kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
hej, nie denerwuj sie:) dobrze ze kase chociaz oddali.ja widziałam u nas w decathlonie, cos koło 300zł, ale tez na jakis solidny nie wyglądał. ja nie mam duzych piersi, wiec sie nie znam. chociaz cos mi sie wydaje ze z powrotem urosły. mam nadzieje ze to efekt odpowiedniego masazu przez męza, a nie wracających kg:) u mnie POWOLUTKU wszystko wraca do normy,słoneczko wreszcie wyszło zza chmur, ale ja w pracy:(odrabiam zaległosci to chociaz czas szybko leci. pozdrawiam .
-
hej,miło ze macie chęci i czas na cwiczenia. my synka mamy jeszcze na wczasach, wiec dom stoi otworem i tylko sie gościmy.wczoraj sie troche odprasowałam, bo masakra normalnie.u mnie strasznie leje, nic tylko poleżec w łózeczku.pozdrawiam.
-
sorry dziewczyny ze sie wtrące,ale mam kilka słów dla Martuśki: GRATULUJE i mimo wszystko ci zazdroszcze,a le to zdrowa zazdrośc. ja byłam na urlopie i dopiero teraz doczytałam twoje rewelacje i to były dwie DOBRE wiadomości:) :) :) przy odrobinie czasu napisz jak stosujesz teraz ta diete. nie uwierzysz ale z twojej radosci szczerze zeby w uśmiechu:)
-
SHANN,wiem ze ten twój kg to nic i mam nadzieje ze podeslesz mi fotke po tym etapie, bo pewnie juz masz fajny zarys figurki:) u mnie chyba zaczyna sie stabilizacja ,ze tak powiem naturalna, bo mimo braku diety i ruchu juz prawie kg mniej od powrotu. duza, ja schudlam na kapuscianej zupce koło 10kg,ale ci powiem ze zupka mi smakowała i dla mnie zgubne były te dni swawoli, gdzie sobie dokazywałam. ale ja taka jestem. mam słomiany zapał i czesto sie poddawałam. teraz bede sie starac jesc racjonalnie, ale wygląda na to ze mż i ruch to podstawa kazdej diety.
-
HELOŁ, wlasnie nadrabiam zaległosci w czytaniu i widze ze tu ruch.tak,łobuziara poszalała na wczasach,to teraz boi sie twojej krytyki:( a sprzydałoby sie.na razie pranie, sprzątanie domku, zakupy i odsypianie podrózy. dzieciaki zostały z dziadkami na wczasach to troszke figlujemy z mezusiem:) i niestety ciągle chodze nie wyspana czyli ciąg dalszy lenistwa:) :) :) musze wrócic na odpowiednie tory diety i ruchu. co do waszych wpisów o wyglądzie , to ja kurcze "widze sie" w myslach jako 54 kg nastolatka, a w lusterko jak zerkne to o , zgrozo!!!!!!
-
Wróciłam!!!! odrobię największe zaległosci w pracy, poczytam forum i cos wiecej napisze! waga w normie, tzn + 1 kilogramek(przybłęda) :) pozdrawiam w te pochmurna pogode...
-
mam nadzieje ze tu ktos do ciebie dołączy i skrobnij chociaz jak tam cwiczenia i pupka:) sie kształtuje. u mnie piękna pogoda i mam nadzieje ze tak bedzie przez dwa tygodnie. pa , pa , pa..:) :) :)
-
moja droga !! dzis wyjezdzam, pogoda zdecydowanie sie poprawila:) i nastrój wakacyjny powolutku i mnie ogarnia. spakowana, jeszcze tylko w pracy do południa i heja:) będe tesknic, ale moze uda mi sie gdzies laptopa pozyczyc(szwagier to moja nadzieja:) ) tak wiec pisz co u ciebie, mozesz taki monolog prowadzic, kłocic sie sama ze soba, byle topik nie umarł. ja sie dzis zwazyłam i obiecuje sama sobie, ze nie przytyje na wakacjach. nie ma mocnych.jak biegi i spacery nie pomogą, to bede tarmosic wieczorkiem męzusia:) :) :) miłego dnia, jeszcze sie potem odezwe.pa
-
moja droga, ja siedze cicho bo byłam w sobote na 40-tce u znajomego. wrócilismy o 4 rano, ledwo na nogach stałam:( i wczorajszy dzien spedziłam w łózku czując sie jak na morzu. swoje odcierpiec musiałam . i powoli zaczynam myslec o pakowaniu na urlop. dieta jak dieta . zle nie jest ale stanowczo mogłoby byc lepiej:) a ty jak tam? a czytałas moze na sfd co nalezy jesc przy treningach i redukcji?i stosujesz sie???
