![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_1221617.png)
Joasia79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Joasia79
-
Słoneczko jak zawsze kochana jesteś. Napewno Tyni dobrze pójdzie nauka sikania. Buziaczki dla Niej. Widzę, że dzielnie stałaś na straży podnoszenia topiku:) Szkoda, że Adam jest w weekend w pracy:( Czytam, że Mati był na zielonej szkole. Fajnie, że wrócił zadowolony:) No i że tak siostra Go przywitała. Wszystkie rzeczy Mati przywiózł, czy czekają Cię wymiany?? Może niejedzenia Tyni spowodowane jest tym, że jest teraz tak ciepło. Najważniejsze, że waga jest w porządku:) Ja jestem zdani, że jak nie chce jest dziecko, to niech nie je. Nic na siłę. Fajna ta Twoja Mała Kibicka :) No to widzę, że ta przepuklinę chirurg potraktował poważnie. Wszystko bedzie napewno dobrze. Elizabetaa czytam, że miałaś straszne przeżycie. Dobrze, że nic się Tobie nie stało. I jak z tą wysypką Igi. Fajnie, że Julka ma swoje skrzypki. Asmana fajnie i u Was dziewczynki będą mieć paszporty:) Fajny wyjazd Wam się szykuje. No i co powiedział psycholog? Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy slubu. Która to już rocznica? Wera witaj:) Kasika jak się czujecie?
-
Witajcie o poranku:) Wczoraj na basenie było fajnie:) Dziewczynki ładnie pływały. Już na szczęście dom wysprzątany, ale trochę przez te dwa tygodnie się zapuścił. Ciasta też zrobione. Jeszcze przystrojenie domu balonami i serpentynami. Balony sa juz nadmuchane:)
-
Ale się za Wami stęskniłam. Wczoraj wróciliśmy. Było super i fantastycznie. Dziewczynkiznisły podróż nawet nieźle. Ja je podziwiam. Bo ja bardzo czesto zmieniałam pozycję siedzeniaa One ciągle w tej samej w fotelikach. Pogoda te była niezła. Wiekszość upałów, ale jak jechalismy sobie na wycieczki to padało. Jak płyneliśmy statkiem na wyspy też trochę padało. Ale najważniejsze, że cała rodzinka jest wypoczęta. Na zdjęcia musisie poczekać trochę, bo teraz mam sporo roboty. Jutro urodziny Agnieszki dla rodzinki, a w poniedziałek dla przyjaciół. Buziaczki dla Was wszystkich. A i zapomniałabym Wam napisać, że Juleczka w nocy też już śpi bez tetry:)
-
No i już jesteśmy gotowi do wyjazdu:) Trzymajcie kciuki za podróż, oby było nienajgorzej z dziewczynkami. Jeszcze raz ładnej pogody Wam życzę. Papatki. Trzymajcie się.
