

kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
lupusik, trzymaj sie i nie załamuj:)ja dzis wyznałam męzusiowi jak zle sie czuje w swoim ciele i chciałabym od niego wsparcia i szczerze, to chyba zrozumiał ze psychicznie tego potrzebuje.i mam sobie chodzic na siłownie ile chce, nie martwic sie dziecmi czy obiadkiem, więc na jutro mogo spokojnie poswięcic półtorej godzinki:) pozytywne myslenie baardzo pomaga i nie zajadaj smutków!!! to zguba nad zgubami:)
-
heloł:) szybkie i krótkie pytanko: czy moge cwiczyc 25 minut na rozgrzewke na orbitreku lub biezni szybki chód, potem 2o minut siłowe cwiczenia i na koniec 25-30 miunut rowerek ?jest taki sens? na tych przyrzadach ładnie pokazuje sie tętno i spaklone calorie:)
-
dzisiaj 15 minut biego-spacerek:) na biezni. nie daje rady biegac bo mnie kosci bolą. potem róznie, nie umiem nazwac tych narzędzi, ale : rozszerzam nogi i drugie na sciągniecie nóg:) te lubie, potem brzuszki na takim stojaku, na rece dwa przyrządy:)na róne obciązenia i rozstawy???zmieniam je. na inne jakos boje sie jeszcze zdecydowac, bo sporo ludzi zaczyna chodzic ale niektórzy chyba pierwszy raz:) więc spoko. potem na koniec chodze na czym? to chyba orbitrek? pozdrawiam.faktycznie człowiek sie wciąga:) ale najgorsze to to,,że tam są wszedzie lustra:))
-
hej, gdzie jestescie?:( ja dzis znowu siłownia:)
-
co tak pózno przesiadujesz na kompie? ja o tej porze to przewaznie smacznie chrapię:) schudłam juz 1,2kg za tydzien, wypiłam hektolitry wody, herbatek itp:) po 1. razie na sił. bolały mnie nie tylko nogi ale i potem doszły do tego ręce, ramiona, a martwiłam sie ze nic nie czuje. dzis wybieram sie na siłke na dłuzej:)pozdr. p.s. mam nadzije ze jak nie waga to obwody bedą spadac:)
-
hej, ty shann zawsze w dobry nastrój mnie wprawiasz:)dzięki:) :) i dzisiaj sesja zdjęciowa, o której nawet nie pomyślałam:) córa bedzie miała ucieche, ha ha a wczoraj oglądałam tap madl, więc bede jak rasowa modelka , ale XXL :) cos bolą mnie nogi, ale to chyba po pierwszym razie, bo biegałam, jezdziłam na rowerku i z pół godzinki na siłowni, a musze rozłozyc cwiczenia na rece , nogi i wogóle, ale jestem taka słaba ze szok:(
-
tak, to body jest rewelacyjne, idealnie na mnie pasuje, nawet męzus zauwazył ze inaczej wyglądam, a o tym cudenku nawet nie wiedział:) wszystkie galaretowate fałdki ukryte:) shann, ja cie strasznie podziwiam z tymi cwiczeniami:) tez bym tak chciała:(
-
halo, witam:) i polewam ciepłą herbatke czerwona, bo do kawusi jeszcze daleko:) pochwale sie tylko, ze wczoraj zakupiłam ekstra body modelujące, które wyjatkowo opina co trzeba i najwazniejsze ze jest idealne w biuscie:) bo z tym zawsze miałam problemy w body. było przecenione z 129 na 50:) lubie jak cos dobrego i fajnego wpadnie mi w ręce, ale ogólnie to zawiodłam sie, bo jeszcze nie ma wyprzedazy czy wiekszych przecen towarów w galeriach.ale co sie dziwic jak zimy nie widac, towary jescze nie wyprzedane. pa, pa
-
ja, ja, ja pierwsza dołączam do twojej, sorry naszej akcji. własnie tego tłuszczyku sie musze pozbyc. ostatnio przeglądam online strone superlinia. fajne teksty,cwiczenia i diety. nie wyobrazam sobie ciebie w krótkich włosach, wiec prosze o fotke, ja tez sie postaram zmobilizowac:) jak juz wczesniej pisała, straznie sie zapusciłam, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy:( więc sezon na jesienne odchudzania uważam za otwarty!!!! i jak juz wczesniej pisałam, lubie taką smętną pogodę:) pozdrawiam i zmykam do domku. odkurzyłam hula hop i jestem cała obolała, dzis mam nadzieje na stepperek:)
-
no dobra, sama bede pisac ze sobą:) tak sobie mysle, ze moja waga nie spada abym sie miesciła w przedziale na tym forum: 75 wzwyż:)
-
O BOZIUNIU, wczoraj sie zmobilizowałam i chciałam cos pocwiczyc w domku i załamka. zero kondycji, brzuszki, nozyce.. i inne niewymagające cwiczonka mnie powaliły. zero siły:( zmahałam sie po kilku powtórzeniach:( i zniechęciłam. jak to możliwe zeby po kilku miesiącach tak spadła kondycja? jak chodziłam na aerobik to nie chudłam ale przynajmniej wychodziły mi te cwiczenia a teraz to straszne. chyba wpadne w depresje zaraz.i dobrze ze nikt mnie nie oglądał w akcji:(
-
no dobra, cisza tu ze szok. ja w tamtym tygodniu zaliczyłam wesele do 6 rano, niedziela w łózku. impreza super, jedzenie przesuper, orkiestra na 6-tkę. w sobote imieniny męża, imprezka do 2:( jedzenie super:) ciacho przepyszne, niedziela w łóżku:) od jutra lekka dieta, bo dzis imieniny w pracy kolezanki:( samopoczucie po imprezach, jak na odwyku, ha ha ha, a do pracy trzeba chodzic i odrabiac zaległósci. szybciutko całuje i pozdrawiam.
