kaja3000

chyba tak:) ja w tym tygpodniu robie przerwe od kapustki i jem duzo białka czyli ala dukan:) ale tu jeszcze wróce

dziewczyny ja na kilkudniowym urlopie przytyłam chyba z dwa, trzy kilo, ale po 5 dniach waga wróciła do normy sprzed wyjazdu, a na diecie jestem dwa dni. wahania wagi są normalne, a ja tez podjadam. trzeba sie nastawic na dłuzsze odchudzanklo i dac organizmow czas na przestawienie. pic duzo albo wody, herbaty , zeby sie nie odwodnic i łykac jakies witaminki przy dłuzszym odchudzaniu. a przede wszystkim cierpliwości. ja przed okresem mam zawsze zachcianki i waga skacze z kg do góry, a potem leci w dół. cierpliwości:)

dzięki, ze tu zawsze mozna liczyc na dobre słowo:) wiec dzis wzorcowo: zupka, kawusia do woli i 2 jabłuszka. ide odgrzac kolejną porcyjke i sie modle aby sie nie skusic na cos smacznego ale niezdrowego.

witajcie, zupka ugotowana,psychika nastawiona na zupke od jutra:) . trzeba zrzucic to i owo:)jak sie troche pofolgowało:( i zaczynam od nowa zajęcia z aerobiku. niestety nic łatwo w zyciu nie przychodzi.

HEJ:) widze ze nie tylko ja kryzys przechodze? przez odstatnie dni strasznie mnie na słodkie ciągło i wreszcie poleeeegłaam!!! i to strasznie sobie pofolgowałam, ale chyba to wina tych dni kobiecych:( waga 76,60 i ciąfgle do niej wracam. w pracy urwanie głowy, podjadanie i efektów odchudzanai brak, ale od poniedziałku wracam z kilkudniowego wyjazdu i zaczynam od nowa walczyc o szczescie bo niestety widze ze fajny wygląd wpływa na moje samopoczucie i ogólną ocene. pozdrawiam serdecznie :)i do "usłyszenia"

jestem, ale strasznie zapracowana, bo przełom roku dla księgowej to masakra, pity i jeszcze mnóstwo zmian w przepisach. a poza tym jutro wybywam z mezulkiem i synkiem na kilkuidniowy urlop i musiałam sie uporac z "robotą". ostatnio miałam "te" dni, wiec wpiep*****łam słodkie jak leci i chyba z kilo wróciło, aerobik odstawiłam bo wiadomo,ale mam nadzieje ze na nartach spale, odpoczne i od poniedziałku zaczne z zupką i cwiczeniami. martuśka, gratuluje wytrwałości i dwa słowa dla pozostałych kapiusniaczek: kilka dniu nie spowoduje utraty kg , bo to byłoby zbyt proste, dlatego postarajcie sie jeszcze podietkowac, bo efekty bedą trwalsze i lepsze. pamietajcie i piciu wody!!!! i spozywaniu dodatkowu\ych pokar\mów w kazdym dniu, bo one dostarczają potzrebnych minerałó, witamin itp. dla uzupełnienia diety proponuje łykas witaminki i omega-3 lub tran. to zalecenia dietetyczki bo jednak tłuszcz jest konieczny przy odchudzaniu. nowa... zacxzniesz ze mną dietke od poniedziałku???? trzymajcie sie, lece pakowac walize i na pewno o was nie zapominam jak sie kilka dni nie odzywam. całuski!!!

ja zupki nie miałam, imprezke w sobote zaliczyłam ale widocznie nie jest zle bo waga dzisiaj raniutko 75,60 czyli licze ze z 76 było:) a z aerobikiem miałam przerwe, bo wszystkie panie sie pochorowały, wiec moze od srody znowu zacznę:)

sylwia, do wszystkiego trzeba poodchodzic z głową, nawet do rewelacji w internecie. nie czytałam tego w linku, ale dla mnie tydzien o wodzie to głupota i dieta potem juz nie potzrebna,tylko pomoc fachowa zeby organizm wrócił na dobra drogę. od razu mówie ze jednodniowe oczyszczenie organizmu , zdrowego organizmu to cos innego. tutaj tez dziewczyny przed dieta sie przygotowywały ale zmniejszeniem ilości posiłków lub kaloryczności, wiecej wody do picia ale nie głodówka. Na pierwszej stronie tego topiku jest przepis na zupke, dla mnie dobra :) i harmonogram co i kiedy jesc!!! aby rezultaty były , a organizmowi dostarczyc tego co potrzebuje.pozdrawiam i ososbiscie polecam ten rodzaj zrzucania kilogramów:)

PIERWSZE SŁYSZE TAKIE GŁUPOTY! PRZECIEZ ma byc w miare zdrowo:) po tygodniu o wodzie to dieta juz nie potrebna tylko lekarz. pozdr.

cześc dziewczynki, mam nadzieje ze u was wszystko w najlepszym porządeczku? ja jestem chyba w tej chwili na etapie utrwalania wagi 76 kg:) bo ani w tą ani w tą, co dla mnie jest dobra wiadomością. nie jem teraz zupki ale lekkie inne zupy i potrawy. ostatnio mega szalenstwo z ciastami ale juz jestem na prostej:)trzymam za was kciuki i odezwe sie za kilka dni jak znów bede kapustką wojowac:)

hej,pamietajzeby duzo pic!!! zeby to nie woda schodziła z ciałka:)

madziapf, poczytaj troche forum i wypowiedzi poprzedniczek, na wiele kobitek ta dieta działa:)wiec warto sie troche pomęczyc.:) choc upadki tez bywaja i po kilku godzinach czy dniach ktos rezygnuje. ale ja uwazam za warto spróbowac. trzymam kciuki, a jaka twa waga?

