kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
KERE, ja tez przestałam słodzic kawke :) i juz ja polubilam w smaku:) i obczajam zapisy na siłownie:) w okolicy.
-
hej, witajcie ja na wadze w sumie- 3 kg, od tego tygodnia stawiam na ruch, siłownie i bieganie:) miłego odchudzanka. bede tu zaglądac, chociaz widze ze humorki nie wszystkim dopisują, a raczej zdrowie. trzymajcie sie dziewczynki i pamiętajcie, ze ono najwazniejsze:) teraz pora wcielic w zycie zdrowe nawyki, wiecej ruchu i walczyc dalej, walczyć:)
-
hej, ja dzisiaj mleczko i banany, które musze dopiero nabyc:) az upkasie skonczyła i musze(chce) ugotowac nową. czuje, ze brzusio mniejszy.
-
majka, takie skoki to normalne, szybko spadaja. najgorsze są te kilkuletnie:) ubite zapasy tłuszczu:( głowa do góry. ja od soboty planuje zorganiozowac jakis ruch, jak juz bede miała grafik zajęc dzieci(zawiesc, przywiesc), obiad ugotowac, itp. aha, musze odkurzyc hula hop od shann, hantelki, skakanke i wziąśc sie ostro za siebie. a ostatnio pogrywam z 5-letnim synkiem w kosza i ile musze sie ubiegac i kombinowac zeby przegrac, to masakra tzn. po kilku minutach sapie jak słon:)upocona cała, ale ubaw po pachy:)
-
dostałam wreszcie @@@ imam nadzieje ze pójdzie mi teraz lepiej:)
-
a ja warzywka na patelnie xz jajeczkiem sadzonym:)
-
hej, ja to ja. dzisiaj na sniadanko płatki górskie z wodą i szkl.mleka, a teraz wcinam zupke, zmiksowaną ze swiezym koperkiem:) naprawde pyszna.aha, ja robie ze zwykłej, białej kapusty, czasami tylko z kiszonej.
-
kere, to nie tylko woda, a wszystkiego po trochu:)zupka moczopędna i czesto sie biega do kibelka wiec na pewno nie leci sie tylko jesli sie ją uzupełnia, ale własnie to oczyszczanie organizmu z toksyn i wsio wymiata z organizmu. mi służy:)
-
ja mam wrazenie ze cały czas cos podjadam,przezuwam i wogóle.majac 2dzieci nie mozna nie robic obiadków,kolacji.poza tym ja mam konkretne zapasy:) trzymaj sie i zdrowo odzywiaj,poczytaj o podkrteceniu metabolizmu gdzie trzeba jesc czesto, lekko .
-
hej, ostatnio wcinam kapustke i na wadze dzisiaj 77,60:) :) :):):):) cudowne uczucie, ale wiem ze do konca tyg.zupka a potem biecuje cwiczenia i odpowiednia dieta:) aha,mamy biegac z córką, ale trwa organizowanie zbiórek w szkole, zebran, ble ble ble i nie wiem gdzie rece włożyc:)ale mysle ze po tym tygodniu bedzie ok:)
-
aha, i chciałabym jeszcze zaczą jesc rano o 7. aby wczesniej zaczął działac metabolizm. kurcze, jak przeczytałam to co jem to wygląda na głodówke, a tak na prawde to ja cały czas cos przerzuwam, ale własnie tego człowiek nie zauwazxa i z tego robią się nadprogramowe kg. miłego dzionka.
-
dziewczyny, witajcie!!! fajnie bo gwarno to mozna pogadac a nie tylko monologi sobie prawic. ja uwazam ze wcale nie spowalnia sie metabolizm jesli jesz na diecie. ja np 8-kawka z mlekiem.10-zupka(dzis zmiksowana gęsciora) 12-kawa z mlekiem, 13,40-papryka surowa, ogórek swiezy i og.kiszony(bo estem w pracy), 16,30-chyba warzywka na patelnie( do syta) 19,30-mam nadzieje ze zupka, albo ziemniaczek i jakies swieze warzywka. czasem podjadam, duzo pije mineralnej, herbnat itp.czasem kromeczka z wedlinką itp albo rano mleko z otrębami. generalnie chodzi o to aby jesc mniej kalori niz zwykle ale u mnie to spoko 1200 wyjdzie.i kilka razy dziennie cos zdrowego jesc, aby organizm cały czas działał, a jak sie raz zje zupke to trudno zeby na tym wyzyc dłużej:( dzis u mnie rano waga 77,60 a z dwa tyg. temu było 80,80 i ciągle rosło. i naprawde nie przestrzegam rygorystycznie diety, jedynie co to staram sie nie objadac wieczorami i nocami co było moją zmorą.
