milagros25

ja nie wiem co u reprint teraz...tylko tyle co napisałam Wam wcześniej:)i jestem taka znudzona, że szok:p

rety można skończyć już ten temat:o

a ja muszę siedzieć w domu:(tzn. leżeć:o a miałabym ochotkę połazić po sklepach........

glorcia a ja zauważyłam, że jak leżę prosto na plecach to mam skurcze:o i już kładę się tylko na bokach:)

ja już nie schizuję z porodem:)jakoś przestałam się bać wszystkiego:)wizytę u mojego lekarza mam 20grudnia i do tego czasu kazał mi wytrzymać a później może się dziać co chce:)

Dziewczyny a co tu tak cicho??:)

glorcia zapis ktg trwa tak 30-40 minutek:)i się leży i sprawdza tętno płodu i skurcze macicy......

reprint napisała mi smska, że ma leżeć i miała robione dzisiaj przepływy ale jeszcze nic nie wie...i pozdrawia Was:)

bolał mnie brzuch jak nie wiem:(i do tego bolały mnie plecy:(i praktycznie cały czas miałam twardy jak kamień:(

agentka kochanie ja już nie wiem co z tymi skurczami:o bo jak ja dzisiaj czułam skurcz to na ktg nic nie było a jak nie czułam to podskakiwało jak szalone:o ale wczoraj mi lekarz powiedział, że szyjka na pewno się "nie podłuży" ale czy jest dobrze czy źle zależy też od tego jak wysoko/nisko jest dziecko ułożone...mój mały wczoraj leżał na wysokości 1,5cm (tylko nie wiem od czego) i lekarz powiedział, że jest nieźle jak na mnie:) kupiłam sobie dzisiaj superowe legginsy i czapkę:)i byłam w pracy zawieść zwolnienie:)

hej dziewczyny:) ja się szykuje do szpitala na ktg:)i dzisiaj się dobrze czuję:) my obchodzimy mikołajki, tzn. pojedziemy sobie coś kupić:)ja chcę coś do ubrania a mój chłop coś do grania:)później pojedziemy do mojej pracy zawieść zwolnienie:) miłego dnia laseczki:)

Latte moja już jest skrócona od dawna:)lekarz chyba wie co robi prawda:)powiedz mi lepiej jak tam ci się żyje z mężem pani mężatko:p??

Latte bo teraz już masz dużą ciążę to te skurcze mogą być dłuższe:)dobrze, że nie są regularne:)nie masz co się martwić:)

Latte jak to są takie pojedyncze skurcze w nocy to nie masz się co martwić:)

ja też pisałam z reprint:)przyjęli ją do szpitala i leży na korytarzu:(dopiero jutro będzie coś więcej wiedziała:)pozdrawia Was:)

Latte mi póki co skurcze minęły:)ale miałam takie wielkie, że aż mnie plecy w krzyżu bolały:(bałam się, że rodzę:p ale ja dostawałam kroplówki:)jak na serio czujesz się źle i się skurcze powtarzają to jedź sobie na IP niech ci zrobią zapis ktg:)

no właśnie co tu tak cicho??:)

Hej laseczki:) wróciliśmy do domku:) bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy i wsparcie:) angellss przeczytałam topik i z całego serca ci współczuję:(aż mi się smutno zrobiło, że was to spotkało:(a tymi chamskimi wpisami się nie martw... ninka jestem ciekawa czy urodziłaś??hmmmm...... jestem w domku bo na oddziale tłumy pacjentek ale jutro mam jechać o 10 do szpitala na zapis ktg i tak będziemy sobie co 2 dni jeździć i sprawdzać co się dzieje:)lekarz powiedział, że pępowiną mam się nie martwić bo Jasiek jest za malutki i nic sobie nie zrobi:)i podejrzymy go za 2 tygodnie i on podejmie jakąś decyzję co do terminu i wogóle porodu:)więc jestem happy:)

latte wiem, ze startujemy 1 stycznia:) kochane uciekam już:)napiszę smska żebyście wiedziały co u nas słychać:)buziaki wielkie:* pa:)

reprint jak urodzę to chyba się upije ze szczęścia:p że już koniec tego magicznego okresu:p bo synka to opije tatuś:p

reprint u nas jest podobnie za oknem:) ja też pół nocy nie spałam bo mnie brzuch bolał:(i dzisiaj oczywiście mam twardy jak kamień:(

Latte uważaj na siebie i małą:) u nas jest -10stopni i śniegu po kolana...nie no ja jednak nie lubię zimy:o

no reprint mi też nie chciałoby się sprzątać:)idź pospać sobie jeszcze:)

reprint mam być o 8 na IP:)muszę się trochę ogarnąć bo oczywiście już się zrzygałam:(ale podcięłam sobie grzywkę żeby jako tako wyglądać:)

Heej:) ja tez już nie śpię:)i oczywiście znowu mi niedobrze:(