Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nosek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam was obecne i przyszle mamusie.ja z wrzesnia ale rok wczesniej. co moge doradzic do noska marimer moze drogi ale do innych najbardziej wydajny.polecam takze fride SUUPER sprawa.bez obaw.nic sie dziecku nie zrobi.predzej gruszka czy patyczkiem niz frida.na ewentualny tradzik noworodkowy \"maseczka\"z krochmalu i tak samo przy obszczypanej pupci krochmal do kapieli(oczywiscie ten domowy:-))do kapieli nie dawalam zadnych specyfikow.mylam mydelkim w plynie nivea i tej samej firmy mleczko nawilzajace-bardzo wydajne.ta duza niebieska butla. jeli ktores dziecko bedzie mialo problem z kanalikami lzowymi to nie idzcie od razu na przekluwanie.mnie nim straszyla lekarka w panstwowej sluzbie .poszlam prywatnie i lekarz przepisal super masc(tobrex,czy podobna nazwa okulista bedzie wiedzial)i obylo sie bez tego paskudnego zabiegu. jak bedziecie mialy jeszcze jakies pytanie wpadajcie na nasz topik napewno z mila checia odpowiemy i doradzimy :-)
  2. balbi--ja rodzilam na polnej,ale wiele mam rodzilo w sw.rodzinie i byly bardzo zadowolone.wkleje ci kilka opisow dziewczyn ktore tam rodzily o rzezniku tez jest bardzo polecam klinikę św. rodziny - Sara (Asia) może to potwierdzić. Ona rodziła naturalnie ja przez cc. Także w razie jakichkolwiek pytań służe pomocą. Do szpitla nie musisz nic zabierać. Rodzisz i tak w koszuli szpitalnej i masz je ogólnodostępne także możesz śmialo z nich korzystać tak samo z podkładami poporodowymi. Dostajesz od położnych. Położne i lekarze w kilinice są fantastyczni - są na każde zawołanie skaczą wokół ciebie non stop i zawsze z uśmiechem na twarzy i miłym słowem!!!! Ja byłam w szoku!!!!! Dla dziecka też nic nie potrzebujesz bo nosi szpitalne kaftaniki i pieluchy. Ciuszki może przywieźć mąż przy odbiorze ze szpitala. Może szpital nie jest tak luksusowy jak na polnej ale opieka jest o wiele lepsza. Tutaj przynajmniej się tobą ktoś zajmie i dzieckiem a na polnej musisz wszystko robić sama i nawet położne nie pomagają. Zresztą na forum gazety.pl masz ranking szpitali i tam poczytaj opinie kobiet które rodziły na polnej i w św. rodzinie ja poszłam na chybił trafił i w dodatku trafiłam na dyżur lekarza który jak się okazało ma ksywę \"Rzeźnik\", gdybym wiedziała, ze to on to pewnie bym zwiała z tamtad!! szczerze powiedziawszy po tygodniu obserwacji każda położna tam jest świetna, a jeśli chodzi o lekarzy to chyba dwóch jest takich ordynarnych, którzy się nie liczą z tym, że zadaja człowiekowi ból, a co do reszty też nie mam zastrzeżeń, byli mili i delikatni absolutnie nie opłacaj żadnej położnej...bez sensu .mówię ci... tam i tak ci pomoga bardzo zobaczysz bedziesz zadowolona i nic sie nie martw... bedziesz miala kilka położnych ktore beda przy tobie, na zmiane... jesli bedzie taka potrzeba, bo u mnie była cała sala ktora mi pomagała.. (cięższy poród ale spox ).. nie trzeba opłacac położnej. Tam wszystkie wokól ciebie skaczą z usmiechem na twarzy. dr Kuligowski-to ten rzeznik z czystym sumieniem mogę ci polecić Klinikę św. Rodziny. Ja sama tam rodziłam i byłam bardzo z niej zadowolona. Opieka super. Położne przyjazne miłe zawsze chętne do pomocy - lekarze to samo - oprócz jednego - zwanego rzeźnikiem!!! Oczywiście polecam Klinike Św.Rodziny mój pobyt tam przedłużył sie, ale mimo to wspominam go pozytywnie, wszystkie położne sa super, również z oddziału noworodkowego, jesteś zmęczona to oddajesz dziecko-w moim przypadku było to bardzo pomocne, bo pierwsze dni byłam ledwo żywa i nie dałabym rady jeszcze opiekować sie maluszkiem, do tego jesli masz jakieś problemy z karmieniem, każdy chetnie pomoże i doradzi Rzeczko popieram cię w 100%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takie samo odczucie. Ja jestem po cc i Patryka dostałam do cyca dopiero na drugi dzień wieczorem i uważam że wcale nie za późno ponieważ całe przedpołudnie przespałam bo byłam jeszcze naćpana po lekach przeciwbólowych a popołudniu dopiero zaczęłam dochodzić do siebie. Wczesniej nie dałabym rady