

kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
WCZORAJ SOBIE POFOLGOWAŁAM, ALE DZIS postaram sie wzorcowo sprawować. zupka , pomidorki i chyba rybkę w folii zobię , bo piątek.
-
wiem, ale czekam na @@@ i chyba z tego to diabelstwo mnie skusiło, a jak pisałam to rzadko mam takie napady na słodkie. możecie mi dac wielkiego kopa, bo niedługo tydzien minie i ciekawe ile mi spadnie. lece dalej na rowerek:)
-
gorzej z jutrzejszym dniem bo pomidory ok, ale sobie nimi nie pojem za bardzo a wołowinę? jak to przyrządzac na szybkiego? zawsze to jakoś omijałam(błąd) i jadłam w zamian cos innego, a wy co proponujecie?
-
agus, ja dzis na sniadanie mleko z otrębami jadłam, potem zupka,potem samo mleko , troche zupki i reszta w domu. mam nadzieje ze banany i zupke a nie skusze sie na cos innego.
-
ok:) tylko pisz, a będzie nam razniej. moze jeszcze jakas "duszyczka" do nas dołączy?
-
DOROTA, TO CO MAM NA DOLE:WAGA, DATY ale chyba musisz sie wtey zaczernić.
-
dorota, zrób sobie stopke. przy twojejwadze powinno ci pójsc łatwiej. jak zobaczysz pierwsze efekty, to bedziesz wniebowzieta. waż sie tylko rano, po kibelku. na czczo proponuje pół szklaneczki ciepłej(letniej) wody z łyżką soku z cytryny).pomaga. mi brzuszek po kilku dniach pi ęknie sie spłaszcza i nie wyglądam jak w 5. m-cu :) i nie głodz sie tylko wcinaj jak nie zupke to owoce. ja dzis bananki i mleko.
-
ja juz po kolacyjce(zupka) i nowa się gotuje z kiszonej kapustki.
-
agus ja zaczełam w poniedziałek, więc 3 dzień, ale w maju 2009 tez sie tu udzielałąm i ładnie chudłam a potem walczyłam zeby duzo nie wróciło. niestety nie jestem zdyscyplinowana i teraz znowu chce i musze schudnąc bo zaczynają mnie wkurzac te boczki:( dorota, to miałas swietne wyniki. pozazdrościc.przy dłuzszym stosowaniu diety: 1.pić duzo, bo kapusta "odwadnia" i wtedy chudnie sie z wody 2. zażywać suplementy:jakieś multiwitamini 3.polecam zieloną i czerwoną herbate, ale taką prawdziwą na wage kupioną. nie ma porównania z tymi z torebek 4. spożywać oprócz kapusty inne produkty przeznaczone na każdy dzień 5. nie zrażć sie po pierwszych potknięciach 6. zupke przyrządzać na rózne sposoby, aby nie zbrzydła-następuje to w 3-4 dniu:( isia, patka, nowa, blanka-jeśteście gdzieś na kafe, to sie odezwijcie:)
-
agus to fajnie ze potrafisz sie powstrzymac przed chlebkiem:) ja do sałaty dodałam 2 łyzki joghurtu naturalnego-rzadki był jakis i potem wode odlałam. nie była taka sucha.
-
Agus, serek nie moze byc powodem zerwania diety, najwyzej mniej schudniesz. i pamietaj , duzo pij!!! bo ja dzis latam do kibelka jak najęta a nie chce zeby tylko woda zeszła, wiec trzeba sie uzupełniac.:) ja nigdy nie miałam dnia bez grzeszków, ale o tym juz nieraz kiedys pisałam. jak miałam ochote (dużą) na chleb to jadłam pól małej kromeczki i tyle, a nie od razu 3 pajdy z czyms tam.jedz warzyw ile chcesz bo to twój dzien warzywny.ugotuj np kalafiora, brukselke mrożoną, brokuły itp. duzo tego do wyboru.
-
duzo czytałam tez o diecie odchudzanie na zawołanie , która ma pobudzic metabilizm do zwiększonego spalania tłuszczu.
