Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nasti20

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nasti20

  1. nasti20

    20stoparolatki

    witajcie.. wczorajszy dzień egzamin z Hupu istna porażka 24 pyt same szczegoly organy daty sam prl .. ehh. mama nadziej ze u was jakoś bardzej kolorowo sie kreci .. nie mam ochoty.. na nic .. napisze cos moze pożnniej jak mi przyjdzie trochę entuzjazmu ...
  2. nasti20

    20stoparolatki

    strzyga: a co studiujesz? i gdzie ? jeśli można spytać oczywiście :):P i Karole witam buziaki ;):*
  3. nasti20

    20stoparolatki

    Witajcie :* ale u Was się dzieje:] lubię Was czytać ... nie mam czasu się rozpisywać uczę się do tych durnych egzaminów a mianowicie HUP- u a nawiązując do mężczyzn ja dostałam od życia anioła ... w najgorszym momencie mego życia się pojawił i zamieszkał w sercu / kilka zrządzeń losu i odnalazłam kogoś kto kocha, trwa, jest, wspiera fundamentem jest rozmowa zaufanie i wiara że razem przetrwamy nasza mała apokalipsę - miłość pomaga mi w walce z tym co złe/ rozmawiałam z mamą stworzyłam też kilka sytuacji które coś uzmysławiają potrzeba mi wiary i siły a mój Marek był jak gwiazdka z nieba- w nowy rok staneliśmy razem na \"drodze\" naszej wspólnej drodze ( więcej opowiem innym razem musze uciekac doczytać Anglię ... ) buziaki pozdrawiam :*
  4. nasti20

    20stoparolatki

    nie docieram do rodziców pogrążeni w bólu nienawiści szukają ukojenia w alkoholu a to powoduje wulkan nienawiści i wylew rozpaczy idę poszukać oazy spokoju stanu spokoju .. spacer po lesie możne on mi pomoże ..
  5. nasti20

    20stoparolatki

    każdy z nas ma swoja małą apokalispsę pisałam o tym każdego smutki są dla niego naj większymi a ja może chce poczuć się potrzebną może moich słów nie zabierze silny wiatr a jego echo pozostanie wśród nas
  6. nasti20

    20stoparolatki

    onfim życie dało mi mocno popalić 26 letniego brata zamordowano 2 lata temu moment przed moimi 18 tymi uordzinami jego żona jest stracona nigdy jej nie darzyliśmy wiekszym uczuciem jego 5 letniego syna wychowuje ja z rodzincmi obecnie ma 7 lat - rodzice sobie nie radza od 2 lat wiekszosc bywa na mojej glowie nie radza sobie ,mam pieklo na ziemio i brak wsparcia bo to ja im zawsze pomagam .. mały jest psotnik szczescie identyczny bart rodzice zyja smiercia Grzesia ... wiecj nie jetsem w stanie napisać
  7. nasti20

    20stoparolatki

    onfim życie dało mi mocno popalić 26 letniego brata zamordowano 2 lata temu moment przed moimi 18 tymi uordzinami jego żona jest stracona nigdy jej nie darzyliśmy wiekszym uczuciem jego 5 letniego syna wychowuje ja z rodzincmi obecnie ma 7 lat - rodzice sobie nie radza od 2 lat wiekszosc bywa na mojej glowie nie radza sobie ,mam pieklo na ziemio i brak wsparcia bo to ja im zawsze pomagam .. mały jest psotnik szczescie identyczny bart rodzice zyja smiercia Grzesia ... wiecj nie jetsem w stanie napisać
  8. nasti20

    20stoparolatki

    widocznie jestem idiotką ..
  9. nasti20

    20stoparolatki

    zarobki księgowej na przykladzie sadu to bardzo dużo zalezy od pleców od znajmości i kontaktów jakie się posiada Ważne są też np. lata pracy w branży doświadczenie .. wykształcenie hm.. tj. teraz jest obowiązek że każdy ma ukończyć studia do 2012 wiec tak czy siak bedzie musial ten obowiazek wypelnic.. takie jest zarządzenie Ms ale u Nas w Sadzie jest gł. ksiegowa która nie jets po studiach ( na marginesie pani po 60 a nie wiem czy ktos góra dał by jej 40 ) wysokie stnowiska cale zycie dbała o siebie .. cóż tyle moge napisać bo jedyne co widze to układy znajmości i dziwne więzi po za tym z reszta można sobie poradzic nawet przepisy obejść szerokim łukiem
  10. nasti20