-
Kasika ja często tak mam, że nie mogę spać i wcześnie wstaję:) Anna również pozdrawiam Ciebie. Trzymajcie się kobitki. Nie wiem czy dzisiaj jeszcze zajrzę tutaj. Teraz trochę się nie będziemy widzieć. Dużo zdrówka życzę i słońca dla Was wszystkich i Waszych pociech. Buziaczki
-
Wczoraj wszystko udało mi się zrobić co było w lanie:) Dzisiaj mam jeszcze dopakować kilka rzeczy, dokończyć sprzątanie i pocerować kilka rzeczy:) Okazało się, że nie można od 1 czerwca w wozić żadnego mięsa, kiełbasy do Chorwacji. A my tyle kupiliśmy słoiczków Łowicza:( Nawet przecieru pomidorowego nie można:( Bez sensu. A tak jest takie drogie jedzenie:( Moja Teściowa jest kochana, ale wczoraj mi zrobiłą taką przykrość:( Zaczęła mówić, że Konrad tak ciężko pracuje, jest taki zmęczony a ja tak lekką ręką wydaję pieniądze itd.... Jak wróciłyśmy do domu nie mogłam się przez to zebrać do kupy. Wcale nie chciało mi się już nigdzie jehać:( A zaczęło się to od żartu, bo Agnieszka zaponiała z przedszkola chustki na głowę, którą miał kupioną na Chorwację i ja zadzwoniłam do Konrada i zażartowałam, że w takim razie trzeba kupić nową. No i wtedy Mama słyszała rozmowę i się zaczęło:( A wieczorem, Agnieszki pani z przedszkola, przyniosła Jej tą chustkę. Zobaczyła ją w szatni i pomyślała, że to miała być pewnie na wyjazd. Kochana jest ta pani Ela. Agnieszka dostała się do przedszkola:) Byliśmy wczoraj u doktorowej. No i oczywiście wszystko w porządku, a katar jest zielony:(
-
Kasika oby wiedza szybko wchodziła Ci do głowy. Wera jaka tam gapa:) Każdemu się zdarza nie doczytać. U nas też wczoraj cieplutko i też dziewczynki wróciły z moja Mamą do domu przed 19 (my byliśmy na zakupach:)). Fajnie, że już czujesz się bardzo dobrze. Elizabeta gratulacje dla Julii i dumnej mamy. Buziaczki dla Was. U nas jest to samo. Julia chce robić, nosić, mieć wszystko to co Agnieszka. Np. na nocniczek nie robi siusiu, tylko na ubikację i to jeszcze bez nakładki, bo tak robi Agnieszka:) I też wszystko sama. Sama założy rajstopy,nawet jakby to miało Jej nie wychodzić, będzie płakać, denerwować się, ale zrobi to sama:) Fajnie, że zapisałać Julkę na obóz. Napewno będzie mile wspominać. Ja tez bardzo lubię SDM:) I 4 nad ranem wszczególności:)
-
Hejka!! Udało mi się wczoraj zapisać dziewczynki do alergologa na 28 i 29 sierpnia:) Telefonicznie nie szło zapisać, więc jak jechaliśmy do logopedy, to wyskoczyłam do przychodni i zapisałam:) Dzisiaj mam bardzo napięty dzień. Chcę chociaż pokoje wysprzątać, zrobic pranie. Na 12:20 jadę do ginekologa, na 14 do kosmetyczki, na 15:30 z dziewczynkami do lekarza i na zakupy. Potem zapłacić za mszę urodzinową Agnieszki, oddać z dziewczynkami książki do biblioteki, poprasować i popakować.
-
Wera jeszcze raz dużo zdrowia. Oby gardło jak najszybciej przestało boleć. Ja je rozwiesiłam po całej kuchni, żeby się bardziej dosuszyły. Teraz są takie zapachy, że aż trudno się oprzeć:) Elizabetaa niezły dowcip:) Słoneczko no to dobrze, że jednak pojechałaś do lekarzy. Jesteś przynajmniej spokojniejsza. Dzielna jest Tynia. Buziaczki dla Niej. O no to fajnie by było. Wszystko za jednym zamachem:) Bardzo Ci dziękuję. No na szczęście pogoda byłą ładna, choć i tak okazało się, że to nie było istotne:) No ja też pamiętam, że kilka razy się zapomniałam i wołałam Juleczkę na cyca. Na szczęście tylko wołałam, a nie dawałam:). U nas to już będzie niedługo 3 miesiące od odstawienia:) Fajny ten inhalator. Może jak wrócimy z wakacji pomyślimy o takim inhalatorze:) Kasika super!! To będzie w domu parka Uciekam robić listę zakupów przed wyjazdem:) Miłego, słonecznego dnia.
