milagros25

a mi się chce pizzy MAFIOSO:p:p:p i dupa bo nie mogę:P:P:P

glorcia wszyscy mówią, że jest do tatusia podobny:)ale to ja go urodziłam:)hurrraa:Dwięc jest mój:D dziękujemy ciociu za komplement:)

ja ci wyślę na meila:)chcesz??:)

gloria masz rację...jeszcze dużo czasu do północy:D zdążysz:D

gloria ty sobie daj spokój z tą galerią...dzisiaj fajna data więc lepiej bierz się za rodzenie:p:p

oczywiście, że żadna nowość:D

dodałam fotki Jasiulka do galerii:)

ja w domu spałam bez majtek:)i się wietrzyłam:p:p:P a teraz już mnie nic tam w kroku nie boli:) ale w szpitalu nie wyobrażam sobie w te pierwsze dni być bez niczego:o tzn. nawet podkładu między nogami:o przecież wszystko byłoby upaćkane:O:O:O:O

a propo chodzenia bez majtek.........w szpitalu dostałyśmy zrypki od jednego "mądrego" lekarza, że mamy majty z siaty:o on powiedział, że mamy się oczyszczać i po co nam te podkłady i majtki??i że taka jest specyfika połogu...a ja mu na to, że po to podkłady, żeby wszystkiego nie zapaskudzić:)a pan "mądry"doktorek mi odpowiedział, że w tym szpitalu pracują takie panie sprzątaczki, że one chętnie wszystko sprzątną:O:O:O tak kurwa będą za każdą latały ze ścierą i chętnie sprzątały co nakapiemy:o:o

wiesz co??ja w szpitalu codziennie leżałam pod taką lampą na gojenie ran i ja jak wyszłam ze szpitala to już nie miałam takiej rany...tylko taki szewek:)w szpitalu po porodzie 2 dzień wzięłam pod prysznic lustro i miałam rankę a w domu już nie:)....

agentka ja mam ładnie tam zszyte ale napitalało mnie to kilka dni:(pierwsze kilka dni nic mnie nie bolało dopiero później mnie te szwy tak ciągnęły, że siedzieć nie mogłam:(kupiłam maść tranową za 2 zł i dopiero mi to pomogło...żaden octanisept, tantum rosa i nic:)dopiero ta śmierdzielska maść:)a nacięcie mam maleńkie z zewnątrz taka centymetrowa kreseczka...w środku nie wiem co mam:p i ja miałam wszystko szwami rozpuszczalnymi zszyte i do dzisiaj mi takie nitki wypadają:D

hehe a ja mówiłam, że będę sama rodzić a w sumie mój też był ze mną do bóli partych:D i bardzo mi pomógł:D

dzięki Latte:)idę jednak prywatnie:)

no właśnie:o też tak sądzę, że to będzie późno:O

ale pomarańcza już dawno pisała, że jest jedną z nas:o reprint mi też mój chłop pomaga:)w nocy mi małego podaje do cycka:D i nosi jak ten wrzeszczy:D dziewczyny zapisałam Jasiulka na usg bioderek w ramach NFZ ale dopiero na 2 kwietnia...czy to nie będzie za późno??bo jeśli tak to pójdziemy prywatnie:)jak sądzicie??on będzie miał wtedy 9 tygodni....

oldar ja pamiętam jak mnie poród bolał i już nie mam zamiaru rodzić siłami natury:) na obiad jem jakieś nędzne pierogi:o agentka i wszystko dobrze się skończyło:) dzisiaj fajna data:)która rodzi??:D

ja dostałam na walentynki kwiatka i tunikę:D Jasiulek ryczał z pół godziny:(:(:(teraz lula:)i też ma takie czkawki, że szok:o

a ja oczywiście wierzyłam i się pomyliłam:(

glorcia przeżyjesz:P pomarańczka jest jedną z nas.....lalala

glorcia zrobią ci lewatywkę:P:P:P:P a ja już schudłam 17kg:)jestem szczuplejsza niż przed ciążą:)

Fannie właśnie o to samo miałam zapytać.....o te czkawki:o mój ma często....i myślę, że się męczy..... glorcia w końcowej fazie to już praktycznie nie ma przerw między skurczami...bo jeden się kończy ty złapiesz oddech i przychodzi następny....

a ja nie zapomniałam:p masakra:)i mi zajęło to tylko 4 godzinki odkąd mnie zabolało..........

glorcia nie wiem do czego to porównać:)nic mnie nigdy tak nie bolało:p skurcze bolą jak cholera ale dla mnie najgorsze były te bóle parte...dobrze, że to krótko trwa bo miałam wrażenie że mnie rozerwie:p

ja też karmię cyckiem:)i już jest lepiej bo wcześniej wisiał na cycku pół dnia a teraz się naje i wypluwa sutek:D

Effcia ale jaja.....a ja jej wierzyłam:(jaka ja durna jestem:(