    20stoparolatki

    Witajcie :* ja juz w pracy jestem :) po kawie - ostatni dzień jakoś dziwnie.. Elfik :tez mama bardacha ale nie zdarzę go tyle razy przewałkować też mama mnóstwo zakrśelaczy i tysiace kolorowych kartek:) podobny system - czasem tez obklejam tym scianyw pokoju :P Gratuluje wspaniałego wyniku i to z Hup- u :* :D Elfik jesli masz ochote pomarudzić to moze wysłuchamy i cos zaradzimy ;) Strzyga: głowa do góry :* zawsze sie znajdzie rozwiązanie problemów jeśli tylko bardzo sie tego chce zawsze w carnym tunelu można odnaleść światło trzba tylko uwierzyc że ono tam jest...
  11. nasti20

    20stoparolatki

    Elfik :a wiem dawno było ale jak byś cosik napisała jak się uczyłaś na ten nieszczęsny Hup :) będę wdzięczna :*
  12. nasti20

    20stoparolatki

    onfim: no jest różowo -życie takie jest ale czytając wasze wypowiedzi wróciłam do dawnych czasów do czegoś magiczne - dobrze jest mieć z kim się dzielić smutkami radościami :* Elfik : miło że tak mówisz moja pierwsza 5 z historii prawa ..ale Hup martwi mnie .. A gdzie studiowałaś ?? bardzo chciałam iść pobiegać ( a tu deszcze - leje jak szalony) i zrzucić to co przez dwa dni stres w pracy a raczej próby jego odreagowania spowodowały.. 2 kilo w plecy ... ale dla chcącego nic trudnego jutro jest nowy dzień jedno z moich powiedzeń klasie np. maturalnej jutro będzie lepsze jutro , olej system olej sprawę, więc może jutro gdy słońce obudzi nas do życia to będzie to nowy lepszy czas:) he marze na jawie ale czasem tak trzeba, w klasie maturalnej miałam "nocny tryb' chodziłam spać nad ranem pisałam( wiersze i książkę której nie skończyłam... ) czytałam słuchałam muzyk (na pewno nie uczyłam się do matury) i w sumie to byłam zakochana ( do dziś jest miłością mojego życia) nie odpowiedni czas no ale życie pisze nam najpiękniejsze scenariusze ...
  13. nasti20

    20stoparolatki

    ojj może i romantyczna czasami bajeczna.. duszę mocno poszargał życia wiatr zrobił kilka dziur i hula pośród serca mórz .. ehh chcę być wesołą pogodną cieszyć się życiem nie jest to łatwe.. lecz chciała bym pomóc Wam Drogie Panie czasem w czymś doradzić, dzielić się Chciałam Wam powiedzieć że stworzyłyście swój mały świat nie wiem jak się znacie czy to tylko online:) ale jest tu taka aura, magiczny krąg dobrych ludzi .. miłych dusz.. jednym słowem przytulnie jak w domu ciepło przyjaźnie Bardzo mi miło, że mnie przyjęłyście:) buziaki u mnie za oknem deszcz stukocze jazzz heh strumień wody
  14. nasti20

    20stoparolatki

    Pogoda jest mało sprzyjająca pamiętam ze rok temu w klasie maturalnej najbardziej szalone chwile twórcze pisanie po nocach książki magiczny czas .. przyjaciele .. i wspólne tajemnice Taki magiczny czas kiedy góry można przenieść wszystko wydaje się możliwe. Nie chce zgubić tej części siebie która chce naprawiać świat- walczy ze złem i dla wszystkich chce jak najlepiej. śmiać się gdy słońce śmieje się i kazdym uśmiechem dzielić się z ludźmi.. czasami czarny kot mały magiczny kąt herbacianych zapach róż ojaaa .. :) każda chwila to przetrwanie życie jest jedno.. jest bardzo kruche nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jest kruche.. wątłe w ciągłym biegu pośród wieżowców dymów spalin .. hien tego świata tułamy się co dnia bez zastanowienia czym jest życie co mamy ? co chcemy osiągnąć ? od jutra postanowienie - powrót do diety i nauka :) może się uda zdać Hup -rzeczy niemożliwe tez się zdarzają dobre myśli przyciągają dobre czyny chce dać z siebie wszystko zostawić po sobie ślad osiągnąć coś co ma wielkie podłoże silne fundamenty życzę miłego popołudnia ta forma ma na mnie dobry wpływ :) dziękuję za pomoc
  15. nasti20

