Neska 15

MałaMi kochana po to tu jesteśmy:* A co tak Cię zawalili robotą? Przecież ty nawet w domu dla tych maluszków przygotowujesz coś żeby miały ciekawe zajęcia.

Joanne ja już 4 kg na plusie. No i muszę trochę przystopować bo tylko słodkie wcinam:) A zupy pomidorowej mi się zachciało:) Z makaronem nitki takim do rosołu:) Ale masz fajnie tyle wcinasz ty nasz żarłoczku, a tak mało przytyłaś:) A ty co tam robisz?

Joanne no to trochę inteligentne jesteśmy:-D Też idę coś upichcić:)

O już wyświetla się ostatnia strona na kafe:)

Betka to już znikasz? Jutro wylatujecie? Dziewczyny też bym się napiła piwka albo winka no ale coś za coś:)

No ja też jestem tu prawie codziennie. No chyba że mnie nie ma na cały dzień ale zawsze nadrabiam Wasze wpisy i ciągnie mnie tu po prostu:) Jesteście uzależniające:)

MałaNadziejo ja do windy nie wsiądę ale do namiotu się wgramolę jak trzeba:-D Raz byłam na takim wypadzie pod namiotem i było super:) Nieważne że w ostatni dzień komar na spaniu użarł mnie pod okiem i wyglądałam jakby mi ktoś oko podbił:)

ze mną

Dziewczyny a ja do Was dołączyłam i za miesiąc już zaszłam w ciąże, już bo przez 11 miesięcy sama się tym problemem dołowałam. Bardzo ciepło mnie przyjęłyście i mimo to że byłam "obcą" zaciążoną cieszyłyście się razem ze mną:* Za co Wam bardzo dziękuję:* Moja rodzina też nie wiedziała o moich problemach tylko mąż i Wy. Też się bardzo z Wami zżyłam i też staraczkom życzę aby jak najszybciej zaciążyły bo wiem jak jest ciężko. Betka ty jesteś tak kochaną osoba że Ciebie nie da się nie lubić:* Naprawdę wszystkie bym Was wyściskała bo nigdy mi nie ubliżyłyście a zawsze byłyście za mną:*

Ale się porobiło:/ Tak się teraz zastanawiam czy to naprawdę może wkurzać że ciągle gadamy o ciąży. Może tak. Już sama nie wiem. Ja się naprawdę staram pisać też o innych rzeczach ale może mi nie wychodzi za bardzo:/ Znowu ty Gościówa przez dłuższy okres czasu też byłaś osamotniona bo byłaś jedyna w ciąży i tez mogłaś się czuć pomijana. A mimo to pisałaś z dziewczynami i je wspierałaś.

Betka skąd ja to znam:)

Betka a mięśnie u Ciebie już jakieś urosły?:-D M Cię kocha i to dlatego:)

Betka ale to pięknie napisałaś:) Gościówa ja jestem z Częstochowy, a po ślubie mieszkam na wiosze koło Częstochowy. No cóż musiałam iść na kompromis. Albo mieszkanie w mieście albo domek na wsi bo działki tańsze. Widzę że remonty u Was już po mału się kończą:) My już ogrodziliśmy 3 strony, zasialiśmy trawkę i jeszcze będziemy ławę lać z przodu na ogrodzenie. A potem jeszcze też nam góra zostaje. Ale u mnie to bardzo dużo robi mój tata i m. A i pomoc teścia niezastąpiona także na szczęście fachowców nie muszę oglądać za często:) Dlatego patrze z sentymentem na wasze remontowe przeboje bo sama wiem jak to jest:)

MałaNadziejo no jak się często chodzi to może się znudzić. No i masz rację że lekarze rok starań uznają za normalny i niektórzy krzywo patrzą jak się za wcześnie przychodzi. Ale to może bardziej dlatego że właśnie nie widza do tego roku czasu problemu. Na każdym kroku się słyszy że mamy takie czasy, że bardzo dużo jest chemii w jedzeniu, tel komórkowe w kieszeniach itp. mają na to wpływ. Jeszcze niedawno 2 lata starań było uznawane za normalne.

