

ElaK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ElaK
-
Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Pazerność ludzka jest gotowa popchać ludzi (nie tylko pracujących dla tupperware) to działań bardzo mało etycznych. Dystrybucja to też ludzie, którzy także pracują (tak mi się przynajmniej wydaje) w oparciu o prowizję. Jeżeli więc konsultantki, które działają "na chama" przynoszą im duże zyski (bo de facto dużo sprzedają), to ich po prostu chronią bo "stanie przy pełnym korycie" (sorry za porównanie) jest dla wielu wazniejsze niż jakakolwiek etyka. Idąc wyżej, jeżeli ta dystrybucja daje wymierny wkład dla tupperware polska, to w imię dobrego interesu, nic się w tej sprawie nie zmieni. Zresztą jak zobaczysz, jak działają inne firmy oparte o ten sam system, to wygląda to praktycznie identycznie. Wiele lat temu widziałam piękne prezentacje amway'u kiedy mówiono o wielkich ideałach służeniu ludziom, środowisku itp. A kiedy byłam na spotkaniu roboczym, kiedy omawiano techniki sprzedazy, okazało się, ze jedynym celem było "wciskanie" ludziom maksymalnej liczby produktów aby jak najwięcej zarobić. To przecież nie są instytucje charytatywne. Podstawowym ich celem jest zarabiania maksymalnej ilości pieniędzy i coraz częściej okazuje się, że środki dążenia do tego celu, nie mają żadnego znaczenia. A co do sprzedaży na allegro, to przecież gdyby firma chciała, zablokowałaby to bardzo szybko. Inne sieci zresztą tak robiło i nie pozwalają sprzedawać poniżej ceny katalogowej. Dlaczego tupperware tego nie zrobi? Ponieważ tak jak wyżej, chodzi o pieniądze. Marża jest sprawą wewnętrzną sprzedającego. Oni dają firmie tyle samo albo nawet więcej niz konsultantki. Czy to etyczne i fair w stosunku do Was? Nie ale przecież nie o etykę w tym całym interesie chodzi...
-
Alcia - badźmy szczerzy - każda konsultantka pracuje aby sprzedawać. I każda chce sprzedać jak najwięcej bo wtedy więcej zarobi. To przecież nic złego. Chodzi mi tylko o styl i sposób osiągania tego celu. Do tego mam zastrzeżenia. Ja przestałam chodzić na prezentację z dwóch powodów. O pierwszym wspomniałam - wciskanie ludziom ciemnoty i mówienie po prostu nieprawdy. Drugi jest chyba nawet gorszy. Mianowicie zauważyłam, że tworzy się (słyszałam to samo od przyjaciółki z Gdańska) pewnego rodzaju "siatkę" powiązań aby nowego uczestnika prezentacji po prostu zmanipulować. Konsultantka naciska jak może. Gospodyni prezentacji (też ma profity od sprzedazy) naciska jak może aż do obrzydzenia. A inni uczestnicy? Tutaj jest przekręt - konsultantka jeździ z dwoma swoimi koleżankami, które mówią, że się nieznają a potem rozpoczyna się prawdziwe pranie mózgu. Byłam na 2 takich prezentacjach: godpodyni, konsultantka, jej dwie pomocnice robiące za zwykłych uczestników i dwie osoby z zewnątrz, którym się robi dosłownie pranie w mózgu. Kiedy na kolejnej prezentacji spotkałam te same panie przychodzące z konsultantką znowy "po raz pierwszy", to sprawa staje się jasna jak to działa. Podejrzewam, że moje miasto nie jest wyjątkiem. Co gorsze, moja koleżanka kiedy widziała taki proceder, zgłosiła to do wojewódzkiej dystrybucji i wiesz co jej odpowiedzieli? "Nie podoba sie, nie chodzić". Od tej pory powiedziałam sobie, ze nigdy więcej nie będę na żadnej prezentacji, nigdy więcej nie chcę mieć nic wspólnego z tą organizacją a jak potrzebuję jakieś naczynie, to sobie bez prania mózgu kupię na allegro. Przykro mi, ale takie są moje doświadczenia.