-
Wczoraj w przedszkolu, okazało sie że to nie był piknik (pan który miał prowadzić imprezę w środę 21 niestety nie miał na tą terminu wolnego) tylko występy i poczęstunek w sali. Dzieci same przygotowywały poczęstunek i był pyszny:) Agnieszka miałą taki super wiersz i się wstydziła i go nie powiedziała:( Dzisiaj przyjeżdżają moi Rodzice i razem jedziemy do logopedy, a ja się urwę i polecę do mojej cioci(leży w szpitalu, bo miała lekki udar:(). Na jutro zapisałam dziewczynki do lekarza, bo mam trochę pytań przed wyjazdem. Jutro też kosmetyczka i ginekolog.
-
Wera dużo zdrówka życzę. Oby ominęło Oskara Nie zazdroszczę. Mam nadzieję, że szybko poczujesz się lepiej No na razie jest dobrze. I wygląda nie najgorzej. Tylko mi się robią bliznowce. Mam nadzieję, że tym razem się nie zrobią. Zobaczymy. Słoneczko no to ładną przygodę miał Mati. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała z Nim jechać do lekarza. Dziekuję Ci:) Tak żałuję, że tyle km nas dzieli:( Po zdjęciu szwów czuję się dobrze, nic nie boli, tylko martwię się o bliznowca, bo nie chciałabym go mieć w takim miejscu:( Ja nawet po szczepionkach mam bliznowce:( Też Wam życzę udanej imprezy 7 czerwca. Fajnie, że taka macie dokładną pediatrę. Ja też z mojej jestem zadowolona. Jest dokładna i bez problemów daje skierowania. Ale uważa, że w tym wieku już nic się nie da zrobić z przepukliną:( Dasz sobie radę!! A mi się dzisiaj śniło, że byłam na tym pikniku i zapomniałam się i dałam Julii pierś hihihi Słonecznego i miłego dnia
-
Hejka!! Wczoraj byłam na ściągnięciu szwów i było ok. Byliśmy jeszcze na zakupach i kupiliśmy już trochę jedzenia na wjazd, tj kasze, ryże, pasztety... Kabanosy też kupiłam i jeszcze je dosuszam, więc w domu jest taki aromat:) Dzisiaj jest ten piknik. Ciekawe jak będzie:)
-
Kasika super, że poczułaś pierwsze ruchy. Napisz koniecznie jak po dzisiejszej wizycie:) Fajnie, że układa się Wam dobrze z Karlosem. Oby tak dalei. I na zrzucenie pieluchy przyjdzie czas na Kacpra:) Słoneczko cieszę, się że odstawianie idzie tak dobrze. Oby tak dalei. Jak tam po bilansie? Dobrze, że już kataru nie ma i kaszel prawie przechodzi. No i nie tylko od moich Rodziców. Bo od Konrada Mamy dostaliśmy razem z KOnradem 100 zł, żeby coś sobie kupić. A dziewczynki dostały po 50 i jeszcze Tata Konrada dołożył wnuczkom po 50 zł. Dziękuję i też mam nadzieję, że dobrze zniosą tą podróż:) No to dobrze, e na bilansie wszystko ok. U nas też chyba Julia ma przepuklinę, ale nie dała nam skierowania. Muszę chyba poprosić, ale to już jak wrócimy z wakacji:) Dobrze, że z piersiami ok. Szkoda, że czegoś Ci nie dał:( ale dasz sobie radę:) Wera fajnie, że Erni zadowolony z pracy:) Asmana no to miałaś wczoraj przeżycie. Njaważniejsze, że nic się nie stało. Elizabetaa super, że tak fajnie było na dniu matki:) Biedna Iga:( Oby szybko zeszła ta wysypka. Fajną niespodziankę zrobiłaś Mamie. Ania trzymaj się. Ja też uważam, że po to jest forum, żeby można się wyżalić. Więc jeśli tylko będziesz potrzebowała, to pisz tutaj wszystko co Ci leży na sercu.