nowa.. przynajmniej masz wymówke dla narzeczonego , ze musicie te kalorie spalac w nocy!!! bo mój męzus to juz nie taki chetny :( zapracowany i nie musi sie ciągle starac:) :) :) :) :) :) tyle lat po slubie:)

witajcie kapusniaczki, fajnie ze walczycie o dobre samopoczucie!!! ja w tym tygodniu stawiam na aerobik, warzywka na parze, duzo mineralnej i lekkie posiłki, choc ostatnio ciągnie mnie do chlebka:( a to moja zmora, bo na jednej kromeczce sie nie konczy. ale jak sie wciskam do starych ciuszków, to wrażenie: bezcenne:) czego i wam zycze!!! martuśka, co jestes taka zabiegana??? pozdr.:)

no tak ale dla mnie to dieta jak kazda inna, na której oprócz zupy je sie warzywa, owoce, chude mięsko, kasze, ryż itp: a poza tym ja czesto podjadam wiec dostarczam innych skkładników, a w rezultacie to pewnie mi wychodzi ok 1000-1500 cal dziennie:) co ważne i to czesto podkreslam nalezy jesc suplementy diety czyli jakies witaminki, zwłaszcza w okresie jesienno -zimowym. nie twierdze ze w tydzien schudne 5 kg z tłuszczu, ale zmniejszy sie żołądek , zmieni nawyki na zdrowe jedzonko i juz zawsze trzeba sie pilnowac:) jak po kazdej innej diecie.:( u mnie waga bez zmian i postanowiłam zwiekszyc odwiedziny na aerobiku do 3 wizyt tygodniowo:)

och, przez to wczorajsze swięto najadłam sie słodkości ze szok, ale dzis juz zupka:) mam nadzieje ze to cos da:) :) :) a wy jak tam? pewnie lep[iej nie pytac:)

kuólka, witam serdecznie.niestety chlebus to tez była moja zmora, a teraz rzadko mnie skusi kromeczka chlebka, tak ze zycze wytrwałosci i efektów!!!

nowa.. to pewnie masz co wspominac? ja tez zapracowana w nowym roku, choc ma juz 4 dni:) od dzis zupka. wyszła mi przepyszna choc z oporem musiałam pierwszy raz ja zjesc, ale najgorzej pierwszy raz, a potem juz leci. u mnie tez tylko kg przybyło, bo sie wyhulałam w sylwestra i raczej nie miało sie to gdzie odłozyc. aerobik kontynuuje 2 X w tygodniu, bo miedzy swietami nie było jak sie wyrwac, ale od jutra juz mysle systematycznie!! jakos pierwszy raz w swieta nie rzucałam sie na pysznosci tylko wystarczały niewielkie porcje!! całuje, pozdrawiam i mam nadzieje ze wspolnie nadal bedziemy sie wspierac w nowym roku!!!

hejka, w nowym roku!!! nowe postanowienia i nowe cele,oby realne!!!

dziewczynki, szybciutko sie witam i zycze szampanskiej zabawy i wspaniałego przyszłego Roku!!!

Drogie Kapuśniaczki, nie bede juz miała czasu przed swietami wiec składam Wam wszystkim zyczenia :przede wszystkim zdrowia dla Was i Waszych rodzin( dzieciaczków szczególnie):) , spokoju, miłosci, pyszności na stole i troszke umiaru w ich pałaszowaniu, aby humorki nam po świętach dopisywały.!!!!!!!!! :)

zupa z połowy mniej wiecej składników; do garka z wrzącą wodą (ok litra?) wsypujesz kapuste, (kiszona dłuzej sie gotuje i najlepiej pierwsza wode odlac), za kilka minut pozostałe składniki, przypway.zeby sie nie zrobiła breja ani zeby nie były za twarde, na koncu pomid. w puszce . ja dodaje ze dwie kostki rosołe. ile ludzi tyle przepisów a chodzi o to by to była lekka zupa, nie na boczku:)

isia, zycze ci zdrówka!!!!bo ono najwazniejsze a wigilia i tak sie odbedzie, czy bedziesz miała posprzatane czy nie:) mama ci cos upichci i bedzie dobrze:) ja tez ciągle cos robie a syf taki ze szok.dzis ubieram choinki, jutro jakies porządki ale my jezdiemy do moich rodziców, wiec tam cos przygotuje wiec nie mam na razie stresa.

nowa,masz racje, takie zmeczenie daje dopiero kopa pozytywnego:) co do swiat to tez pewnie poszaleje ze słodkosciami, ale mi teraz naprawde niewiele trzeba zeby byc pojedzonym wiec mam nadzieje ze nie bedzie tak zle. choc na wage to wejde dopiero w nowym roku zeby nie oszalec!!!:) :) :0

nowa, wreszcie jedna duszyczka sie odezwała, bo reszta zaginęła w natłoku zajęc przedswiątecznych.:) ja tez twierdze ze jednak lustro odzwierciedla nasze zmagania z tuszą. mi nózki bardzo sie poprawiły, ale chyba dlatego ze jezdze na stepperze , rowerku i aerobik przewaznie powoduje ból moich ud.ja tez mam dzis zupke i tez pyszna. a ja kilka lat temu jadła a'la strogonow w dyni podgrzewany. był lekkki , przepyszny, ten delikatny miązsz i smak. ach, tez tego nie zapomnę:) :) :)