Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anulka d

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anulka d

  1. witajcie dziewczynki :) dzieki tiko u mnie w poniedziałek popołudniu test wyszedł pozytywny i tak jak u ciebie kreska kontrolna była nieco ciemniejsza no i staranka ;) również w niedziele staranka były a we wtorek już kontrolna bardzo delikatna dzisiaj jeszcze nie robiłam testu i niewiem jak bedzie już chyba po owulce ale w poniedziałek strasznie bolał mnie jeden jajnik jak zawsze przy owulce no wiec sie okarze czy owocne był ten cykl za 2 tyg bo @ wredna ma byc.... Miłej pracy Monia... Pozdrawiam dziewczynki
  2. juz po owulacji dzisiaj 1 kreska wezme ten duphaston w czwartek rano i zobaczymy
  3. witam ja wczoraj kupiłam testy owulacyjne i zrobiłam... wyszły 2 krech czyli owulka bedzie do 24-36 godzin tak? tylko kiedy mam wziąc ten duphasto jutro czy pojutrze? już sama niewiem co robic.... dzisiaj zrobie jeszcze raz test i zobacze to mój 18 dc czy to możliwe żeby owulka była tak pózno?
  4. wiesz ja niewiem jak to było u mnie ale sie nie udało a dokładnie wiedziałam kiedy owulacja była....dzisiaj mój 17 dc wiec niewiem moze skocze do apteki i kupie testy owulacyjne o ile nie jest za pózno i zaczne go brac sama juz sie gubie? ale niewiem wtedy kiedy go przerwac bo 3 lipca mam niby dostac a jak bende go brac to chyba nie dostane a jak sie uda to nierpowinnam go odstawiac... nic juz niewiem odposciłam w tym cyklu
  5. ostatnio znalazłam taki list i sie popłakałam strasznie ale ilekroc go czytam czyje ze mój dzidzius jest dlisko..... LIST ANIOłKA DO MAMY "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..."
  6. witam dziewczyny ja niestety tez poroniłam 2 razy rozumie wasz ból bo ja nadal niemoge dojsc do siebie ,choc minęło juz tyle czasu. Pierwsza ciąże miałm ok wszystko w porządku było ,az pewnego dnia taki ból ze niemogłam z krzesła wstac... od razu do szpitala okazało sie ze to zagrażające poronienie kazali leżec jakies pigułki jesc i tyle po 2 tyg byłam juz w domu bez mojego dzidziusia. postanowilismy spróbowac jeszcze raz po 2 latach i cieszyłam sie jak szalona gdy na tescie zobaczyłam 2 kreseczki moja radosc nie trwała jednak długo.... w 6 tyg zaczeły sie plamienia lekarz mnie uspokoił ze narazie wszystko w porządku wystarcza tabletki i oczywiscie leżec i było w sumie ok. Po około 2 tyg krwawienia ustały. Po 8 tyg pewnego popołudnia znowu skurcz i krwawienie niestety nie zdąrzyłam dobiec do łazienki i całe łóżko było od krwi, zemdlałam... w szpitalu powiedzieli ze niestety płud obumarł i niema juz dzidziusia.... powieedzieli ze cały czas podczas zabiegu płakałam ja nie pamietam bo mnie uspali ale mąz mówił ze jak mnie wywielzli to nadal płakałam.. zrobili mi wyłyżeczkowanie i znowu wróciłam do domu sama ... już nie miałam z kim rozmawiac, niebyło juz mojej kochanej fasolki która wiedziała o mnie wszystko czułam sie taka samotna no i pusta zwłaszcza w moim sercu była pustka żyłam z nią,żyłam dla niej i nagle jej niebyło.... teraz minęły juz 4 lata staramy sie o dziecko znowu mam nadzieje ze w koncu sie uda...wieć trzymam kciuki za Was również dziewczyny i życze szczęscia bo ono jest najwazniejsze....
