kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
JA TEZ KUPIŁAM WIOSENNĄ, 9-CIO SKŁADNIKOWĄ I PREYDENCKĄ. są podobne, zle zawsze to troche inny smak. musze wam przypomniec ze to cel nr 1.Nie opuszcze was, bo marzeniem byłoby około 66, a moja idealna waga to gdzie 55 kg. hehe, nie wyobrażam sobie, bo juz teraz widze ze wyglądam fajnie.oczywiscie w mojej kategorii wagowej, bo ostatnio uswiadomiłam sobie ze wy jestescie chuderlaki przy mnie.:), ale macie swoją upragnioną wage i nadal walczycie, chocby o jej utrzymanie.
-
zmieniłam stopke.chciałabym do 5 wrzesnia osiągnąc równiutkie 76,00 !!! czyli póltora kilograma w tydzien. zobaczymy.
-
hej, wstawajcie. ja na wadze 77,40!! hurra. a od wczorajszych cwiczen boli mnie oponka, której chce sie pozbyc.
-
witam nową kapuscianke. ciesze sie ze zupa pyszna, bo to juz połowa sukcesu.
-
isia, za tweoją sałatke dusze bym diabłu oddała, albo ciało,hahaha.Pyszota. normalnie pyszota. a ja dzis pomidorki, to własnie synkowi robie toscik z serkiem a ja tylko jeden toscik z serkiem i Pomidorkiem,:)
-
jestem i ja. kapusniaczek zmiksowałam i dodałam łyzke barszczu czerwonego z torebki. zupełnie inny smak ma. a faktycznie kupiłam dwie rózne zupy mrozone i mam zamrozone kalafiory i fasolke szparage.takie swieze. bede je gotowac ale takie jałowe na kostce bez smietany.i powiem wam ze w drugim dniu @@ rano waga wskazała 77,40 a potem przez dzien 77,20. ale sie ciesze , tylko musze sie pilnowac zeby sobie nie pofolgowac za bardzo. porządki tez robiłam, zeby jutro miec spokój bo corcia wraca rano z obozu sportowego to musze jej czas poswiecic:ulubiony obiadek ugotowac, pogaduchy,poprac rzeczy brudne, jakies małe zakupy szkolne. uwielbia chodzic po sklepach, chociaz rzadko to robimy. i powiem wam ze wieczorkiem jezdze na stacjonarnym.ide jeszcze odkurzyc i padam przed telewizorem.
-
jutro mam urlopik to chyba na zakupach zaopatrze sie w te rózne zupy w mrożonkach. ostatnio jadłam leczo.tez dobre.
-
patka , masz racje, ale boje sie ze zaczne jesc normalnie, choc teraz mam wiekszą swiadomosc. ale moze masz racje? zobacze jak weekend minął. dzis dostałam @, wiec moze waga troszke jeszcze spadnie? chic wekendy w moim wydaniu sa najgorsze.
-
dziewczyny, dobra jest herbata czerwona( np.sypana0 lub zielona( nie przepadam). czerwona spala tłuszcz, a przy diecie powinno sie duzo pic, wiec jak ktos nie pije duzo mineralnej, to taka herbataka w sam raz.a zdrowa. ja łykam od czasu do czasu bio cla z zieloną herbatą, ale przy tym trzeba chociaz troche ruchu zeby były efekty.
-
boshe, litosci, tyle napisałam i wszysko poszło sie ..... Trudno.Zmieniłam stopke, bo rano taka waga jest. nie za dużo, ale chyba jestem przed @, bo strasznie mnie nosi i przestawiam męza po kątach. oczywiscie sie nie daje. wczoraj był gril, bo tesciowe mają rocznice slubu i skusiłam sie na 2 kawałki kiełbaski, łyczka szampana.oglądałam fajny film do 24.15, a potem do drugiej w nocy sie przekręcałam z boku na bok i spacc nie mogłam? na rowerku stac.spaliłam 230 cal. jutro mam urlop to planuje posprzatac domek, odprasowac sie, i przy tym spalic troche cal.
-
pewnie efekty na wadze będą, ale te negatywne tez, bi ile mozna jesc kapuaste i owoce lub warzywa. organizmowi braknie innych potrzebnych rzeczy i zacznie fiksowac. najlepsze odchudzanie jest racjonalne.czyli wszystkiego po trochu. a w tez diecie jest mięsi, ryba, ryż, wołowina bodajże, ...
