Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ganetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ganetka

  1. Ewcisko__ale wcale a wcale sie z Toba ni zgadzam,ze nie umiesz pisac,KObieto!kazdy ma swoj styl i jedni pisza eposy inni smiesznie ujmuja w opisach swe losy,a jeszcze inni pisza strikte,i oto chodzi ile nas tu jest to kazda z nas w koncu jest odrebna jednostka i to jest ciekawe,pisz pisz:) Nemezis__witaj Kochana,dobrze ze juz po zabiegu(nie wiem co to bylo,pewnie mi umknelo).Moj B.tez nie raczkuje,nie ma zabkow,ale do stania sie rwie;)(na razie przy pomocy mojej albo M) zdrowka Ci zycze i pisz co u Ciebie jeszcze. Ale tu dzis cisza.....wiadomo niedziela:),ja wpadlam teraz bo nudy w tv,tzn M oglada olimpiade,a dzis mnie nic nie interesuje,a za wczoraj brawo dla AdasiaM. Kasza__no to teraz mnie zgielo-u WAs juz na letniaka,a ja sie tu ciesze,ze plus 10st i slonce:O.
  2. Biala Czekoladko___u nas tez nowy budynek 2003r i wsyzstko slychac,jak maszeruja po klatce,sasiad z gory po mieszkanie rundy robi,wstaje z lozka ,klepie schabowe itp.a i nasi sasiedzi,tylko nie wiem ,ktory czy po lewek obok czy z gory(akustyka daje watpliwosci i tu i tu slychac)wierci jakby wiertarka na korbke cos od kilku dobrych m-cy w niedziele,popoludniami w soboty,albo ostatnio nawet po 20ej -a maly wtedy zasypia wiec nowe budownictwo,jednak umywa sie do starych,komunistycznych murow ;)
  3. tez bez kodu wpis zrobilam i poszlo;),po ch..@,to wprowadzili Annnaaa__ale macie zime,u nas zaczyna pachniec wiosna:):)-moja ulubiona pora roku:D
  4. ,w niedziellne przedpoludnie dziewczyny tak z serca wyrzuce bo mam potrzebe.... JESTESCIE DLA MNIE JAK WODA;MUSZE CHOC RAZ W DZIEN DO FORUM ZAJRZEC;BO MI SIE TESKNI,JESTESCIE KOCHANE BABECZKI!!! Monik___powodzenia,szybkiego powrotu do formy,a jak juz sie zabliznia ranki,to fotki w obcislym t-shircie pokaz. Mamo E__oby kupki juz sie unormowaly Duniu__jak Jasio,sa nowe zebole?buzki dla malca-akrobaty. Carmen__wspolczuje remontu(ja nie cierpie tego czasu),ale odnowisz sobie w domku. zdrowka dla Witaska i buziaki od cioci z forum. u nas dzis piekna pogoda,wiec gdy maly obudzi sie i zje obiadek to spacerek z cala rodzinka sie zrobi. ja wczoraj(jak to czasem w soboty)zrobilam sobie wypad do miasta,od tak,polazic po sklepach,oderwac sie od codziennosci,wypic kawke i pobyc samam ze soba(bardzo mnie odpreza ),milam ewentualnie ze kupie jakis ciuch dla siebie i...skonczylo sie duzymi zakupami w H&M dla B.(ja podobnie jak Fasolkowa mama,kupuje czesto na zapas duze ilosci;)),w zabawkowym sklepie-autko takie do pchania i odpychania sie samemu(super okazja)i w dyskoncie tez kilka ciuszkow MU kupilam,efekt wrocilam po kilku godzinach obladowana jak przekupka,bo juz nie chcialo mi sie lazic z tymi bagazami wiecej:O ale humor i tak sobie poprawilam(od kilku dni -zionelam ogniem-okreslenie M)zjadlam lody z polewa karmelowa i 2x kafe latte wypilam,a final byl taki ze jescze @pojawil sie.:(:) u nas troche sie ustabilizowaly znowu 2 drzemki dziennie,tfuftfu..zeby nie zapeszyc,maly sie buzdi w nocy z placzem ale zaraz daje mu smoka i zasypia szybciutko---zeby!? ale w motoryce drobnej bardzo o(podaje raczke na czesc,naciska tel zabawkowy precyzyjnie,wszelkie funkcje w zabawkach sa znane i umie ladnie przekladac i chwytac,obracac,papa-na dobranoc i jak ma ochote;),ale z motoryka ogolna-czyt.raczkowanie niet:/,ale z tego cio pisze aktualnie np.Joola,to trzeba sie troche cieszyc i ladowac akumulator ,bo jak juz sie zacznie to fitness bedzie na max;) Ewcisko,AniuP,Gonzallo.,Anaconda...jestescie?? Marteczkoo,co u ciebie Kochana,czytasz nas? Pimach,Klunia..hophop..