  7. Witajcie dziewczynki. U mnie nic nowego poza tym że niebiore tego duphastonu w tym cyklu i nawet niewiem kiedy mam owulacje czy już była czy bedzie niewiem nie licze nie mierze nie sprawdzam wrzuciłam na luzz co ma byc to bedzie . Koniec zamartwiania sie i głupiego czekania na @ która i tak zawsze przychodzi, koniec rozczarowan kiedy jest znowu ta jedna kreska tylko...koniez łez teraz bende sie cieszyc życiem a ono samo zna moment przyjscia mojego malutkiego szczescia...
  8. Wielkie gratulacje dziewczynki. Dawno mnie nie było z wami ale już wracam... niewiem co z tym duphastonem jest grane bo skoro on mi zahamował owulacje w tamtym cyklu to jak bede miała w tym cyklu i kiedy niewiem wogóle o co chodzi? wiec chyba i ten cykl bedzie bez owocny bo nie mysle teraz o tym czy sie da czy nie kiedy mam owulacje kiedy nie bo nawet tego niewiem. Postanowiłam narazie nie brac duphastonu wezme wtedy jak bede wiedziała że sie udało. Jeszcze raz wielkie gratulacje :)
  9. Wielkie gratulacje dziewczynki. Dawno mnie nie było z wami ale już wracam... niewiem co z tym duphastonem jest grane bo skoro on mi zahamował owulacje w tamtym cyklu to jak bede miała w tym cyklu i kiedy niewiem wogóle o co chodzi? wiec chyba i ten cykl bedzie bez owocny bo nie mysle teraz o tym czy sie da czy nie kiedy mam owulacje kiedy nie bo nawet tego niewiem. Postanowiłam narazie nie brac duphastonu wezme wtedy jak bede wiedziała że sie udało. Jeszcze raz wielkie gratulacje :)
  10. STARACZKI NICK...........WIEK.....CYKL.....I-II@.......MIASTO(WOJ).. ...DZIECKO NATASZA.......27...........6........19.04......Wielkopol skie..........0 MIMI...........33...........3........23.04......Łudzkie. .................1 Motylek........23...........1.......24.04......podkarpac ie.............0 Amerkat.......27...........2.......27.04.......pomorski e..............0 Falbanaaa.....27...........1.......13.05......kuj-pom... ................0 Ania_29.......29..........4.........12.05.....podkar packie...........0 ANULKA.......23...........12......03.07.......Śląskie... ...............0 JOLITA.........25..........6......16.05-13.06...Wielkopo lskie.........0 MONIKK........23.........17........17.06.......Podlasie. ...............0 BOBOLKA......25..........2........22.06........Dolnoślas k ie.........2 AGA............31..........4........03.07........Śląskie ..................1 BRZUCHATKI NICK................WIEK......TYDZIEN...ilosc staran....TERM .PORODU TIKOTIKO...........31............12.............2.. ............20 grudzień
  11. u mnie klapa w tym miesiącu @ wredna przybyła czerwonym kadilakiem :(( smutno mi....
  12. tak mi przykro Aga wiem co czujesz bo sama poroniłam raz to jest straszny ból jestem z Toba całym serduchem nie martw sie ja wierze że los sie jeszcze do nas usmiechnie i bedziemy miały zdrowe dzieciaczki. naprawde wiem co teraz przeżywasz jestem z Tobą....
  13. u mnie dalej nic @ niema temperatura dzidiaj 37.4 wiec niewiem. nie biore juz duphastonu bo mineło 10 dni mi powiedziała ze mam go brac 2 dni po pozytywnym tescie pomoze zagniezdzic sie komórce i podtrzyma ciąze już raz poroniłam wiec trzeba go brac.
  14. no dokładnie ale ja robiłam testy owulacyjne i we wtorek i srode wyszły 2 kreski a pierwsza tabletke wziełam we srode wieczorem wiec sama niewiem jak z moja owulka była czy nie a temperaturke miałam dobrą 37.6 nawet jednego dnia jeszcze w poniedziałek miałam 37.2 wiec naprawde niewiem co sie dzieje? teraz już nie mierze bo chyba nici z ciązy tym razem na nastepny raz bende brac duphaston 2 dni po pozytywnym tescie owulacyjnym tak mi powiedziała ginka tylko że teaty tutaj kosztuja majątek bo 1 test kosztuje 47 euro a to dużo jak na jedno siusiu. ale mam to szczescie że kłuje mnie jajnik przy owulacji wiec jakos sobie dam rade...narazie @ nadal niema....