Daisy to za ile ty chcesz ten rower kupić?:-D Mi się wydawało że jak się kupuje rower za 1500 zł to powinno być wszystko cacy ale niestety po 20 km tyłek odpada:) MałaNadziejo no taki wypad do zoo to cały dzień łażenia. Choć Ci powiem że ja z chęcią sama bym sobie pojechała do zoo. Byliśmy 2 lata temu we Wrocławiu ale moja siostra była z rocznym dzieckiem i mała tak dokazywała że z wycieczki zrobił się cyrk no i wycieczka należała do mocno nieudanych.

MałaNadziejo no tak dzisiaj mi się jakoś przypomniało:)

Daisy masz prawo mieć doła to przecież normalne. Jedź i wybierz sobie jakiś superancki rower i będziecie śmigać:) Mój się kurzy niestety. Też bym sobie pojeździła. A jak tam Twoje gardło? Zagoiło się już? MałaNadziejo a Twoje rzęsy odrosły?

Daisy wiem co czujesz bo z każdym nieudanym cyklem było mi coraz gorzej. Ja już naprawdę myślałam że bez in vitro się nie obejdzie. Bo jak mam jakiś problem to od razy widzę go w najczarniejszych barwach. Było to dla mnie straszne przeżycie i zadawałam sobie pytanie dlaczego akurat ja?

Dziewczyny czuje się dobrze:) Dziękuję:* Joanne ja mam taką ochotę na słodkie że zjadłam bym z kg ciasta:) Oj kusisz:) Daisy mi lekarz mówił że jeśli nie zajdę po monitoringu dwóch cykli to mąż ma zrobić badania, a jeśli by było wszystko u niego ok to trzeba u mnie zrobić drożność. Każdy lekarz ma inną koncepcję i pewnie jakbym była u trzech z tą samą sytuacją to inne plany działań bym dostała. Betka, MałaNadzieja ja też ostatnio wstaje lewą nogą. Nie wiem dlaczego. Po mału ogarnia mnie chyba strach jak sobie dam radę z maluchem kiedy nie mam o tym zielonego pojęcia. Wczoraj miałam półmetek ciąży i jakieś sentymenty mnie biorą:/ Betka a jak tam zdrówko u Ciebie?

Znalazłam:)

Bullitka moja siostra ma córkę która jest klonem jej samej:) Wszyscy jak na nie patrzą to aż się dziwią więc może Twoje córy będą do Ciebie podobne:)

Może macie racje dziewczyny. Od rana była ładna pogoda a teraz burza przyszła i wali tak że zaraz chyba sobie słuchawki na uszy założę bo umrę ze strachu:/ Evelynka a ty chyba masz dzisiaj urodziny? Bo kiedyś pisałaś że masz jeden dzień po dniu mamy. W takim razie życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, spełnienia wszystkich marzeń i obyś jak najszybciej została mamusią:* Jeśli się pomyliłam z datą to najwyżej będą na zapas:) No i mocno przytulam aby wszystkie moje życzenia się spełniły kochana:* MałaMi taka drzemka bardzo zdrowa jest:) Podobno na cerę:)

Gościówa ale jestem dziś zakręcona. Uff... ulżyło mi troszkę. Bullitka śliczności:) Też widać nosek:)

Hej dziewczynki:) Piszę dopiero teraz bo też się dzisiaj źle czuję:/ Więc leże i odpoczywam. Gościówa nie strasz mnie z tym niskim łożyskiem bo ja od soboty o niczym innym nie myślę tylko o tym. Mam stracha tak mnie nastraszyli:/

Betka przynajmniej sama sobie prezent wybierze i będzie w 100 % trafiony:)