  5. Mamo E__zdrowka dla Alex Duniu__aby szybko wyszedl ten zabek i juz nie bolalo a dzien byl udany.
  6. Myszko,dziekuje seredecznie ze te cieple slowa zazdroszcze domku pod miastem(ale w granicach jeszcze pozytywnie odbieranej zazdrosci:):),napewno to masa wyrzeczen i czlowiek czasem zadaje pytanie czy sens,ale wyobrazam sobie gdy jestescie w PL jak bardzo jestescie dumni gdy widzicie postepy,domek Waszych marzen.ale fajnie,tez tak chce! Beni tez wydaje coraz to glosniejsze tony,ale bardziej niz pisk goruje u nas yyyy,mmmm...potrafi b.glosno,zwlaszcza gdy mu sie cos nie podoba np.stojac w kolejce do kasy w sklepie. Lilianko__Mama E i Myszka,maja racje,w tej pl to jacys albo przewrazliweni pediatrzy czy ogolnie lekarze,albo ciagna z nieswiadomych rodzicow,moj B.tez czasem ma niesynchronizowany wzrok,pytalam dok.,to normalane w tym wieku ze dzieciom oczka úciekaja,po roku dopiero widac wady podobno. dziewczyny z dzieciakami na antybiotykach,juz pisalam ale sie powtorze,actimel naturalny(pol buteleczki na raz,mozna 2 razy dziennie=to recepta mojego pediatry z wiiednia,podobno lepiej to niz zwykly probiotyk,tam bakterie sa martwe a w actimelu lepiej przyswajalne).
  7. tak mi sie przypomnialo,ze w PL gdy bylam,to zaobserwowalam,ze tam ubierac dziecko to spory wydatek,rzeczy calkiem przecietne sa powiedzialabym drogie,u nas tu jest duzo sklepow i czasem gdy jade do pl i widze spodenki -zwykle jeansy za 80-100 zl,a tu mozna kupic juz cos fajnego za taka cene i gatunkowo dobrego,gdzie kupujecie najczesciej,tzn w jakich sklepach,bo ja znam tylko smyka,5-10-15(filie ma moja kolezanka)i chyba tup-tup czy cos. ale rzeczy tam sa dosyc drogie,za dwa body,bluze z kapturem,t-shirt i czapke -200 zl-na przecenie dalam. ja tu to H&M najczesciej-tanio stosunkowo,a ladne i dobre rzeczy,mam tez taki dyskont KIk(tam jest b.tanio,tylko czasem material do d..),a jak mam ochote zaszalec to malemu firmowki kupuje w Peek&Cloppenburg,esprit,zara,a ostatnio levi'S(najczesciej na przecenach)
  8. Lusiu__ja tez nie dostalam zadnego "kartonu ubran"od kolezanek czy rodziny,po ich dzieciach,chociaz tych u moich znajomych duzo.wszystko sama kupowalam,no za wyjatkiem paru zestawow na ebay.teraz kazda kolezanka mowi,a odkladasz bo wiesz ja planuje,a ja planuje driugie ,odkladaj po Benim dla mnie...a wala,mnie nikt nie dal,oprocz szwagierki-ta daka po swoich dzieciach super pare sztuk z usa,moich 2 przyjaciolek z PL,ktore daly Beniemu kilka nowych ubranek,a reszta to nic,tylko teraz kazdy mowi odkladaj,a ja wlasnie ze nie ,sprzedam a za kase zarobiona Malemu nowe kupie:P
