TosiaSamosia

z prawkiem jak z zaciążeniem... ;)

mnie lekarz zdolowal mowiac ze to jedno zaplodnienie wcale nie swiadczy o tym ze maz ma dobre nasienie bo przeciez do tego potrzeba jednego dzielnego zolnierza a nie calej armii... i ma sie on tez przebadac.. w piatek to zrobi :)

Podzwonilam po laboratoriach w sprawie badania nasienia. w mojej klinice kosztuje to 100 zł. A znalazlam laboratorium kolo mojego domu gdzie robią to za 20 zł. super... potrzebne sa 3-5 dni wstrzemiezliwosci, pojemniczej na mocz, i dwa razy w tygodniu mozna dowozic nasienie. wyniki w tym samym dniu. w innych trzeba sie osobiscie umawiac zeby czekal ktos kto od razu przebada... a tu zawsze ktos jest.. super..

ja mam brac jedno cale opakowanie i czekac na @ albo gdy beda dwie kreski isc po kolejne opakowanie... dziwnie mam... krotko mowiac mam brac jedno opakowanie 20 tabletek przez 10 dni. czyli ty w dniu @ masz przerwac kuracje?

Dorka, ty tez bierzesz Duphaston? od kiedy do kiedy? tzn. od ktorego dnia cyklu do ktorego? czy nie przerywasz?

chyba masz racje :D a więc czekamy.. co ma byc to bedzie.. wiesz co? mnie dziwi taki fakt, ze jedni ginekolodzy od razu przepisuja jakies kuracje hormonalne, sprawdzaja droznosc jajowodow.. itp. a inni wolą czekać do naturalnego poczecia... i ja chodze do tego drugiego rodzaju ginekologa, tylko zastanawiam sie czy to sluszny wybor... moj powiedzial ze za jakies pol roku zaczniemy sie zastanawiac nad bardziej ingerujacymi badaniami.. tylko obym sobie w brode nie plula ze tyle czekalam... ale z drugiej strony lepiej zaciazyc wczesniej i bez zadnej pomocy ;)

wiecie moze cos wiecej o takim badaniu? abstynencja wczesniej musi byc ok. 6 dni?

Dzis ustalilam z mezem ze w tym tygodniu badamy jego amunicje :) musze zadzwonic do laboratorium i omowic szczegoly... slyszalam tylko tyle ze mozna doniesc "material" ale w ciagu 20 min.

OK. Słowo Przyszlej Matki ;) ze juz nie zamartwiam sie... co ma byc to bedzie... :D trzeba byc dobrej mysli.. :) :D

dzieki za dobre slowa :) ja sobie wlasnie uswiadomilam ze musze juz testowac jutro albo we wtorek bo biore Duphaston a wlasnie mi sie konczy. jezeliby sie okazalo ze jestem w ciazy a nagle przerwe kuracje to moze dojsc do poronienia.. tak mi kolezanka tlumaczyla... ale co zrobic jak to jest przed @ i test moglby sie pomylic? przeciez wykrywaja "juz 6 dniowa cieze" czyli jakis dzien przed @... a ja mam troche wiecej do @... mam stracha...

witaj agi26! nie wiem czy juz klikalysmy na tym forum ale w razie czego milo cie poznac :)

coś widzę że chyba piszę sama do siebie ale to chyba zrozumiale w weekend ;) mam pytanie: mam troche podwyzszona prolaktyne... co to moze przeszkadzac w zajsciu w ciaze? bo owulacje chyba mam ale cos jeszcze moze wstrzymywac ?

jeszcze mnie dobija moj mąż nieświadom tego.... bo twierdzi ze jestem w ciazy (ah.. tak słodko to brzmi...) bo od kilku dni mam stan wrecz podgoraczkowy i jest mi strasznie zimno wieczorami i musze spac pod dwoma koldrami czego nawet zima nie robilam (poza tym czasem gdy bylam w ciazy) nie mierze zazwyczaj tempki ale teraz mam 37,6 C i jeszcze co rano budze go conajmniej raz bo musze do kibelka - tak mi sie jakos pecherz zmniejszyl... ale ten bol brzucha... :(

Zazdroszcze Ci Dorko tej cierpliwosci... Ja przez to ostatnie poronienie mam teraz ciagle stracha i jak tylko troszke mnie brzuch zaboli to juz mam czarne mysli ze nie wyszlo.... i ze @ przyjdzie... bo jak moze bolec brzuch w ciazy?? (chociaz z drugiej strony wiem ze moze) eh.... wtedy tez myslalam ze ten bol jest normalny ale sie okazalo ze nie byl...

a myslicie ze test kilka dni przed @ moze jeszcze nie pokazac drugiej kreski? ja rozumiem ze gdy kobieta nie wie kiedy ma owulacje i test wychodzi dopiero grubo po terminie bo owulacja sie przesunela ale ja wiem kiedy to bylo a drugiej kreski nie ma... :( w poprzedniej ciazy juz byla o tej porze... eh...

i boli mnie macica i jajniki czyli @ sie zbliza...

eh... mam dziś jakiegoś doła.... :( czuję że w tym miesiącu znowu się nie udało.... a najgorsze ze przez ten Duphaston mam ciazowe objawy i az szkoda ze nieprawdziwe... np. piersi powiekszyly mi sie o rozmiar co zauwazyl moj maz i stwierdzil ze sie udalo.. ale ja go na ziemie sciagnelam mowiac ze to od progesteronu ktory daje takie same objawy jak w ciazy... mąz sie troche zmartwil ze przez te tabletki nie bedzie mogl pierwszy zauwazyc mojego blogoslawionego stanu ;)

zmykam na zakupy. pa :D

mój to sie sam upomina o witaminki jak zapomne mu dac ;) ale ostatnio nie daje bo badania przed nami.

ja mojemu daje selen z witamina E ale trzeba pamietac ze w przypadku mezczyzn rezultaty sa po ok. 70 dniach gdzies przeczytalam ze najlepiej poprawia sprawnosc kijanek Androvitit i to lekarza czesto przepisuja

he he :D ciekawe te propozycje :)

a tu sa tez na plodnosc koktajle :) SOKI WARZYWNE W BEZPŁODNOŚCI KOBIET I IMPOTENCJI MĘSZCZYZN SKOKI DLA KOBIET: sok marchwiowy, sok z dyni. Soki mieszane w następujących składach procentowch: 1. marchew 280 – burak 85 – ogórek 85. 2. marchew 250 – seler 140 – pietruszka 55 3. marchew 310- mniszek – 85 rzepa – 55. 4. marchew 285 – szpinak 170. SOKI DLA MĘZCZYZN: sok marchwiowy, sok szpinakowy. 1. mrchew 280 – burak 85 – jabłko 1sztuka. 2. marchew 250 – sałata 110 – burak 85. 3. marchew 250 – seler 140 – sałata 110 marchew 330 – pietruszka 110

o! i sposobyy na przeziebienie w ciazy... to tez moze sie przydac :) mam nadzieje ze sie przydalam na cos ;)

a co mi tam.. podaje link: http://www.ginekologia.med.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=3898 sa tu tez przepisy na warzywne koktaile i zdrowe jedzonko dla ciezarnych wiec moze sie przyda :)

wlasnie przegladam super stronke.. nie wiem czy tu mozna wklejac linki... te mieszanki sprzedaja na allegro po kosmicznych cenach a tu jest dokladny przepis jak to zrobic samemu.. wystarcza ziola z zielarskiego.. :)