kaja3000

taaa, pogoda nie nastraja optymistycznie do diety tylko podjadania. ja od dwóch dni troszke cwicze. efektów pewnie nie bedzie ale zawsze to jakis ruch, a moze nabiore lepszej kondycji? a waga najwazniejsze ze nie w góre. tez chciałabym jezszcze z 10 zrzucic, ale to chyba dłuższa droga. a w dom ku mam pyszną kapuscanke z zupy prezydenckiej, selera naciowego(obowiązkowo), 1 cebula., 1 pomnidor,przyprawy, bazylia ,kminek. pycha.szkoda tylko ze opróczniej wcinam inne rzeczy.ale i tak w mniejszej ilosci niz kiedys.

witaj basiu, jak to miło czytac ze jednak wysiłek nie zawsze idzie na marne i jak sie chce, to człowiek może. mi ubyło 10 mkilo i widze róznice, ale prawda jest taka ze własnie, jeszcze brzuch, nogi, uda i zawsze jest jeszcze cos do poprawienia. w moim przypadku łądne ciuchy, przyciasnawe, motywują mnie strasznie. shaneya, tez marzy mi sie orbitrek, ale jak dla mnie za drogi. cwicze od czasu do czasu na rowrrku stacj. po wczorajszym bolą mnie miesnie, ale to dobry znak.pozdrawiam.

No nie, same dobre wieści. Isiu, ja tez sie ciesze ze wszystko dobrze sie układa ze zdrówkiem. człowiek jak ma odpowiednie wartości w zyciu, to czuje sie szczesliwy z drobiazgów, których inni nawet nie dostrzegają. mam nadzieje ze przytyjesz, bo to tez ważne.:) i nie poddawaj sie:) a zaglądaj do nas czasami, bo jakos sie tak z wami zżyłam , jakbysmy sie znały od dawna. Tobie Patka cały wykład zrobie jakie witaminki łykac, choc pewnie juz wszystko wiesz. pilnuj sie tylko, bo zdrówko najważniejsze, a dietkowac bedziemy dalej, jak ci troszke przybedzie tu i ówdzie:). bo mam nadzieje ze od czasu do czasu tez tu cos napiszesz? bardzo mi sie humorek poprawił po waszych wieściach. całuski.

o mamuśku, z tych skoków wagowych, to nawet tego nie zauważyłam, a to przeciez mała rocznica!!!! a motywacja, ze ho ho...dzis rano na wadze to było nawet 75,70, ale wage uznaje za osiągnięta jesli przez kilka dni mam utrzymaną.:) patka, zastanawiałam sie własnie wczoraj nad tymi twoimi zupami i jesli mnie pamiec nie myli to pisałąs ze jedna porcja ma ok 400 cal? jak dla mnie to wydaje sie ze dużo?

WRESZCIE SIE ZACZERNIŁAS, to i stopka wyszła:) ja tez zmienil;am stopke bo 1 kg sie gdzies ulotniło:)

oj, blanka nad tym kurczakiem to nie moge przejsc tak obojętnie: ty, ty , niedobra :)( czyli lanie) tak, herbata wypłukuje magnez i choc sceptycznie do tego podchodziłam to musze przyznac, ze to prawda. potrafie wypic 5 szklanek herbaty i w nocy dostałam skurczy od nie pamietam kiedy, bo nie wziełam magnezu. dzis mało jadłam, bo dzieci chore, ja sama w pracy, zakupy, bo córa wyjezdza na wycieczke do Grecji na tydzien i wszystko na biegu. ale tyle dobrego, ze nie miałam czasu myslec o jedzeniu:)

witaj w naszym gronie. ja zupe robie po swojemu( np bez papryki) i mi smakuje, ale kapuste uwielbiam. jak pijesz duzo czerw.herbaty( ja uwielbiam z płatkami rózy-nowość) to koniecznie zazywaj wit b6 plus magnez(około 6 złtych w zwykłym sklepie lub aptece) bo mi zaraz łydki cierpną .pozdrawiam

A TE PROTEINKI TO KONKRETNIE??? bo czytałam na innych forach ale typowa proteinowa dieta ma rózne opinie. chodzi o chude wedliny, mieso?

ja chyba zaczne cwiczyc bo tez na zime obrosne w dodatkowy tłuszczyk:)skoro robie takie zapasy:)

lupus, widze ze sama do siebie piszesz bo tu jakis pomór:) ale juz jestem. ja dietkowo troche gorzej, na białkach( chyba) byłam bardzo ospała i przerzuciłam sie znowu na zupe kapuscianą. ale efektow brak. muwsze chyba dorzucic jakis ruch. najlepiej rowerek stacjonarny lub stepper bo ciezko nawet na spacer sie wybrac w taką pogode. tez marzy mi sie zapisanie na aerobik, ale zwykle zajmuje sie dziecmi bo mąz ma drugą firme i niestety wraca pózno do domu.postaram sie zaczac ruszac w domu. dobre i to.

dzieki za wsparcie. moja waga raz w góre raz w dół. z tym piciem to tez tak jest ze jak duzo wypije( czerw. herbata) to mi brzuch wywala, a mineralna w zimie mi jakos nie podchodzi. jabłkami tez sie opycham, ale głód mam typowo na chleb, ziemniaki czyli to co odstawiam:) ja juz kiedys to stwierdziłam ze dieta musi zacząc sie w głowie, to wszystko bedzie dobrze.powodzonka w ten zimny,ponury dzionek

jua tez jestem ale podłamana. wcinam ze trzy razy dziennie zupe a opócz tego jem normalnie co inni!!!! bo jestem w domu. jutro w pracy to moze sie popilnuje. brzuch mam juz wielki i humor nie najlepszy. mam tylko nadzieje na lepsze jutro, a teraz ide do łózka bo zbliza sie pora mojego obzarstwa:)to moze ją po prostu przespie?

zupke wczoraj zjadłam, pilnowałam sie a tu kg w góre!!!!