  9. ach to moje pisanie:( mialo byc ----ja z tych typow,dawnej matury;)
  10. pisze na raty,tym bardziej ze wczoraj 2x napisallam dlugi post o szkolnictwie i zzarlo mnie. Aaannaaa__no to Michas bedzie mial zabki,a co do odprezania sie wodzie to u nas od czasu gdy malego przestawilismy na duza wanne,ma tam orkiestre na wodzie,zabki,kaczuszki itp,to kapiel jak plac zabaw jest:),a najbardziej zainteresowaniem cieszy sie "waz"z nierdzewki od prysznica(to tez zabawka z typu uzytku codziennego rzeczy sa najbardziej fascynujace) mimo wszystko troszke wytchnienia dla mamy Michasia zycze. a o szkolnictwie to z tych typow dawnej matury,o gimnazjum to tylko od siostry wiem,a co do matury-to podobno nie ma jak ta stara byla.najbardziej odzwierciedlala stopien wiedzy. edukacja polska nastawiona jest na szerokie spectrum wiedzy,tu oni bardzo nacjonalistycznie do historii podchodza,nie raz spotkalam sie ze stwierdzeniem,aa...polska czyli to na wegrzech jest..heee?geograficznie tez nie bardzo,tu bardziej stawia sie na wiedze jak zyc,planowa,techniczne nowinki,wiecej informatycznych przedmiotow,wiecej programow komputerowych. a co do szkoly w PL jeszcze to teraz wladza maja uczniowie,a nauczyciele ci sa tylko pionkami w grze,to tez nie jest az tak do konca sluszne,wiadomo terror nie ale nalezyty szacunek jak to bylo wczesniej uwazam ok.
  11. Duniu__Jas,ma zebow juz duuzoo,to teraz z gorki bedzie;),a u nas sliny jak bulldog,lapki w buzi i wszystko inne,spimy niespokojnie-a zebow jak nie bylo tak nie ma:O Mamo E___masz racje,ja tez znam mnostwo kobiet,ktore na tzw starosc(grubo po 50-tce)robia wyksztalcenie,nie dla kariery,ale wlasnie dla wlasnego ja,gdy sie chce nigdy nie jest za poznow. ja wlasnie chce od nowa wystartowac,gdy B.pojdzie do przedszkola. a kto powiedzialze kobieta 40-letnia-to juz przezytek,zyjemy w czasach gdy kazdy moze decydowac kiedy chce byc mama,a i tu masz racje gdy spotykam kobiety,ktore dosyc pozno zostaty mamami,to od nich bije uczucie,jakby przezywaly druga mlodosc,a Ty tu nie rob sie babcia,bo wygladasz na max.34 lata. zdrowka dla dziewczynek i M,widac paskudztwo WAs polubilo,ale juz niedlugo i mminie. Fasolkowa__tak w duzym miescie latwiej o wszystko,prace,ludzie nie komplikuja sobie zycia problemami sasiadow,a czlowiek ma wiecej mozliwosci rozwoju. Ty tez widac jak Czekoladka,mialas trudny okres przez kryzys,ale najwazniejsze to nie stracic celu z oczu i pozytywne myslenie. teraz tez latwo nie macie,ale tzw.tutaj zusammen halten(czyli trwanie w jednosci,wspieranie sie)bardzo duzo daje.
