popieprzony
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez popieprzony
-
Weź zmień płeć i zobaczysz, czy Ci się zmieni czy nie :P
-
Problem z miłością jest taki, że nawet jeśli kochasz wszystkim i dajesz to co masz najlepszego może się okazać, że nie jest to uczucie odwzajemnione. Tak może być i nie da się nic poradzić, niestety. To wcale nie tak, że wszyscy faceci zdradzają, nie. Nikt... no może nikt w szczęśliwym związku nie będzie szukał okazji do skoku w bok. Czasem bardzo trudno jest powiedzieć kobiecie, to koniec. Reakcją jest histeria i szantaż łzami i popełnieniem samobójstwa. Smycz z kagańcem to najgorszy z możliwych scenariuszy dla faceta. Nie jestem w sposób normalny zazdrosny, a jedna z moich partnerek chorobliwie i nie podobało jej się to, że nie byłem jak ona, bardzo zazdrosny.
-
Nie. Smycz to nie jest rozwiązanie.
-
Formą idiotyzmu może być bezkompromisowość: "właśnie z tą jedyną osobą na świecie chcę, żeby mi było dobrze i nic nie uwierało." To ma związek ze stopniem zakochania się. Im bardziej tym gorset jest ciaśniejszy, tak bym to określił.
-
Kochać nad życie to też nie oznacza, że dajesz to czego partner oczekuje. To jest właśnie dramat zakochania się. Najczęściej dajesz to co sama chciałabyś otrzymać. Zdrada to w dużym uogólnieniu zawiedzenie oczekiwań partnera. Dlatego może mieć naprawdę nieskończenie wiele postaci. Kochałem ... jak nigdy przedtem i ... popsułem, bo nie umiałem się pogodzić z tym co było. Popsułem, chociaż nie chodziło o zdradę, czasem wszystko może runąć przez zbyt silne emocje. Zresztą zadrość to jednak przeszkadza. Jestem skłonny przyznać rację tym co mówią, że miłość to nie chęć posiadania i stąd nie może być mowy o chorobliwej zazdrości.
-
Znowu bijecie pianę. Mówiłem to już: -badanie narusza intymność, -wymaga poddaniu się woli lekarza, wiem, że kobiety inaczej na to patrzą inaczej faceci, ale o ile facet ma pokręconą motywację do tego zawodu, to nie dlatego, że uwielbia oglądać, to jest sytuacja, że po 5 minutach rozmowy może kobiecie powiedzieć: "proszę się rozebrać" i będzie wysłuchany. Idę sobie
-
Jestem popieprzony i wolno mi mieć moją opinię. Nigdy na taką wizytę bym sięnie zgodził. Można mieć wiele punktów widzenia, ale ja uważam, że jest to naruszenie intymności między dwojgiem. Nie mam chęci nikogo przekonywać, albo partnerka myśli i czuje jak ja, albo nie ma sensu być razem. I tyle w temacie. Zakończyłem.
-
Mówienie o zadowoleniu w kontekscie lekarza to przesada.
-
Proktologia i medycyna sądowa to też medycyna :P
-
Najbardziej boję się fundamentalistów, za swoją wiarę ukamieniują innych.
-
Na tej samej zasadzie można się obawiać chodzić pod balkonami ze skrzynkami kwiatowymi, bo może się urwać. Życie się KOŃCZY, w taki czy inny sposób, przykro mi jeśli was rozczarowałem. Dobrej nocy.
-
Nowa wiara się szerzy w społeczeństwie nazywa się: CYTOLOGIA ;)
-
W ramach pojednania, czy możemy się udać do łóżeczek? :) WŁASNYCH! :P Dobrej nocy.
-
Szacunek anomalia.
-
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, nie wiadomo gdzie jest ciemnogród :D
-
Jestem popieprzony, nie kretyn ;)
-
Ale do badania serca nie trzeba gaci ściągać ;)
-
...oj no rozmarzyłem się... ;)
-
:) Na plaży nudystów część mnie leży, część stoi :D Ja tu robię sobie właściwy PR, a Ty mi tutaj bejerowanie wytykasz. ;)
-
Ale u psychiatry nie trzeba gaci sciągać ;)
-
Uratować życie? Wiesz co? Prowadzę samochód i czasem wsiadam do samolotu. Może być wiele przypadków, które spowodują, że awaria techniczna spowoduje koniec. Życie nie tylko jest piękne dlatego, że jest bezpieczne, ale dlatego, że mogę żyć w zgodzie ze sobą. Swoimi głupimi lękami i poczuciem swojej wartości ponadto co mi serwuje cywilizacja i w tym konkretnym przypadku medycyna. Wytłumaczę kawę na ławę: Załóżmy hipotetycznie, że grozi mi wózek inwalidzki, albo kule. Ratunkiem będzie operacja kolana, ale do operacj trzeba być na golasa i kobieta, moja partnerka mi powie: 'nie chcę, żeby cię inne baby oglądały, bo jesteś mój'. I ja wtedy nie zgodzę się na operację, nawet jeśli miałbym być kaleką, bo tak ona chciała. Teraz to już dobranoc. :)
-
Może zamiast ginowi grzebać trzeba pozwolić facetowi umieścić tam pewną substancję, a ona (substancja) złożona z miłości zapobiegnie rakowi ;) Ale może to jest zbyt pogańskie, nienowoczesne i antymedyczne myślenie??? Dobranoc wszystkim.
-
cassa ale tak szczerze wiesz skąd się bierze rak? Sądzę, że nikt nie wie, dlatego nie wściekaj się, bo stres i złość zwiększają ryzyko.
-
Dzięki :) Już zakrzyczany przez baby chciałem się powiesić ;) Ale widzę, że są na świecie kobiety ;)
-
A właśnie... bo jak już kiedyś cytowałem, tylko źródła nie pamiętam, to w Finladii kobiety nie robią cytologii częściej niż co 3-5 lat i mają najniższy wskaźnik. Zresztą... też w jednym z artykułów w prasie była wstawka, że biopsja po zdiagnozowaniu guzka piersi najczęściej prowadzi do uaktywnienia nowotworu. Kto wie, może cytologia, która nie jest bez inwazyjna też bardziej szkodzi niż pomaga?