WYDAJE MI sie ze samą kapusta sobie nie pojesz i nie dostarcysz organizmowi niezbednych składników. lepiej dorzuc troche selera naciowego, pomidoey w pouszce, cebule, przyprawy, kostka rosołowa i zupa gotowa:) elfin, to pisz jak efekty...choc wiele ci chyba nie brakuje do ładnej ,męskiej sylwetki, przy tym wzroscie i wykonywanym zawodzie:) :) :0

powinno byc byłoby extra, gdyby chociaz kg spadł w tym tygodniu:)

a ja mam swieża zupke ze słodkiej kapusty z odrobiną kiszonej .pyszotka. od rana jabłko, gruszka, dwie kawy . zaraz zupka. licze ze waga ruszy w tym tygodniu chociaz o jeden jedyny kilogram. było extra, bo przy założewniuze trudno utrzymac wage to gdyby mi kg spadło, byłabym zadowolona. a nie mówie ze licze na ciut wiecej:) czyzby jakis chłoptas do nas dołączył?? rodzynek na deserek:) witam. a czy moge poz=nac zdanie płci przeciwnej na temat takiej diety? bo faceci to chyba sceptycznie do diet cud podchodzą?

lenelw, mysle ze domowy kapusniak to pojecie wzgledny. w moim była kiełbasa, tłusszcz, i inne niedobre dla diety rzeczy. chodzi o to aby to była chuda wersja kapusniaka. ja w tej chwiłi ugotowałam z polowy główki swiezej kapusty, poł peczka selera naciowego, garsc kisoznej kapusty. dwie kostki rosołowe, duzo róznych przypraw, kminek bazylia, kilka łyzek przecieru pomidorowego.

eviko, ja nietsety tez raz miałam sytuacje ze juz na talerzu zobaczyłam na brokułach toto własnie i dlatego od tego czasu rzadko kupuje , jak juz mam mega ochote. dzis zjadłam na obiad kurczaka pieczonego z ogóreczkiem. dopiero musze ugotowac zupke, ale zakupiłam swiezą kapuste a z takie3j \lubie najbardziej.

eviko, ale mam nadzieje ze po imprezkach do nas znówu zawitasz?na kapustke?:)ja własnie kawusie pije i zastanawiam za co sie jescze zabrac?

cardoshima, mój synek juz w porządku, a siostry niestety wylądował w szpitalu bo niby zdrowy a gorączka nadal wysoka. na razie zmienili mu antybiotyk, powinien pomóc. nastroje nie najlepsze, zwłaszcza przy takich nie radosnych swietach. ja dzis juz po zakupach, jakies porządki pasuje porobic, poprasowac. i chyba ugotuje zupke bo tez mi tak lekko po kapustce.

isiu, kochana mam nadzieje ze wszystko bedzie w porządku. musisz sie trzymac. nie wiem co ci napisac aby podniezc cie na duchu. wazne ze w rodzinie masz oparcie.całuski przesyłam.

wyasłąłąm ale zaginęło gdzies po drodze:) witaj anna, fajnie ze dołączasz i masz juz jakies doswiadczenie. ja własnie jem kolejną zupke dzisiaj. zakupiłam dzisiaj na ciuchach dwie pary super prawie nowych dzinsów.leża jakby na mnie były szyte, bo te co mam to mi juz wiszą. dokupiłam nowy sweterek na zimę i torebke w brązie. męzus obiecał zrefundowac koszty jak zobaczył jak fajnie i szczupło wyglądam:0 lece zaraz na film na tvn-stukot małych stóp czy cos takiego. moze cos przy tym popedałuje?

sorry, nie dotarło do mnie pozeraczko ze od jutra zaczynasz. naprawde warto sie poswięcic, bo efekty super.zwłaszcza na brzuszek, a jak zobaczysz luzik na ciuchach to bedzie odlot.:)

witajcie z samego rana:) ja jestem dzis w domku, mały prawie zdrowy, ja godzine dochodziłam do siebie, ogarnełam troche domek i przy kawusi budze sie jak co dzien. nastrój mam nie wyobrażalnie lepszy i waga nadal stoi czyli dobrze ze nie poszła w góre po moich wyskokach. mysle ze pilnowanie sie zupką i napady żarełka pustych kalorii sie u mnie jakos wyrównują. ale na dzis mam plan ambitny. rano jajo na mi ekko( juz było), potem @ razy zupka, jabłuszko i sałatka z pekinskiej , marchwią i jog. naturalnym.postaram sie bo jednak nowa spódniczka która była luzna zaczyna mnie opinac własnie na moim brzuszku.miłego dnia wszystkim. aha, pożeraczko pewnie ze możesz dołączyc. poczytaj kilka wczesniejszych stron, to łatwiej ci bedzie zrozumiec istote tej diety. efekty są ale jak widzisz nie kazda wytrzymuje kilka dni. bo ta dieta nie polega TYLKO na jedzeniu zupy ale i konkretnych dodatków, które mysle ze są własnie potrzebne dla organizmu aby wytrzymał ten szok kapusciany:) głowa do góry. mam nadzieje ze gar zupy juz jest? :) :) :)