej odważniejsza..:)) a Wy dziewczynki macie,lub mialyście ze swoją wagą jakieś takie podobne problemy??że wstydzilyście się wychodzić gdziekolwiek bo mailyście--macie-- wrazenie,że caly swiat widzi wasze duże tyłki??..ja tak właśnie mialam i czasami jeszcze wciaż mam..:9 to ,że nie można wcisnać się w modny ciuch odbiera nam pewności siebie..przynajmniej mi odbiera..:(
-
ja za mięskiem też nie bardzo przepadam ,ale lubię lody,jakieś torciki,bite śmietany..ech:((..chociaż teraz zamiast takich slodkości lepiej sobie kupić jakieś zbozowe batoniki,ze sezamkiem..mniej kalorii a jakie pyszne:)) zawsze lubilam dużo zioł,herbatki ziolowe,do przypraw nie mialam jakiegoś super podejścia,ale kiedy przeczytalam raz gdzieś,że pomagają w trawieniu to od jakiegoś czas wrecz uwielbiam przyprawiać doslownie wszystko!!..aa czerwona papryczka i oregano--pyszności:)) dziś sobie zrobię zupkę wiosenną(mrozonki) z ryzykiem i zjem na obiadek i kolajcyjkę też..za drugie danie się nawet nie biorę:)..ziemniaczki zjadlam tylko w sobotkę iniedzielkę--nawet jednej kulki nie było..smakują mi dania bez ziemniakow..wolę do tego jak jem mięsko czy rybke,wziać sobie polowę buleczki razowej i tak zjeśc..kurde nie wiem czy wieczor nie będzie padać,a ja myslę wziać rower.. marguś-- to Ty śmigasz na stacjonarnym czy efcia?bo się zamotałam..ile jeździsz na tym rowerku?? myslę nad kupnem bo u mnie w markecie duża promocja jest i się oplaca super..tylko nie wiem czy się mi oplaca tak przed wyjazdem sobie kupować..hmm
-
ja też mam tę reklamę..ale wnerwiająca no!!..efcia--GRATULUJĘ,że się zmieścilaś w ten rozmiarek..ładnie Ci idzie te odchudzanko..:)..a Ty ile jeździsz na tym rowerku?tzn ile minut,godzin:))..kurde jak przeczytalam te potraweczki to aż ślinka mi się zakręcila na języczku..pychotki..nie robcie laski smaka..:P.. ja sobie zjadlam wlasnie jajeczko na twardo,ogoreczka do tego ,plastereczek boczusia pieczonego i buleczka..teraz wypijam herbatkę czerwona.i dośćtak do 14-15 wytrzymać;)..zaraz zapiszę sobie co zjadlam już i kalorie w przybliżeniu oczywiście..:))kurde chcialabym już mieć mniej te 7 kilosow..jakoś to się ciągnie ,mm wrazenie,że mi waga stanela i nie ruszy..okropieństwo:((ale sił nie mogę stracić chociaż coraz częsciej mam slabe chwile:((fack..prawie 4 kilo tak szybko polecialo a teraz cięzko cos..
-
pfii...żadna z Nas się nie faszeruję takimi świnstwami i nie będzie--mam nadzieję:))..ale reklamę zostawił..:P
-
ja idę sobie zrobić pare serii brzuszków, skłony na oponkę i przysiadów parę:P z/w
-
atu chyba wszystkie poszły spac..hmm..musiaczku--dzięki za fotki ,ladniusie..:)) nie wiem czy ja Ci wysylalam swoje ,jak nie to daj znać to wyslę .. to ja idę w takim razie spać..dobranoc ,do zaś
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7