No cóż, latek mam 30.Kiedyś ważyłam 54 kg, potem ślub , dwójka dzieci, praca siedząca i kilogramy same szły w górę.Poza tym lubię zjeść a mam mało ruchu.za słodyczami nie szaleję, ale jak mam ochotę to jem.Głodówki bym nie przezyła, z pół roku temu na Soutch Beach wytrzymałąm tydzień, ale dla mnie za dużo przygotowywania a na kapuścianej mam ochoptę to jem zupkę, owoce, warzywa,potyem mleko odtłuszczone, mięso gotowane i woda mineralna.
Jak czytam że są osoby ,które mają efekty odchudzania to mi razniej przy was trzymać się zasad zdrowego żywienia.