    20stoparolatki

    no z tym jojo musze uważać od soboty znowu zaczne jeść swoje gotowane warzywka ale ta praca dzis mnie wykańcza - ale jakos to bedzie no szkoła jest ważna ! i dla mnei naprawde jest czymś więcej, roczny staż za mną miesiąc ponad miesiąc nauki mam nadziej ze ten hup jakoś przeżyję.. a póżniej pewnie bede sie martwic czy dostane prace ale naprawde 2 semestr jest bardzo wazny mam nadzieje ze podejmuje dobre decyzje.. nie dam rady ciagnąc zlecenia i uczyc sie caly czerwiec i lipiec i zdac egzaminy i ta atmosfera w parcy i bark zrozumienai dla mlodych ktorzy sie ucza.. oj ,, odezwe sie jak wroce do domu buziaki;*
  16. nasti20

    20stoparolatki

    noo właśnie tego się najabrdzije obawiam jestem przemeczona wstawanie o 5 powroty o 17 .. katasrofa jescze tochę i do domu lecz. sił to nie mam, mam za to ochote sie najeść a odchudzanie.. poszło w las.. miałam dwa tyg L4 teraz od pon. jestemw pracy i widzę że stres wpływa na mnie - przychodząc do domu po 12 godz. nieobecności fajnie sie najeść połozyć i zapomnieć o tym towarzystwie.. i tym co sie tu czasami dzieje .. nie zdawalam sobioe sprawy ze tak odreaagowywałam stres ( dziś tez mam ogromną ochotę cos dobrego zjesc jak wroce) a przez miesiac schudłam 8 kg;] i co.. może uda mi sie wrocic do osiagnietych rezukltatow jak skończe z ta praca :) buziaki
  17. nasti20

    20stoparolatki

    raczje nie chodzi o to :) fajnie jest miec bratnia duszę lub czasem napisać co Cię boli jesli znajdą się osoby które mają podobne problemy lub dobre serce ic chcą sobie pomagać, doradzac rozmawiac ze soba i dzielić się kazdą radości amałym sukces problemammi smutkami ..
  18. nasti20

    20stoparolatki

    Witam, wszystkie Panie :) Mam 20 lat co prawda dopiero albo aż :P bardzo polubiłam fora pisała też swojego bloga .. jakoś mi tak lżej jak czytam opinie wypowiedzi ludzi- każdy z nas ma problemy jedni mniejsze drudzy większe- każdy z nas ma swoją małą apokalipsę.. Jestem wpracy obecnie kończe roczny staż w sądzie nawiązując do poprzednich wypowiedzi to Pani Kierownik to potwor kobieta bez uczuc robi awanturyt haje czasem to się naprawdę odechciewa tu przychodzic .. ja jescze tylko jutro .. zaproonowała mi umowe zlecenie tak jak większości ale ja mam w sobie niechęć juz do tego miejsca te wszytekie akcje które stworzyła .. teraz będe mieć sesje zaczyna mi sie i boje sie ze sobie nie oradze studjuje prawo Na Uniwerystecie Sląskim - mam wiele przeżyc i nie do końca szcęśliwy dom potrzbuje spokojuu 10 czerwca egzamin z Historii ustroju Polski a ja zielona i ten Rzym boje sie ze przezto ze nie za bardzo jak mam sie uczyc w domu pogrąze moje marzenia .. Marzenie ukonczenia studii prawniczych jest mocno zakorzenione we mnie i mam do tego glebokie przekonanie i podstawy ale może o tym kiedy indziej.. pozdrawiam życzę miłego dnia
  19. nasti20

