Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Neska 15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Neska 15

  1. MałaMi no to super że za dużo nie wydacie na auto:) A ja koszul tez nie znoszę bo jak się rano budzę to mam pod broda:) Tylko piżamki:) I też muszę kupić ze 2:) Dobrze że tylko tydzień został Ci do zabiegu bo to naprawdę musi być męczące i niekomfortowe. U mnie też piękna pogoda:) Bullitka oby się u Ciebie wypogodziło i życzę Ci udanego grillowania:)
  2. MałaMi Tobie też dziękuje:) Pomyśl sobie że po tylu weekendach pracy w domu możesz sobie w końcu spokojnie posprzątać i odpocząć:)
  3. Witam się i ja:) Joanne co za przemówienie:) Oczywiście zaglądaj do nas jak najczęściej:) Pewnie już minuty odliczasz:) Gościówa dziękuję:) Ja też Ci życzę żeby Twój sen się spełnił:) Bullitka to fajnie że wczoraj miałaś udany dzień:) U mnie też piękna pogoda:) a nawet trochę za gorąco no ale cóż trudno jakoś trzeba wytrzymać. Ja od rana zakupy, pranie, gotowanie itd. dlatego dopiero teraz się odzywam:) Miłego dnie Wam życzę:*
  4. Fajnie:) Będzie mi tu Ciebie brakować bo pewnie będziesz tu rzadziej zaglądać:* Ale ciesz się swoim kochanym mężulkiem:) Ja jak jestem sama to też częściej zaglądam ale w weekend czy tak jak dzisiaj to zawsze coś z m robimy. A dzisiaj to w ogóle usnęłam na 4 godziny. To jakiś rekord:) Niedługo będę spać 16 godzin na dobę jak kot:)
  5. Joanne nie byłam w końcu w sklepie bo nie chciało mi się:) jutro z rańca pojadę:) Tak m przyjechał i łaziliśmy trochę po podwórku:) A ty o której jedziesz jutro po mężusia:)?
  6. Wysłałam Wam zdjęcie:) Ja zrobiłam zapiekankę z makaronu i pojadłam za dwoje:) Evelynka przykro mi:( już sama nie wiem jak Was podtrzymać na duchu. Dobrze że się nie poddajesz:* No i fajnie że w końcu sobie odpoczniesz w weekend:) Dalej będę trzymać kciuki aż do skutku:)
  7. Gościówa no jak jest stary domek to trzeba pruć wszystko do kabli no ale dacie radę po troszku:) Ważne że macie gdzie mieszkać bo w dzisiejszych czasach to luksus. Później Wam pstryknę zdjęcie:) Ale za dużo jeszcze nie urósł:)
  8. Joanne takie normalne zakupy. Mięsko jakieś na obiad, warzywa i takie tam:) Ach z tymi kręgosłupami w ciąży to masakra. Oby nas bolały jak najmniej. Mnie nie raz dokuczał krzyż ale na razie odpukać. Pewnie jak nam brzuchy duże urosną będzie coraz gorzej :/
  9. Gościówa ale nie będziecie tam już zawsze mieszkać? Nie wiesz czy nie przepiszą na Was domu? A Daisy to ja wypytywałam o rower:) Zapytałam ile będzie kosztował bo już się szykowałam na jakieś 5000 ale się nie doczekałam bo się obraziła:) Kochana oszczędzaj się. Wiem że się łatwo mówi ale pamiętaj żebyś nie robiła nic ponad swoje siły:*
  10. Dziewczyny spałam 4 godziny. Muszę się kawy napić:) Czuję się jak w niebie:) Tak mi dobrze:) M miał wrócić późno wieczorem, dzwonie do niego a on mówi że już za godzinkę będzie:) To skoczę na zakupy jak przyjedzie i auto odda:) Joanne odpoczywaj, należy Ci się:) Ale się napracowałaś:) MałaMi zaraz obejrzę fotkę. Ale fajnie że w końcu sobie odpoczniesz:) Cieszę się razem z Tobą:) A jakbyś była w ciąży to do kiedy byś pracowała?
  11. Joanne no właśnie nie wiadomo co może się stać. Kolega mojego taty poślizgnął się w zimę na chodniku i uderzył tyłem głowy o chodnik. No i niestety nie przeżył. Także nie wiadomo co nas w życiu spotka. Leć na zakupki:) Ja też miałam ale nie będę dźwigać więc jak m przyjedzie z pracy to pojadę autkiem:) Dzisiaj to już na pewno nie będziesz spać z wrażenia:) Bullitka tylko nie przemęczaj się:) Widzę że dbają o Ciebie w pracy:) A takie kursy naprawdę są pomocne. U mnie też w weekend zapowiadają piękną pogodę:) 30 kilka stopni:)
  12. A pogoda się trochę przejaśnia bo 2 godziny temu jeszcze było zachmurzone.
  13. Joanne matko kochana to naprawdę przeżyłaś. Wiadomo że woda i ogień to 2 żywioły i z nimi nie ma żartów ale na szczęście tak jak mówisz dobrze że rzadko są wypadki na morzu. Ja też codzienni martwię się o m bo jeździ w trasy albo jak rodzice jeżdżą z Niemiec i do Niemiec 1000 km samochodem. Zawsze się meldują jak wyjeżdżają później na granicy jak są i jak dojeżdżają na miejsce. A pewnie w dzień się drzemniemy masz rację:) I z Daisy i Agnes również masz rację.
