marzencia70
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Cześć laseczki :) pustki tu ostatnio , czyżby wszystkie osiągnęły cel przed latem :):) moja waga niestety stanęła na 80,5 i ani drgnie w dół :( w górę od czasu do czasu skacze ale tylko do 82 kg więc nie jakoś drastycznie . Mam nadzieję że jak w moim życiu skończy się zamieszanie wrócę do spokoju to i do ostrzejszego dietowania i znów zacznie mi waga spadać :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia :):)
-
:) serena dzięki za kawkę chętnie wypije bo coś śpiąca jestem :) , o 10-tej będę jadła drugie śniadanko 3 kiwi i batonik musli :) więc kawa do tego może być :)
-
-
Witam z kawusią :) Paseczki super że już zaczęło ci spadać bo mnie jakoś nie :P ale wiem dlaczego ;) ciasto na kolację :P no jeszcze mam poświąteczne zapasy co kuszą :D dzisiaj na śniadanie zjadłam sałatkę jarzynową , potem będzie jabłuszko a potem dwa plasterki szynki ogórek i pomidor , a na obiado-kolację to nie wiem co ale chyba jakieś warzywa na patelnie sobie zrobię :) pozdrawiam i życzę miłego dnia i owocnego dietowania :) spadam popracować :P
-
marzencia70 dołączył do społeczności
-
Witam poświątecznie :) No i wracamy na odpowiednie tory żywieniowe :) Ja dziś na wadze miałam 2 kg do przodu :( no ale mam nadzieję ze do końca tygodnia pozbędę się tego ;) choć przede mną ciężki miesiąc w sobotę mam wesele potem imieniny Jerzego potem moje imieniny no i weekend majowy więc sezon grilowy czas zacząć :D i jak tu się odchudzać :P ale od poniedziałku do piątku będę trzymała dietkę a w weekendy będę nadrabiała co stracę w tygodniu :) i tak błędne koło, ale tak już się przyzwyczaiłam do mojego systemu jedzenie że teraz nie wyobrażam sobie że mogła bym jeść inaczej :P Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) York ale to miło jak otoczenia zauważa zmianę w sylwetce i komplementuje :)
-
no oczywiście że w święta diety się nie trzyma :D:D:D:D ja też jem wszystko co mi w ręce i oko wpadnie , dużo ciasta i nawet chlebek mąż mi upiekł jeden pszenno żytni z cebulką i dynią a drugi żytni z otrębami , siemieniem i słonecznikiem no i same widzicie że nie można się odchudzać w święta :P czyli wszystkie po świętach wracamy do dietowania :D ale co to dla nas my zaprawione w bojach a diety mamy opanowane do perfekcji ( przynajmniej teoretycznie ) :D ni nie tylko teoretycznie z praktyką też u nas całkiem dobrze :D:D:D:D Pozdrawiam i życzę słodkiego światecznego lenistwa :)
-
zmieniłam stopkę i w sumie bilans miesięczny nie jest taki zły - szału ni ma, ale zawsze coś nie coś w dól :) to chyba tak na pocieszenie waga mi jednak pokazała ;)
-
:)
-
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/532947,wypadek-busa-z-mlodzieza-17-osob-rannych-zdjecia,id,t.html mon cheri może to się otworzy
-
o diecie nawt nie myślę nie mam do tego ani głowy ani ochoty.
-
cześć koleżanki wczorajszy wypad na basen był super :) totalny relaks:) tylko po basenie zostałam zaproszona na lody :P no jak tu odmówić mężowi . dziś był piękny słoneczny dzień choć niespodziewanie mnie zaskoczył na smutno http://fakty.interia.pl/p...nnych,1773378,3 tam był mój Łukasz (średni syn), na szczęście nic poważnego mu się nie stało ogólnie jest poobijany ma rozciętą głowę skręcony kręgosłup szyjny i stłuczone prawe biodro, ale po prześwietleniach i konsultacji z ortopedą puścili go do domu. Oczywiście znając naszą służbę zdrowia to nie dali mu usztywniacza na szyję tylko powiedzieli żebym gdzieś kupiła ,tylko gdzie skoro sklepy medyczne pozamykane do poniedziałku a w aptekach nie ma. Nawet leków przeciw bólowych mu nie podali, kazali w domu dać pyralgin i obserwować w razie pogorszenia przywieźć do szpitala. Psychicznie jestem dziś wykończona po prostu padam na pysk a w środku wszystko mi się trzęsie z nerw.
-
dzisiaj mąż zabiera mnie na termy do Uniejowa :) już nie mogę się doczekać :) cieszę się jak małe dziecko :)
-
mon cheri ja poprzednią prace miałam taką że szłam z płaczem i wracałam z płaczem, nawet raz miałam takie zdarzenie że średni syn był sam w domu bo był chory i dzwoni do mnie że ma 40 stopni gorączki wziął już pyralgin ale nie zadziałał i tak mu dziwnie że chyba zaraz zemdleje to była godzina 14 ja pracowałam do 16 (praca biurowa) do okoła nikogo u sąsiadów nie było żebym mogła poprosić o pomoc więc poszłam do prezeski żeby się zwolnić to mnie wyśmiała i powiedziała że jak się przychodzi do pracy to spawy domowe zostawia się za bramą i dała mi taką robotę że wyszłam pół godziny później niż zwykle. Tak że po tamtej pracy to ta jest jak marzenie :)
-
dietowo wytrzymałam ładnie :D czuje si e dobrze , najedzona, i nie mam problemów z wytrzymaniem od posiłku do posiłku. Tylko muszę się jeszcze poobserwować bo coś mnie żołądek zaczyna pobolewać nie wiem czy to sprawka zbliżającej się wiosny czy dużej ilość warzyw surowych a one niestety nie wpływają korzystnie na mnie (miałam kiedyś wrzody na dwunastnicy) i teraz mam wrażliwy żołądek.
-
witam w czwartkowy słoneczny poranek :) jak tylko świeci słoneczko to od razu humor lepszy i świat piękniejszy :0 zwłaszcza że waga co dzień to mniejsza :D dziś już było 81,8 :D jadłospis na dziś :) 1) jajecznica z cebulką i ogórek konserwowy 2) 3 liście sałaty, 3 rzodkiewki, pomidorek, 1/2 ogórka 3) ten sam zestaw warzyw plus ser żółty light i pierś z indyka (po 2 plastry) 4) bigos sb 5) kostka gorzkiej czekolady :) pozdrawiam i zmykam popracować :) paseczki czuje się normalnie choć dziś bardziej niż zwykle chce mi się pić :) no i mam nadzieję ze ta ochota na słodkie mi przejdzie :) jak na razie jest dobrze i nawet nie tak trudno jak myślałam :) ale to dopiero drugie dzień :P i do tego cały przede mną więc zobaczymy jak to będzie :) zamelduje się wieczorkiem i opowiem :)