Julii

Kurcze, co sie dzieje? :S

Dzien dobry :-)

Ja tez tylko macham U nas dzis swieto, moj jest w domku.....A za oknem pieknie :-) Belka...trzymam kciuki za Twojego sportowca :-)

Landrii.....tutaj jest ten koper wloski, aromat jest calkiem inny. Taki prawdziwy to widzialam ze dwa razy na targu/ryneczku, wiec to przy najblizszej okazji jak sie na takowy wybiore. Suszony mam, zawsze zaopatruje sie w Polsce :-)

Ojej, ale to brzmi smakowicie! Przepis zapisze....i o ile dostane swiezy koperek to na pewno wyprobuje :-) Dzieki. I za zdjecia rowniez, bardzo elegancko sie prezentujesz :-)

Belka :-)

Ciagle pada? :-P U mnie sloneczko :-) Wczoraj bylismy na imprezce u znajomych, dla odmiany byly pizze, pizze i jeszcze raz pizze :-) Fajna sprawa miec prawdziwy piec do takich spraw. I jeszcze dostalam ciasto do domu, wiec dzisiaj powtorka z rozrywki :-) Slodkosci do kawy tez mi zapakowali, a kto to u nas zje? Zawsze ten sam problem. Mrowka...szczegolnie przypadla mi do gustu ta sukieneczka cala czarna :-) A co do tych plam...to czy to sa przebarwienia od slonca? bo ja mam wlasnie taki problem....jakos od niedawna zauwazylam ze pojawiaja mi sie plamki :-( Ciekawe, czy krem rozjasniajacy je zlikwiduje. Landrii...witaj w domowych pieleszach :-) Jakie plany oprocz sprzatania? :-P

Czesc :-) landrii....jakie mile powitanie :-) Jeszcze jutro i zaczynasz domowa sielanke? Sylvik....u mnie tez sie nic nie dzieje.....robie prawie to samo co Ty, no...nie pale w piecu :-P Belka...a jak robisz taka kapustke z koperkiem? Kania... jest kacyk? Ja ugotowalam sobie ogorkowa :-) koperek dalam suszony, bo o swiezy to u nas BARDZO ciezko..... Moj maz dzis wieczorem wybywa, znowu bede miala samotny dlugi wieczor. A pogoda tez nijaka, 20 stopni, slonca nie ma...A mialo byc DLUGie i gorace lato.

A moj nie dosc, ze leniwy to ma dwie lewe raczki :-P Cala noc padalo, juz myslalam, ze to poczatek kilkudniowych deszczy, ale obudzilo mnie slonko, na szczescie. Jednak cieplo za bardzo nie jest, niecale 20stopni, a od soboty bylo na sloncu ponad 30. Z balkonu dzis nici, Landrii :-P Widze, ze dzieciaczki sie wczoraj wykazaly :-) To ja sie tez pochwale, bo dostalam filmik od mojego malenkiego chrzeniaka, sklada mi tam zyczenia, spiewa, tanczy i robi minki :-) Sama slodycz. No i pamietajmy, ze za kilka dni to dzieciaczki beda swietowac :-)

Milego dnia Mamuski :-) Ja tak jak Sylvik..specjalnej weny do pisania nie mam :-P

He he ....a ja macham Wam z balkonu :-) Wlasnie zaparzylam sobie herbatke, czarna i mocna :-)

Czesc Babeczki, w koncu slonce i u mnie :-) I nawet cieplo, na razie w cieniu pokazuje 23, jak dojdzie slonce na moj balkon to w koncu sobie polezakuje :-) Mrowka... duzo zdrowka i sily dla babci. Z moja tez nie najlepiej, ma bardzo wysokie cisnienie i nie bierze lekow, bo mowi ze zle na nia dzialaja....Lekarze rozkladaja rece, wczoraj kazali jej podpisac jakis swistek, ze bedzie brala leki... A za to moj maz, niskocisnieniowiec od zawsze, mial wczoraj takie wysokie cisnienie, ze wzielam go za chabety i zajechalismy do lekarza... Przy okazji dowiedzialam sie , ze ma jakies szmery czy cos w tym stylu. Za tydzien nastepna wizyta kontrolna i ekg. A to cisnienie to chyba stres ostatnich dni/tygodni. To chyba na tyle nowosci u mnie. Ogladalam zdjecia powodzi, cos strasznego, mam nadzieje, ze Was to ominie. Buziaki!

Czesc Babeczki, juz dawno tak dobrze nie spalam, jak tej nocy :-) A rano byla kawka do lozeczka i do tego slonce , wreszcie! Ja mialam udka na obiad wczoraj, do tego zaszalalam i ugotowalam ziemniaki :-D Normalnie cieszylam sie jak dziecko :-) Na dzisiejsza kolacje nie mam jeszcze pomyslu, moze zrobie jakas salatke i wsio. Sie zobaczy :-D Na razie spadam tapete nalozyc :-D Buziaki :-)

Pytanie na sniadanie do Mrowki: skad Ty czerpiesz energie????? Zdjecia swietne! Z Ciebie to naprawde przyklad trzeba brac! Landrii....glowa mnie dzisiaj boli ;-) Belka..przesylam kilka promykow slonca , poki sa....bo po poludniu pewnie znowu powtorka z rozrywki: deszcz i burza. Wczoraj dodatkowo spadl grad, az w szyby walilo jak grochem! Kisses!!!!