zająć się moją kruszynką. Za pierwszym razem nie potrafiłam przystawić małego do cyca - od razu przybiegła położna pomogla mi w tym, powiedziła co i jak i to jeszcze z uśmiechem na twarzy i dobrym słowem, co wtedy bardzo mi było potrzebe bo byłam zestresowana że nie potrafię a mały domagal się jedzenia i płakał. ja też przyłącze sie do chwalenia KLINIKI SWIETEJ RODZINY połozne super, z usmiechem na twarzy pomagają Ci, pokazuja jak dokładnie przystawiac dzidzie do cycka, zabiora dzidzie, przebiora pieluszke, wykapia, wysmarują i czytsa na kolejne karmienie przyniosą amamusia moze wypocyzwac, leniuchowac, i dochodzic przede wszystkim do siebie... Jesli chodzi o polecenie SZPITALA: oczywiscie ze Klinika Św. Rodziny. Naprawde nie trzeba oplacac zadnej poloznej ONE LATAJA NAD TOBĄ JAK OPLACONE !!! Mi porod malego odbierala polozna KAMILA MAŃCZAK- to jak ja zobaczylam na nastepny dzien po porodzie na korytarzu to sie pobeczalam tak jej byllam wdzieczna taka super byla dla mnie, z wogle sie nie balam !!!! Polecam !!!! Jesli chodzi o lekarza to przy moim porodzie był taki przystojniacha ze szok! Wiem ino że Grzegorz mu bylo na imie a reszty nie pamietam chociaz caly porod patrzylam mu na plakietke heheheeh Moze ktoras wie jak sie nazywa ??????? Spychala tez super gosc mial obchody na poporodowym Minimisiu, co do tej opieki na Polnej, to na za duzo bym nie liczyła, jeśli chodzi o opiekę nad malenstwem to położne jedynie kąpią, reszta niestety należy do nas, choć możliwe, że jak poprosisz o pomoc, to jej udzielą, ogólnie nie są zbyt nastawione na pomoc a może ja tylko jakoś pechowo trafiłam, plusem jest to, że jak już wrócisz do domu, będziesz się czuła w miarę pewnie bo w szpitalu i tak wszytsko musiałaś robić sama. Co do poszukiwań mamusi z dzieckiem, ja też nie pomogę bo jestem z Lubonia, więc nie znam tych terenów. ja rodziłam na Polnej i w sumie jestem zadowolona mimo że na pewno mogłoby byc lepiej. Sam poród wspominam bardzo dobrze, trafiłam na super położną, która bardzo nam pomogła i uwinęłyśmy się w 4 godziny. PO porodzie już troche gorzej ale można dać rade, tzn nie ma innego wyjścia Połozne na poporodowym zbyt się nie przejmują pcejentkami ale jeśli o cos poprosisz czy zapytasz, to na pewno pomogą, jakoś same z siebie nie są chętne do pomocy. Fajne było to, że szpital czysty, sprzatali kilka razy dziennie, no i że mogą Cie przyjśc odwiedzić w określonych godzinach i nie ma z tym problemu. Poza tym, nie trzeba brać ze sobą pieluch dla maleństwa ani żadnych ciuszków, wszytsko daja położne, jedynie polecam zabranie chusteczek nawilżających do pupy malucha. No a minusem na pewno jest to jedzenie szpitalne, jak raz na sniadanko dostałam salceson z włosami to od razu mi się jeśc odechciało , więc przydały się też jakieś przyniesione przez rodzinkę jogurciki czy kanapki. Jeśli masz jakieś konkretne pytania, to pytaj, bo nie wiem co Cię dokładnie interesuje. W Św.Rodzinie też nie ma problemu z odwiedzinami, w każdej chwili można wyjść na korytarz gdzie sa stoliki i krzesełka, pieluch dla małeństwa, ani podkładów i wkładek dla siebie też nie trzeba mieć bo wszystkiego jest pod dostatkiem Położne same sprawdzają czy wszystko jest w porządku i czy czegoś nie trzeba! a jeśli chodzi o czystość to nie zauważyłam aby coś było nie taak-każda sala jest codziennie sprzątana a śmieci wyrzucane 2 razy dziennie! skopiowalam to wczesniej od dziewczyn z poznanskiego forum.przed porodem pytalam sie ich o szpitale poloznicze. pozdrawiam i zycze lekkiego porodu
  3. witam was dziewczyny.jestem z poznania i rodzilam we wrzesniu zeszlego roku.jesli ktoras z was jest z poznania i chce jakies informacje na temat polnej albo sw.rodziny.to moge na cos poodpowiadac
  4. dziewczyny moge was pocieszyc tym ,ze jest jakis lek wspomagajacy rozwarcie.jak przyjechalam do szpitala to mialam 3 cm rozwarcia.po calej nocy ok 7.30 rozwarcie zaledwie 3,5 cm(a przyjechalam ok 22,a od 24 mialam konkretne skurcze).cale szczescie byla na porodowce \"moja\"polozna i dala mi jakis zastrzyk ,ktory pomogl i po ok 15 minutach bylo po wszystkim.
