Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koza525

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez koza525

  1. BUCHACHACHA...... http://www.youtube.com/watch?v=ClXFSmPswCU&feature=related .........
  2. http://www.youtube.com/watch?v=M6WS-BZ6GNE&feature=related .........
  3. abra-makabra -http://www.youtube.com/watch?v=-Xx46UiQIr8&feature=fvwrel
  4. Z pewnych ogłoszeń w jakiejś parafii -W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Johnson zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z pastorem -W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej -Po poludniu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron
  5. Siedzi trzech znudzonych gości. Piją wódkę. Przychodzi Stachu. - Co tu tak nudno. Nic się nie dzieje. Zamówilibyśmy jakieś panienki czy co? - Zamówiliśmy. Przyszły, napiły się. Posiedziały. Powiedziały, że nudno i poszły ...
  6. Tak,to piękne kwiaty,radosne,chociaż żółcią zazdrosne-pozdrawiam!
  7. te zyczenia ode mnie Marylko :D
  8. http://www.arpegio.pl/pliki/humor/45.jpg Prawdziwy mężczyzna nie jada miodu,prawdziwy mężczyzna zjada pszczoły.......
  9. http://www.arpegio.pl/pliki/humor/127.jpg Prawdziwy mężczyzna nie jada miodu,prawdziwy mężczyzna zjada pszczoły.......
  10. http://www.arpegio.pl/pliki/humor/127_resize.jpg Prawdziwy mężczyzna nie jada miodu,prawdziwy mężczyzna zjada pszczoły.......
  11. Z moim mózgiem i twoim gabarytem cała droga nasza - Shrek
  12. _________________ Nie wzbraniaj ojcze! Precz z oczu matko! Nie dla mnie żona i dzieci stadko! Jeść, spać dorastać ja pragnę w biurze! I Umrzec - Z DŁONMI NA KLAWIATURZE. .
  13. smętno tutaj jakoś pogoda smutna smętna piosenka dla Pań http://www.youtube.com/watch?v=x7yXYuuL7qw podrywa jednak do życia :)
  14. :D:D :D :D http://www.youtube.com/watch?v=ZUAsazwL0IM&feature=related ja skaczę na bosaka:D:D ................
  15. http://www.youtube.com/watch?v=wUcIbPOMisY ...............metaformozy Wy moje
  16. W następnym wcieleniu będę sobą. .............................................
  17. Z pamiętnika przedszkolaka ..dzisiaj znów mama zaprowadziła mnie do przedszkola, chociaż całą drogę musiała mnie ciągnąć. Czy ci dorośli naprawdę nie mogą zrozumieć, że człowiek czasami pragnie odpocząć od tego wrzasku i ciężkiej harówki. Na przykład wczoraj przez cały dzień robiliśmy błoto na podwórku, przez co dzisiaj czułem się wykończony. Ba, ale co to kogo obchodzi. Jak się ma prawie pięć lat to już się jest poważnym człowiekiem, a starzy traktują mnie ciągle jak dzieciaka. Jak sikam w majtki to wcale nie znaczy że jestem dziecko! Po prostu czasami nie zdążę dobiec do kibla. No ale dosyć tych narzekań. Nie było ostatecznie tak źle, najpierw z młodym Gałązką rzucaliśmy klockami w dziewczyny. Ten kto trafił w głowę dostawał premię. Wygrałbym, ale te głupie dziewuchy wogóle nie znają się na sporcie: od razu poleciały na skargę do pani. Całe szczęście że zaraz szliśmy na obiad, bo w tym kącie chybabym z nudów umarł. Po obiedzie pani pokazała nam alfabet. No zajebista sprawa. Można sobie wszystko zapisać i potem nic nie trzeba pamiętać. W praktyce jednak okazało się że wcale nie jest to takie genialne. Pani pokazała nam literę to ją sobie zapisałem, no a skoro zapisałem to mogłem ją zapomnieć, tyle tylko że jak już zapomniałem to nie wiedziałem co zapisałem. Popieprzone to wszystko...
  18. co ten kociak zrobił z myszką....... http://www.fotki.rozrabiaki.pl/obrazki/rozne/smie53.jpg
  19. http://www.fotki.rozrabiaki.pl/obrazki/rozne/smie62.jpg .......... Prawdziwy mężczyzna nie jada miodu,prawdziwy mężczyzna zjada pszczoły.......
  20. ....z pamiętnika Kota..... Dzień 765 Urwałem myszy głowę i przyniosłem moim więzicielom samo jej ciało w celu wzbudzenia strachu w ich sercach. Niech wiedzą do czego jestem zdolny. Oni szczebiotali tylko radośnie jaki to ze mnie dobry kot. HMMM. Plan zawiódł.