Matko, same kody czy ja po kilku kieliszkach nic nie kumam? ale fakt...te diety sa na dobra kieszen ;-)

.....burza...a jakze by inaczej?

Oj Sylvik...w slonecznej krainie mieszkasz :-) U mnie wlasnie zaczelo padac, a mialam nadzieje na rozwieszenie prania na balkonie. No nic, rozloze suszarke w domu i wlacze grzejnik :-) Mam znowu jakies dziwne mrowienia, jak nie noga, to teraz reka.Magnezu ostatnio nie bralam, dzis sie juz poprawilam..... W necie tylko straszne rzeczy pisza, wiec juz nie czytam. Mam nadzieje, ze przejdzie. Wyjelam sobie ksiazki do angielskiego z nudow :-D Troche przejrzalam na temat diety proteinowej, ale to raczej nie dla mnie. Cos mi swita, ze Mala ja wlasnie stosowala, ciekawe ile czasu i ile schudla.

Na szczescie burza juz przeszla...teraz juz tylko pada :-D A przez ta pogode to jem, jem i jem...jestem jak krowa ktora wciaz cos zuje :-D Kurcze, zeby ta kapusciana zupka nie byla taka nudna to bylabym na dietce...a tak :-( Trzeba pomyslec, hmm. A tak nudy, mam nadzieje, ze u Was kolorowiej ;-) Mrowka..jak babcia?

No wlasnie Kania, dlatego ja jak chodze na zakupy to zawsze czytam sklad....

Moj pecherz jest ok :-) tzn. odporny :-P , ale mam takie cos, ze od zimnych stop boli mnie brzuch...W przeszlosci mialam takie bole, ze sie doslownie zwijalam..W zimie to u mnie norma ze zakladam dwie pary skarpetek :-)

Przylanczam sie z kawka. Pogoda bez zmian. Wczoraj zachcialo mi sie butow na gola stope a dzis place bolem brzucha. To nie ta pogoda, niestety. Mi zaraz od zimnych stop brzuch odpowiada, dlatego musze bardzo uwazac. Buziaki! A...Mrowka Ty chudzino, i Ty niedawno wspominalas ze musisz 3 kg zrzucic?? Same kostki beda z Ciebie ;-) Pij lepiej czekolade :-D

Czesc dziewczynki, pisalam wczoraj, ale byla jakas awaria i post mi wcielo :-( Zdjecia dostalam, za co Wam dziekuje :-) Kania faktycznie wygladasz jak nastolatka i do tego jestes taka szczuplutka! Belka tez w formie, tylko moglas wiecej napstrykac ;-) (dostalam 3). Straszna ta Twoja historia z kotem, Sumoku Ty nasz..... Ja jaos instynktownie boje sie kotow i taka sytuacje jak opisalas mam zawsze przed oczami, nie wiem...nieufna jestem, zla kobieta tak jak Ty :-P :-D Za to marzy mi sie piesek, najlpeiej york :-D albo cos wiekszego, np. labrador :-) A za to moj zawsze marudzi bo chce kotka....Ale albo kotek albo ja, innego wyjscia nie widze :-P A z kg to ciezka sprawa, szybko przychodza, a tak ciezko sie ich pozbyc. A ta jesienna pogoda tez nam nie pomaga... Ja zamiast w stroju lezac na balkonie, to siedze w domu przy grzejniku. Herbatka za herbatka z cukrem/miodem, cos tam zuc tez ciagle musze, ruchu zero, bo strach wyjsc na dwor i badz tu w formie. Zycie.... Mrowka, trzymam kciuki oby wszystko bylo dobrze, zdrowka dla babci, a Ty sie trzymaj

No nie...jest wiele gier....farma, wszelakie wyspy, pet..... coraz wiecej tego wymyslaja. Trudno tak na odleglosc wytlumaczyc co z czym...Jedyny sposob to zaczac grac i powoli odkrywac co z czym , po co i dlaczego :-) Ale mam znajoma, ktora kupila sobie slowniczek i sama do wszystkiego doszla :-) A angielskiego nie znala ni w zab :-)

Dobrze, dobrze ...... :-) Czerwone wino dobrze robi na krew :-D jakos tak gdzies slyszalam :-P Ogladam sobie tv, obrabiam farme i jakos leci :-) A Ty Landrii zamiast siedziec na/w kurniku :-D moglabys pograc w cos na facebooku.... :-P

Dobre dobre.... :-D