Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ariretka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ariretka

  1. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    dzieki pprzemo....ale co z komornikiem mam gadac. komornik mi powiedział tyle ze nie wie gdzie owy pan mieszka bo pod adresem zamieszkania twierdza ze tam nie przebywa. a wiem ze przebywa i to czesto....eh
  2. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    Słuchajcie a jak to jest z tą prokuraturą?? tzn rozmawałam z adwokatem i faktycznie tym bardziej ze teraz beedzie 4 miesiac bez alimentów. ale powiedzcie mi bo ja za maj dostane z funduszu alimentacyjnego czy kiedy fundusz mi bedzie płacił- bierzące a nie zaległe to tez moge wystapic do prokuratury??włąsnie nie dzarzyłam sie spytac a teraz lece do pracy....
  3. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    pomalutku , a i CIebie A.zrozumiem
  4. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    pprzemo.... no zagieło mnie. ja sie zupełnie nie znam na tych sparawach ale pogadam z prawnikiem na ten temat. a kij z nim . dlaczego moje dziecko ma cierpiec. był dorosłym zonatym mezcyzna z którym prawie 3 lata waalczylismy o ciaze a pozniej mu przeszło. za to ja z kazdym dniem wliczajac ciaze kocham mocniej. nie wiem jak mozna nie chciec swojego dziecka . to jakies patałachy:) a tak pewnie ze mi pasuje. wiecie to dla mnie troche trudny temat. lekko sie boje tego rozwodu choc wiem ze fikcynjnie nie ma co tego ciagnac. no i moze ja w koncu odzyje bo nerwy mam zszarpane:) fajnie ze jestescie:)
  5. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    a dzieńdobry. Arielka tez ładnie brzmi wiec nie ma za co przepraszac. własnie wstałam , musze sie jakos do ładu doprowadzić. pewnie jestescie ciekawi mojej syt. - albo i nie. czyli wielkim skrócie rok temu wyrzuciłam meża przede wszystkim za to ze mnie okłamywał i już widac nie chcial miec ze mna i dzieckiem nic wspólnego. na dodatek pojawiła sie młoda dziewczyna. eh . szkoda gadac. - Aha ja tez nie stara bo 25 lat mam. wiec... no i tak sie rozstalismy. widzielismy sie pozniej jedynie w sadzie o alimenty któryich i tak nie płacił a pozniej sie dowiedziałam ze jezdzi na wczasy zagraniczne akurat w tym czasie kiedy mi zalegał z alimentami. sprawa poszła do komornika. ale i z tym komornik nie dał sobie rady. podobno maz bezrobotny. tylko jak go ostatnio zobaczyłam w sadzie odwalonego na 10 strone to fajne ma to bezrobocie. bo sam założył sprawe o uregulowanie spraw z dzieckiem jakobym mu przez cały rok utrudniała - anawet sie nie odezwał. jakiegos głupiego maila napisał ale bynajmniej nie do dziecka.szok przeżył kiedy sedzia mu naprostował ze sprawy nie bedzie bo wystapiłam o rozwód.....aaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze co. w sadzie nie przemówił do mnie nawet słowa. ani czesc, nawet dzien dobry. nie zna mnie i niezle udaje. wiec sie zastanawiam jak on sobie wyobraza widzenie z dzieckiem które ma 2 lata a on jest obcym człowiekiem dla niego... no ale sie zdziwił jak usłyszał o rozwodzie. a ile ja mam czekac. juz rok jak go nawet nie widziałam.a nie mam zamiaru prowadzic fikcyjnego małzeństwa. tak po krótce....eeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhhhh. ide się kąpać
  6. ariretka

    ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

    hej.chetnie sie do Was przyłacze. co prawda w trakcie rozwodu jeszcze ale czas na nowy ŚWIAT:):)fajnie ze jest takie forum
×