Kły i Pazury
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kły i Pazury
-
A na sylwestra oczywiście góry, cóżby innego, miały być w pobliżu Zakopanego, ale wyjdzie coś innego. Najważniejsze, żeby śniegu było dużo.
-
Byłam dzisiaj na grzybach, jest ich mnóstwo, dłużej je teraz obieram niż zbierałam. Ale to sama przyjemność.
-
I tak od tygodnia do tygodnia, miłego weekendu!
-
Dzięki od Kici! Do północy miała jeszcze objawy wychodzenia z narkozy, bałam się tego stanu, ale jak później zaczęła mruczeć, wiedziałam, że wróciła do siebie. Dzisiaj jeszcze jadę na kroplówkę, chodzi już śmiało i też tak śmiesznie.
-
No właśnie, podlega pod resort, czyli budżetówkę, źle sprecyzowałam, cała budżetówka ma mieć podwyżkę, więc chyba się załapiesz. 9% niby nic, ale zawsze coś.
-
Artemida, Tobie też się zapowiada, od nowego roku planują 9% podwyżki dla urzędników. Załapię się na drugą, a właściwie trzecią, bo teraz dostałam dwie w jednym tygodniu. Żyć nie umierać!
-
Artemido, kiedy wracasz?
-
Musi być lepiej :D
-
Na narty jak najbardziej! W tamtym roku też padał wcześnie śnieg, może nie w takich ilościach, a od 8 września było pięknie! Biedna Artemida, pewnie marznie teraz.
-
Uleńka, ja kiedyś jak obudziłam się z takim bólem, to aż płakałam, 1 dzień leżałam na lewym boku w łóżku, a przez 3 następne dni chodziłam z głową przechyloną na bok i wszyscy się śmiali, teraz zresztą i ja się z tego śmieję. Artemida, dobranoc!
-
Wiem, że w klinice, w której będzie operacja stosuje metodę wziewną, wcześniej będą też przeprowadzone wszelkie badania, krwi, rtg, ekg. To wszystko jest dziwne, Kicia w ogóle nie daje po sobie poznać, że jest chora, zachowuje się całkiem normalnie, je, bawi się, normalnie załatwia.
-
Jadę! A dokąd, proszę o domysły. Do zobaczenia w poniedziałek! Miłego weekendu! :D :D :D
-
Od Czyżykiewicza, ma piękny głos, i nie jest to taka tradycyjna poezja śpiewana jak na festiwalach piosenki autorskiej czy śpiewanej właśnie. Kaczmarski, Gintrowski to oczywiście klasyka nurtu, do tego wielki bard Wysocki. Ale Czyżykiewicz naprawdę, całkiem całkiem. Przeraziłam się słuchając wieczorem radia i wiadomości z Mazur, jak sobie przypomnę tą nawałnicę na Zegrzyńskim. oj, gdybyśmy byli wolniejsi o 5 minut, nie wiadomo, co by się stało.
-
Ja tylko zmieniam tapety na monitorze, widok na OP, widok z OP, tyle mi zostało A wracając do koncertu, był świetny, oprócz piosenek autorskich, oddał piękny hołd Wysockiemu. A na koniec udało nam się trzy minutki porozmawiać z Czyżykiewiczem, sympatyczny gość. Uleńka, a tak poza tym, to on w sobotę chyba koncertuje w Sopocie, nie tak daleko masz chyba?
-
Lubisz go też? Najbardziej cieszy mnie, że będzie wykonywał utwory Brodskiego i Wysockiego, no i nigdy nie słyszałam go na żywo.
-
I wiara
-
Na szczęście w stanach zagrożenia człowiek dostaje jakiegoś kopa. Później niezła była z tego zabawa, ale myślę, że każdy miał przynajmniej małego stracha. Dobrze, że wszyscy mają w środę wolne, zamierzam leżeć cały dzień do góry brzuchem.
-
Nie było mnie praktycznie cały weekend, a wczoraj walczyłam z drastyczną nawałnicą na środku zalewu. Żartuję, ale przygoda była niezła, uciekaliśmy na rowerach wodnych przed jakąś gigantyczną burzą, w życiu nie widziałam czegoś tak ogromnego. W chmurach tworzyła się wielka trąba, oj, wygladało to jak koniec świata, jak z tych filmów katastroficznych typu Twister. Swoją drogą tu ciągle pada, oberwanie chmury dzień po dniu, a na południu upał i bez opadów. Niesprawiedliwie. Artemido, już niedługo jedziesz, i myślę, że dopiero wtedy pogoda ustabilizuje się :D
-
To podobno samobójstwo i wielka strata, napisał trzy książki, czwartej nie ukończył,a jak mówił Stasiuk, chłopak miał talent. Opisywał swoje proste życie na beskidzkiej wsi, narkotyczne przeżycia, proste tematy, prosty język, ale zarazem opisywał to w taki sposób, że to była sama poezja. Można na allegro kupiś jego ksiązki, jedna za 15 zł, ale już następna za 11, taniutko.
-
Z kurtkami tak to zwykle bywa, że ich nie ma kiedy potrzebujemy, i nie tylko z kurtkami. Ale na pewno znajdziesz! Tylko nie roztrwoń wczesniej pieniędzy ;) Kolejny wypadek na Kozim, tym razem osoba spadła 200 metrów w dół, do podnóża ściany, oj I jeszcze jedna smutna przynajmniej dla mnie wiadomość, bo dopiero teraz się dowiaduję, że 2 tygodnie temu zmarł Mirosław Nahacz, 23-letni świetnie zapowiadający się pisarz. Przykro, bardzo przykro.
-
Jaką kurtkę kupujesz? Opisz później, firmę i parametry przede wszystkim.
-
Byłam w Wąwozie w listopadzie, w piękną słoneczną pogodę, mimo to było bardzo ślisko, wieć trzeba uważać. Bo tak to jest, nie Orla jest straszna, tylko wyślizgane kamienie, a na takim można się potknąć i na płaskiej ścieżynce. I rzeczywiście sam wąwóz nie jest trudny, jeśli się zwróci, a kto woli, może wejść sobie po łańcuchu. Nie wiem jak z latem, ale ja tam odczuwam już jesień. Jarzębina czerwona.
-
Uleńka hm, faktycznie Wasze wycieczki pokrywają się. Myślałam, że porwiesz sie jednak na chociaż jeden szczyt z OP, ale faktycznie, skoro byłaś osłabiona po chorobie, lepiej, że nie poszłaś. Ja to mam tak, że mimo choroby poszłabym, może to głupie, ale na narty jeździłam będąc chora. Zaczynam poważniej myśleć o zimowych wakacjach. Wiecie jak ze śniegiem w Polsce, chciałabym się porządnie wyjeździć, a tu nie ma co liczyć, że jak weekend to śnieg. I więcej urlopu uzbieram, a tak nie miałam ciągłości w pracy i dostaję po 2 dni z każdym miesiącem.
-
Chyba, że zabawi do niedzieli. Ja jadę na weekend do domku i przepadnie mi premiera Inland Empire, ale jak tylko wrócę zmierzam do kina. Artemida, część filmu kręcili w Twoim mieście, wybierasz się? W ogóle to lubicie Lyncha?
-
Dobrze, że u mnie jak z kimś gadam o górach to trochę rozumieją. Ja dopiero teraz kończę...