  12. tunciu__szkoda,ze piwko nie!bo czasem pomaga odrobina czegos mocniejszego sie rozluznic,ale gdy wyjdzie wiosenne slonce,od razu znikna negatywne mysli i humorek bedziemy miec lepszy.tak,trzeba czytac ulotki,ja tez to robie,bo lekrz tez tylko czlowiek-a istota ludzka omylna jest- zdrowka dla chlopcow i dla Ciebie,a M sie nie przejmuj,male spadki sa u kazdego. a co do uzywanych zabawek badz ciuchow(tez mialam o to pytac wczesniej);) ja kupilam kilka zestawow na ebay'u-jeszcze w ciazy i musze przyznac-zajefajne rzeczy,teraz wlasnie wszystkie ciuszki ktorych ma B.bardzo duzo,a uzbieralo sie tego od narodzin,musze posprzedawac-odlozylam tylko kilka dla wspomnien i kilka firmowek dla kolezanki ,ktora oczekuje chlopca. a zabawki-no u nas troche szalejemy,my,rodzina i znajomi-maly ma tego az za duzo-po co to????? efekt jest taki ze co jakis tam czas mu wymieniam zeby mu sie nie nudzily,ale najbardziej lubi z reguly te ,ktore kupilam na tzw.pchlim targu(nie lubie tego typu sprzedazy,ale moja kumpela to spec w wyszukiwanieu super rzeczy i raz z nia pojechalam,akurat te 4-5 zabawek to te ,ktorymi mmaly najbardziej i najdluzej sie bawi. wiec jak jz raz pisala Mama E-nie ma sensu kupowac tak malemu dziecku drogich zabawek:)
  13. witam piatkowo, dziewczyny,qurcze..Wy czytacie w moich myslach;), wlasnie w tym tygodniu,byl M ogladac dom-jednorodzinny,dwupoziomowy,maly ogrodek,nowy2006r, tylko ze 30 km za wiedniem,-wiec ja nie bardzo jestem przekonana-ja pochodze ze wsi i wiem jak ciezko bylo sie mi odnalezc w wielkim miescie idac do wyzsych szkol,a poza tym ja przerwalam w pl prawo jazdy,a tutaj jeszcze nie mam odwagi zaczynac kursu,a wiadomo na wsi-bez prawka to jest sie troche upupionym:(. nie pojechalam z M na ogladanie ,bpo ja do takich ludzi naleze,co gdy sie czyms zainresesuea,to pierwsze musi byc na moje finansowe mozliwosci,a drigie jak sie zakocham to koniec(w danym obiekcie),wiec M fotek nastrzelal,no i efekt taki ze mysle o tym domu teraz -na dwoje babka wrozyla:O. ogladam codzien te foty i fajna chalpka;),no tylko ze w malej miejscowosci,zeby to bylo tuz pod wiedniem-hm ..tylko cena bylaby dwukrotnie wyzsza,ach... a z drugiej strony teraz mieszkamy daleko od centrum miasta,tylko ze sklepy,bank i poczte mam pod reka,a wiadomo w miescie az tak nie da sie odpoczac-fajnie byloby tak miec swoj domek,no nic M juz odmowil propozycje,ale szukac bedziemy dalej w koncu to nasza sciezka--najpierw bylo *wynajem wiekszego mieszkania *kupno psa *potem mieszkanie wlasne *starania o potomstwo zakonczone sukcesem *a teraz ma byc wg ppplanu dom:) a ja ciagle sie waham,ciagle nie wiem czy tu czy tam i jak pisze Dunia-o wlascicielu mieszkania,ktory wrocil z Hiszpanii do PL,ze moge zalowac. obawiam sie tez wllasnie tego,ze Benjamin kiedys bedzie nam robil wyrzuty,ze on wolalby w Austrii zyc,ze my bedziemy zalowac,ze nie bedziemy mogli sie odnalezc .hmmm....bo jak pisze Mantraelle,gdy juz widze tablice z napisem Wien,to jakos cieplo mi sie na serduchu robi,czuje dom,a w pl jest fajnie,ale gdy jestem juz dluzej,to nie czuje sie jak w domu.wkurzaja mnie sklepy,urzedy,myslenie ludzi i postrzeganie swiata.no i badz madry i pisz wiersze,dalej nie jestem pewna co dalej-za kilka lat-przydalby sie zloty srodek,czyli zycie na tych warunkach ,ktore sa tu,a w ojczystym kraju,blisko rodziny i znajomych(ale nie za blisko;))
  14. o jestem,w koncu,ale juz pisac nie chce mi sie:( ale tu dzis pustki,moze to jakis globalny problem byl na kafe..hmm pozdrawiam wszystkie mamusie,gratuluje sukcesow,a chorym i ich dzieciaczkom zdrowka zycze i przesylam pozytywne fluidy dla nastawionych negatywnie do swiata. a ..ze zapytam,jak idzie Wam a6w??? u mnie...stanelo po tyg(na cwiczeniach z dnia 3):O ogolnie kilosy ida mi w gore,staram sie zdrowo jesc a mimo to tyje,juz dzis rano sie poplakalam,nie chce znowu byc taki m opasem,jak tak dalej pojdzie to do czerwca bede warzyc 70!jak sprzed ciazy:( juz nie wiem co robic,niech wyjdzie slonce,zrobi sie cieplo,to moze i wiecej na swiezym powietrzu bedziemy z malym i wtedy cos pojdzie w dol. Wiki__ale Cie wystawila ta nianka! wspolczuje,mam nadzieje ze uda WAM sie w miare szybko znalezc noiwa osobe.
