milagros25

Bebe ja też mam stare łożysko...i mój synek też ma mały brzuszek...i robili mi usg z przepływami...nie martw się bo niedługo maluszek będzie z Tobą:)

agentka nie martw się...strasznie mi przykro....ale chyba nie możesz sobie spacerów urządzać....

oooooooo naprawiło się:)

about ale ty za tydzień masz już cc;)tak??

a u mnie mam nadzieję, że 6 dni;)

hehehe:) waśnie dostałam towarzystwo do mojej sali:)

ja nie rodzę:p

Latte to ty jesteś dzielna jak to jadłaś albo po prostu było u ciebie lepsze to jedzenie:p a wczoraj była zimna kasza z sosem jarzynowym i gorące buraczki:p

a na śniadanie była kasza manna i 2 kawałki angielki z jakąś dziwną wędliną:p

u mnie była zupa niby jarzynowa okropna a na drugie danie zimne ziemniaki z sosem jarzynowym albo polane tą zupą i kawałek mięsa:)ohyda.............dobrze, że mój anioł mi przyniósł obiad bo bym z głodu padła.....

Fannie no napewno hihihi a ona miała teraz 25 lat i urodziła 3 dziecko:D

ale napisałam, że zaliczyli wpadkę bo jak oni mieli po 19 lat to sory ale niekoniecznie myśleli o zabezpieczeniu:p i ona wcale tego nie ukrywała:)nie wszyscy są tacy logiczni jak inni Fannie:)

niekoniecznie po cc jest kolejna cesarka...bo wczoraj właśnie taka jedna też rodziła 2 dziecko sn...a 1 synka przez cc:)ale ten jej poród zakończył się wczoraj porodem kleszczowym bo mały był owinięty pępowinką i coś tam jeszcze ale się nie znam...

nie ona wogóle była zwolenniczką cc:)i mówiła, że nie wyobraża sobie porodu naturalnego:)

ae ona pierwszą ciążę miała zakończoną cc bo miała brak postępu porodu..później zaszła w ciążę po 3 miesiącach bo zaliczyli wpadkę z mężem i miała cc bo blizna była niedostatecznie zrośnięta na poród siłami natury:)i teraz po 6 latach 3 ciąża i już bez niczego cc:)

ae tutaj ze mną leżała dziewczyna i wczoraj miała cc już 3 raz:)

u nas nie dają zoo:(

oldar znalazłam coś takiego: Po założeniu końcówki cewnika z balonikiem poza ujście wewnętrzne, powoli napełnia się balonik solą fizjologiczną do wartości bezpiecznej (zależnej od rozmiaru cewnika), a wolny koniec wystający z pochwy fiksuje się przy udzie ciężarnej. Mechanizm działania tej metody jest złożony i wielokierunkowy. W czasie wypełniania balonika dochodzi do oddzielenia dolnego bieguna pęcherza płodowego (działanie podobne do metody - high sweeping). Napełniony balonik staje się częścią przodującą i napierając na ujście wewnętrzne powoduje szybsze rozwieranie w sposób mechaniczny, a także wywołuje odruch neurohormonalny z drażnionej szyjki macicy (uwolnienie endogennej oksytocyny). Aktywacja czynników chemotaktycznych z komórek tucznych przez drażniący balonik, powoduje wyzwolenie kaskady reakcji doprowadzających do uwolnienia endogennych prostaglandyn.

oni go wkładają w szyjkę i napełniają czymś(ze słyszenia wiem, że 3 strzykawki) i dlatego ona się rozwiera:)

about nie jestem za porodem sn bo to jest jakieś niehumanitarne:p poważnie ja sobie z tego sprawy nie zdawałam...oczami wyobraźni widziałam to tak jak przedstawiają w filmach...odchodzą wody, regularne skurcze, widać główkę, przyj i już:)a widzę, że to jest proces...te które mają skurcze zwijają się z bólu przez pół nocy, a te które są umówione na poród-cewnikowane i badane "całą ręką" no po prostu czad:(

oldar zobacz sobie w googlach:)ja wczoraj widziałam na własne oczy:)

ae ja też myślę po wczorajszym, że AAAAAAAAAAAAAAAA kurwa poród naturalny to jest pomyłka:p przyrzekam, że cofam wszystko co powiedziałam na TAK o porodzie sn:(:(:(:(

ten cewnik to taki balonik który rozwiera szyjkę:)one nie maiły podłączonej kroplówki z oksytocyny:)żadna z nich...jak im się porobiło to rozwarcie to szły na porodówke i tam im przebijali pęcherz płodowy:)

na temat badania od dołu, że jest cytuję: "rewelka" cokolwiek to znaczy:P nic nie wiem bo nie ma mojego lakarza ale wczoraj widziałam, ze można urodzić bez rozwarcia i bez skurczów....a odbywało się to tak: wczoraj miał 24-ro godzinny dyżur jeden z lekarzy i od samego rana przychodziły jego pacjentki do porodu...zero obajwów zero skurczy zero rozwarcia więc DO BADANIA i podłączali je pod ktg:)za godzinę znów do badania i lewatywa:)i ktg:)za kolejną godzinę znów do badania i na korytarz i na schody do spacerowania:)po godzinie cewnik falleya i pod ktg:)za 30 minut rozwarcie na 7 cm:)i na porodówkę:) wszystkie wczoraj urodziły:)

super się cieszę:)ale złości mnie to, ze mam termin na 26 stycznia a nic sie nie dzieje...a po tych kroplówkach pewnie długo się nie zadzieje:(