kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
NO WŁASNIE, CZASAMI CZUJE na drugi dzien brzuszek, a czasem kark. musze jednak popracowac na tymi cwiczeniami.
-
OŚ, i tak długo wytrzymałas. rezultaty są, a po takim przestoju to poleci znowu piorunem z górki. twoje mądrości są celne, a grzeszki zdarzają sie kazdemu. czekam do czwartku, bo widze ze nieoficjalna waga ci humorek poprawiła:) innym tez gratuluje spadków :) z wagi...
-
witajcie nowe i starsze kapuscianki. ja od dzis znowu zupka ale z kapusty, kalafiora, selera naciowego., przecier pomidorowy i przyprawy. chyba dobra. ide w sobote na wesele.suknia kupiona, ale jak popracuje nad brzuszkiem choc troche to bedzie fajnie. a wy jak dziewczynki? widze ze dalej dietkujecie. mój juz poszedł do przedszkola, ja do pracy to bede czesciej do was zaglądac. a w domku mi niestety troszke przybyło.(+1 kg).
-
aneczka, to dobrze ze chociaz 4 ubyło, teraz sie pilnuj, a waga dalej poleci tylko juz pewnie nie tak szybko. ja wypijam 2 kawusie z mleczkiem i łyżeczką cukru. :)
-
czasami 5 minut, czasammi wcasle, a czasami ok 30 minut. zalezy czy mam czas i niestety chęci. wczoraj próbowałam te ww cwiczenia, ale po kilku powtórzeniach np. brzuszek padałam.:0
-
he,he, podpatruje w necie jakies cwiczenia na brzuszek i póbuje to cwiczyc.albo row.stacjonarny.:)
-
hejka, troche cwicze ,troche grzesze i tak zbieram sie powoli do pionu:)
-
ja sie dolączam choc dzis był juz chlebek ziarnisty na shniadanko.n a potem pomidorki, jabłuszko. i inne warzywka. zupka oczywiscie na obiadek.
-
aha, a na męzusiu wymogłam obietnice, ze jak bedzie 70 na wadze to zakupi mi strasznie okropasnie fajny ( i drogi) komplecik bielizny, który wczoraj widziałam, ale go uspokoiłam, ze jak talej pójdzie to do sylwestra nie musi sie martwic:)
-
WITAJ NOWA.. MAM NADZIEJE ZE DALEJ BEDZIESZ DO NAS WPADAC i meldowac co słychac. u mnie waga nadal ok.77-77,50. i tak w kółko....ale nie poddsje sie choc cięzko mi wrócic na odpowiednie tory kapusciankii. patka , jak ty to robisz??? bo mi juz sił brakuje. jak troche jest dobrze to odpuszczam i w jeden wieczór wszystko diabki wezmą. na szczescie jakos Cwicze w warunkach domowych i wwczoraj to całe zmagania naszych złotych chłopaków przejezdziłam na rowerku albo na kocyku sie wyginałam, bo mi to nerwy koiło.
-
hej, dziewczyny gdzie sie podziewacie??? dietkujemy, dietkujemy i na wage wskakujemy:)
-
dietkujemy, dietkujemy i ćwiczymy dziewczynki, bo kiloski zamast w dół to w góre( przynajmniej u mnie) a wiec jutro wstaje nowy dzien i nowa energia do walki z tłuszczykiem:)
-
tak, taki seler naciowy:)
-
moniczka, w warzywnym sklepie lub kiosku. jak nie bedziesz miec to wez zwykły -liscie i korzen. a ja rano 76,50kg, ale co z tego jak wieczór to ok 78 kg? nawet waga wskazuje? juz oczywiscie zjadłąm paróweczki z dziecmi i kanapeczke,a le na obiadek zupka , kotlecik:)suróweczka.
-
dzięki, już mi lepiej:) na szczescie mały nie marudzi
-
wiecie co, ja to chyba postaram sie o trzecie bobo i bede siedziec w domu z dzidkami, bo normalnie nie wyrobie:) mam nadzieje ze jutro bedzie nowy dzien i trzezwo spojrze na te sprawe:) :):0
-
a juz myslałam ze wten weekend sobie odpoczne... mój mały ma szkarlatyne!! i musze w przyszłym tyg. siedziec w domu, co nie jest zle ale ...chce mnie ze złosci rozerwac. łapie mnie prawdziwe "marnośc nad marności"!!!!!!!!!!!!!!!!!! szl@g mnie trafia na te jego choróbska, choc on niczemu winny i nawet niezle to znosi. ale oczywiscie ustałam sie u lekarza, bo nie ma miejsc!!! i niech pani idzie ewentualnie po 19 na pogotowie! w doopie mam ta naszą służbe zdrowia. musiałam sie wyżalic, bo dosc ze mam kiepski nastrój to jeszcze tesciowa zaczeła mnie od razu pouczac o tej chorobie i czytac w internecie jak sie to leczy. na szczescie mąztym razem otworzył buzie i jej powiedział ze byłam u lekarza a nie u znachora!!! i dał mi na pewno odpowiedni antybiotyk:)
-
a deprehe :) to ma prawie kazda kolezanka z którą rozmawiam. to chyba przez to ze wakacje sie skonczyły i cały rok pracy, studia itp. a jeszcze ta pogoda.
-
isia, głowa do góry... ja lubie cos przestawiac, kupowac nowego do domu( ku zgrozie mojego małżonka), który na słowo remont, kupno mebli dostaje gesiej skórki, ale mi to zasze poprawia humor. co do diety, to róznie. mam ostatnio jakies wzdecia, ale coraz lepiej sie czuje.
-
pofolgowałam sobie w poprzedni weekend u mamusi, to teraz próbuje wyjsc na prostą, ale ciężko mi to jakos idzie. waga około77-77,50. staram sie wspomagac cwiczeniami, to wtedy mam lepszy humor.ale nadchodzące dwa wolne dni tez mnie napawają optymizmem.:) musze nadrobic zaległosci w jezdzie na rowerku.
-
shan, gratuluje. widac, ze masz lepsze samopoczucie:)
-
moge byc ja. bo na razie od czsu do czasu, a od pon. zgodnie z zasadami
-
dzieki patka za wsparcie, bo tego mi własnie potrzeba.ale juz sie zbiram . straszne wzdecia mam po tej kapuscie chyba? i brzuch mi wywaliło, ale to chyba zdarzało sie niektórym?
-
system nagród działa:)
-
ja zaczynałam od 86,60 przy 160 cm!!! o zgrozo ze tak powiem i co?? juz miałam 76,60, ale sie pokusiłam na tłuste i niezdrowe i mam 77,40, ale sie nie poddaje. 4 m-ce mignęły nie wiem kedy a ja szczuplejsza,weselsza, zadbaniejsza:) kupiłam ostatnio spódniczke dzinsową L i ledwie w nią wchodze ale musze schudnąc, bo piekny ma krój wyszczuplający, a ja mam problem m.in.z wystającym brzusiem.