-
Cześć!! Dzisiaj jadę na ściągnięcie szwów, więc ma przyjchać moja Mama i zostać z dziewczynkami:) Agnieszka dzisiaj nie idzie do przedszkola, bo jest strajk. A jutro jest piknik i mam nadzieję, że tym razem pogoda planów nie popsuje. Wczoraj rano dostałąm po laurce od dziewczynek. I jak Agnieszka wróciła z przedszkola też dostałąm od Niej i Konrad dostał:) A prezent jaki Konra z dziewczynkami kupił to chusta do kostiumu kąpielowego:)
-
Asmana dobrze, że ciągniesz ten wózek do przodu. Szkoda, że Izy nie przyjeli do żłobka:(. Dobrze, że Natalkę przyjeli do przedszkola. U nas ma być dopiero 30 wiadomo o przyjęciu do przedszkola:). No ale mam nadzieję, że Agnieszka będzie dalei kontynuować. Suer, że je już jak normalny człowiek. Na mowę napewno jeszcze przyjdzie czas. O no to miałaś pracowity tydzień. Ale jak teraz masz ładnie:) Słoneczko no to gratuluję Tobie i Tyni. Oby tak dalej. Cieszę się, że na razie znosi to Tynia dobrze. Wiem co to znaczy bolące piersi, sama przecież niedawno przez to przechodziłam Mi bardzo pomogły okłady z liści kapusty. Półtorej kapusty na to poszło:) Fajny ten misiaczek:) Nie mogę się doczekać wyjazdu. Chociaż boję się tej podróży z dziećmi. Zobaczymy jak to będzie:) Julia lubi z Agnieszką grać w gry. Niby jest taka niespokojna i szaleje ciągle, ale chwilkę na grę z Agą zawsze poświęci:) Oczywiście foteczka jakaś będzie. Tylko może jakoś przed samym wyjazdem:) Nie ma za co dziękować:) No tak nowy proboszcz to są zmiany:) Miłej niedzieli. Oby była cieplutka:)
-
Wczoraj kupiliśmy to co upatrzyliśmy:) Na basenie było fajnie. Było mniej ludzie, bo to ten dłuższy weekend. U mojej Mamy było fajnie:) Dostaliśmy już prezenty n adzień dziecka. Ja superseksowną koszulkę nocną, a misiu ładma piżamkę:) Agnieszka doatała sukienkę, a Juleczka bluzeczkę:) Dzisiaj na 12 do kościółka. A do konrada Mamy na 16, bo ma jakąś pracę dorywczą i wtedy dopiero będzie w domu:)
-
Słoneczko buziaczki dla Tyni. Obyście na bilans poszły zdrowe. Fajnie, że lubi Tynia wypady rowerowe. Ups, no to przed Wami trudne zadanie. Powodzenia w odstawianiu. My wyjeżdżamy około 18 w sobotę 31 maja, a wracamy wieczorem 13 czerwca:)(to jest piątek) http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis29425.html to jest przespis na lasanię i jest naprawdę dobra:) Dziwna ta tradycja, u mnie zawsze było, że część dziewczynek sypało kwiatki a pozostałe dziewczynki i chłopcy szli w strojach komunijnych w procesjii. Wera no tak, czwartek wolny to można było się pomylić.
-
Witajcie!! Dla mojej Mamy kupiliśmy rododendrona ciemnoczerwonego, a Konrada Mamie azalie różową. Dziewczynkom kupiliśmy rogale na szyję do jazdy samochodem i czapki z daszkiem. Po obiedzie poszliśmy do naszej fryzjerki i wszyscy się obcieliśmy:) Następnie zawieźliśmy dziewczyny do Konrada Rodziców i pojechaliśmy na dalsze zakupy. Na dzień dziecka kupiliśmy dziewczynkom grę Spadające małpki. Upatrzyłam też dziewczynkom chustki na głowę i spódniczkę dla mnie. Ale to jka dzisiaj bedziemy jechać na basen to wjedziemy do galerii. Dzisiaj po basenie jedziemy do mojej Mamy na dzień Matki. Miłego dnia i mam nadzieję, że wreszcie zrobi się ciepło.