  21. TO POWYŻEJ DOPIERO JEST UPIORNE :D:D
  22. Analiza Piosenki Disco Polo Niebieskie oczy miała a potem wyjechała La la la la la la la La la la la la la la la Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE I nic mi nie zostało zacząłem pić kakao La la la la la la la La la la la la la la la Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE A kiedy powróciła do domu moja miła La la la la la la la La la la la la la la la Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE W brzuchu jej cos siedziało cztery odnóża miało La la la la la la la La la la la la la la la tak tak tak tak tak tak nie nie nic nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE Podmiot liryczny - dokładnie JA liryczne - jest w stanie załamania nerwowego. Często powtarzające się słowa la la la... świadczą o emigracji wewnętrznej, zadumaniu, romantycznemu roztargnieniu, co nasze JA liryczne potwierdza brakiem zdecydowanego stosunku do sprawy (tak tak... nie nie). Bohater wiersza nie wie, czy ma ów rozdział swojego życia zamknąć za sobą: zdradziła mnie...tak tak, chce zapomnieć, zły i buńczuczny, ale nie potrafi zrozumieć. Chce, lecz nie może pogodzić się z tą myślą (nie nie...) Bohater jest niczym rozdarta sosna - widać tu nawiązanie do poezji Młodej Polski, modernistyczno-hedonistyczne podejście do życia. K. Przerwa-Tetmajer jest wyraźną inspiracją. Symbol rozdartej sosny odzwierciedla rozdarcie wewnętrzne naszego JA lirycznego. Nawiązanie do poezji Młodej Polski widać również w drugiej strofie. Bohater wiersza topi swoje żale w używkach. Co prawda nie wspomina o nirwanie czy alkoholu, lecz stara się zapomnieć o ukochanej przez zatopienie się w innej pasji - jest nią picie kakao. Nasz bohater jest nowoczesny, prowadzi ekologiczny tryb życia, dlatego woli zdrowe, pełne energii i białka kakao od destruktywnego alkoholu. Ukochana naszego bohatera powróciła, lecz nie zmieniło to nastroju podmiotu lirycznego. Wciąż próbuje pamiętać, co ona mu zrobiła (zdradziła mnie...tak tak...), lecz nie może się z tym pogodzić (nie nie...). Bohater jednak zaobserwował zmiany w wyglądzie swojej lubej, najwyraźniej nie za bardzo wie, czym jest czteroodnóżowa nowość w brzuchu lubej. Wie natomiast jedno: że jego luba go zdradziła. Co można natomiast powiedzieć o samym podmiocie lirycznym? Jest na pewno amatorem blondynek, poniewaz w 98% osoby posiadające niebieską barwę tęczówek (niebieskie oczy miała) mają również blond wlosy. Jest to oczywisty wynik genetycznego dziedziczenia pigmentu. Jego brak decyduje o jasności cery, włosów oraz oczu. Jego ukochana natomiast najwyraźniej jest blondynką, która nie znalazła w ramionach naszego JA lirycznego ujścia dla swojego temperamentu, mimo że żywi do niego ogromne uczucie. Potwierdzenie powyższego znajdujemy w słowach: a kiedy powróciła do domu moja miła. Wróciła w stanie błogosławionym, co świadczy, że niczym bohaterka Stu lat samotności G.G. Marqueza - niezrozumiana, niedopieszczona, spragniona fizycznych czułości - uciekła od naszego bohatera, by znaleźć to właśnie, czego szukała. Jednak nie zapomniała o ogromnych pokładach miłości (myślę, że nie będzie nadinterpretacją, jeśli dodam, że platonicznej) do swego ukochanego i wróciła do niego, wiedząc, że ten dobry człowiek ją zrozumie i wybaczy. O ile oczywiście zrozumie, skąd się wziął jej odmienny stan... Mamy do czynienia z pięknym tekstem, głęboko zarysowaną, skomplikowaną sylwetką psychologiczną naszych bohaterów. On cierpi, bo został zdradzony - ale nie może się z tym pogodzić. Wciąż kocha swoją lubą. Ona - szukająca czegoś więcej, niż jej nasze JA liryczne może dać. Niczym Jagna z Reymontowskich Chłopów. Autor tekstu niezaprzeczalnie musiał długo prowadzić psychoanalizę archetypów dla swoich bohaterow. Wzruszający, pełen nawiązań do klasyki literatury tekst!
  23. .......Z PAMIĘTNIKA PRAWDZIWEGO MĘZCZYZNY ............ Niedziela 10.VII.11 Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu: - Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada. Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta: - A zgagę Pan ma? No to mu mówię: - A co nie widać? Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.
×