ElaK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
No tak, wygląda na to, że nie można wyrazić swojej opinii opartej o użytkowanie danego przedmiotu, bo zaraz któraś z Pań konsultantek i tak powie, że wymyślam i kłamię, bo przecież tupper jest najlepsze. Forum z definicji jest miejscem wymiany zdań a nie przestrzenią wykupioną przez Tupperware Polska do uwielbiania "jedynego słusznego rozwiązania". Obawiam się, że Drogie Panie Konsultantki, że już tak mocno weszłyście z te produkty, że naturalne i normalne dla Was jest widzenie tylko jednej strony medalu. No cóż, rozumiem to. Ja dziękuję za dotychczasowe porady, uwagi i przepisy. Czas się pożegnać. Pozdrawiam
-
Też kupiłam te pojemniki razem z młynkiem i muszę powiedzieć, że miałam identyczne problemy z solą, co Teresa. Zamykanie niewiele pomagało a potem nie mogłam przekręcić pojemnika, aby go ponownie otworzyć. Przestałam go więc zamykać i rzeczywiście dziurki bardzo szybko się blokowały. Cóż, przestałam trzymać w nich sól i mam tylko suche i bardzo drobne (pyłek) przyprawy. Nie zapominajmy, że to tylko pojemniki do przypraw i wielkiej technologii tutaj nie ma. A skoro fizyki nie da się oszukać, to tym bardziej decyzja o zakupie takich czy innych zależy od osobistych predyspozycji i zasobności portfela. jeżeli jednak, ktoś myśli, że tupper dadzą coś ekstra w tym przypadku, to moim zdaniem nic nie dają. Prawdopodobnie z aktualnymi doświadczeniami, teraz już bym tego zestawu nie kupiła. Ale tak pewnie mamy z wieloma innymi produktami, nie tylko tupperware.
-
Zarówno Tupperware, Avon i Oriflame to nic innego jak firmy, których celem jest zarabianie pieniędzy. To normalne. Potencjalnie sprzedaż jest większa, im więcej mają sprzedawców czyli konsultantów. I nie można podcinać sobie gałęzi na której się siedzi i wywalać konsultantów. Przecież to niezgodne ze strategią o której wyżej napisała CMM. Wywalenie takiego konsultanta automatycznie zmniejsza potencjalne przychody firmy. A skoro strategia firmy ma na celu zwiększanie liczby konsultantów, to sprawa jest jasna. Wszyscy na allegro czują się i będą się czuli bezpiecznie bo są po prostu dojną krową dla centrali. Myślę, że dają znacznie więcej kasy niż etyczna i uczciwa konsultantka trzymająca się zasad podręcznikowych. I mówiąc szczerze jest to zrozumiałem bo takie są cele biznesowe firmy. Może zatem lepiej uczciwie powiedzieć konsultantom, róbta co chceta aby tylko jak najwięcej dawać nam, czyli centrali, pieniążków. A wtedy dobry wujek też Was wynagrodzi. Przecież firma nie nagradza za etykę, ale obroty.
-
do cmm: powiem szczerze, że myślałam, aby zostać konsultantką tylko po to, aby kupować dla siebie. Zapytałam się w dystrybucji jak to wygląda i kiedy okazało się, że muszę chodzić i spotykać się z lokalnymi konsultantkami, to podziękowałam. Nie ma chyba bardziej złośliwych i zawistnych kobiet ! A ponieważ nie ma inne możliwości, to podziękowałam. Naiwna myślałam, że kupię zestaw startowy i jestem ! Niestety, mam traumę jeżeli chodzi o tzw. party, ich organizowanie, sprzedaż itp. Proces stawania się konsultantką według tupper nie jest dla mnie i tyle. Dlatego jest, jak jest. A ponieważ doszłam do wniosku, że w zasadzie mam wszystko to, co chciałam mieć, więc mam już spokój.
-
Dla mnie na allegro zawsze denerwujące było sprzedawanie bezpłatnych gadżetów za 2-3 zł. Pazerność tych ludzi jest wielka. Tak, masz rację - 95% osób to konsultantki. Nawet wprost jest pisane w aukcjach o przyjmowaniu zamówień i realizacji w ciągu 14 dni itp. Od początku tego forum słyszę, jak to firma ma już gotowy plan "rozwiązania problemu allegro". I co? Plan cały czas jest planem :-). Każdy wie dlaczego. Na marginesie powiem, że wiele rzeczy osobiście kupiłam na allegro i być może to szczęście, ale zawsze byłam zadowolona.