-
c.d soli: od niej sie chyba nie przytyło kilkanascie kg, a zupka ma smakowac. mi wystarczy kostka, dwie do zupki i reszte robią zioła prowansalskie, których dodaje małą łyzeczke, swiezy koperek, pietruche,kminek(ale sie juz chyba powtarzam). p.s. ja tez jestem typowym jabłkiem, jak któras z was:) wiec największy problem mam z brzuszyskiem:( miłek nocki
-
kere,jasne ze sie nie gniewam, tylko sie przeraziłam ze taki masz obraz mnie odcxhudzającej sie:) , a kobieta ma takie dni, ze ją nosi, ale u mnie to akurat nie zasługa diet. dzieci staram sie nie terroryzowac z mojego powodu, ale teraz dzieci to małe diabełki które trzeba jakos okiełzac zeby na głowe nie weszły i kiedys szanowały matke i ojca:):):) a cos dobrego im wpoic przy takim dostepie do neta i kompa to strasznie trudne. jak cxzytam kafe i wypowiedzi młodych dziewczyn to włos sie jezy, a poza tym widze w swiecie realnym co sie dzieje:( to tyle, spadam do kolejnych zajęc.pa pa
-
kere...ja dzieci po kątach nie rozstawiam, do tesciów nie wysyłam, chyba mnie z kims pomyliłas:)
-
i oczywiscie nie ma tam rozpiski co jesc tylko zupa, zupa, zupa..
-
hej, nalezy wejsc na strone nawidelcu.pl, tam poszukac warto wiedziec, diety i kapusciana:)
-
boshe, nie nadązam za wami. ja dodaje pomidory z puszki bez skórki a ostatnio robiłam własny przecier na zime i go dodaje:)
-
własnie:)ale jak ktos wcina sama zupke trzy tygodnie, to moze czuc sie zle i osłabiony:( ale warzywka trzeba lubiec, a kapuste to na pewno. chociaz mozna zrobic podobna zupe jarzynową, nie zabielaną, bez tłuszczu i tez bedzie dobra.
-
co do cukru, to herbaty nie slodziłam, a od paru dni kawy rozp. z mlekiem równiez nie słodze. chyba ze odrobinke. i tak, kawa wypłukuje magnez, dlatego ja kupuje od czasu do czasu w tabl.lub taki musujący magnez z multiwitaminą.
-
czytam, czytam tylko nie zawsze mam czas na odpisanie:) ale strasznie tu miło, jak za dobrych, dawnych lat. tak.tak juz tu jestem dwa lata i chyba zostane:) seler dodaje jak mam, bo jest w przepisie, a seler ma super własciwosci odchudzające itp.ja tylko nie dodaje swiezej papryki, bo mi wtedy zupka nie podchodzi, wsypuje mieloną słodką, niedużo.
-
miło mi,ze za mną tęsknicie.ja dzis kontynuuje zupke, którą sobie odpusciłam w weekend , wiec musze szybciutko skonczyc ten garnek. wierze, ze sol nie osłabia dzialania zupki, bo sama dodaje i dodawałam kostki do zupki i chudłam. natomiast chodziłam na aerobik 4 miesiące i nic nie schudłam, wiec kazda rzecz działa na innego człowieka inaczej. trzeba cos znalezc dla siebie. pozdrawiam. aha,pierwszy raz po zupce mnie przeczyscilo, i to chyba zasługa selera naciowego którego mi sie ostatnio cos za duzo wcisnęło:)
-
hejka, jak tam dziewczynki? ja spędziłam weekend na robieniu przetworów zimowych i chyba wyjdą przepyszne, bo na surowo to cud miód:)poza tym dietka ok, ale waga stoi.
-
kere, czytam i oczom nie wierze, ze tak mało schudłas. ja co prawda w drugim tyg.zaczełam (kiedys tam) leciec z wagi na łep na szyje, ale to 11 dni to prawie dwa tygodnie. sama nie wiem.a ile wazysz? bo nie pamiętam. ale najwazniejsze to sie nie poddawac. co do cwiczenm to tez myslałam ze wystarczy ruch a tu nic . kompletnie na mnie nie działało, chociaz znowu planuje zapisac sie na aerobik i chodzic na siłownie. ale niestety na razie czasu brak:( trzymaj sie. p.s. ja tez grzyszyłam i leciałam z wagi, ale mnie ta zupka zapychała i nie jadłam jej tak dużo w sumie.
-
hej, no własnie, ja po drodze próbowałam róznych diet, np. 1400cal i wytrzymałam dwa tygodnie. potem chodziłam na aerobik ze cztery miesiące i własciwie spadków nie widziałam i tak błądze:) zupke wcinam bo mi po prostu smakuje:)