marzencia70
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzencia70
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
ugotowałam pyszny bigos pieczarkowy, dietetyczny bo to tylko kapusta kwaszona i pieczarki duszone w składzie :) troszkę spróbowałam i jednego placka ziemniaczanego z odrobiną cukru :P a teraz jestem upocona jak mops bo 40 minut pedałowałam :) miałam prasować ale mi się nie chce poczekam z tym do jutra, może natchnienie przyjdzie ;) dobrej nocki życzę koleżankom :):):):)
-
toja ale się wstrzeliłyśmy równocześnie :):) gratuluję spadku wagi :) efekt świetny . Witam również nową koleżankę :) w grupie raźniej i łatwiej :) Ja dziś zjadłam jogurt z dodatkami , 2 jabłka i mandarynkę, oraz przed chwilką serek wiejski, zastanawiam się co z obiadem o 17-tej bo mąż zadzwonił że na obiad robi placki ziemniaczane :( bardzo lubię ale przy diecie to nie bardzo. Choć jak czytałam trochę o tej diecie nie łączenia to same placki bez cukru i dodatków to chyba można :) a tak w ogóle to chyba muszę spróbować to niełączenie tylko muszę sobie zasady wydrukować i na lodówce powiesić żeby spamiętać co z czym a co bez czego :D:D:D
-
Serene trzymaj się dzielnie :) choć wiem jakie to trudne ;) ja w tygodniu to spokojnie, dieta idzie mi ładnie , najgorsze są weekendy bo wtedy później wstaję i cały dzień mam rozregulowany z jedzeniem, poza tym mam w domu 4 facetów którzy mi wymyślają co by zjedli jak mam czas na gotowanie :) no i te nieszczęsne ciasta :P
-
a co tu tak cicho ;) gdzie się wszystkie odchudzaczki podziały ? meldować proszę co u której słychać a nie po krzakach się chować ;):D poniedziałek najlepszą mobilizacją do dalszej walki, obojętnie czy spadkowy czy zwyżkowy :)
-
dziewczyny mam pytanie takie i innej beczki (niż odchudzanie) ;) a wiem że są wśród nas dziewczyny które mają doświadczenie w kuchni :) czemu moje pampuchy po uparowaniu robią się takie jak by wyszło z nich powietrze, pomarszczone i szkliste, w smaku są dobre ale wygląd maja kiepski ;)
-
cześć :) no ja dziś nie mam się czym pochwalić :( spać wczoraj nie mogłam i do późna siedziałam przed telewizorem, no i byłam głodna, na szczęście skusiłam się tylko na jabłko ,pomarańczę i suszone morele ale i tak na wadze dzisiaj +, no i mój główny grzech dzisiejszy - kluski drożdżowe parowane z sosem zrobiłam na obiadek, no niby dla moich chłopaków, ale sama też nieźle pojadłam ;) miłego niedzielnego popołudnia życzę koleżanką :)
-
Dzięki dziewczyny za pocieszenie i dobre rady :) Nerwy mi trochę przeszły, przemyślałam , przegadałam z " pasożytem" zobaczymy jakie będą efekty. Głową muru nie przebije a jak on sam nie zrozumie to ja nic na to nie poradzę choć bym na głowie stanęła. Dietowo się trzymam choć wczoraj wieczorem byłam na osiemnastce u mojej chrześnicy i niestety był i torcik i ciasto i jedzenie po 18 :( no ale cóż takie życie. Jak moje oczy widzą jedzenie na talerzu , to ręka sama po nie sięga i do gęby kładzie :D ale dziś już grzecznie a wręcz skromnie ;) Wstałam o 10 więc o 11 zjadłam jabłko i pomarańczę, o 14 risotto z surówką, o 17 zjem kolację dwie tekturki z szynka i ogórek konserwowy. Wczorajsze kalorie choć w części spaliłam, bo na osiemnastce były tańce a dziś postaram się popedałować . Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
-
ku-wa no i usłyszałam " a czym ty się przejmujesz przecież to tylko półrocze" :(:( ręce opadają
-
chłop w marcu skończy 20 lat a rozum jak u przedszkolaka z najmłodszej grupy
-
znów 7 jedynek na półrocze wszyscy nauczyciele są na niego wkurzeni bo dali mu szanse przepuścili do trzeciej klasy z litości a on się na nich wypiął i dalej się nie uczy , wagaruje (70 godzin nieusprawiedliwionych) i do tego jest bardzo wyluzowany , zadowolony i szarmancki i jeśli gnój nie weźmie się do roboty (w co bardzo wątpię) cztery lata w dupę poszło bo jak nie zda to wylatuje ze szkoły bo w technikum tylko raz w ciągu czterech lat nauki można nie zdać, a on już powtarzał drugą klasę i tak mi przykro bo on nie jest zły chłopak, grzeczny jak byś z nim pogadała to ach i och i taki poukładany a w głowie siano, jak rozmawiałam z panią dyrektor to mi powiedziała ze on się udziela , angażuje w imprezy , opiekuje się sprzętem nagłośnieniowym ale uczył się nie będzie ale tak po prostu bez powodu nie bo nie i już. Jak gnojek nie chciał się uczyć to mógł iść do zawodówki a nie pchał się do technikum i jeszcze roztaczał wizje przed nami jaka to go czeka przyszłość po logistyku. A najlepsze jest to że potrafił na lekcji nauczycielce powiedzieć że niech ich nie porównuje z liceum bo w tej szkole to uczyć się nie trzeba a i tak się zdaje a w liceum to trzeba przysiąść , no to mu teraz udowodnią jak to się uczyć nie trzeba