-
ja też zakończyłam współpracę z tupperware. To, co chciałam, to już kupiłam. A kolejnych wersji kolorystycznych misek, bazyli itp też nie potrzebuję. Jak przeglądam kolejne ulotki, to nawet nie ma na czym oka zawiesić. A tak na marginesie, to pewnie kiedyś będzie w Polsce tak, jak w USA. Tam Tupperware ma własny sklep internetowy i każdy może bezpośrednio kupować z "centrali". Znając przedsiębiorczych szefów oddziału w Polsce, szybko skalkulują, że sklep będzie tańszy w utrzymaniu niż konsultantki czego oczywiście, Drogie Panie Konsultantki Wam nie życzę. Pozdrawiam.
-
Czasy się zmieniają...Konsultantka u której zawsze kupowałam, podziękowała firmie za współpracę. Zadzwoniłam do dystrybucji bo potrzebowałam pilnego kontaktu z inną. Dali mi namiary tylko na jedną mimo, że okolicy pracuje około 5. Zadzwoniłam do niej. Po pierwsze, od razu powiedziała, że nie dowozi towaru do domu bo jej się nie opłaca (mieszkamy w miescie 40 tys). Albo będę sama odbierać, albo może mi ewentualnie dowieść doliczając 5 zł/ sztuki. Kiedy się z nią spotkałam, zadała mi wprost pytanie: czy kupuję na rachunek czy bez. Bez rachunku jest 25% taniej. To jest najlepsza (bo przynosząca najwyższe dochody) konsultantka w regionie. Po raz kolejny okazuje się, że żadna etyka i zasady się nie liczą. Liczy się tylko i wyłącznie kasa. Teraz doskonale rozumiem, dlaczego firma toleruje znane i coraz powszechniejsze sprzedawanie towaru znacznie taniej przez managerów. Takie życie...
-
I jeszcze jedno. Ostatnia możliwość zakupu wiadra Jumbo. Definitywny koniec tego produktu.
-
Dostałam od znajomej konsultantki listę produktów, których już nie będzie w nowym katalogu (za 3 tygodnie). Jeżeli zatem, ktoś jest zainteresowany poniższymi produktami, warto się już teraz zainteresować: - Breadsmart chlebak - Deska do chlebaka - Cheesmart prostokątny - Cheesmart kwadratowy - Finezja miarka 1l - Finezja mini wałeczek - Optima mała - Optima duża - Ryżowy Garnuszek - Makaronowy Garnuszek - Elegancja szklaneczki - Elegancja dzbanek - Elegancja salaterka - Elegancja miska 1,5l - Elegancja miska 2,3l - Elegancja miska 3,2l - Elegancja półmisek - Nowa Fala maselniczka - Stojak na ręczniki
-
Dobra, koniec narzekania ! :-) Mam pytanie, czy można dokupić albo (co by było nawet lepsze) pasują z innych miseczek, pokrywki do zamknięcia słynnych już szefa, kuchcika, rozdrabniacza? Tak na marginesie, to kiedy kupowałam po raz pierwszy kuchcika (niebieskiego), to miałam dodatkową pokrywkę. Kiedyś okazał się wadliwy i wymienili mi go na zielonego (ciekawe,, bo zielony nie był wtedy katalogowy), to tenże okazał się być już bez przykrywki. Czy zatem drogie Panie można szczelnie zamknąć te naczynia bo czasami to jest przydatne. Słyszała, że jeżeli chodzi o rozdrabniacz, to pasują pokrywki z bolka/lolka ale kupowanie tych pojemników dla dzieci jest bez sensu tym bardziej, że są drogie.