-
ja wczoraj biegałam. niby tylko poł godzinki ale dzisiaj czuje nogi i pupke:) wiec sezon na bieganie otwarty:)
-
CZESC mamba:) witamy, moze troche ozywisz ten topik??
-
faktycznie robi sie kółko wzajemnej adoracji, :) :) :) ale: cały dzien rozmyslałam czy sie nie załąmiesz jak nie bedzie efektów w wymiarach, bo jak przeglądałam tabelki dziewczyn na sfd, to one faktycznie mało spadały w rozmiarach, natomiast na zdjęciach róznice były bardzo widoczne. co do mnie, to dzis szwagierka podarowała mi dwie siaty ciuchów po niej, bo ona schudła juz do 55 kg i wymienia garderobe. a ciuchy ma m.in. od ciotki z za granicy i są one porządne, fajne i niektóre baaardzooo motywują mnie do schudnięcia bo "prawie " sie w nie mieszcze:) a niektóre pasuja jak ulał. i dzis o 21 idziemy z sąsiadką pobiegac. zobaczymy jak to bedzie. ale od cezgos trzeba zaczynac. ja ci baardzoo gratuluje tych ubytków, bo -3 w tali to cudeńko. marzy mi się:) i kolanko szczuplejsze:) a biuist to moze sie ujędrnił? spytaj lubego co o tym sądzi:) bo on powinien sie orientowac:)
-
brykaj, brykaj . ja tez wczoraj do pozna siedziałam:( a z dietą i cwiczeniami nie mam zamiaru czekac do" po urlopie":):) w tamtym roku biegałam z kolezanką codziennie rano nad morzem.cudowne uczucie.i w tym roku mam zamiar to kontynuowac plus piesze wycieczki, zdrowe jedzonko, minimum słodyczy i piffka. a waga u mnie mimo podjadania chlebusia i innego papu-stoi w miejscu, co dla mnie jest dobrym objawem. chyba ta dieta zbilansowana działa:)
-
:) bosski:)
-
witam w nowym tygodniu, w którym, mam nadzieje wróce na droge cwiczen.:)i diety.
-
no własnie kolejna impreza zakonczona. dzisiaj skusiłam sie na pysznosci , kapustke i mięsko:)raz sie zyje. a poza tym to tez pogoda do d..py.o cwiczeniach nawet nie wspomnę. ale obiecuje poprawe!!!
-
ciesze sie, ze imprezka udana i na pewno było pysznie!!! dobrze ze z nogą lepiej. ja dzis byłam niestety w pracy, dietka jako tako, ale mogło byc lepiej. moze uda mi sie jeszcze cos rozruszac sadełko przed spaniem. miłej nocki!!!
-
no tak, faceci to juz inna bajka, warzywkami sie nie najedzą. ale z drugiej strony ci zazdroszcze takiego towarzystwa:) musisz im dogodzic konkretnym jedzonkiem, a ty juz sobie na pewno poradzisz. ja znowu sprzątam, sprzątam i bokiem mi to wychodzi, bo jakos nie moge sie zmobilizowac i szybciutko posprzatac tylko sie z tym pipce, kawke popijam i tak sie snuje po domku. czekam na jutrzejsze swięto, to poleniuchuje troszeczke.