-
odnoście wypowiedzi vccda: Kiedyś byłam na prezentacji w czasie której konsultantka kazała wszystko robić przyrządami tupperware a pojemności odmierzać mix maxem. Kiedy się zapytałem, żartując, czy mozna wykorzystac inne miarki, to się oburzyła i powiedziała, że tylko wtedy wyjdzie, kiedy zrobi się za pomocą tupperware. Wyszłam, bo takich głupot jeszcze nie słyszałam. Mam wiele pojemników tupperware, które do przechowyania zywności sprawdzają się znakomicie, ale zamiast tych wszystkich przyrządów za koszmarne pieniądze można kupić alternatywne za 10-15% ceny i równie dobrze mieszają i odmierzające ;-). Trochę zdrowego rozsądku...
-
Pod zdjęciem nożyka jest napisane, że służy do cięcia pomidorów i ich nakładania końcówką. Nie wiem skąd wzięła się informacja, że służy do sera...
-
Tina7 - wiem jak używać krajalnicę ale moja negatywna ocena wynika z jej pracy biorąc pod uwagę stosunek jakość/cena. Z marchewką i cebulą sobie radzi ale równie dobrze radzi sobie Feckelman za 10% ceny tupperware. Z kolei, próba krojenia selera na prezentacji skończyła się klęską i takiej czerwonej na twarzy konsultantki jeszcze nie widziałam. Kupiłem krajalnicę wcześniej i byłam na prezentacji aby dokładnie zobaczyć jak to działa. Niestety, konsultantla nie pomogła. A mam porównanie, bo za te same pieniądze można kupić inną reklamowaną krajalnicę w kształcie V i nie ma w zasadzie co porównywać jej jakości z tupperware. Mając obie, tupperware jest o niebo gorsza. A co do tej surówki w kapusty, to proszę, nie przesadzajcie. To tak, jakby krajalnica tupperware sama soliła, mieszała sałatkę i jeszcze dodawała sos a inne tylko kroiły. Wszystkie krajalnice tylko kroją bo taka jest ich rola. Jedne robią to lepiej a inne gorzej. Wybór zawsze należy do nas.
-
Agi40 - jeżeli to nie tajemnica, to gdzie kupiłaś samuraja za taką niską cenę? Właśnie się przymierzam do zakupu, ale nawet na allegro kosztuje 80-100 pln co uważam za przesadę. A skoro juz mówimy o przyrządach tnących, to nie polecam krajalnicy tupperware. Porażka całkowita za te pieniądze. Podobnie z nożami. Można kupić równej jakości i nawet lepsze za zdecydowanie mniejsze pieniądze. Tak jak wszędzie, po prostu trzeba zachować zdrowy rozsądek.
-
W moim przypadku, stolnica nie sprawdziła się wcale. Nie trzyma się stołu i tyle. Żadne moczenie czy wręcz polewanie nic nie daje. Jedna z konsultantek zasugerowała, że powinnam wkładać między stół a stolnicę mokra szmatkę ale stwierdziałam, że to już przesada i kombinowanie aby \"zadziałało\" za wszelką cenę. Uzywam więc standardowej drewnianej stolnicy i jest super. Ja podchodzę zdroworozsądkowo do produktów tupperware. Niektóre są super (jak np. pojemniki) ale są też takie, które uważam za kiepskie lub mające wiele alternatyw o identycznej jakości, ale znacznie tańszych. No chyba, że ktoś chce za wszelką ceną mieć wszystko tupperware, ale to już wybór danej osoby.