  15. wcielo mi posty grr,juz 2-o szlonictwie--nie pisze wiecej.ciekawe co to za kod dostepu mi wyskakuje,wpisuje go ,wyswietla sie ze niepoprawny:O
  16. Biala Czekoladko___zgadzam sie ,wielki szacunek dla Twojej siostry,kobiety ktore maja dzieci i sie ksztalcazawsze budzily moj podziw. tak juz to w zyciu jest,ze kazdy ma indywidualne priorytety. dla mnie wlasnie teraz jest czas na rodzine,a potem gdy maly zacznie do zlobka uczeszczac,to na samorealizacje bedzie czas,no chyba ze jakis dzidzius bedzie,chociaz narazie nie planuje;),ale nie mowie kategorycznie nie.
  17. Babeczki dzieki za slowa pokrzepy i otuchy,dzialacie jak balsam na dusze Biala Czekoladko__to nie tak ze mi teskno do tego czuje ze teraz przyszedl czas na bycie mama,inaczej nie zdecydowalabym sie na dziecko.wyksztalcenie tez mam,tyle ze nie jest to do konca ta dziedzina ,w ktorej chcialabym sie odnalezc,ale wtedy ja mloda po liceum ekonomicznym-wiec bylo zrozumiale-studia ekonomiczne,dlatego pewnie skonczylo sie licencjatem,tu w Wiedniu bylo kilka kursow ale nic konkretnego,dlatego nie czuje sie w pelni na silach aby porywac sie z motyka na slonce,moj plan-zrobic jakis kurs(oni tu mmaja na tym tle hopla)na pracownika biurowego,zeby poznac ich zasady pracy,albo ksztalcic sie w bardziej socjologicznym kierunku.narazie,nie moge narzekac,bo ten czas ktory teraz jest-jest dla mnie najszczesliwszym,czuje sie spelniona w jakims stopniu,ale gdy we wrzesniu2011 Beni ruszy do zlobka,to zaczne cos robic w kierunku wlasnego rozwoju. Joolu___ale super,brawo Kuba!!!! a co do moich zyciowych przezyc,jak mowi moja przyjaciolka mi czesto-----,wez usiadz i spisuj to co Ci los zgotowal w domu rodzinnym-bedzie niezly bestseller! dziekuje Bogu ,ze dal mi teraz takiego M,ze tworzymy szczesliwa rodzine,a ja staram sie stworzyc inna atmosfere niz ta w domu rodzinnym.
  18. jeju..ale robie literowki,czasem to nie do rozszyfropwania wyrazy:O
  19. Mantra__mnie wlasnie tej sily dzialania brakuje,tego twardego dazenia do celu,slomina zapal--a gdzies w polowie oddaje ducha..wlasnie dlatego gdy skonczylam lic.(a ostatni rok robikam dojezdzajac z wiednia co 2 tyg)to powiedzialam,zrobie sobie przerwe,ano a wiadomo jak sie zrobi przerwe,to zabrac sie ciezko przyn.ja tak mam;).ale bede starc sie jezeli nie dla siebie to dla synka,zmotywowac aby operowac tak j.niemieckim,aby robic cos co bedzie dawac mi satysfakcje,a maly i M.tez beda ze mnie dumni. wiem,jak to jest z tym -uprzedzenia do obcokrajowcow-tu tez to jesst na kazdym kroku,chociaz tak wielejest auslander(obcokrajowcow),nie tylko wpracy ale w codziennym zyciu rowniez. no i wtedy chce do PL...i kolo sie zamyka:O
  20. tak jakos i mnie zebralo..wiec i ja cos z siebie wyrzuce;) moje dziecinsto,mlode lata i zycie w rodzinie nigdy nie bylo takie jak u in nych,dorastajac w atmosferze chorej rodziny-ojciec,ktory byl tyranem,zdradzal i nie szanowal mojej mamy i nas(mnie i siostry),dla ktorego tylko liczylo sie -kochanki,jego ego,kasa i na oko ludzkie potezny dom).psychika moja ,siostry i mamy juz na zawsze jest zjechana-nie odwracalnie-strach,przed nim. szcezesliwego dziecinstwa nigdy wiec nie mialam.teraz mam meza ,ktory jest dla mnie dobry,razem tworzyma szczesliwy dom ,a od 27.czerwca 2009r.jestesmy szczesliwymi rodzicami. M.pracuje