-
tak z innej beczki. wiecie kiedy zdecydowałam sie odchudzić??? kiedy na imieniny w maju chciałam sobie ładną tunike kupic i ta , co ładnie na mnie leżała miała rozmiar 48. wtedy do mnie dotarło ze cos nie tak, a było równiutko 86,60 na wadze. a ze jestem niska(159) to wyglądałam nie ciekawie. nie wiem co mi sie tak przypomniał???:)
-
przy takiej wadze to moze zmien tylko troche to co jesz lub troche pocwicz tak dla przyjemnosci.
-
TAK, ALE KOSZE CO 3 TYGOD NIE MNIEJ WIECEJ, A WCINAM NA OKRĄGŁO.boze, ciągle ten capslock włączony, bo jak pracuje to to potrzebuje. nie wiem czy wam mówiłam ,ale polubiłam czerwoną herbate-sypaną. i pije 3, 4 szklanki dziennie. czytałam o niej duzo dobrego, ze spala tłuszcz, ale wypłukuje magnez. dlatego z mineralną pije magnez + wit B6. i latam do kibelka bez problemu. a od czasu do czasu biore bio cla, a therm line to tak 2 razy w tygodniu, jak nie pije drugiej kawki i oczywiscie jak sobie przypomne.
-
dzięki podglądaczko za tak wazne razeczy. faktycznie tego ruchu to mogłoby byc więcej, a człowiek zawsze nzrzeka na brak czasu. ale 20 minut dziennie to nia tak duzo. najgorzej zacząć.osobiscie poszukam w internecie i spróbuje tych cwiczen. co do kawy to kupiłam fusiatą w tamtym tygodniu( w tym własnie celu) i jak mi nie wypiją to tez tego spróbuje, bo czytałam ze faktycznie rewelacja, a zabieg po minimalnych kosztach.
-
isia, miło mi ze tak sie o mnie wyrażasz, ale fakt ze ten przestój to daje niezle w psychike. mozna oszalec. ale grunt to miec oparcie w takich dziewczynach jak wy. teraz ide na warzywka z patelni. troche pozno, ale kosiłam ogródek, wiec troche zgłodniałamn.
-
zmykam do domku. zmiksuje zupke, bo zapomniałam ze przecie mozna, dodam kminku(lubie), swiezy koperek i mniam, mniam. a po drodze kupie moze warzywka na patelnie?
-
patka, dlatego wolała zdrowsza wersje czyli naturalną zupke. zobacze, moze te jednodniówki tylko dla mnie w podwójnej porcji?
-
isia, ja to juz wiem ze bym sie skusiła na wielki kawałeczek takiej swojskiej wędlinki, bo toz to od tego mam te wałeczki .powiem wam,że faktycznie jak na diecie człowiek od casu do czasu(czyli rzadko) zje cos zakazanego a ulubionego(kebab), to potem łatwiej mu zniesc tą zupe.ale ja grzeszki zostawiam na ostatnią chwile mojej "silnej" woli. i wtedy w ostatecznosci podjadam, choc jest to czesciej niz rzadziej. a wczoraj mężus sam zrobił sobie kolacje czyli usmażył z cebulką kiełbske na masełku, jajeczko do tego. pychota, ale miał przykaz jesc w kuchni i nawet nie patrzyłam,a byłam w pokoju . i co? jak sie chce to sie da. dobrze ze mi sie ta kiełbaska nie sniła po nocach. dla tych co nie zrozumieli bo pisze haotycznie: NIE skusiłam się! choc język juz w d..pie miałam.ha.a było dobrze po 22...
-
isia, pamietam, pamietam, ale mam drugi przestój czy moje łakomstwo i podjadanie? bo ogólnie to duzo mniej jem, wiecej ruchu i co? dzis mogłabym smiało wpisac 77,70, bo rano codziennie prawie tak jest , a wieczór prawie 79!!!!
-
to świetnie. jak waga leci to aż się chce dietkowac.
-
tak, waga mi lecijakby chciała a nie mogła... isia, a ty własnie jak z tą wagą?
-
witaj patka. wreszcie, bo tu cicho i spokojnie. chciałabym miec taką wage jak ty, ale może w przyszłym roku jak wróce po urlopie to tez tak powiem??? przytyłam do 62 ?? marzenioa sciętej głowy, ale cóż. gotuj zupke i raz dwa spoadnie ci troche.
-
ok, tylko myslałam ze cos z moimi oczami nie tak, albo przepracowanie. a tam tez jestescie bardzo zżyte i przeżywam na bieżąco problemy tamtych dziewczyn.przynajmniej jest co poczytac i wyciągnąc wnioski na przyszłośc na temat odchudzania.
-
jednak najpierw kawusia, a potem zupka.