  15. witajcie dziewczynki WIELKIE GRATULACJE AGA :) Ja niewiem jak to ze mna bedzie @ miała byc dzisiaj jak narazie nic niema czasem tylko jakby mnie jajnik lekko kuł a poza tym nic piersi nie bola ani troszke nudnosci już też znikły wiec sama niewiem czekam na @ pewnie sie pojawi/....
  16. niewiem jakos niechce sie łudzic bo pewnie i tak nic z tego znowu...moze kiedys w koncu sie uda......
  17. może sie nam uda do tiko dołaczyc a jak u ciebie z objawami? moje już znasz bo pisaóam wczesniej.
  18. niewiem, niewiem cos nie tak ze m,ną głowa m,nie strasznie boli dzisiaj ze masarkra nie chce nic brac zeby czasem nie zaszkodzic. i Wiecie co jak zawsze tydzienn przed okresem jadłam co mi w reke wpadło tak teraz nic nie patrze na jedzenie bo mnie mdli od razu i lekkie zawroty głowy bardzo lekkie ale to pewnie z osłabienia bo jesc nie moge. no nic przepraszam że was zadreczam moimi dolegliwosciami. jeszcze tydzien i sie wszystko okarze. Najgorsza ta niepewnosc jest....
  19. dodam jeszcze ze piersi mnie wcale nie bola nic a nic a zawsze już 2 tyg przed @ mnie tak bolały że po schodach nie mogłam zejsc cos chyba nie tak?
  20. u mnie dziewczynki nic nowego temperaturka rano była 37.4 a to mój 22 dzien cyklu a poza tym tylko lekkie skurcze w dole brzucha i przy szybkim siadaniu czasem mnie kłuje a poza tym troche mnie mdli i dzisiaj jakos głowa mnie boli apetytu niema chyba przez to. No i spac sie chce tak ze musze sie popołudniu zdrzemnąc... no ale to za wczesnie na ciążowe objawy. Wiec czekam @ ma byc w przyszłym tyg we wtorek to sie okarze, a co u was?
  21. dziewczyny a ja nadal mam takie kłucie w dole brzucha już troche mniej ale nadal mysle sobie ze to może owulacja ale we srode test wyszedł pozytywny dwie grube krechy i kłucie w jajniku też było wiec niewiem to 5 dzien po owulce może jednak cos sie kluje?
  22. dzieki bebolka za dobre słowo mam wielka nadzieje ze tak jest chyba już zaczynam sie nakrecac.... a skurcze nadal daja sie we znaki. mąż zwariował i cały czas musze leżec robi mi soczki na sokowiróce owocowe już cały miesiąc ale nie narzekam bo sa pyszne żadnej coca-coli wogóle a mam taką ochote na cole... poprostu zwariował pozytywnie :) obym sie nie rozczarowała moje jedno morzenie sie spełniło wczoraj jeszcz mam 2 dzidzius i skonczyc domek. Ach te skurcze :))
  23. dziewczynki owulacje miałam we środe a od wczoraj mam jakies dziwne skurcze w dole brzucha tak koło jajników co jakis czas. Niewiem co o tym mysleć czy jest to możliwe że jajeczko sie może własnie zagnierzdza? doradzcie bo zaczynam sie martwic nigdy wczesniej tak nie miałam.
  24. Monik a ja wiem że moge zajsc w ciąze i ja stracic wierz mi to jest gorsze bo ty starasz sie odziecko i myslisz że wszystko bedzie super a ja staram sie o dziecko z wielkim lękiem i niepewnoscią w srodku. Bo każdego miesiąca zanim dostane @ i brzuch mnie boli boje sie że może sie udało a ten ból brzucha wzbudza we mnie taki strach ze co chwile biegam do toalety z obawa ze zobacze krew i bedzie znowu po wszystkim.... Ja mocno wierze że ty, razem bedzie dobrze, że przecież dobrze sie przygotowałam ale gdzies w środku jednak jest ta niepewnosc a co jak sie nie uda.....
  25. a ja za każdym razem płacze bo wciąz wraca tamto....
×