-
Zgadzam się, że do wielu naczyń potrzebna jest \"instrukcja obsługi\" ale w czasie ostatniej prezentacji na której byłam, konsultantka była wprost zdruzgotana ponieważ na zakończenie praktycznie wszystkie panie powiedziały, ze wiedzą jak się posługiwać danymi naczyniami i teraz mogą sobie je kupić na allegro. Co wiecej coraz częściej kupując na allegro możesz dostać darmowe przepisy do danego naczynia i/lub gratis. Jakość więc się podnosi ;-). Wydaje mi się, ze albo firma Tupperware jakoś to ureguluje, albo tendencja, że ludzie będą kupować poza prezentacjami będzie się pogłębiać. Gdyby to były różnice rzędu kilku złotych, to nikt by tego na allegro nie kupował. Ale okazuje się, że nawet dodając niemałe koszty przesyłki, kupując na allegro można zyskać dziesiątki a nawet setki (w przypadku chociażby ultra plusa) złotych. Jest to więc różnica na tyle duża, że nie ma się co dziwić. Jak będzie to dalej się rozwijać, czas pokaże ale wystarczy wejść na allegro i zobaczyć ilu jest sprzedających i ile osób te produkty kupuje...Odnoszę wrażenie, że jest tego znacznie więcej niż kiedyś...
-
Ja tak sobie myślę, że gdyby Tupperware Polska rzeczywiście zależało na uporządkowaniu sprawy sprzedaży poniżej cen katalogowych, to dawno by to zrobili. Przecież na allegro wielu sprzedających to konsultanci i robią to do dłużego czasu. Ich dane są dostępne. Argument sprzedaży gratisów na allegro też jest raczej kiepski ponieważ wielu sprzedających na allegro też je daje za darmo. Sprawa jest prosta - z punktu widzenia interesów firmy ludzie z allegro (i innych sklepów) przynoszą niemałe dochody. Przecież płacą za towar tyle samo, co konsultanci \"prezentacyjni\". A że sprzedają ze znacznie mniejszą marżą (ale chyba większym poziomem sprzedaży), to już ich sprawa. Owszem, zrobi się małą pokazówkę i wyrzuci się 1-2 konsultantów łamiących jakoby zasady a potem cichutko przymyka się oczy na dzisiątki innych. Bo jak niewiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. A sprzedający na allegro dostarczają firmie nie mniejsze pieniądze niż konsultanci obslugujący tylko prezentacje. Więc jaka firma będzie sobie ograniczać dochody? A oficjalnych komunikatów nie ma co słuchać. Rzeczywistość pokazuje na jakiej zasadzie to wszystko działa i co tak naprawdę się liczy dla Tupperware Polska.
-
Przepisy na chleb są na stronie 9 tego forum
-
Wydaje mi się, że Beciak 13 ma dużo racji. Po pierwsze mieszkamy w Polsce, gdzie cena zawsze będzie jednym z decydujących czynników o zakupach. Jeżeli można taniej, to po co przepłacać. Co do gwarancji, to trzeba tutaj uważać. Moja mama pracując w banku kilka lat temu kupiła wiele naczyń od innej pracownicy będącej konsultantką. Żadnego rachunku ani paragonu nie dostała. Po 3 latach ślad po konsultantce się urwał bo wyjechała i nie ma żadnej gwarancji. Dzwoniła do dystrybucji i potraktowano ją bardzo niegrzecznie nazywając \"piratką\" (bo według nich kupiła zamiast u konsultantki na allegro). Z drugiej strony zakup na allegro nie jest nielegalny więc posługiwanie się takimi epitetami swiadczy o jakości jednego z ważniejszych struktur tupperware jakim jest regionalna dystrybucja. Poza tym, są sieci które zabraniają sprzedaży w cenach innych niż katalogowe. Po liczbie wystawiających na allegro, widać takiej strategii tupperware nie ma więc ewentualne narzekania, że ktoś sprzedaje taniej powinny być de facto kierowane do centrali firmy aby jakoś to unormowała. Ale każdy zdecyduje sam jak i gdzie chce kupic. I jeszcze jedno pytanko dotyczące ultra plusa. Czy przy pieczeniu chleba/ ciasta trzeba pojemnik smarować jakimś tłuszczem? Nie smarowałam i raz chcleb wyszedł bez problemu. Potem piekłam chleb jeszcze kilka razy oraz ciasto drożdżowe i niestety, nie mogłam wyciągnąć ich z pojemnika. Pozdrawiam wszystkich.
