Kalala
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
m7 - glowa do gory uwierz mi tez nie jest lekko i nie przechodze jeszcze \"fazy\" jak MX czy koszyczek jak sie tu wygadam jest mi troszke lzej MX i koszyczek - tak naprawde to cieszy mnie wasze podejscie a raczej uczucia jakie w was zagoscily i trzymam za was kciuki - ze teraz bedzie juz tylko lepiej
-
MX - ja Ciebie naprawde rozumiem moze ja tez za jakiś czas zaczne myslec podobnie, a moze jestem masochistka?:) bo nawet jesli by drugi raz nie wyszło to chciałabym miec poczucie ze zrobilismy naprawde wszystko zeby sie udalo 9nawet jesli ma bolec)...a jesli ON mnie juz nie kocha to pzeciez nie bede go do tego zmuszala... bede musiala z tym zyc, zaakceptowac to i poukladac swoje zycie na nowo.
-
MX - witaj wiesz ja juz tez sie nad tym zastanawiałam ale do konca nie doszłam do podobnych wniosków (moze to jeszcze nie ten czas) chciałabym z NIM byc, byłam przy NIM szczesliwa moze nie do konca z pewnych przyczyn aleto tak naprwde drobiazg na który jest rozwiazanie. Mielismy naprawde powazne wspolne plany, marzenia i dla tego chyba nie moge sie z tym do konca pogodzic. moze jestem naiwna, głupia ale wierze w przeznaczenie!!!!
-
MX- jestes tu jedyny pewnie dla tego ze inni faceci nie maja tyle odwgi co ty a co do mistrzostw to ja sie tez ciesze bo naleze do tych co czasem i na mecze chodza:)
-
MX - sam naprawde nie wiem o co chodziło, nic nie zrozumiałam z jej wypowiedzi a i ona chyba nie bardzo zna moja sytuacje \"do koszyczka\" - zgadzam sie z MX, tylko nie przesadzaj i powodzenia
-
mx - dzieki wielkie za rade tak zrobie tzn postaram sie z calych sil
-
wiem, wiem ze musze dac mu czas zeby tylko sił mi na to starczyło! tylko jak ja mam sie zachowywac jak zadzwoni?
-
witam cie koszyczku widze ze humor ci dopisuje to dobrze bo ja dzisiaj naprawde kiepsko po tym co sie wczoraj stało
-
koszyczek - wiesz jak czytałam wszystkie twoje wypowiedzie to miałam wrażenie że jestem twoją kopią albo ty moja - nieważ juz sama nie wiem co myslec, co robić i jest tyle sprzeczności we mnie (chciałabym zeby zadzwonił i nie chce bo co ja mu wtedy powiem???? wierze ze jeszcze bedziemy kiedys razem, że to niemozliwe zeby przestał mnie kochac i równoczesnie w to nie wierze trace nadzieje ajajajaj pokopane to wszystko
-
witam was widze ze nie tylko ja mam gorszy dzien siedze w pracy i nie moge sie na niczym skupic cały czas mysle o nim to juz czwarty dzień ciszy
-
koszyczku ja tez milczę (jest to trudne ale milczę)
-
Witam Cie Koszyczku! Przeczytałam wszystkie Twoje wypowiedzi. I nie moge własnym oczom uwierzyć. Jeteśmy w tym samym wieku, nasze związki zakończyły się w niedzielę i tak samo cierpimy i tak samo marzymy że to wszystko się jeszcze odmieni. Naprawdę wiem jak jest Ci ciężko, ja czuję to samo. Codziennie spoglądam na gg, żeby tylko zobaczyć czy korzystał z internetu, po kilka razy na godzine spogladam na komórkę z nadzieja że może coś napisał. I żyję tylko nadzieją że jeszcze kiedyś będziemy razem. Jest mi ciężko, niewyobrażalnie ciężko, chce mi się wyć, nie chce mi się żyć!!!! I milczę.