-
Honiu, ja rozumiem, że dostanę nową część w ramach gwarancji tylko pewnie każda z nas chciałaby dostać część pasującą dokladnie do naszego modelu. Ja wiem, że mając srebrny samochód, mogę jeżdzić z czerwonymi drzwiami, ale po prostu uważam, że to nie jest zrealizowana. gwarancja. I jeżeli mogę mieć do kogoś pretensje, to do sprzedawcy tego samochodu, że nie powiedział mi przed zakupem, że w przypadku wymiany z identyczną częścią może być różnie...Wtedy albo świadomie się na to godzę, albo wybieram inny salon. A tutaj okazuje się, że ja dopiero teraz się dowiedziałam o takich ograniczeniach. Ulotki reklamowe tylko zachwalają promocje...Moje 2 konsultantki albo nie widziały albo mi nie powiedziały.... Tak na marginesie, to jednym z najważniejszych argumentów firmy Tupper w stosunku do innych była słynna już gwarancja. Powiem Ci szczerze, że im dłużej temu się przyglądam, to widzę coraz więcej skaz na tym ideale...
-
No tak, było już to napisane w powyższych postach. Tak czy siak, to niezły strzał firmy w konsultantki. Oczekiwałabym teraz, aby w przypadku każdej promocji takie informacje były publikowane w ulotkach reklamowych oraz wyraźnie ogłaszane przez konsultantki. Możesz człowieku kupić sobie przysłowiowy zielony zestaw za jedyne 350 zł ale zapomnij o reklamacji na identyczny kolor. Dostaniesz wszystko psujący czerwony i nie podskakuj. Ja przynajmniej nauczyłam się, aby już nigdy nie kupować niczego w promocji o ile będzie inne niż w katalogu. Obawiam się jednak, że wiele osób kupował tylko dlatego, że pojawiały się rzeczy trochę inne niż w katalogu....Teraz okazuje się, że kupując je klientki strzelają po części sobie w kolano... Gratuluję fimie Tupperware !
-
diamonths Poznań: Firma od kilku lat ma coraz mniejsze przychody więc szuka oszczędności na każdym kroku. Tylko, że są pewne granice po przekroczeniu których zaczyna się kompromitacja. Moim zdaniem nowa strategia marketingowa promująca tupper w sklepach, marketach też łamie dotychczasowy model sprzedaży. A co do misek, to powiem Ci, że cały czas są sprzedawane przez managerów "na lewo" w cenie 55-57 zł/ sztukę. Pytanie, skąd je mają skoro oficjalnie ich nie ma....
-
I jeszcze jedno. Ostatnio firma sprzedawała dużo taniej zestawy zielone kuchcik, szef i rozdrabniacz. Tak się zastanawiam, ile osób z kupujących wiedziało, że w razie czego, mogą mieć problem z dostaniem identycznego elementu bo zielony jest unikalny i dostępny tylko w promocji. Myślę, że nikt o tym nie wspominał i ludzie z tego zupełnie nie zdają sobie sprawę.
-
Honiu: 1. wiele razy kupowałam rożne rzeczy w promocji i nigdy żadna konsultantka mi nie powiedziała, że mogę nie dokupić lub nie wymienić danej rzeczy na identyczną bo...te wiele produktów w promocji jest po prostu według firmy unikalnych. Nigdzie nie spotkałam takiej informacji. Dopiero teraz słyszę o tym od Ciebie 2. Mój mąż pracuje w dużej firmie produkującej sprzęt AGD i mówił mi, że ona mają wręcz obowiązek do każdej, nawet najmniejszej serii wyrobów zapewnić odpowiednią pulę części zamiennych. Co więcej - częsci zamienne powinny być dostępne nawet jakiś czas po całkowitym wycofaniu produktu z rynku. Oczywiście, rodzi to dodatkowe koszty związane z wytworzeniem i magazynowniem. Myślę, że identyczna sprawa jest w Tupper. Przecież utrzymynie części zamiennych w jakimś magazynie centralnym jest możliwe. Dlaczego firma tego nie robi? Pewnie chodzi o pieniądze i zyski. Jaki ma to wpływ na klientów, to widzisz po wcześniejszych wypowiedziach. Ja tam na prawie się nie znam, ale naprawdę UOKiK moze się doczepić, że nie realizujecie (jako Tupper) należycie umów gwarancyjnych. Doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie wina konsultantek. 3. Pomijając sprawę części zamiennych, ja miałam ostatnio przypadek, że zamówiłam szkatułkę czosnkową kiedy była w promocji. Okazało się, że ich zabrakło i zaproponowano mi zakup czegoś innego. Moim zdaniem, to już jest skandal. Firma idzie po najniższych możliwych kosztach mimo, że produkty są bardzo drogie.