kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
Witam, totalnie się załamałam. Wczoraj spałaszowałam pół lodówki.
-
Ale myśle ze właściwym by było czarny chleb ziarnisty,jajko , mleko 0,50 %,kefir ,chuda wędlinka\\, mięsko też .Jak wczoraj się grilowałam to specjalnie kupiłam fileta z kurczaka , posypałam wegetą i tak piekłam .Zjedli mi prawie całego . i do tego ogórek,cebulka ,pomidorek drobno pokrojony. Staram się ograqniczać niezdrowe i tłuste jedzenie. Nie jest łatwo ale przerzuciłam się na jarzynki i owoce. Ugotowałam sobie brukselkę i samą ciepłą wcinam na obiadek. o dziwo rano dziś kapuśniaczek, kawa z mleczkiwm i nie jestem głodna. Trzymam się diety kapuścianej ale z osdstępami od niej bo cóż poradze że są pyszności wokół nas. Więcej kasy zostawiam w warzywniaku niż w spożywczym. Napisałam haotycznie, ale jestem w pracy . Zobaczyśż, że po poście rzucisz się na wszystko.
-
jA NIESTETY TO NA CO MIAŁAM OCHOTE:CHLEB, JAJKA, KOTLETA, KROKIETA , mleko itp. ale już się wyprostowałam i własnie wcinam kapuśniaczek na śniadanko.
-
Myślę, że każdy jma inny organizm, przyzwyczajenia smakowe i na czym innym będzie chudł nie katując się dietą. Ja kapuste lubie i jakoś ja trawię , a gotuje małe garnki i co 2,3 dni gotuje nową zupkę, zmienioną o przyprawy czy składniki.Da się wytrzymać.
-
A tu co? Cisza? gdzie te dziewczyny z kapuśniaczkiem? jak wam idzie?
-
Witam wszystkie nowe i chętne na tą dietkę. Ja po paru dniach przerwy i jedzeniu wielu nowych, pysznych rzeczy, które są zabronione na kapuciance(jajka,jogurt,otręby, jedna bułeczna z warzywami i masełkiem, krokiecik...) od dziś zaczynam nowy tydzień.Mam kapuścianke z młodej kapustki, ale bez selera bo zapomniałam kupić i zaczynam razem z wami walke o fajny wygląd na lato.Waga nie poszła w góre , ale w dół za bardzo też nie. Dlatego od dziś znowu zupka.
-
Pyszna zupka wyszła mi zkapustki młodej,świeżej-bo ja taką lubię. A z kiszonej jak miałam zupke to bolał mnie brzuszek
-
Gratuluje wszystlim dziewczynom wyników w odchudzaniu. Czytam was jak obowiązkową poranną gazetke i próbuje utrzymać moją wage po diecie kapuścianej. Powolutku waga idzie w dól, ale jestem cierpliwa.powodzenia w zrzucaniu zbędnych kilogramów.
-
wzrzywka bez jogurcika, ale ja kropiłam cytryna i naprawde mi smakowało. zupke miałam pyszną z przecierem pomidorowym. dopraw ją według swojego smaku. J a schudłam w tydzień 3 kg i już drugi tydzien wage utrzymuje, a nawet delikatnie powolutku idzie w dół. Ale uważam cojem:wogóle chleba, ziemniaków, ryżu, makaronów z sosem. Czasami ugryze chlebusia, czy zjem ziemniaczka ale bez mięsa itp...Poczytaj wcześniejsze styrony tam jest dużo ciekawych pomysłow jak przetrwać na diecie.
-
Ja mam drugi tydzien diety ale zmodyfikowanej tzn.mam ochotę na ziemniaczka to zjaqdam, ale jednego suchego a nie cztery z kotlecikiem i masełkiem.staram się trzymać zasad diety kapuścianej czyli duzo warzyw i owoców, mineralna , jakiś serek chudy, tuńczyk(sam , bez chlebusia).na obiad kapusniaczek lub na kolacje. zawsze gubiło mnie jedzenie w domu póznym wieczorem.TYeraz też podjadam ale gryz chleba ziarnistego, gryz jabłka czy łyczek jogurtu, a nie objadanie się do syta. Mysle ze powolutku waga spadnie bo wczorai i dziś było już 82,20-82,60...mniej więcej małe odchylenia. mam nadzieje ze nie pójdzie waga w góre jak to zawsze u mnie było.wczoraj bolał mnie brzuszek(bardzo) więc uważaj i jedz coś przez dzien ;zupa, owoce,warzywa,zupa itp.
-
Nie załamuj się, bo hyba każdy tak ma. Ja też podjadałam i schudłam 3 kg.Teraz drugi tydzien dietka.podstawa to zjeśc tą zupke naprawde 2, 3 razy i coś dotego. ja zapychałam się sałatką z pomidora, ogórka i cebulki z odrobiną cytryny. oraz jakieś owoce. jak zjadłam gryza ulubionego chlebka czy ziemniavzka, nie przejmowałam sie tylko dałam dietowałam według dni. Czasami tez miałam nogi jak zwaty, czy bóle głowy. wtedy trzeba zjeśc coś na co się ma ochote z ulubionych np. warzyw:kalarepka, kalafior gotowany w odrobinie kostki rosołowej czy inne. Moim wypróbowanym sposobem było wyciągnięcie ugotowanych warzyw z zupki, delikatne ich odcedzenie i zajadanie jako sałatki. jedz i nie głodz się bo dieta ma być przystepna, w miare miła , smaczna.aha nie zapominaj o jakiś witaminkach. ja brałam w.centrum i piłam calcium czyste(na alergie). bo podobno brakuje organizmowi mikro...czegoś tam. a wde piłam nie gazowaną ale wysokomineralizowaną czyli z minerałami.
