cześć Dziewczyny, pisałam gdzieś na samym początku tego wątku, ale ostatnio tylko czytałam. jestem w 8tc i mam termin na 25 stycznia, ale mam dziwne przeczucie, że i tak wskoczę na luty. Więc jestem tutaj :) do tej pory czułam się odbrze, ale od ubiegłego tygodnia takie mdłości i taka senność mnie prześladują, że ledwie nogami powłóczę, ale muszę chodzić do pracy.
mam do was pytanie, może takie głupie, ale sama nie wiem, co o tym myśleć. idę w sobotę na pierwsze usg, to będzie jeszcze to dopochwowe i właśnie się zastanawiam czy iść z moim męzem, czy to będzie zbyt krępujące (i dla mnie i dla niego). co myślicie? jakie macie doświadczenia?