  5. czesc dziewczyny . dla wszystkich mam ktore juz urodzily duzo szczescie z obcowaniem ze swoimi malenstwami,a dla tych dla ktorych termin zbliza sie wielkimi krokami zycze lekkich i szybkich porodow.duzo radosci!
  6. witam was przyszle mamusie. jestem z wrzesnia 2006.poniewaz wasze terminy juz tuz tuz zycze wam szybkich i lekkich porodow,zeby wasze malenstwa byly zdrowe i silne a wy byscie mogly sie rozkoszowac urokami maciezynstwa!
  7. dziekuje dziewczyny jestescie wielkie dokladnie o ten kocyk mi chodzilo Koobi
  8. dziewczyny mam pytanko,a raczej potrzebuje waszej pomocy. widzialam w \"mamo to ja\"jak prezenterka pokazywala kocyk swojego synka z jego najmlodszego okresu.byl to gotowy kocyk na ktorym bylo napisane jesgo imie.data urodzenia waga itd.nie wiecie gdzie to mozna zrobic??????kolezanka we wrzesniu/pazdzierniku rodzi i chce jej zrobic taki prezent!dzieki
  9. dziewczyny mam pytanko,a raczej potrzebuje waszej pomocy. widzialam w \"mamo to ja\"jak prezenterka pokazywala kocyk swojego synka z jego najmlodszego okresu.byl to gotowy kocyk na ktorym bylo napisane jesgo imie.data urodzenia waga itd.nie wiecie gdzie to mozna zrobic??????kolezanka we wrzesniu/pazdzierniku rodzi i chce jej zrobic taki prezent!dzieki
  10. dziewczyny mam pytanko,a raczej potrzebuje waszej pomocy. widzialam w \"mamo to ja\"jak prezenterka pokazywala kocyk swojego synka z jego najmlodszego okresu.byl to gotowy kocyk na ktorym bylo napisane jesgo imie.data urodzenia waga itd.nie wiecie gdzie to mozna zrobic??????kolezanka we wrzesniu/pazdzierniku rodzi i chce jej zrobic taki prezent!dzieki
  11. witam was serdecznie.chce sie tylko pochwalic, ze we wtorek 12.09 2006 urodzilam mojego kochanego synusia WIKTORKA.3790 g,o 8.10,56 cm.rodzilam silami natury.
  12. ewa26--dziekuje to chyba wystarczy.mam caly czas dylemat.bo chociaz wszyscy bardzo chwala sw.rodzine i pod wzgledem opieki przed i po porodzie.jak i opieki nad noworodkiem.to ja sie ciagle zastanawiam.jak bylam obejrzec ten szpital,to jego zapach i cale wnetrze przypomnialy mi bardzo smutny okres mojego zycia.strasznie mnie przygnebil.ale i tak jeszcze nie podjelam decyzji pewnie to zrobie w taxi.
  13. maja oddac na poczatku stycznia.ale mamy ten komfort ze mozemy przezimowac u mamy.w tym czasie ,do lata ,zrobimy zgrubsza remont.bo tez z malenstwem nie chce sie wprowadzac na zime.a czy za torami nie ma lasu i jakiegos jeziorka.chyba widzialam na mapie.
  14. ewa26 a napisz prosze cos o pobycie w szpitalu na polnej,bo rozumiem ze tam rodzilas?dziewczyny bardzo zachwalaja sw.rodzine ale chce wysluchac opini o innym szpitalu.o opiece nad toba i dzieckiem.dzieki
  15. isabella24 to za rok tez bedziemy sasiadkami.my sie wprowadzamy na konarzewskiego.rownolegla do wschodniej tam gdzie teraz jest budowa.
×