Elilka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Elilka
-
Hej Nerwuski. Ale mam młyn w pracy, dużo nerwów mnie ostatnio kosztuje. Ale nic na to nie poradzę. Tak czytam te nasze wpisy i żal mi nas wszystkich. Wiadomo jak palec boli, czy noga można wziąść tabletkę i przechodzi, ale co zrobić z chorą duszą? Ale te firmy farmakologiczne nabijają sobie na nas kasy. Tyle pięknych rzeczy moglibyśmy zrobić za tą kasę, którą wywalamy na lekarstwa, które zamiast leczyć tylko tłumią nasze lęki. Wierzę jadnak w to,że kiedyś się wyleczymy i już ani centa na nas nie zarobią. Pozdrawiam wszystkich cześć
-
Do Kulkaaa:> Dziękuję, tak u nas też wymagane są te nauki, ale mam je już za sobą. Jeszcze mnie czekają dwie wizyty w poradni rodzinnej, ale najpierw spytam księdza czy muszę iść. Jak tam humorki? U mnie dziś trochę lepiej bo wyjrzało słoneczko. Ta pogoda mnie dobija. Jak cały czas pada to się czuję jakbym była naćpana. Ostatnio się obudziłam w nocy bo mi strasznie w uszach szumiało, tzn. w prawym uchu. Wiecie może dlaczego tak się dzieje? Pozatym to jest różnie raz lepiej raz gorzej, ciągle jednak wierzę w to że się wyleczę. Poadrawiam nerwusków i spokojnej nocy życzę.
-
Witam wszystkich. Kurcze nie rozumiem tego, jednej nocy śpię jak niemowle a drugiej budzę się i przechodzą mnie \"prądy\" jak ja to nazywam:) Oj ta nasza podświadomośc ma wielką moc. Ja też niedawno bałam się że mi odbije i jeszcze komuś zrobię krzywdę albo kogoś zabiję. Mój bioenergoterapeuta mi kiedyś powiedział, że nie mam się tym przejmować, bo to tylko moja podświadomość mi takie obrazy podsuwa, a jak człowiek wariuje to nawet o tym nie wie. Nie wiem dlaczego ale cały czas się boję, że mi kiedyś odbije i zamkną mnie w jakimś zakładzie. Też tak macie? Ten lekarz do którego teraz chodzę też mi mówił, że ten lęk gdzieś tam jeszcze ciągle we mnie siedzi. Ja też mam ojca alkoholika. Od kiedy pamiętam w domu były awantury bo ciągle nie było pieniędzy. A każdego dnia jak wracałam ze szkoły to się bałam czy ojciec przyjdzie pijany czy nie. I ten wstyd przed kolegami i koleżankami. I tak się to latami zbierało. Wszyscy mi zawsze mówili, że muszę być dzielna, to mnie też wkurzało. Jak sobie przemyślę moją przeszłość to szczerze powiedziawszy nie dziwię się że mam napady lękowe. Jestem wrażliwą osobą i wszystko złe działa na mnie bardzo mocno. Macie też tak że częściej pamiętaci to złe co wam się przydarzyło niż to co dobre? Boże jak ja bym się chciała od tego cholerstwa uwolnić. A teraz dobra nowiny. Przez weekend byłam z moim ukochanym na naukach przedmałżeńskich i za rok się pobieramy:))) Pozdrowienia dla wszystkich nerwusków.