-
shan, na kapuscianej to ja dawno juz nie byłam, troche takiej białkowej a troche kotletowej:) i stąd ta waga:) walczyłam ale bez zapału. od pon.jem kapustke i fajnie bo na niej mozna duuuzo jesc, a zdrowo. u mnie do 17 to kazda dieta ok, bo jem to co sobie zabiore do pracy, a potem to juz masakra, co sie nawinie pod ręke. posdrawiam
-
JA nie jadłam, bo akurat nie ugotowałam, ale z warzywami chyba mozna bo to dzien na warzywka. gdzies kiedys fajnie pisało dlaczego akurat je sie te dodatki kazdego dnia i dlaczego nalezy to robic. otóz banany i mleko są potrzebne bo w tym dniu powinno ciągnąc na słodkie i one zaspokajaja te chęci a poza tym te dodatki sprawiają ze organizmowi dostarczamy tez innych waznych składników odzywczych zawartych w mięsie, ryżu(węglowodany), ryba itp. kapusta ma mało kalorii i dlatego można tą zupke czesto,zapycha i małopkaloryczna, a organizm widzi ze czesto jemy i nie odkłada na gorsze czasy.
-
hats, jaka porazka? po 5 latach? chyba zartujesz.ja przeciez tez nie byłam cały czas na kapuscie:) tylko zmieniłam zasady , a potem to troche hulaj dusza..wczoraj pożarłam mega warzyw iniestety na noc brzoskwin, ale nie martwie sie bo to lepsze niz kotlety. a dzis słatka z pekinskiej, papryka,cebulka i odrobinka jog.naturalnego. zupka czeka na swoja kolej:(
-
witaj hat....coś tam:) super ze ci sie udało, ale własnie grunt to wytrzymałośc , a człowiek ma pokusy na kazdym kroku i ciężko utrzymac wage. ja schudłam prawie 10 kg, z czego 4 wróciły, ale teraz mysle ze warto zabrac sie za pozostale!!!
-
shan, ale super ze ci sie udało.teraz wiesz ze mozna i motywacja do odchudzania jak znalazł. ja biegne na row.stacjonarny bo musi cos w koncu ruszyc... przykro mi ze masz teraz takie smutne sytuacje. czy to ten piesek z twich zdjęc? trzymaj sie i nie daj sie:) bede tu teraz zaglądac czesciej!!!!
-
tak, jak ja jestem to chętnych brak? sama dietkuje.
-
a ja postanowiłam wrócic do kapustki, ale bez przesady, zupke bede traktowac jako 2, 3 posiłki małokaloryczne, do tego owoce, warzywa i niestety zachciewajki, bo pewnie takie bedą ale postaram sie z nimi walczyc.
-
to tak dla przypomnienia, bo troche czasu juz minęło: PODSTAWOWA ZUPA SPALAJĄCA TŁUSZCZ 6 - dużych zielonych cebul (ze szczypiorkiem) 1 lub 2 - puszki pomidorów (mogą być świeże) 1 duża - główka kapusty 2 - zielone papryki 1 pęczek selera naciowego 3 kostki rosołowe. Można doprawić: sól, pieprz, pietruszka, bulion lub jakaś ostra przyprawa. Pokroić na małe lub średnie kawałki i zalać wodą. Gotować na dużym ogniu przez około 10 min. Zmniejszyć ogień i gotować powoli aż jarzyny będą miękkie. Tę zupę można jeść kiedykolwiek będziesz głodna, ona nie dodaje kalorii. DIETA DZIEŃ PIERWSZY: wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony arbuzy mają najmniej kalorii z wszystkich owoców. Jedz tylko zupę i owoce. Do picia niesłodzona herbata, sok żurawinowy lub woda. DZIEŃ DRUGI: tylko jarzyny. Możesz jeść do woli świeże lub gotowane jarzyny. Postaraj się jeść najwięcej jarzyn zielonych, liściastych. Jedz zupę i jarzyny przez cały dzień. Na kolację możesz sobie zrobić pieczonego ziemniaka z masłem. NIE WOLNO W TYM DNIU JEŚĆ ŻADNYCH OWOCÓW!!!! DZIEŃ TRZECI: dzisiaj jesz zupę i wszystkie owoce i jarzyny, jakie