-
Anna fajnie, że się odezwałaś. Życzę szybkiego powrotu Męża do domu i zdrowia dla Niego. Mam nadzieję, że wypoczniesz przez ten weekend:) A co tamu Milenki? Ucałuj Ją . Słoneczko Mati pewnie szedł w procesji z dziećmi pierwszo komunijnymi?
-
Wczoraj jak szliśmy do kościoła zaczęło kropić, więc doszliśmy do wniosku, że chyba odpuścimy sobie procesję. Ale jak wyszliśmy z kościoła nie padało więc poszliśmy. Po powrocie zrobiłam lasanie i smakowała. Jeszcze zostało trochę na dzisiaj:) Goście dopisali. Nie przyjechał tylko chrzestny, czyli mój brat z żoną i Robertem. Chrzestna to wiedziałam od dawna , że nie przyjdzie po pojechała z córką do sanatorium:) Od Izy i Grzesia dziewczynki dostały prezenty już też na dzień dziecka. Juleczka dostała pan wiaderko, a Agnieszka głodne hipopotamy. Bardzo się cieszyły i wszyscy goście z dziewczynkami grały w te gry:) Dzisiaj Konrad ma wolne. Ma coś robić zsamochodem. I jeszcze po południu chcemy pojechać na zakupy. Chcemy kupić azalie dla Mam i jeszcze kilka drobiazgów na wyjazd. A na 19:30 mam wizytę u laryngologa:)
-
Kasiak dobrze, że u Was wszystko w porządku.
-
Hej!! Wczoraj jak poszłam na zabieg okazało się, że pan doktor będzie każdym pieprzykiem zajmował się po kolei. Na pierwszy ogień poszedł największy i najstarszy (mam go odkąd tylko pamiętam). Myslałam, że będzie mi go wypalał, ale wyciął mi go i posłał na badanie. Za tydzień idę na zdjęcie szwów. Miałam dwie godziny luzu, więc poszłam sobie do galerii i tam znalazłam super spodnie (lniano bawełniane) beżowe i tochę sportowe. Znalazłam eż fajną różową bluzkę z odkrtymi plecami. Konrad przyjechał po 17 i wtedy przymierzałm kostiumy. Nie ma dla mnie kostiumów. 70B jest bardzo ciężko znależć. Jedyny jaki był i dobrze w nim wygladałam to biało różowy. Więc go wzięłam. Potem szybko poleciałąm do lekarza. Dostałam skierowanie do laryngologa i w piątek na 19:30 idę. Ciekawa jestem co On powie na te krwotoki. Myslałam, że rodzinny da mi skierowanie na badania krwii. Potem Konrad poszedł do lekarz i po Jego wizycie kupiliśmy te spodnie i bluzkę. Jeszcze przed wyjazdem musimy dziewczynkom kupić jakieś sandałki do wchodzeniado wody i coś na głowy:) Jutro Juleczka ma imieniy, więc muszę dzisiaj posprzatać i zobić piankę. Ciekawe co z dzisiejszym grillem u Agnieszki w przedszkolu. Mam nadzieję, że to wypali:) Wera miałam pietra. Ten lekarz coja chodzę do Nieo, to bardzo dobry onkolog. I pieprzyki chyba usuwa, chyba, że są takie podskurne, a ja p każdej ciąży takie mam. Ale ten był normalny i pewnie latego go usunął. Mam nadzieję, że niedługo Oskar zacznie jeść obiady. Elizabetaa fajnie było na tym dniu Matki? My dzisiaj chyba bedziemy mieli na grillu:)
-