-
He, he..Plast-Team...Miałam śniadaniówkę tej firmy przez 2 tygodnie do czasu kiedy oberwały się zawiasiki od codziennego otwierania. Mąż używa śniadaniówkę tupperware ponad 3 lata. Jest super i żadnych uszkodzeń. Młówienie więc o zbliżonej jakości, to gruba przesada...no chyba, że ktoś wykorzystuje forum poświęcone tupperware dla własnych działań marketingowych. Ale jeżeli nawet, to sposób w jaki to robi, jest lekką kompromitacją. Oczywiście wybór zawsze należy do klienta. Pozdrawiam.
-
Agi40. Wielkie dzięki. Ślinka cieknie kiedy się czyta przepis a co dopiero kiedy to się widzi i czuje ;-) Podejrzewam, że w podobny sposób można także zrobić inne mięso (np. szynkę czy schab)?
-
Dzięki za informacje. Zadzwoniłam do konsultantki (tej samej co opisywałam wcześniej) pytając się o tą książeczkę. Cud kuchenny miałam już wcześniej. Niestety, ona mi jej nie sprzeda, bo "to sprzedaje się tylko w kompletach z naczyniem". Cóż, książeczka ok 4 pln a przesyłka ok. 7-8 pln, ale będę musiała kupić na allegro bo nie ma innego wyjścia.
-
Agi40. Mam prośbę - czy możesz mi udostępnić przepis na karkówkę w ultra plusie?
-
miało być "chleb" a nie "chlep" ;-)
-
Witam. Mam pytanie związane z używanie pokrywek w ultra plusie. Czy są tutaj jakieś inne zasady niż w typowych naczyniach? Jak przypuszczam, zarumienienie potrawy wymaga pieczenia bez przykrywki? Podobnie chlep itp ?
-
Dzięki. Mam 2 pytania: 1. czy jest coś, co nadaj się do dzisiejszych mokrych wędlin? Cheesmart? 2. u nas w domu dużym wzięciem cieszą się ryby w kazdej postaci. Czy w tupperware można zrobić coś innego niz typową rybę smożoną na patelni? PS. Takimi konsultantkami nie ma co się przejmować. Z biegiem czasu same wyginą ;-) Może kiedyś sama się za to wezmę bo jeżeli w naszym mieście są takie profesjonalistki, to znaczy jest jest luka rynkowa ;-)
-
Witam. Jestem z woj. opolskiego a dokładnie z Brzegu. Wszędzie się zdarzają osoby, które psują renomę firmy. Co ciekawe, zamierzałam na tym pokazie kupić naczynia ale po takim podejściu, specjalnie zrezygnowałam.
-
Sorry, że się wetnę na moment z innym pytaniem (wszystkie Wasze przepisy starannie przepisuję), ale doradźcie proszę jakie typy naczyń/pojemników uważacie za najużyteczniejsze w codziennym życiu. Jest tego w ofercie całe mnóstwo i wybór, szczególnie dla laika, jest dość trudny. Byłam na prezentacji w sobotę i niestety, muszę przyznać, że źle trafiłam. Konsultantka dosłownie napadła na mnie. W końcu zaczęła straszyć, że warunkiem obecności na prezentacji jest konieczność zakupu naczyń itp...Szkoda gadać. Wole kupić na allegro. Przynajmniej nikt nie zachowuje się w sposób chamski.
-
Dzięki za wszelkie informacje. A w jakim naczyniu pieczecie chleb? Chyba w jakimś mniejszym ;-) ? A propos, czy przepisy na chleb są jakieś specjalne czy można w internecie poszukać standardowych?
-
150 gramów mąki, 150 ml mleka, 150 ml wody, jajko, odrobina oleju, soli i cukru