kaja3000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaja3000
-
zupka wyszła przepyszna, podjadam:( a na wadze troszke ubyło,pewnie wody ale kazdy spadek na wadze mnie ogromnie motywuje.
-
nic nie szkodzi, jesc trzeba zgodnie z lista produktów. ja kilka lat temu podjadałam bo to normalne ze człowiek pragnie chlebka czy ziemniakow, a mimo to chudłam.po prostu jadłam duzo wiecej warzyw i owoców, zupke itp.trzymaj sie.
-
gość nie poleca:) ja tez nie polecam diety na której polegasz wdrugim dniu bo wiadomo ze nie działa:). na mnie działała jak stosowałam, a próbowałam wielu rzeczy:) przynajmniej waga juz nie rosnie, a w pasie luzniej. dzis gotuje nowa porcje.
-
ja tez jem, chociaz standardowo w łikend:) poległam. z tym ze zupke moją uwielbiam i robie ze swiezej kapusty. w super ksiązce o odchudzaniu przeczytałam ostatnio zeby nie przejmowac sie zbytnio jednodniowym szalenstwem i wzrostem wagi np o 2 kg bo to nie tłuszczyk :) przy powrocie do diety to ta nadwyzka sie ulotni, ale trzeba walczyc ciągle i nie poddawac sie:):)
-
jarzynka, ciebie tez witam i trzymam kciuki:) musiałam zmoienic stopke:(
-
witam, witam,:) kapusniaczki. ja dzisiaj pierwszy dzien z zupką ze swiezej kapustki.jak mozna jej nie lubic? dietka lekka plus zupka. waga 83:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( straszne. a ty martuska, widze ze ciągle laseczka:):) zazdroszcze i pisz tu częsciej to moze nie uciekne:) całuski
-
martuska, ja zupke ugotowałam i staram sie ja wprowadzic do mezu z innymi posiłkami, aby dzienne kalorie obnizyc!!!!pozdrawiam.
-
ja tez dzis gotuje zupke, ze swiezej kapustki:) musze cos zrobic bo znów tyje w oczach:(
-
Martuska, az miło popatrzec na twoją stopkę!! gratuluje, nie myslałam ze cie tu dzis spotkam:) prawie jak rodzinka:) moze tu wrócę, ale na razie planuje( i powoli realizuje) odchudzanko z dieta zbilansowaną(1500 cal), czyli wegle, białko i warzywka:) kolezanka poleca:) a do tego bieganie, hula hopek:) i orbitrek, który na razie stoi i czeka:) całuski, trzymam za ciebie kciuki ibede tu zaglądac. nie wykluczone, ze zupke i tak ugotuje bo juz swiezą kapustke widziałam w sklepie, do tego koperek i warzywka, pyszotka.
-
i ta moja nieszczęsna stopka:( czas sie wziąśc za siebie:) znowu...
-
nowa, jakże bym cie nie pamiętała? jak spędziłam z wami prawie dwa lata????? dieta działa jak każda:)na jednych tak, na drugich nie:( pozdrawiam!!!!
-
o rany. dobry duszek tu mnie przywiał prawie po roku i widze stare, dobre kolezanki:):) martuska, jestes niesamowita:) gratuluje . ja obecnie waga ok 80 i zaczynam na wiosne zrzucanie tłuszczyku:) pozdrawiam
-
ja uzywałam przepisu z 1. strony, dodawałąm ze dwie kostki rosołowe, zioła prowansalskie, kminek, troche majeranku. ale gotowałam z połowy składników, bo wolałam czesciej gotowac. papryki rzadko używałam, a duzo selera naciowego( czasem za duzo). dodatki do woli, ale z umiarem. np.dwa jabłka, gruszka,pare sliwek,pomarancza. koniec. lepiej wiecej zupy zjesc, ale teoria teorią, a potem człowiek musi zjesc cos innego i wtedy siega po dozwolone danego dnia dodatki. 