na dobrym stanowisku-spelnia sie zawodowo,nazwijmy to,prowadzi sciezke kariery jaka mnie tylko moze sie marzyc,jest cenionym w firmie mlodszym menedzerem-jest b.dobry w tym co robi. slowem kariera jaka marzy sie wiekszisci ludzi pozarzadzaniu i marketingu-zagranica,firma miedzynarodowa,kolacje,podroze sluzbowe,sluzbowe-teli laptopy,liczne pochwaly i ostanio bonus,co roku ocena pracy -excellent_wszyscy znajomi pod wrazeniem,ze mam M.ktory tak wysoko sie wspina po szczeblach-tak to sprawia ze jestem dumna,ze mam takiego M.a,nie jak wiekszoisc naszych rodakow tutaj,na budowie,pracownicy fizyczni itd. ale u mnie pojawia sie swiatelko----a ja,jestem po licencjacie,nioe pracowalam w zawodzie,nigdy najprawdopodobniej nie bede mogla dotrzymac mu kroku w rozwoju kariery,tez jak u Kaszy,pojawia sie niedosyt(tak ,tak ja tez to mam).podobno kobieta powinna byc przynajmniej tak samo wyksztalcona jak facet lub wyzej,a u mnie doopa:(:(.i tak wlasnie zeby isc tu na studia,teraz nie czas a i znajomosc j.niemiecjkiego nie taka,a w PL robic studia to w moim przypadku odpada,musoialabym wrocic na stale:(.co robic,staram sie o tym nie myslec,moj M.nigdy nie daje mi tego odczuc,ale tak chcialabym aby robic cos,co dawaloby choc troche dumy w przyszlosci(gdy za 2 lata B.pojdzie do przedszlola) spadam,B.sie obudzil.
  21. Goniu____podobnie jak Ty ,tez nie moge pracowac w zawodzie,przez jezyk,a trafniej przez jego nieznajomosc fachowa,wiem ze w zawodzie raczej nie bede moglka tu pracowac,to mnie wkurza,poco to wszystko bylo,bardzo bym chcial kiedys zrobic kolejne studia,ale tym razem studiujac cos co mnie interesuje,psychologie,socjologie-temu pochodne.
  22. Duniu,Mantraelle________widze,ze macie to samo rozwojenie ,ktore ja,tzn.powrotu do kraju. ja nogdy tak czesto o tym nie myslalam wczesniej,ale od czasu gdy Benjaminek jest na swiecie,jakos mnie tam ciagnie,chcialabym zeby dorastal i wychowywala sie blizej rodziny,dziadkow,kuzynow. ale rownie jak bardzo chce tam wracac,tak i wielki jest strach przed powrotem,zeby nasze zycie w pl,bylo tak uregulowane i nieskomplikowane jak tu jest,aby M znalazl dobrze platna prace,marzy mi sie jednorodzinny domek,aby kupic.wiem ze nigdy do konca sie tu nie zakorzenie,mojemu M az tak to nie zaprzata glowy,jezeli o niego chodzi to on nie mysli tak czesto o powrocie jak ja.my od dwoch lat mamy kredyt na mieszkanie,wiec jezeli mielibysmy zaczynac od nowa w PL,to najlepiej zeby ten kredyt byl splacony,zeby nie zaczynac ze strami dlugami zycia tam,bo bedzie jeszcze trudniej,a to ze musielibysmy w pl wziasc kredyt na kupno domku to bardziej noz pewne,loterie jakos nam nie sprzyjaja:O,wiec pozostaje narazie bez zmian,ale bardzo bym chciala zeby wrocic,tylko strach przed tym,iz zmieni nam sie na gorsze,ze bede zalowac tej decyzji,powoduje,ze mysle o tym z dystansem,wiem ze najlepiej byloby jak juz ,zeby zrobic to zanim B.zacznie szkole,ale to wielki znak zapytania.zaplecze finansowe,u nas nie istnieje,a bez tego w ciemno do PL nie moge wrocic,ani u rodzicow moich ani M.nie mozemy (nie chcemy)zyc.to nie takiej przyszlosci chce dla mojego dziecka,a wiec i ja sie waham.a gdy pytaja w PL-to co zostajecie tam na zawsze ,czy wrocicie?odpowiadam narazie moj dom jest w wiedniu,a czas pokaze i zycie da odpowiedz.