-
Ja po zakonczeniu diety rzuciłam się ale ostrożnie na:kromkę chlebusia z masełkiem, filet z kurczaka wsosie, plaster szynki z majonezem, małego śledzika,pól szklanki mleka. Chodziło o to ze musiałam tego spróbować zeby nie zwariować. i na noc bolał mnie brzusze-na własne życzenie.Ale, ale dzis juz zupka jest, na sniadanko warzywka, teraz jabłuszko i staram się nadal trzymać dietke prawie według jej zasad, żeby te 3 kilo co ubyło nie wróciło. pozdrawiam
-
Witam nowe chętne na tą dietke. Faktycznie da się wytrzymać, choć wiele osób wyłamuje się po 2,3 dniach. ja wczoraj ja skńczyłam dwa dni przerwy i tez zaczną ją od nowa. Tak więc głowa do góry i wytrzymałości.
-
Mi waga niby w dół ale po sobie nie widze efektów. co prawda mam taką nad brzuszkiem oponkę (pewnie tłuszczyku) ale miałam nadzieję, ze jednak. jestem dziś po mleczku, banaine i szklance zupki.Kręci mi się coś w brzuszku.Wy też tak miłyście bo do tej pory żdnych wzdę nie miałam ani bólu brzucha.
-
Ja daję dużo przecieru, dużo warzyw ale mało cebuli i wogóle zupe robie według uznania czyli z tego co mam z przepisu.Jest naprawde pyszna i można ją jeśc.Problem mam z napadami głodu w domu wieczorkiem na chlebus,mięsko itp. itd...
-
nie wiedziałam, że bananki są takie pyszne.a dziś jeszcze mleczko i mam fefirek, bo nie mogłam się oprzeć.w sumie waga -3,5 kg z małymi wahaniami ale najważniejsze, że nie idzie w góre. Zastanawiam się już nad tym jak i co jeśc po tej diecie, bo tyle wysiłku nie może iść na marne. Aha, wieczorami mam straszne napady chcicy na zabronione jedzonko i wczoraj zjadłam mega ilość jabłek i zupy kapuścianki. - kapusta kiszona w warzywne dni chyba tak, ale w niewielkich ilościach,
-
Jakie kompleksy? próby zmiany żywienia to nie kompleksy tylko pierwszy krok w dobrym kierunku zmiany swojego wyglądu. Kazdy tłuścioszek który ma trochę do spalenia tłuszczyku wie co to znaczy, ale jak ktoś waży 54 kg, ma 174 cm i jeszcze chce schudnąc, to faktycznie ma kompleksy...Pozdrawiam i idę po warzywka lub szamne trochę pysznej (jeszcze, o dziwo) zupki.
-
Dzięki za dobre rady i miłe słowa. to naprawdę podtrzymuje na duchu. Ja miałm kilka grzeszków, ale pyszne rogaliczki leża przede mna w pracy a ja się zapieram. Czytam posty ze stron ok. 120 tego tematu i można się dowiedzięc ciekawych rzeczy, np. że trzeba jeśc duzo tej zupy bo to ona spala tłuszczyk i ma tzw. ujemne kalorie czyli spala więcej kalori niż ma zupa. Tak piszą tam dziewczyny więc coś w tym może jest. piszcie jak tam wam idzie ta walka z kg..
-
Ja też mam załamke bo waga stoi na -2,6 kg, ale kapuścianke mam gotową i warzywka. tylko mineralnej już nie moge.azle głowa do góry, ja też mam ,ałe grzeszki zwłaszcza wieczorkiem
-
Ja dziś kupiłam zupę włoską bo przedtem robiłam z młodej pysznej białej kapustki.Zobacze, może będzie jakies urozmaicenie.
-
Anula, dzięki za słowa otuchy.Chyba każdy ma chwile zwątpienia.Ja waże się codziennie na wadze elektr. i jak jest mniej lub tak samo to ekstra. A jak waga w góre to mobilizacja i biore sie za jakies zajęcie żeby nie myśleć o jedzeniu.Przegryzam głód jabłkami ale gdzieś czytałam ze mają dużo cukru i nie wiem czy może inne owoce prędzej wcinać? oczywiście dziś warzywka.
-
Racja, potem nie można na nią patrzeć. Ale jak waga spada a przynajmniej nie rośnie to radocha jest. A ja musiałam !!!wczoraj zjeść kromeczkę chlebusia bo myślałam, że oszaleję. Ale dziś zupka i pomidorki w pracy- bo to 2. dzień do[piero.
-
anula, sorry myślałam zew 3 dni, a tu się okazuje ze w 8. ale nie poddawaj sie.
-
Dziewczyny bo mi burczy w brzuchu mały głodek , a wy jak sobie radzicie?
-
Ona naprawdę jest pyszna przez 1. dwa dni.Trzymam się chociaż zjadłabym coś normalnego. Dlaczego uważasz , że -2,8 kg to mało? ja schudłam 2 kilo w trzy dni, waga stoi ale to mnie motywuje do wytrwałości.Zupę możesz śmiło zjeśc na wieczór. lepsze to niz głodowanie, a o to chodzi zeby jeśc dużo tej zupy.Powodzenia i smacznego...