  14. Witam dziewczynki:) Joanne tak myślałam że nie możesz usnąć bo jesteś sama i się zamartwiasz. To jest normalne ale i męczące. Mnie o 7 siostra smsa przysłała i po moim spaniu:) A w tym wypadku uczestniczył też Twój m czy ogólnie masz to w głowie że wypadki na morzu tez się zdarzają? Co do konfliktu to jestem przekonana że hasło na mailu zmieniła Daisy. W tym dniu 2 dziewczyny miały wstawić zdjęcia z usg. Agnes nie miała w tym interesu bo mogła pocichaczu oglądać zdjęcia. Od początku tak uważałam ale prędzej myślałam że coś z systemem się stało bo nie chciało mi się wierzyć że to mogła być jedna z nas. Ale wyszło szydło z worka.
  15. Joanne ja dzień przed walentynkami już widziałam pęcherzyk na usg:) Ja zaszłam po połowie stycznia:) A ze spaniem nie mam problemów. I w dzień i w nocy:) O której bym się nie położyła to śpię jak mops:) Moja bezsenność zawsze jest związana z dużymi problemami i takie własnie miałam jak nie mogłam zajść w ciąże. A jak nasze słynne przysłowie mówi że nieszczęścia chodzą parami to u mnie tak było. Zawsze coś było. Teraz jak ręką odjął. Byle by nie zapeszyć jest wszystko super:) Malutkie problemy zawsze są ale to drobiazgi:) A dlaczego nie możesz spać? Może to lęk że jesteś sama? Czy ciąża tak wpływa na Ciebie?
  16. Joanne dołączyłam do Was w 11 cyklu starań i kiedy okres spóźniał mi się o kilka dni a testy negatywne. Okazało się że okres spóźnił mi się o równy tydzień pierwszy raz w życiu w tym dniu w którym miałam iść na betę. Wstałam rano z nadzieją ale jak tylko poszłam do łazienki to zobaczyłam okres:( A i jeszcze dzień wcześniej wyszedł mi test z małą bladą drugą kreseczką. Test okazał się bublem. Więc dobiło mnie to wszystko totalnie. W tym samym dniu umówiłam się na wizytę do gina, potem byłam na monitoringu, okazało się wszystko w porządku i w tym cyklu zaszłam. I to wszystko przeżywałam razem z Wami:) Miesiąc z Wami i już byłam w ciąży:) Chyba przyniosłyście mi szczęście:)
  17. Bullitka no tak to w rodzinie już jest. Trudno nic nie poradzę. Trzeba żyć dalej. Chciałabym mieć inne relacje z siostrą ale się nie da. Jesteśmy zupełnie inne. I z wyglądu i z charakteru. Mamy inne poglądy na życie i inne priorytety.
  18. Ojej MałaMi ale to chyba nie zmienia nic w Twojej operacji? A właśnie tej torbieli nie da się też od razu wyciąć? A przecież do gina też się chodzi normalnie na kontrolę. Przecież gin nie jest tylko od ciąż. Także nie przejmuj się ich wzrokiem. Ja byłam zdrowa pod względem ginekologicznym a czekałam rok na upragnione 2 kreseczki więc ty po zabiegu ani się obejrzysz a będziesz w ciąży bo swoje już wyczekałaś:)
  19. Bullitka jemu by się przydał kubeł zimnej wody na łeb i właśnie jakby dostał ultimatum albo praca albo wypad z domu to może by się ogarnął. I wcale bym się nie zdziwiła jak wtedy wziął by nogi za pas i zostawił rodzinę. Pomóc zawsze można ale nie tak żeby później siedzieć na dupie i kogoś wykorzystywać masakra.
  20. Bullitka no w końcu od ponad roku sami:) Po ślubie mieszkaliśmy u teściów. Czyli ponad 5 lat. W tym 3 w Niemczech i tylko na urlop do teściów. Więc jakieś pełne 2 lata u nich. Ale kłótnie były często:/ Ale rodzina Twojego m to naprawdę ma tupet. Joanne szczerze Ci powiem że wolę kupić w sklepie niż od niej. Mamy dziwne stosunki między sobą. Ale to już pisałam Wam kiedyś. Stwierdziłam że każdy niech żyje swoim życiem a spotkać się można na kawie i pogadać o duperelach. I wtedy będzie dobrze:) Ja połamałam cały blender. Ten plastik. Nóż przetrwał:)
  21. Joanne siostra wszystkie takie małe ciuszki sprzedała na allegro. A czy te większe kiedyś mi da to nie wiem. Mi jest głupio prosić. Nie chcę żeby sobie pomyślała że chcę coś od niej wyłudzić kiedy ona może jeszcze to sprzedać. Sorbety też pyszne są:) Kiedyś chciałam sobie zrobić z mrożonych truskawek i niestety blender popękał od uderzeń. A ty sama robisz czy kupujesz?
×