    pomocy

    Mam 20 lat niedawno skończyłam, kończę właśnie roczny staż w sądzie, studiuje prawo na pierwszym roku jest ogrom nauki…2 lata temu w rocznice śmierci papieża Jana Pawła II zamordowano mojego brata - chory psychicznie sąsiad zapukał do drzwi wbił nóż … w ten dzień byli u brata rodzice, a naprawdę nie często tam bywali - (nie do końca zaakceptowali jego żony). Miał 26 lat pracę, był wcześniej piłkarzem i grał w młodzieżowej reprezentacji Polski i 5 letniego syna ... tragedia i cały przebieg mojej walki o zdanie matury, o szkołę, o to żeby jednak żyć żeby dom był domem … moi rodzice są rodziną zastępcza dla teraz juz 7 letniego Konrada syna brata - normalny, mały, potwór, a do nauki ostatnia ale jak ja się czasem przyłożę to nawet efekty są i to duże 6 i 5..Cieszą mnie jego stopnie chciałam powiedzieć że oni piją ... nie zawsze to był pełen wzorców dom, pamiętam jakieś sytuacje z dzieciństwa czy to rodzice się pokłócili czy cos .. ale nie aż tak.. wczoraj dzień matki a wchodząc haja awantura jak zwykle .. wypici widocznie z ojcem była pokłócona pojechała do babci, a ja jak głupia zostałam z prezentem nawet jej nie dałam go ... rodzice nigdy nie docenili w większy sposób czerwonych pasków, osiągnięć, wyróżnień chyba tylko wtedy gdy chwalili się przed znajomymi mną .. ten mały na to patrzy choć nie do końca często chroni go to ze jest w szkole, albo na dworze, ze mną spacerze bardzo wiele dzieje się wieczorem gdy śpi juz.. no tak ale to nic nie zmienia, oni pija, biją się, nienawidzę ich ! jestem ułożona dziewczyna i mama dość, nie zrobiłam nic złego.. Zawsze przeraża mnie myśl co zastane gdy wrócę do domu. Zdarzyło mi się nawet uderzyć ojca, wpadając w furie przy którejś z awantur nikt tego nawet nie pamięta. Broniłam matki. Wyzwiska to porządek dzienny matka pije tyle piwa, ojciec rano wychodzi jest na emeryturze na piwo przychodzi mocno ciachnięty na głowie mamy jest wszystko. Często jej się nie dziwie bronie ja w środku w sumieniu gdy zrobi mi o nic awanturę ( wiem absurdalne ale o to że np. po sprzątałam ) kiedyś był naj naj lepszą przyjaciółką wydawała się być lepszą od taty z nim od zawsze nie miałam jakiegoś wspaniałego dobrego kontaktu. Ona była lepsza choć pamiętam jakieś powiedzmy niedociągnięcia w jej zachowaniu. Teraz trwał remont no tak chlanstwo ojciec za wszystko płacił niczym się nie przejmował przy tym haja non stop a ja chciałam się uczyć zdać zerówki. Nic nie wyszło zamierzeń, chodziłam a to do przyjaciółki jak miałam trocie wolnego ale wiadomo ludzie wracają z pracy dyskomfort i jakoś szłam do domu z myślą że może będzie dobrze i sobie poradzę.. mój chłopak uczy się w szkole średniej więc jak chodził do szkoły to ja rano przyjeżdżałam uczyłam się ale jego mama nic nie wie jak jest w domu u mnie więc jakoś mogło ją to dziwić .. no też nie do końca fajnie nie mam domu nie mam rodziny od dawna…. rodzice chowiąc brata pochowali tez cała rodzinę liczy się tylko Konrad on jest jego identyczną kopią.. Nikt na pewno z zewnątrz nie myśli że to jakiś nie w porządku dom nikt się nie spodziewa pozory mylą ojciec gra wspaniałego faceta rozgadanego amma tez fajna babka .. w sobotę tak płakałam że się zanosiłam i zwymiotowałam jak oni są pijani to nie raz słyszę takie epitety, a z zewnątrz wspaniały dom. Najbardziej boje się zgłosić problemem do kogoś kompetentnego bo oni sa rodzina zastępcza i nie mogą im odebrać dziecka, które ma wszystko: opiekę wspaniały pokój książki zabawki słodycze jedzenie dom dziadkowie (znaczy się moi rodzice) okazują mu wiele serca, cierpliwości jest czasami ciężko bo psoci ale dają mu dom. Jego matka mu tego by na pewno nie zagwarantowała bo jest alkoholiczka która przepiła mieszkanie brata, jego samochód itd. nigdy jej nie lubiłam i gdzieś ta tragedia jest przez nią, on znaczy się mój bart gdy posłuchał rodziców i się z nią nie ożenił to było by inaczej no ale cóż.. ja zawsze im pomagałam nawalam tabletki zajmowałam domem wspierałam wszystko robiłam by przetrwać.. teraz czuje się jak już naprawdę wielki śmieć chcę się uczyć w sesji jest ciężko to dla mnie bardzo ważne a ja nie mam gdzie do nauki trzeba mieć spoko a oni doprowadzili mnie do takiego stanu w którym płacząc zanosiłam się prośby grożby listy do mamy a nawet prezent z prośbami o lepsze jutro o zmiany że alkohol nie pomoże w niczym a jedynie wszystko zniszczy nie pomogły jestem bezradna Proszę .. proszę o pomoc jeśli ktoś mógł by mi wskazać drogę i proszę o rozpatrzenie indywidualne o anonimowość o to by to aby ktoś udzielając pomocy nie przekazał tego dalej żebym nie narobiła problemów bo Konrada kocham i jestem mu jak matka i dbam o niego i kiedyś mam nadzieję stworze nam dom. Nigdy sobie bym nie wybaczyła jego krzywdy
×