-
cześc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a co u ciebie??? całuje i pozdrawiam:) ja na posterunku, bo te kg sie uwzięły i za cho;ere nie chca mnie zostawic w spokoju:( a poza tym lubie tu bywac:)
-
WŁASNIE, ja taka jestem albo albo....jak sie zabiore za cos to robie, a jak zaczne odpuszczac to na maksa:( zblizają sie jesienne wieczory, które uwielbiam ale rzadko sie do tego przyznaje. po prostu lubie szumiące liscie pod nogami, lekkie zawieruchy, spadające liscie z drzew. fotki podeśle za kilka dni jak córa odda aparat fot.:) pa.
-
qurczę, ja na tej kapuscianej schudłam 2 lata temu 10 kilo, 2 wróciły, a teraz mi cięzko to idzie. prawda jest taka ze pilnowac to sie zawsze trzeba, a nie tylko " na diecie".
-
trzymaj sie dziewuszko:) ja jak to ja . prawie normalnie. staram sie jesc zdrowiej,przeprosiłasm sie z moimi hantelkami:) powyciągałam gazetki z cwiczeniami i próbuje to wcielic w zycie. w weekend ide na wesele, wiec musze sie doszlifowac do sukienki:)
-
hej, nowa, co u ciebie?? jesli kg nie wracaja to super:) zakup w aptece jakies witaminki, pani ci cos dobrego doradzi. ja mam belissa na paznokcie, wlosy i cos tam. jescze ale sama nie wiem czy działa. kuracja witaminkami ci nie zaszkodzi , moze porób jakies badania?pozdrawiam i zaglądaj tu czasem:)
-
dzięki majka, mi tez juz przeszło ale jakos lecą mi te dni , bo po wizytach u dent. pakuje sie do łózia i przezywam:( teraz juz ok,ale sie okazałao ze w jedynce mam gdzies w korzeniach zepsute i znów do leczenia( poniedziałek). to prawda,ze jak sie zacznie to konca nie widac. nie ma co czekac az waga pójdzie w góre, a pójdzie jak nie zaczniemy sie pilnowac. ja zauwazam ogromną róznice, jak wieczorem, póznym wieczorem nie chodze do lodówki i nie zjadam kolejnej kolacji, co jest moją zmorą. pa,pa.
-
hej, madzia, po nicku tez cie juz kojarze:) kapustke uwielbiam, męzusia również:) i lubie tu bywac:)
-
o rany, faktycznie przeraziłas sie tą wagą:) ale to dobrze, ze mobilizujesz sily. dlatego obiecuje CODZIENNIE od dzis, nie od jutra ruch dla siebie. nawet 10-15 minut na początek skakanki, hulahopa, rowerek, stepper czy cw. z hantelkami, bo tylko to nam pomoże. ja teraz "robie porządek z ząbkami",i co kilka dni jestem u dentysty(dzis rwanie zepsutej siódemki), wiec prawdziwe starcie z cwiczeniami planuje od pazdziernika, ale taki zapał bije od ciebie( i determinacja)) ze postanowiłam od dzis małymi kroczkami zacząc i bede sie codziennie spowiadac, ha ha.moja waga to 78:( a marze o 70.!!!
-
dieta jak to dieta, jednemu odpowiada taka, drugiemu inna.:)
-
heja, dziewczynki nie reagujcie na bezczelne zaczepki pomaranczek, bo one zyją z rozwalania wszelakich topikow:( co do kawy, to fakt ze wypłukuje magnez i podobno potas. jak cierpną nogi, uda itp. to znaczy ze powinnas zaopatrzyc sie w jakies witaminki, a teraz przed zima to w sam raz sie podreperowac:) ja utrzymuje wage na 78, co jest dla mnie sukcesem i przestawiam sie własnie na warzywka, duzo białka9 filet z kuraka, tunczyk) i wieczorami nabiał. do tego herbatki zielone i czerwone, ograniczam kawe z mlekiem do 2 filizanek dziennie. aha, i zupki jarzynowe z kapustką. mam nadzieje tu poczytac o waszych sukcesach w przechodzeniu na zdrowe odzywianie przy pomocy zupki kapuscianej. miłego dnia w ten pochmurny dzionek:) aha , i oczywiscie ruch, ruch. moze wreszcie zaskoczą te moje trybiki na ruch:)
-
hej, ja zaprzestałąm dietki, waga staneła na 77,50-78,00 i nie rosnie:) te 3 kg ubyło i mam nadzieje ze nie wróci. aha, z tym 5-6 kg w tydzien to dajcie sobie spokój,rzadko tyle ubywa,chyba ze mega nadwaga:( ale potem leci w dół, ze az miło.
-
:) ja piłam:)
-
ja tez słodziłam pół łyzeczki, herbaty wogóle nie słodzilam,a teraz tak z dnia na dzien, ale kawke to baardzo uwielbiam i zawsze musiałam dosładzac, a teraz nie i konienc i posmakowała. stepper to ja mam w domu tylko musze go wyciągnąc spod łózka:(