  23. Mamo E__zdrowka,qurcze,czyli jest jak pisalam nikomu w domu nie przepusci -paskudztwo.zdrowka dla WAS! Tunciu__zdrowka dla NIkosia i Matiego. Joolu__widze,ze kkilosy spadaja,brawo ! gratuluje,ale macie juz duzo zakbow u Kubusia,u nas dalej nic. dziewczyny,dzis moja przyjaciolka z PL wyladowala w szpitalu,jest w 8-m-cu ciazy,szyjka rozmiekczona 1,5 cm skrocona,rozwarcia nie ma.dostaje antybiotyk i wstrzymuja akcje,oby wszystko bylo dobrze,tak sie martwie od rana.to jej 2 dziecko tez chlopüiec pierwszy ma niecale 2 lata,ona ma ciazowa nietolerancje glukozy,ehhhgghh..az szkoda gadac.oby tylko dzidzia byly zdrowa i poczekala jeszcze do 29 marca(cc).
  24. Kochane,wlasnie przeczytalam te 3 ost strony(sporo napisalyscie)z jednym okiem smiejacycym(nowe zabki i slowa)a z jednym okiem placzacym(reflekscje emigrantek,ktore dokladnie w ten sposob co ja stoja na rozdrozu miedzy nowym krajem-ktory nigdy nie bedzie do konca ich domem,a ojczyzna-gdzie wiele utrudnien,kolidacji rodzinnych oraz strachu o byt finansowy w nim. przeczytalam o depresji Kaszy-tu Kochana podpisuje sie pod wszystkimi dziewczynami,a najbardziej podobnie to co mnie dotyczy napisala Dunia. Biala Czekoladko___Twoja historia mnie bardzo wstrzasnela,los tak mocno WAS wystawil na probe zyciowa,widac ze jestescie oje z M.ludzmi z tzw.glowa na karku,ze chcieliscie oferowac swoim dzieciom leposzy start w zycie,wiecej mozliwosci niz sami mieliscie wkraczajac w doroslosc-dla mnie WAsza hisoria jakze smutnno sie skonczyla,aczkolwiek jest godna nasladowania.jak mowi znane powiedzenie-KTO NIE RYZYKUJE,TEN NIE PIJE SZAMPANA. niestety skad mogliscie wiedziec ze akurat bedzie caly ten chaos jaki jest kryzys gosp.,bardzo sciskam Cie kochana,masz zdrowe podejscie do zycia!brawo za nie chowanie glowy w piasek i zalamywanie sie-najcenniejsze masz przy sobie i tego zaden kryzys Ci nie zabierze,wspaniale zdrowe Dziecko,madrego,kachajacego Meza,wsparcie najblizszych,zdrowie,zdrowie,zgoda i milosc to jest najwazniejsze,nie palace te bywaja z piasku..... Kasza__jestes mloda!!!kazda z nas ma cos co by sie znalazlo nie dokonczonego ,zaplanowanego inaczej...takie jest zycie,czasem slodkie jak marcepan,a czasem gorzkie i cierpkia jak grapefruit....los wystawia nas na proby(Bog),daje nam sprobowac wszystkiego,a to co nas nie zabije ,to nas umocnia. ja tez sie zastanawialam,czy to wlasciwa pora na potomstwo,czy moze podszkolic jezyk,zrobic magistra,püopracowac troche,ale zawsze cos by sie znalazlo ze odwlec dana decyzje..naet gdy juz zaszlam w ciaze(upragniona)mialam taki flesz,czy moze to nie blad,ze zamykam sobie droge,ze moglam inaczej ulozyc sobie swiat i zycie itp.ale jestem pewna patrzac ma mojego ukochanego Benjamina,na M i nasza mala rodzinke,ze to jest to,wszystko inne da sie zrobic,nadrobic,jezeli czlowiek chce i dazy do tego. moi