zechcesz. Nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. DZIEŃ CZWARTY: banany i odtłuszczone mleko. Możesz zjeść do trzech bananów i wypić tyle szklanek mleka ile zechcesz. Oczywiście jesz też zupę. Banany są wysokokaloryczne i bogate w węglowodany, tak jak mleko. Jednakże w tym dniu twoje ciało będzie potrzebowało potasu, węglowodanów, protein i wapnia żeby zmniejszyć pragnienie słodyczy. DZIEŃ PIĄTY: wołowina i pomidory. Możesz zjeść od 30 do 50 dag wołowiny i puszkę pomidorów lub do 6 świeżych pomidorów w tym dniu. Postaraj się wypić przynajmniej 6-8 szklanek wody w tym dniu żeby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu. Zjedz zupę przynajmniej raz w ciągu dnia. DZIEŃ SZÓSTY: wołowina i jarzyny, jedz tyle wołowiny, jarzyn ile potrzebuje organizm aby zaspokoić głód. Możesz zjeść nawet trzy steki, jeśli chcesz, staraj się jeść zielone, liściaste jarzyny, nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. Pamiętaj, aby zjeść zupę przynajmniej raz w ciągu dnia. DZIEŃ SIÓDMY: brązowy ryż, niesłodzone soki i jarzyny. Musisz zjeść zupę przynajmniej raz w tym dniu. Czy jest tu jakas miła pani /panienka /pan, która/y mi potowarzyszy?
-
a od dzis postaram sie znówu wcinac zupke. zupka z kapustki słodkiej plus sel.naciowy, 2 kostki rosołowe,sel.korzenny, marchew 1 szt, zioła prow. a druga opcja z kminkiem i przec.pomidorowym. jedna porcja juz za mna i banan:( bo by się zepsuł a nie lubie wyrzucać jedzenia, dwa jabłuszka na "obiadek" a w domku cos wymyśle. musi sie udać, chociaz troszkę :)
-
koji, ja tez ładnie schudłam i dlatego powtarzam ze lepiej z wpadkami dietkowac niz wcale:)mnie ta dietka nauczyla innego zywienia, co prawda po roku wróciły 4 kg, ale i tak 5 ubyło i na razie nie wróciło:) w sumie to 9 straciłam
-
a ty mała ola jesz te dodatkowe posiłki? ja musze przyznac ze gotowałam zupe ze swiezej kapusty i naprawde mi długo smakowała. potem mieszłąm z kiszoną itd.ale nie gotowałam wielkiego gara, bo na sam widok człowiek ma dośc, a poza tym jak raz zjadłam chyba troche skiszoną to jej posmak mam do dzis, bre.
-
koji, ale mozna tez ziemniaka w 2 chyba dniu, potem ryz, banany itp. rybka. ja jak miałam baardzo duż ą ochotę to ugryzłam kawałek chleba i sie tym delektowałam a diety nie konczyłam. i np samą szyneczke -kawałeczek. nie mówie zebys tak robiła, ale mówi sie trudno, a i tak chudłam.trzymaj sie. i zupke zrób jedną a potem: 1.jedna częśc z malą ilością np przypraw,jak nie podchodzą do osobnego słoika. 2. zmiksuj 3.dodaj duzo koperku jak lubisz 4. zalezy jaka zupka,bo ja wolałam ze swiezej kapusty, ale do takiej dolewałam np troche tej wody z kapusty kiszonej i w zaleznosci od nastroju wyciągasz slóiczek z taka czy taką zupą, a dwa,trzy dni w lodówce mogą spokojnie posiedziec.
-
WITAJCIE!!!! pamiętacie mnie jeszcze? i przyjmiecie z powrotem? gdzies sie pogubiłam w odchudzanku, skakałam po kilku topikach i wróciłam. faktycznie długo tu nic sie nie działo i nagle wszystko odżyło. aż miło. qurcze, aż mi sie serducho ucieszyło, ze jest tu rene, ku pokrzepieniu, lupus i shan:) wczoraj przypadkiem znalazłam twoje zdjęcia i ciekawa jestem jak obecnie twoja waga? bo poczytałam szybciutko ostatnie strony i z tego co widze to chyba kazda wróciła z dodatkowym bagazem? ja na pewno tak. pózniej napisze więcej:) :) :) :)