-
Witam wszystkich. Dawno nie pisałam bo komputer szwankował, ale juz jest ok. Obiecałam, że napiszę jak się czuję po 6 tygodniach brania moich leków homeopatycznych i mogę powiedzieć tyle, że już nie pamiętam, kiedy ostatnio czułam się tak dobrze, jak w ciągu tych 6 tyg.Chyba przed chorobą. Zrobiłam przerwę, poszłam do mojego homeopaty i przepisał mi inne tabletki. Biorę je i narazie jest ok. Czasami mam jeszcze w nocy napady lęku, tak jakby mnie jakies prądy przechodziły ale jest o wiele lepiej niż było. Mój homeopata mi powiedział, że w sumie to ja nie cierpię na nerwicę. Mam tylko lęki. Mówił też, że po pół roku powinnam być wyleczona, tak że bęę się tej myśli trzymała rękami i nogami. Boże jak ja bym chciała nie myśleć o tej chorobie. Tak bym chciała się rano obudzić i nie myśleć o tym, po prostu zapomnieć. Mi też mówią, żebym się nie denerwowała, ale kto nie cierpiał na tą chorobę ten nas nie zrozumie, że to nie jest ze zdenerwowania, tylko przychodzi samo w najmniej spodziewanym momencie. Pozdrawiam wszystkich papa
-
Witam wszystkich. Tak sobie przeczytałam kilka ostatnich stron i smutno mi się zrobiło. Czemu my mamy takie cholerne szczęście że musimy z tym gównem, za przeproszeniem się zmagać. Dziś spotkałam koleżankę i powiedziała mi,że była w szpitalu i też u niej nerwicę stwierdzili. Wychodzi na to, że jest to choroba naszych czasów. Niestety przyszło nam żyć w takich czasach a nie innych. Ja się cieszę z tego, że czuję się lep[iej niż rok temu o tej porze.Wtedy nie myślałam o niczym tylko o tym co się zemną dzieje i czego nie umiałam zrozumieć. Wiadomo, że jak coś człowiekowi dolega, to nie umie o niczym innym myśleć tylko o tym. Dziś już mogę zwrócić uwagę na to co się dzieje wokól mnie, na to jak pięknie ptaki śpiewają, jak trawa się zieleni i jaką piękną wiosnę mamy. I kazdego dnia dziękuję Bogu za to. Zresztą sam lekarz mi powiedział, że im mniej będę o tym cholerstwie myśleć tym lepiej dla mojego systemu nerwowego.Życzę wszystkim miłego weekendu, wypocznijcie fajnie
-
A ja mam dzisiaj doła:( buuuu Do Rosa:> żadnego poddawania się, słyszysz! Nie damy tej cholerze wygrać tylko ją pokonamy! Wiem,że ci ciężko ale musisz walczyć. Glowa do góry! Jutro będzie lepiej! Musi być!
-
Ja też słyszałam,że piwo jest dobre i sex ponoć też bo rozluźnia mięśnie. Więc nic tylko stosować ale wiadomo,że z umiarem:)
-
Pewnie że możesz jeszcze pomęczyć. Ja tego homeopatę odwiedziłam w Opolu. To jest normalny lekarz, który zajmuje się rówanież homeopatią. Ja chwytam się takich sposobow bo nie chcę narazie się truć tabletkami, póki mam nadzieję pokonać to cholerstwo inaczej:) jeśli chcesz to napisz na gg to pogadamy mój nr 9646721 Pozdrawiam i wesołych Swiąt Życzę i dużo uśmiechu na buźkach:)
-
Tak on mi leki dobierał, kazał brać przez 3 tygodnie zrobić tydzień przerwy i znów 3 tygodnie brać i potem się u niego pokazać. Napiszę jakie są wrażenia po tych 6 tygodniach, mam nadzieję że zostanie tak jak jest bo jest dobrze:)
-
Witam,przepraszam, że odpisuję teraz ale jakoś nie miałam czasu ostatnio. Te leki to:IGNATIA AMARA 9 CH i NUX VOMICA też 9 CH, dwa razy dzienni oprócz tego biorę cynk raz dziennie i L 72 przed spaniem. Te ostatnie to krople, miałam brac 3 razy dziennie ale ja zmniejszyłam i biorę tylko przed spaniem.Najlepiej pogadać z jakimś homeopatom, z kimś, kto się na tym zna.Mi to jak narazie pomaga, tylko że ja ogólnie dobrze reaguję na \"lekarstwa naturalne\".
-
Landrynko cieszę się, że dostaniesz to skierowanie do sanatorium. Życzę Ci żeby Ci posłużyło i żebyś się pozbyła tej cholernej nerwicy:) U mnie narazie ok.Jestem na lekach homeopatycznych. Zobaczymy co będzie dalej. Pa pa
-
Witam wszystkich. Jak tam samopoczucie. U mnie kiepsko. Coś mnie przeziębienie bierze a dziś rozpoczynam pracę. Pieknie:( Wczoraj była taka fajna pogoda i tak pięknie słoneczko świeciło, a dziś? Nic mi się nie chce. Pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę
-
Pajęczynko a czy wyjazdy sanatoryjne określone są wiekowo. Bo coś mi się wydaje, że jak ja mając 25 latek pójdę do lekarza po skierowanie do sanatorium to on mnie wyśmieje:(