fotozeta

mycha :) wzloty i upadki :)

widzę że tę mądrość masz już w stopce... :) ładniej ujętą :)

driada pomagających jest wielu...gdy wszystko jest piekne i radosne...a życie upływa w szczęściu... jak coś się zepsuje... to nawet nie ma do kogo \"gęby\" otworzyć.... okazuje się że ze smutkami pozostaje się zawsze samemu sobie... ale to juz tak jest.... do nastepnego wzlotu... życzę Ci aby nastąpił wkrótce...

driada.... kochanie boli...ale też raduje duszę

ta a w pracy do 17.00 i niema zmiłuj... dobrze że kawy i netu pod dostatkiem :)

Viola.... wiesz że to co dobre...zawsze ma następstwa... ale czy wizja następstwa ma sepsuć smak delektowania się? eee.... dobre to brać :)

właśnie do tej głowy zmierzam... dostałam litr... i wypiłam wczoraj 3/4 tego... i tylko kawa może mnie dziś uratować :P:P:P

piłyście wino z ryżu?

no....:P

Violka my to zwykle o tej porze na kawe :P:P:P mycha ta kawa to bez łaski czy bez laski? hę?

miało byc piwo...a potem impreza frywolna... a tu każdy jakis struty...

ja tam z sobą za pan brat żyję... nik na razie się nie zbuntował... panuję nad DNA a przynajmniej mam taką nadzieję...a jak się wymknie spod kontroli... cóż... może być winą solarium a może równie dobrze przecieru pomidoowego niby bez konserwantów... a co mam sobie żałować?

em to tylko 10 min...a ile przyjemności :P

relax w łóżku... na solarium :P:P:P

Gorrąca się opalasz? a gdzie się to robisz? na masce samochodu?

Mycha a ty nie udawaj niewiniątka :P wszyscy wszystko wiedzą :P:P:P

ja tam nie marudze...ciepło jest fajnie... szkoda tylko że opalać się nie można w czasie pracy... to jedyny minus...

schłodziłam piwo :) wiec zapraszam :P:P:P

dziękuję... mało sie rozglądam... to i nie widzę...albo nie wiem :P:P:P

wyszło nie wyszło Gorąca... :)

nie mc..? hm... to kto może mnie tu jeszcze lubić... jakloś nic mi do głowy nie przychodzi... nieważne, temat zamknięty

mleko się rozlało :)

nie przesadzaj... nie jest źle... a kim ty jesteś hm? czyżby mc?

to ja schłodze piwo :)

a co Ty mnie tak męczysz? spowiedź czy co? nie spowiadam się