liho
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez liho
-
A to dziecko potrafi przy okazji zrobić oczka Puszka ze "Shreka". Kobietki, muszę powoli wiać, wstaję wcześnie a jeszcze mam coś do załatwienia.
-
Zapiekanki, zwłaszcza z bud na ulicy są pycha, ale strasznie trzeba się do nich rozdziawiać i ciągle się z nich sypie. Trzeba na nie chodzić z głodnym psem.
-
Ina, czyli zyskałem u Ciebie. Miodzio;) Moja ksywka ma podłoże, to nie byle jakie liho. Ale mniejsza o to. Mi się za to "ina" od razu spodobała, i też zyskuje, ina to też część Malwiny.
-
Malwina, będzie na Ciebie!
-
Ina ten modlący chciał pisać o swoich głębokich pragnieniach. Piątą stronę robimy.
-
Malwina, nie wywołuj wilka z lasu ;)
-
No właśnie właśnie, takie fajne kobietki i samotne ;)
-
Pewnie płaczesz zawsze w tych samych momentach?
-
"Shrek" był niezły, "Jak ukraść księżyc też". Byłem z córką.
-
O, pycha, też uwielbiam łosia, najbardziej wędzonego.
-
Dużych, małych, czy wszystkich? Mogłbyś trochę ukulturalnić współczesną młodzież? ;)
-
A ja przy tej rozmowie wrąbałem przed chwilą michę białego barszczu, doskonały na kaca który od rana mnie torturuje.
-
No mi niezmiernie milo usłyszeć, że poprawiłem Ci nastrój. Poprawianie nastroju zdecydowanie poprawia nastrój i emanuje pozytywną energią. Dziewczyny, musicie się więc koniecznie zakochać!!! U mnie już ciemno, a u Was?
-
No jasne, ale fajnie byłoby mieć to : kochać, być kochaną i być u boku ukochanego, z tą obrączką. Ina, różnie ludzie się poznają, możesz wyjść z domu i nadziać się na tego co trzeba, nie musisz szukać.
-
No pewnie, jak się chce napić mleka to po co od razu kupować krowę?
-
Ludzie się rozchodzą bo głównie chcą brać, korzystać i wygodnie żyć. Większość naszych znajomych jest po rozwodzie.
-
Też mam trójkę, dwóch chłopców i na koniec córkę dorobiliśmy, ale to chyba nie ja, bo mam podwładnych facetów, chyba, że się maskujesz.
-
A nie jesteście zakochane w kimś, czy może jesteście?
-
Malwina, gdzie szukać nie mam pojęcia.
-
Trafisz na właściwego, spoko. Spotkasz, zaiskrzy i wszystko się zmieni.
-
Pies sąsiadów wszczekuje mi się przez okno. Jest mały, na stojąco wchodzi im pod tapczan, ale tak wredny, że ci się uwiesi nogawki, idziesz i go ciągniesz po tyrawie.
-
A co, jesteś sama aktualnie? Rzuciłaś faceta?
-
Więcej optymizmu. nadajesz się do wszystkiego co może każda, absolutnie kobietka.
-
Samotności chyba nie, raczej niepojącą nostalgię, widzę schyłek lata.
-
Spoko, nie będę się ślinił.