-
co do imprezy to zakup swieze papryki czerwoną, pomaranczową, zółtą, ogórek swiezy , umyty ze skórką pokrój w koreczki, rzodkiewka i zrób taki półmisek przegryzkowy. sałatke zrób np z pomidorów( w ósemki), rzodkiewka, jog. naturalny z czosnkiem roztartym. przyprawy, cebula i zielona cebulak lub szczypiorek.:)
-
a licze wszelkiego rodzaje owoce i warzywka, a na sfd pisze ze sie nie liczy( wd=edług moich zasad) chyba ze sie zje kilo marchwi:) jak człowiek przeanalizuje tabelke kalorycznosci to wiele człowiek sie dowie na czym mozna kalorii zaoszczedzic i niestety mój chlebuś, bułeczki to wiodą prym:(
-
mały chochlik zjadł mi posta:( a wiec fajnie ze dajesz rady z cwiczeniami, twarda babka z ciebie:) i super ze cycnik sie sprawdził. ja ostatnio gustuje w tych bardziej figlarnych, przeceny u nas , to kupuje na poprawe humoru, a biuścik wygląda jak ta lala w odpowiedniej oprawie.ja te sportowe to widziałam w zawrotnej cenie. moge wiedziec ile ty dałas ? co do mojej wagi, to sama sie zadziwiłam, ale jak wrzuciłam moje menu w tabelke to faktycznie , da sie przeżyc .2000 cal nie prekroczyłam.
-
9zenobia, no własnie jagorzej jak ktos stosuje diete wogóle jej nie znając. ja zaczynając ją w 2009 roku. przeczytałam niemal całe forum i wiedziałam na co sie porywam.nie dziwi mnie ogólna nagonka na zupe kapuscianą , jesli je sie tylko ją i chce schudnąc. wklejam jeszcze raz zasady jedzenia na tej diecie( oprócz dowolnej ilosci zupy), według mnie bardzo zdrowe zasady: DZIEŃ PIERWSZY: wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony arbuzy mają najmniej kalorii z wszystkich owoców. Jedz tylko zupę i owoce. Do picia niesłodzona herbata, sok żurawinowy lub woda. DZIEŃ DRUGI: tylko jarzyny. Możesz jeść do woli świeże lub gotowane jarzyny. Postaraj się jeść najwięcej jarzyn zielonych, liściastych. Jedz zupę i jarzyny przez cały dzień. Na kolację możesz sobie zrobić pieczonego ziemniaka z masłem. NIE WOLNO W TYM DNIU JEŚĆ ŻADNYCH OWOCÓW!!!! DZIEŃ TRZECI: dzisiaj jesz zupę i wszystkie owoce i jarzyny, jakie zechcesz. Nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. DZIEŃ CZWARTY: banany i odtłuszczone mleko. Możesz zjeść do trzech bananów i wypić tyle szklanek mleka ile zechcesz. Oczywiście jesz też zupę. Banany są wysokokaloryczne i bogate w węglowodany, tak jak mleko. Jednakże w tym dniu twoje ciało będzie potrzebowało potasu, węglowodanów, protein i wapnia żeby zmniejszyć pragnienie słodyczy. DZIEŃ PIĄTY: wołowina i pomidory. Możesz zjeść od 30 do 50 dag wołowiny i puszkę pomidorów lub do 6 świeżych pomidorów w tym dniu. Postaraj się wypić przynajmniej 6-8 szklanek wody w tym dniu żeby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu. Zjedz zupę przynajmniej raz w ciągu dnia. DZIEŃ SZÓSTY: wołowina i jarzyny, jedz tyle wołowiny, jarzyn ile potrzebuje organizm aby zaspokoić głód. Możesz zjeść nawet trzy steki, jeśli chcesz, staraj się jeść zielone, liściaste jarzyny, nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. Pamiętaj, aby zjeść zupę przynajmniej raz w ciągu dnia. DZIEŃ SIÓDMY: brązowy ryż, niesłodzone soki i jarzyny. Musisz zjeść zupę przynajmniej raz w tym dniu.
-
odchudzjąc sie zupą kapuscianą a dietą kapuscianą to dwie różne rzeczy.przy diecie kapuscianej oprócz zdrowej, chudej i pysznej zupki wcina sie prawie do woli dodatki kazdego dnia inne:)
-
dukan tez szkodzi i to w duuuzzzooo większym stopniu a ma mase zwolenników i niektórzy skutecznie na nim chudną, pod opieką lekarską lub dobrze znając jej zasady.
-
no ok, ale ta dieta jest na dwa, trzy tygodnie i je sie chude mięsko, warzywa, owoce, potem mleko i banany, wołowine, ryż brązowy itp:) a potem kontynuacja zdrowego jedzonka i wszystko ok.:) jak widac mądrze mozna sie odchudzac tez na kapuscienej diecie, ale z dodatkami a efekty są. pozdr.