kaja3000

martuśka, dobrze ze piszesz chociaz od czasu do czasu i najwazniejsze ze ciuszki coraz luzniejsze:)

la..vie zielona kawa czy herbata, bo o kawie nie słyszałam. ale nam schlebiasz tymi pochwałami:) :) super:)

nowa, gratuluje dyscypliny. faktycznie, tą cykorie widuje w sklepie ale nie mam pojęcia jak to przyrządzac bo samą zajadac"? chyba tez kupie i popróbuje.

qużwa, ja tez nie kojarze. wpisz w google:) :) :) z czym sie to je i co to jest.

nowa, mnie wzdymaja gruszki a strasznie je lubie i potem cierpie:( moze jakis lek ci pomoze, bo szkoda sie meczyc.

a moze no-spe zarzyj?rozkurczowo cos na żołądek?

nowa.. pewnie ze spadek zawsze cieszy:) co do twoich wzdec to nie mam pojęcia co ci szkodzi:(ja staram sie ograniczac niezdrowe jedzonko, a zupke chociaz 1. dziennie. napady wieczorne czesto miałam

tak sie wczoraj wkurzyłam na siebie przec te kanapki ze szok. poszłam sie zwazyc u tesciów i waga wieczorem, po obzarstwie 76,50, i dzis byłoby pewnie tez dobrze a tak to sie najadłam na noc i mam wyrzuty sumienia.pip@ ze mnie i tyle. dzis na razie serek z poł.pomidorka, kawka i ostatek zupki.

la..vie, ale sie uśmiałam:) serio, tak szczerze.własciwie to nie wiem co powiedzieć, bo własnie zeżarłam 3 kromki chleba z masełkiem i pyszna szyneczką i mam straszne wyrzuty sumienia. włączam mp4 i ide jeszcze poskakac w domku.a co raz sie żyje:) dla mnie pączuś, słodkości i boczus to murowane dodatkowe kilosy!!!ale ja mam 76 kg żywej wagi a nie 54.Weż mężusia w obroty, to szybciutko spalisz te kg, które cie jeszcze męczą. dzięki, ze chociaz sie przyznałas do spasowania i miło było cie tu gościć!!!!

och, wróciłam z aerobiku:)czuje ze wracam do swiata zywych i odchudzających sie.

la vie, zjedz jeszcze raz zupke:)

a ile ważysz i miezrzysz wzrostu???? ze męzus sie obawia twego chudnięcia? mój jest wniebowziety ze sie mecze i choc małe, ale efekty są.

NOWA.. nic nie pisze ze nie można. a dzis jeszcze mozesz gotowanego ziemniaczka ( bez omasty:) ) co do ilości ,to mysle ze w sam raz, bo sie nie głodzisz a zupke wcinasz. oby tak dalej:)

witaj czarna..pewnie ze razniej łatwiej i motywacja większa:) ja dzis juz po kawusi i zupce:) bo cos sobie ostatnio zaczelam pozwalac. a odnosnie mikołajka:) to teraz eksperymentuje potrawy z parowara. fakt, ze troche bez smaku, dlatego musze sie nauczyc dodawac odpowiednie przyprawy i zioła oraz niektóre polubic:) a dania to na pewno niskokaloryczne.

z tego wszystkiego to odgrzałam zupke, dołozyłam swiezego koperku i ide na kolację:) planuje cos poocwiczyc, bo ostatniuo tez to zaniedbałam. zła jestem, bo przeoczyłamn ze dzis na canal + był Zmierzch z Pattinsonem. Film uwielbiam a sage pochłonełam juz kilka razy. Któras z was ogladała lub czytałą sage zmierzch?

hmm, z tą colą jest róznie, słyszałam ze np na dukanie mozna pic cola zero czy light. jesli ktos stosuje kapuscianke jako diete niskokaloryczną to cola sie mu zmiesci w limicie np kalorii dziennego zapotrzebowania i moze byc. jesli zas ktos chce stosowac sie sciśle do zasad tej diety to cola jest bodajze zabroniona. ale, jak zwykle... uwazam ze grzeszki na tej diecie powoduja ze sie chudnie, ale wolniej. ALE jesli zacznie sobie człowiek co chwila pozwalac na nowe produkty, to diete po tygodniu szl@g trafi. wiem to po sobie, bo dzis kanapeczka, jutro kotledcik, potem ciasteczko, drugie i powrót do poprzedniego żarełka murowany:(. ja np. nie moge zrezygnowac z 2 kaw z mleczkiem i odrobiną cukru:)

nowa, to daj sobie jeszcze dzien, dwa spokój z kapustą, bo ona tez wzdyma, dlatego ja daje koperek, kminek, majeranek do zupy;.. moze kup co s w aptece na wzdęcia?

nowa na kapuscie.. tak, bedzie dobrze ale zupke np 3 razy i owoce, bo podobno lepsze efekty jak wiecej zupy niz dodatków czyli owocow, warzyw...ale oczywiscie je tez trzeba jesc.

isia, wybacz teraz do mnie dotarło ze schudłas te 3 kg!!! gratuluje ci bardzo:)

oj martuśka, zjawiłas sie wreszcie:) choinka kupuiona? dietka nadal? mam nadzieje ze nie odpuszczasz za bardzo? nowa.. serek wiejski bardzo zdrowy i jeden pewnie ci nie zaszkodzi. może organizm sie przestawil, a chyba cos ostatnio pisałas o narmalnym jedzeniu? mi przewaznie po kilku godzinach przechodziło:) wzdecia oczywiscie.

stara nowa..:) ja tez mam czasami wzdęcia i kiedys czytałam ze duzo białak moze to powodowac czyli po naszej jałowej dietce codziennie serek wiejski i moga byc wzdęcia. ja czasami pije mleko i dodaje otręby, takie granulowane. pomagają, duzo pic niegazowanej wody albo ciepłej przegotowanej. organizmy szaleją, ale pewnie ci szybko minie , mam nadzieje:)

nowa na kapuscie, super ze dołączyłas. mysle ze mleko ok( my tez tak pijemy), dodatek tez zdrowy wiec spoko.ja w pracy robie tak: zupke gęsta biore do słoika, w pracy przekładam do duzego garnuszka na herbate, dolewam wrzątku i jest dobra. nie gorąca, ale ciepła i zjadliwa. potem dolewam jeszcze troche wrzątku i pije te lure, jako zamiast wody:)

. mozna za to obrzerać sie schabowym, popić piwem , dupsko zarzucić na kanape i wtedy będa zdrowa jak rybka pzred b.narodzeniem??bez komentarza

lilian, miło byłoby abyś do nas dołączyła, ale niestety musze cie zmartwic.ta zupka nie dostarczy ci wiele witamin, chyba ze bedziesz jesc owoce i warzywa, chude mięsko, ryz, kasze itp według zalecen do kazdego dnia.jesli ci twoja dieta nie słuzy, a piszesz, ze mało jesz to obowiązkowe zakup zestaw witamin i musisz sie troche wspomóc.warzywa i owoce sa tu jak nakbardziej wskazane.fajnie ze schudłas, ale teraz musisz podkrecic metabolizm aby nie było jojo.chociaz w sumie zupke mozesz ugotowac i jesc, bo ma mało kalorii alew musisz tez jesc cos zdrowego co ci podreperuje organizm. życze zdrówka i utrzymania osiągniętej wagi. jakby co to zaprasza,my :)

bo wyślemy list gończy za tobą, he he he:) mikołaj bedzie cie szukał:)