Słoneczko no to chyba każdy cierpi teraz na brak czasu. Zwłaszcza jak ładna pogoda jest. Mam nadzieję, że na bilansie Tyni i szczepieniu Matiego bedzie wszystko dobrze. Fajnie, że kupiliście sobie rowery i krzesełko dla Tyni. I że Jej się podoba w nim jeździć. Co do prezentu to jeszcze nic nie wymyśliłam:( Dziękuję bardzo:) Z wielką chęcią podtrzymuję forum:) Dziękuję za życzenia dla Robercika i za pamięć o moim Dziadziusiu. Wyjazd się udał, choć muszę przyznać, że pogoda nie dopisała. Na 12 poszliśmy na mszę na Jasnej Górze. Potem weszliśmy z dziewczynkami na wieżę i zaczęło padać. Poświęciliśmy samochód i wyjechaliśmy z Częstochowy, bo strasznie lało. Szkoda, bo chciałam z Nimi po wałach pochodzić i coś Im pokazać. A się nie udało. Dzisiaj na 15 idę na zabieg wypalania pieprzyków. Potem miałam na 17:40 iść do ginekologa, ale właśnie teraz dostałąm okres:( więc wizytę odwołam i przesunę na inny termin i na 18 idę do lekarza rodzinnego bo ostatnio bardzo często mi leci krew z nosa:( Do dziewczynek dzisiaj po południu ma przyjść Konrada Mama. Jutro ma być w przedszkolu piknik, oby pogoda dopisała:)
-
Elizabetaa życz e odpoczynku i wyspania się w ten weekend. Super, że Iga łądnie gada. U mnie julia też duzo zaczęła mówić i coraz ładniej. Czasami jeszcze mi się zdarza Jej nie zrozumieć, ale to jest sporadycznie:) Słoneczko zdjęcie kapitalne.
-
W piątek u Robercika było bardzo fajnie. Dziewczynki ładnie się bawiły z Robertem. Daliśmy Mu pieniadze bo Oni chcą Mu kupić taką porządkną kuchnię z odgłosami. Więc się dołożyliśmy. Kupiłm jeszcze taka malowankę co ma naniesioną farbę, wystarczy tylko zmoczonym pędzelkiem pojechać (no i pedzelek też kupiłam:) ) no i kanapki Kindera i misia lubisia i soczek. Wyjechaliśmy od Nich jakoś około 19:30. Wracając jeszcze zajechaliśmy do Tesco. Wczoraj okazało się, że basen był odwołany, więc pojechaliśmy do Przyjaciół wcześniej niż to planowaliśmy. Ale najpierw byliśmy w sklepie rowerowym i dokupiliśmy Agnieszce koszyczek na rower i takie tam wstążeczki ozdobne na kierownicę. Potem jeszcze zakupy na rynku i w Manufakturze(tam Konrad kupił sobie płetwy, maskę i fajkędo nurkowania). Do Nich dojechaliśmy przed 12. Oni mieszkają poza Łodzią i od nas jest około 40 km. Dopiero na początku maja się tam wprowadzili, bo wybudowali sobie dom. Super mają. Ale się dziewczyny wyszalały, zwłaszcza, że tam jest trzech chłopaków. Najstarszy jest rówieśnikiem Agnieszki - Wiktor, Karolek ma 2 i pół roku, a Marcelek ma 5 i pół miesięcy. Było naprawdę super!! Nagadałyśmy się z Magdą, ale jeszcze za mało. Konrad pomógł Grzegorzowi stawić murek pod taras z kamieni. A około 18 zrobiliśmy grilla. W domu byliśmy po 21. Dzisiaj na 9 idziemy do kościoła, a potem jedziemy do Częstochowy. Może uda nam się poświęcić samochód i w intencji mojego Dziadziusia. Bo nie pisałam Wam, bo jakoś tak mi ciężko, ale On ma nowotwora węzłów chłonnych i chyba już są nacieki na płuca. Dziadziuśma 84 lata, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby Go mogło zabraknąć:( A co wtedy z Babcią:(