-
cudem powstrzymuję się od jedzenia , jestem tak wściekła na mojego 19 latka że jak bym go dorwała ty już by nie żył, ale on wyczuł pismo nosem i po lekcjach pojechał do dziewczyny a teraz nie odbiera telefonów ode mnie bo jest poza zasięgiem, z tych nerw idę spać bo nawet na rower nie mam ochoty :(
-
powiedz tak na ucho żeby inne nie słyszały :D
-
paseczkikropeczki jak dziś waga? bo u mnie 0,5kg mniej :)
-
serena jak dla mnie twój pomysł na jadłospis jest super :) urozmaicony i mało kaloryczny , chyba sobie trochę zgapię z ciebie :) (pozwolisz ) ;)
-
napisałam, napisałam i wcięło :( kiedy ja się nauczę kopiować przed wysłaniem ;)
-
Paseczkikropeczki ważysz się tak jak ja :) ja też codziennie staję na wadze (choć wiem że się nie powinno) z ciekawości jakie są efekty ale wpisuje w stopkę tylko poniedziałkową wagę :) waga z dziś to 84,1:) z jedzeniem trzymam się dzielnie harmonogramu , czyli wszystko na dobrej drodze. Mam tylko obawy co do piątku bo idę na osiemnastkę chrześnicy i wiem że będzie wiele pokus ;) Pozdrawiam wszystkie koleżanki i życzę miłego dnia :):) bez podjadania ;)
-
cześć koleżanki :) wreszcie wróciłam na dobre tory żywieniowe :P wczoraj prawie że głodówka cały dzień była i dziś już waga lepsza i apetyt na śniadanie wrócił :) Więc rano był jogurt naturalny z dodatkami , teraz zajadam jabłko i pomarańczkę, o 14 serek wiejski a na obiad mam gołąbka z surówką . Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) tak słonecznego jak u mnie ;) no i owocnego dietowania :)
-
Melduję się i ja :) w ten pierwszy poniedziałek nowego roku :) waga nie była dla mnie łaskawa :( znów 1 kg przez tydzień mi przybyło . ale jak zmieniłam stopkę to nie wygląda to wcale źle, bo wyszło na to, że przez dwa miesiące i tak udało mi się zgubić 3 kg ( może to niewiele ale na początek dobre i to). Nowy rok - nowe wyzwania i nowe nadzieje na pomyślna walkę z nadwagą :) Dziś nie mam apetytu na jedzenie więc na razie mam głodówkę , potem może jakieś owocki i surówki będę jadła . Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) wracam do pracy ;)bo szef mnie w końcu zgarnie :)
-
szampańskiej zabawy dziś i szczęścia wszelkiego w Nowym Roku
-
paseczkikropeczki to przytulam tak mocno (może pomoże) ;)
-
paseczkikropeczki super że już do nas wróciłaś :) gratulacje z okazji zostania babcią po raz drugi :) i nie smutaj się że cię nie wspominałyśmy pisemnie z niku ale na pewno cieplutko o tobie myślałyśmy jak wszystkie o sobie wzajemnie :) Jedna k się skusiłam i popedałowałam 25 minutek :) trochę odpocznę i może jeszcze potem popedałuję :)
-
witaski :) u nas ruch to dopiero się zacznie po nowym roku :) bo zaczniemy tak na rygorystycznie dietować. Właśnie się dowiedziałam ze mam wesele w kwietniu no to muszę się sprężać z tym odchudzaniem, żeby jakoś przyzwoicie wyglądać i móc kupić seksowną kreację, anie worek po ziemniakach ;) dziś dietowo ok ale na rowerku chyba nie pośmigam bo @ dostałam i licho się czuję.
-
witam:) dziś znów wagary z pracy (no pracuję niby w domu ) bo mam księdza po kolędzie (a na wsi to on chodzi od rana , u mnie będzie jak zwykle koło 13-tej) posprzątałam już i wszystko naszykowałam teraz tylko czekam. Ja dziś zjadłam na śniadanie trzy małe plasterki szynki, łyżkę sałatki z wędzonego dorsza i dwa małe kawałki śledzia, teraz spijam kawkę a o 11-tej zjem gruszkę i pomarańczkę, na obiadek mam żurek z jajkiem no i jeszcze coś muszę na kolację wymyślić ale to potem. Toja - pedałuję , pedałuję :) do dziennie zwiększam czas o 5 minut żeby nogi przyzwyczaić i zakwasów nie mieć, po pierwszym dniu (10 minut) trochę mnie bolały ale teraz już nie , wczoraj jechałam 20 minut , dziś mam w planie 25 minut, no i po 50 brzuszków codziennie staram się robić . miłego dnia życzę no i wytrwałości :)
-
ja niestety kuszę się na wyjadanie poświątecznych zapasów :) ale stwierdziłam że teraz do Nowego Roku to tak ciężko będzie bo tak jakoś szykuje mi się kilka spotkań ze znajomymi ;) potem sylwester to niestety jedzenie w nocy (choć mam nadzieję że w tańcu trochę spalę), no a w Nowy Rok mam obiad rodzinny z tortem bo synek 2-go kończy 10lat więc do diety wracam po nowym roku :) i mam nadzieję że z pomocą rowerka uda mi się osiągnąć sukces :) pozdrowionka i dobrej nocki i kolorowych snów :)
-
święta, święta i po świętach :( a było tak pięknie :) no ale cóż trzeba wracać do rzeczywistości :)i do diety ;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7