:-D
no wiec siedze w anglii od wrzesnia studiuje w niejakim wolverhampton straszna dziora pod birmingham zaraz ale uniwerek maja niezly. Studiuje Public relations, zarabiam na siebie i psia krew sprzatam w hotelu. dzis bylam na kolejnym spotkaniu o prace ale jak zwykle PUPA bo jestem studentka i im godziny nie pasuja.To tak na marginesie musialam sie wyrzyc.
W Polsce mieszkalam w Muszynie (kolo Krynicy gorskiej) a po maturze wyjechalam do Poznania gdzie mialam prace i zdalam na UAM.
Teraz siedze w UK, wsciekam sie ze zostawilam swietna prace w polsce (tylko ta placa ehhh) i wlasnie jestem na dole literki W ktora ma byc schematem uczuc [powyjazdowych....:-/