rodzice zyja osobno(chociaz razem),ojciec byl 17 lat w austrii,tu mial kochanki,prowadzil zycie kawalera,mame traktowal jak zero,klotnie i policyjne akcje byly czestym gosciem w domu. kilka razxy slyszalam -gdyby nie to ze bylas /bylam w ciazy ,to napewno bysmy nie byli razem"!!!obiecalam sobie w wieku 18-20 lt ,ze bede robic wszystko zeby na narodziny mojego dziecka wybrac taki czas,ktory bedzie mi pasowalzeby nigdy nie dac mu /jej odczuc,ze przez nie nie dokonczylam studiow,jestem z niewlasciwym facetem,badz zawalilam kariere. proosze Kasza..obejrzyj sie wkolo siebie,masz piekna,zdrowa Marianke,M ,ktory jest madrym,dobrym mezem i tata,docen to ze mozesz budzac sie co rano,patrzec i byc blisko nich. wiem nie jest latwo w obcym kraju,bez znajomych i rodziny,gdy do tego rozne klody los kladzie pod nogi,ale zdrowie,milosc i rodzinke(te najblizsza)masz przy sobie,podnies glowe i pomysl kazdego wieczoru-to byl naprawde suczesliwy dzien-chociaz niekiedy jest do bani i wyc sie chce. kazda z nas to chyba ma ,mayslisz ze ja nie,ale za chwile mnie puszcza,patrze na moj dom,rodzine i widze ze szczescie moje to wlasnie oni,trzeba tylko spojrzec pozytaywnie na szarosc ,ktora nas otacza.
  25. witajcie ostatkowo!;) Carmen__dobrze,ze juz goraczka minela,duzo zdrowka dla Malca. Myszko__widze,ze nasze dzieci podobnie z rozwiojem,moj tez niet raczkowanie,niet przekrecania(chyba ze sie mu pomaga,to sie c ieszy),ale my juz poprostu czekamy spokojnie,nie wypatruje juz zadnych opoznien i tego rodzaju rzeczy,te nasze dzieci sa w przedziale9-8-7,5 m-ca,wiec tu wszelkie odstepstwa od ksiazkowego rozwoju sa norma. ostatnio powiedziano mi ze najgorszy blad jaki mozna popelnic wychowujac dziecko w 1 roku zycia,to kierowac sie ksiazkowymi zasadami,tabelkami i tego typu kramem.wiec ja przymyka m oko,na to w koncu tez. wczoraj przyjaciolka opowiadala,ze spotkala w parku matke z dzieckiem,ktore mialo 17 m-cy i dopiero zaczelo samo chodzic!ooo i takie przypadki tez sa-a normalne i zdrowe jest w pelni,po prostu taka ich natura tych szkrabkow,kazde jest iinne. moj B.wczoraj mnie zaskoczyl,siedzimy przy kolacji on zawsze z nami na swoim krzesle,flipsa memla,a maz do niego -gdzie jest mama?-a ten look na mnie,ale to nic,za chwile powtorzyl i znow loonal na mnie,a potem byl hit-a gdzie jest belli,bellunia nasza(pies),a maly ostentacyjnie glowe w strone Belli i usmiech:):),tylko gdy ja zapytalam -gdzie tata?,to maly w lampe;)-M troche przykro chyba bylo,ale to pewnie dlatego ze jego w dzien nie ma a gdy przyjdzie to nie mowi do niego tattaa,tylko cos z mama zwiazane;). umie super czesc podawac,wyciaga raczke i rozklada jak dorosly gdy reke podaje,pappapa tez jest ale zalezy bo czasem to mu nie wychodzi.:O.no a ze slowek to baba u nas kroluje. Myszko,super Ci narzeczony walentynki urzadzil,oby tak dalej.
×