05.05.09--86,00 kg było 05.07.09--80,00 kg 05.08.09--79,00 kg 18.08.09--78,50 kg 27.08.09--78,00 kg 29.08.09--77,40 kg 04.09.09--77,00 kg 04.10.09-- 78,00 kg ......... --76,60 kg cel I ......... -- 70,00 kg cel II (nie ostateczny) hejka, ja tez po zupce ale urozmaiconej dodatkami patki seler jak najbardziej. podobno naciowy lepszy ale jak sie go nie ma to mozna zwykły.chodzi o to ze ta zupka ma mało kalori sama w sobie. nie ma sie co bac, ze sie nie wytrwa, bo najwyzej pare dni bedziesz na tej diecie, a nie dłuzej. nie ma sie co zastanawiac tylko ugotowac z mniejszej ilosci zupke i spróbowac.doprawic ziołami, swiezym koperkiem. pietruszką, bazylią. kto co lubi. hej, witajcie!!!! wklejam moje wpisy:):) moze pomogę!!i zachęcam do diety ale z głową, co juz milion razy pisałam. zupke mozna jesc do woli, ale nie tylko zupe bo owszem potem waga wróci podwójnie, ale tak jest z kazdą dietą. ja pięknie schudłam,choc podjadałam, potem duzo nawyków zostało, czyli owoce, warzywa , filet z kurczaka, odrzuciłomnie od chleba, ale wpadki były:) polecam diete nawet jako oczyszczenie organizmu z cięzkiego żarełka, a zupka naprawde pycha:)
-
hm,podobnota zuoa pobudz metabolizm, bo nie chodzi o to aby schudnąc mało jedząc , bo potem jojo, ale by organizm czuł ze ciągle ma jedzonko i wtedy nie magazynuje. mysle ze zaraz powinna waga ruszyc:)
-
obiecuje:) a tak na serio, to organizm musi sie przestawic. nie wiem ile wazysz, ale ja zaczynałam od 86,60 więc miałam z czego leciec:):):)
-
cierpliwości, dziewczyny , jak ruszy to juz poleci w dół:)
-
z wzajemnoscią, miło tak powspominac:)
-
rene, dziękuje za info i miłe słowa:) podaj jakie forum o tej kopenhadzkiej to was poczytam:) choc tak rygorystycznej diety bym nie przezyła:( martuska to mistrzyni, nie wierzyłam ze tyle zrzuci, ale super ze sie jej udało.oby nie wróciło.hm, moze i ja sie skusze na kapuscianke?
-
o rany, to trzy lata....
-
isia, no nie do wiary, co za spotkanie dzisiaj:) ciebie tez sciskam mocno!!! a co u ciebie poza tym? szykujesz nie na zupke? ja szczerze to teraz bardzo rzadko zabielam zupki i smakuja całej rodzince. a wiecie ze 4 maja bedzie rocznica mojego pojawienia sie tutaj? mała imprezka:)chyba 2 latka?
-
hm, więc pewnie nie znajdziesz, bo ile ludzi tyle przepisów a ktory pierwotny i najlepszy? ja stosowałam ten przepis i dziewczyny modyfikowąły pod siebie i chudły.jesli bedziesz chciała to dodasz kostki, jesli nie, to nie, ale wtedy zupka niezjadliwa( przynajmniej dla mnie).a jesli sie jadło kotlety, lody, zabielane smietany to te 3 kostki na gar zupy to naprawde niewiele.i jak pisałm jedne lubią swiezy koperek to dodawały, a inne nie i tez chudły.
-
nowa, nie było przed chwila twego wpisu. gorąco cie całuje i sciskam:) jak tam w małzenstwie? pewnie ci słuzy, bo ja tez przed slubem 54 kg, a po slubie 84:( jak nie smakuje ci ta zupka to gotuj zwykłą jarzynową bez smietany, a warzywkami dojadaj:) albo ugotuj zwykły kapusniaczek z mega iloscią drobno krojonej kapustki. czasami papryka , pomidory czy seler nadawały taki dziwny posmak, co dziewczyny nie lubiały. ahh, ale fajnie ze ty, to własnie ty. a nie wiesz jak patka?
-
na poczatku forum pisze co trzeba zjesc kazdego dnia:) ale grunt ze zupka smakuje, to juz połowa sukcesu. trzymajcie sie i bez załamek, bo czytając forum to wiecie ze czasami w drugim czy trezcim tygodniu waga pięknie leci, chociaz czasami od samego poczatku. i nie głodzic sie bo ta zupka ma malo kalori i w tej diecie nie ma co tuczyc. a jak dłuzej bedziecie stosowac to koniecznie witaminki dołączyc .
-
rene , bardzo mi miło, ze mnie pamiętasz:)wpadam tu czasami zobaczyc jak idzie dziewczynom z nadzieją, ze sie tu "stare" bywalczynie odezwą, bo to prawie jak rodzina:) ja sobie chwale tą dietke ale zawsze powtarzam ze trzeba ją z głową przeprowadzic, bo czasami czytam, : to wy jecie cos jeszcze oprócz zupy? obecnie po zimie moja waga to prawie 78, ale próbuje wprowadzic w zycie troche ruchu:skakanka, rower, biegi:) a ty jak sobie poczynasz?i na czym aktualnie jestes?
-
nowa..ja, czy to ty z nami kiedys dietkowałas?